www.ulicaprosta.net http://forum.ulicaprosta.net/ |
|
Czy Kontekst jest ważny? http://forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=2&t=797 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | salamandrus [ Śr sie 13, 2008 6:50 pm ] |
Tytuł: | Czy Kontekst jest ważny? |
Mam do Was prośbę. 1. Polemizuję listownie z moim znajomym na temat interpretacji Biblii, napisałam między innymi, że nie można zmieniać kontekstu przytaczanego wersetu. Nie zgodził się ze mną i napisał mi, że w ST prorocy często wyrywali wersety z ich kontekstu po to aby naród zwrócić do Boga. Ja szczerze mówiąc nie widzę ani jednego takiego przypadku. Czy ktoś z Was zna taki? 2. Jako przykład w NT podał mi DZ. A 13.47 tłumacząc, że w tym miejscu Paweł zaatakowany przez Żydow wskazuje im na jego (Pawła)powołanie (cytowany fragment odnosi do siebie a nie do Jezusa). O ile interlinia i BT nie dają takich podstaw o tyle już brytyjka i wersje anglojęzyczne nie są tak jednoznaczne. Jak to rozumiecie? |
Autor: | Smok Wawelski [ Cz sie 14, 2008 11:02 am ] |
Tytuł: | |
Rzeczywiście, zdarza się, że autorzy NT wyrywają z kontekstu niektóre wersety ST po to, żeby zastosować je do swojego nauczania w innym temacie. Mówiliśmy o takich fragmentach kilkukrotnie. Ponieważ jednak ich nauczanie jest natchnione, należy po prostu uważnie czytać to, co piszą. Nie upoważnia to jednak nikogo z nas, żebyśmy sami wyrywali wersety z ich kontekstu interpretując Pismo. Jeśli chodzi o Dz. Ap. 13:47, to Paweł powołuje się na to, że Jezus jest światłością pogan i to Kościoł został przez Niego posłany do zwiastowania Ewangelii: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto przyjmuje tego, kogo poślę, mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, kto mnie posłał" [Jan 13:20] W tym sensie Jezus poprzez Kościół jest światłością pogan i dlatego Paweł mógł powołać się na ten werset nie wyrywając go nawet z kontekstu. Prześladowanie Kościoła przez Pawła było równoznaczne z prześladowaniem Jezusa i sam Jezus dokładnie tak to określił [Dz. Ap. 9:4-5]. Nie oznacza to, że Jezus jest Kościołem, ale Kościół jest Jego Ciałem, którego On jest Głową. |
Autor: | ani_isza [ Pt sie 15, 2008 10:47 am ] |
Tytuł: | |
salamandrus napisał(a): Nie zgodził się ze mną i napisał mi, że w ST prorocy często wyrywali wersety z ich kontekstu po to aby naród zwrócić do Boga. Smok Wawelski napisał(a): Rzeczywiście, zdarza się, że autorzy NT wyrywają z kontekstu niektóre wersety ST po to, żeby zastosować je do swojego nauczania w innym temacie. Mówiliśmy o takich fragmentach kilkukrotnie. Ponieważ jednak ich nauczanie jest natchnione, należy po prostu uważnie czytać to, co piszą. Nie upoważnia to jednak nikogo z nas, żebyśmy sami wyrywali wersety z ich kontekstu interpretując Pismo.
Smok słusznie zauważył "powód" zjawiska występującego w NT. ZNAJOMY Salamandrus'owej twierdził o "regule stosowanej przez proroków ST", a podał przykład na coś zupełnie innego. Widzę tu przede wszyskim niekonsekwencję ZNAJOMEGO w rozumowaniu i argumentacji. Pewnie w korespondencji za długo by trwało wymaganie poparcia przykładami z tej zasady "proroków ST", ale zastanawia mnie, czy rzeczywistość Pawła jest identyczna z rzeczywistością "proroków ST" [pomijając prawdziwość "reguły ZNAJOMEGO"]. Mam jeszcze pytanie, czy ZNAJOMY podał, czy stosuje jakąkolwiek zasade interpretacji Pisma? Chodzi mi głównie o to, czy akceptuje takie "zasady", jakie podsuwa nam samo Pismo, żeby sprawdzić, czy jego rozumowanie jest dozwolone? |
Autor: | salamandrus [ Wt sie 19, 2008 5:12 pm ] |
Tytuł: | |
Mój znajomy napisał mi w uzasadnieniu swojego stanowiska| 1. Budowanie na pewnych wyrwanych z kontekstu wersetach swojej teorii jest niedojrzalością, słabością ludzkiego serca. 2. Zapobiega temu prawdziwa miłośc i spójnośc teorii.Budowanie sztywnych zasad intepretacji Biblii jest jeszcze większym złem 3. Niemożliwośc użycia wyrwanego z kontekstu wersetu do uzasadnienia swojego punktu widzenia bez zmieniania atrybutów i natury Boga czyni wiarę martwą 4. Wersety można wyrywac z ich kontekstów jeśli tylo nie zmienia się natury i atrybutów Boga Ze swojej strony dodam, że podalam mu zasady interpretacji Biblii podane przez Fruchtenbauma (dla zainteresowanych mogę je przytoczyc). Nie bardzo rozumiem pojecia natury i atrybutow Boga. Obawiam się, że są pozostawione do własnej definicji (zalażnej od potrzeby) Dziękuję za uwagi |
Autor: | papkinn [ Wt sie 19, 2008 7:21 pm ] |
Tytuł: | |
Ja uważam że kontekst jest bardzo ważną rzeczą w momencie gdy podchodzimy do prawdziwego studiowania jakiegoś fragmentu Słowa Bożego. Powinniśmy także wiedzieć że dany fragment Biblii ma kilka kontekstów ja wymienie tylko podstawowe: Kontekst historyczno-kulturowy, kontekst literacki. Ps.105,3=> "Chlubcię się imieniem Jego świętym, Niech raduje się serce szukające Pana!" |
Autor: | Quster [ Wt sie 19, 2008 10:34 pm ] |
Tytuł: | |
tak a propo kontekstu... zapytam Ewangelia Łukasza 15 rozdział zawiera trzy przypowieści: 1. O jednej owcy zagubionej 2. O jednej drachmie zagubionej 3. O dwóch synach (jeden to marnotrawny) Czy uważacie że to są niezależne przypowieści ? to się wiąże z hebrajskim stylem literackim, ale ciekawy jestem czy zauważycie pewna fenomenalną prawidłowość, kluczem jest werset 11 Ale biorąc pod uwagę sprawę kontekstu uważam ze należy brać pod uwagę właśnie takie sytuacje z pisowni... -------------------------- ps. papkinn lubisz M.W. Smith'a ? ![]() |
Autor: | Smok Wawelski [ Śr sie 20, 2008 11:37 am ] |
Tytuł: | |
salamandrus napisał(a): 1. Budowanie na pewnych wyrwanych z kontekstu wersetach swojej teorii jest niedojrzalością, słabością ludzkiego serca. Te eufemistyczne określenia nie zmieniają faktu, że budowanie interpretacji na wersetach wyrwanych z konktekstu jest błędem i może doprowadzić do poważnych problemów. Jeśli instrukcja obsługi jakiegokolwiek urządzenia zostanie przeczytana dowolnie, a poszczególne myśli w niej zawarte zostaną powyrywane z ich kontekstów, to użytkownik po prostu zepsuje urządzenie i nawet nie będzie miał prawa do reklamacji. Podobnie błędnie odczytane nauczanie Słowa Bożego i postępowanie według tego, co sobie sami dowolnie w Nim wyczytamy wyrywając Słowo z kontekstu będzie prowadziło do problemów i nie będziemy mogli mieć pretensji do Boga, że coś nie działa w naszym życiu. Dostaliśmy instrukcję i jej dowolne odczytywanie, a następnie złe zastosowanie to nasz problem. Nasz Stwórca nie odpowiada za to, że użytkownik dowolnie zinterpretował, a następnie źle zrozumial i zastosował Pismo, bo sobie coś wyrwał z kontekstu. Cytuj: 2. Zapobiega temu prawdziwa miłośc i spójnośc teorii. Budowanie sztywnych zasad intepretacji Biblii jest jeszcze większym złem Istnieją teorie wewnętrznie spójne, ale niezgodne z nauczaniem Pisma. Nie bardzo rozumiem, czym jest "prawdziwa miłość" w tym kontekście. Miłość do Boga? Do prawdy? Do Słowa? Do ludzi? Nie wiem, co znaczy "brak sztywnych zasad", ale jeśli ma to oznaczać dowolność interpretacji, to mamy do czynienia z największym złem w postaci traktowania Pisma jako podpórki do własnego "widzimisię". Cytuj: 3. Niemożliwośc użycia wyrwanego z kontekstu wersetu do uzasadnienia swojego punktu widzenia bez zmieniania atrybutów i natury Boga czyni wiarę martwą Oddzielmy wiarę w sensie zaufania Bogu [pistis] od wiary w sensie nauczania lub wykładu Słowa [didache]. Nie ma czegoś takiego jak "możliwość użycia wyrwanego z kontekstu wersetu pod warunkiem, że nie nie zmienia to atrybutów i natury Boga". Wystarczy, że zmienimy Jego Słowo, które nie zawsze i nie w każdym miejscu naucza akurat o atrybutach Boga. Cytuj: Wersety można wyrywac z ich kontekstów jeśli tylo nie zmienia się natury i atrybutów Boga
Ciekawe, skąd pochodzi taka dziwaczna teza. To mniej więcej tak, jakbyśmy stwierdzili, że dowolną wypowiedź ZNAJOMEGO można wyrwać z kontekstu (ryzykując wypaczenie jej sensu) pod warunkiem, że nie zaprzeczymy naturze i atrybutom ZNAJOMEGO. Ciekawe, jak by wyglądało nasze wzajemne porozumiewanie się lub czytanie korespondencji, gdybyśmy przyjęli taką zasadę. Prawdopodobnie nikt z nikim nie mógłby się porozumieć, a wnioski z wypowiedzi byłyby całkowicie dowolne, co nie zaprzeczałoby temu, że mamy określone atrybuty jako autorzy wypowiedzi. Naprawdę, nie wiem, skąd ludzie biorą takie pomysły jak ZNAJOMY Salamandrusa... ![]() |
Autor: | Smok Wawelski [ Śr sie 20, 2008 12:11 pm ] |
Tytuł: | |
quster napisał(a): tak a propo kontekstu... zapytam
Ewangelia Łukasza 15 rozdział zawiera trzy przypowieści: 1. O jednej owcy zagubionej 2. O jednej drachmie zagubionej 3. O dwóch synach (jeden to marnotrawny) Czy uważacie że to są niezależne przypowieści? Przeczytaj dokładnie Łuk. 15:1-3. W jakiej sytuacji zostały opowiedziane te przypowieści? Do kogo były skierowane? W odpowiedzi na jaki problem lub pytanie zostały wypowiedziane? Dobrze jest postawić sobie takie pytania zabierając się do interpretacji każdej przypowieści - to wiele wyjaśnia własnie w związku z kontekstem. |
Autor: | Quster [ Śr sie 20, 2008 4:24 pm ] |
Tytuł: | |
Smok Wawelski napisał(a): Przeczytaj dokładnie Łuk. 15:1-3. Cytuj: Łuk. 15:1-3 A zbliżali się do niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. Faryzeusze zaś i uczeni w Piśmie szemrali i mówili: Ten grzeszników przyjmuje i jada z nimi. Powiedział im więc takie podobieństwo: Smok Wawelski napisał(a): W jakiej sytuacji zostały opowiedziane te przypowieści? Do kogo były skierowane? W odpowiedzi na jaki problem lub pytanie zostały wypowiedziane? Dobrze jest postawić sobie takie pytania zabierając się do interpretacji każdej przypowieści - to wiele wyjaśnia właśnie w związku z kontekstem.
No ok, ale mi chodzi o inna sprawę. Zapytałem czy te trzy są nie zależne? (wszystkie trzy przypowieści odnoszą sie do problemu, który jest postawiony w Łuk. 15:1-3 to oczywiste) Mi chodzi o zależność tych trze miedzy sobą, czy ona jest czy jej nie ma ? Czy każda jest z osobna ilustracją do pytań postawionych na początku rozdziału ? |
Autor: | Smok Wawelski [ Śr sie 20, 2008 9:49 pm ] |
Tytuł: | |
quster napisał(a): Mi chodzi o zależność tych trze miedzy sobą, czy ona jest czy jej nie ma? Czy każda jest z osobna ilustracją do pytań postawionych na początku rozdziału?
Moim zdaniem tak. Każda pokazuje pewien aspekt stosunku Boga do grzeszników i Jego radości z nawrócenia tychże. |
Autor: | Quster [ Śr sie 20, 2008 10:15 pm ] |
Tytuł: | |
no widzisz ![]() a tym czasem jest tak że... 1. mówi o tym co zaginęło daleko ( jedna owca co odeszła) 2. mówi o tym co zaginęło blisko ( jedna drachma w domu) 3. jest ilustracją do tych dwóch poprzednich, bo mamy dwóch synów, jeden zaginał daleko ( ten marnotrawny) a drugi zaginął blisko ( jego stosunek do tego pierwszego brata) Czyli mamy tak, że pierwsze dwie są komentowane przez trzecia, a wszystkie trzy tworzą tak bardzo piękna i pouczającą opowieść dla tych dla których Pan Jezus to opowiadał... Zazwyczaj tą trzecią znamy jako przypowieść o synu marnotrawnym, pomijany jest ten drugi, który według mnie jest przykładem bardzo ważnym, Pan Jezus chciał to uwypuklić Faryzeuszom i opowiadając ta przypowieść miał ich na myśli mówiąc o tym właśnie synu i jego złej postawie... |
Autor: | ani_isza [ Śr sie 20, 2008 10:53 pm ] |
Tytuł: | |
ufff...Quster...a już się bałam, że zaczniesz "kombinować" n.t. tego kim mogą być "dwaj bracia" w sensie powołania z narodów [bo i takie już słyszałam, ale kontekst temu zaprzecza] ![]() ps.: nie wyglądasz dobrze na tej fotografii...[kiedyś z moim mężem gadaliśmy, dlaczego czasami "ani_isza" nie może mieć racji i mąż wysunął supozycję, że "bo głupio wyglądasz na tym zdjęciu"...coś w tym jest, bo zutuje na kontekst, czyli atrybuty przypisywane rozmówcy - żartuję oczywiście] |
Autor: | Gość [ Śr sie 20, 2008 11:06 pm ] |
Tytuł: | |
Wiedziałem że ktoś się uczepi tej fotografii u Qustera ![]() ![]() |
Autor: | ani_isza [ Cz sie 21, 2008 9:45 am ] |
Tytuł: | |
Nowy nie pisz, że "ładna", bo mąż każe zdjąć z wizji. Przetestowałam na znajomych i nie skomentowali, więc pozwolił - mi wystarczy, ze jest trochę mniej głupie niż poprzednie : ) A TERAZ WRÓĆMY DO PRACY, bo każdy czasami potrzebuje wsparcia braci i sióstr, jak mu kładą do głowy "cuda i dziwy" : ) ZNAJOMY_salamandrus napisał(a): 1. Budowanie na pewnych wyrwanych z kontekstu wersetach swojej teorii jest niedojrzalością, słabością ludzkiego serca. 4. Wersety można wyrywac z ich kontekstów jeśli (...) To też jest dla mnie sprzeczne, ale może nie rozumiem, zwłaszcza ze ZNAJOMY powołał się na stosowanie tego przez Pawła - Paweł zmienił tu "atrybuty i charakter Boga", bo zastosował je jako przykład do "kościoła", a tu nie ma chyba równości? A w-g ZNAJOMEGO, Paweł użył tego nawet dla własnych celów. Co do tego, co Paweł myślał i opowiadał o swoim powołaniu, to warto sprawdzić inne miejsca NT i porównać, czy nie stoi to w sprzeczności. Słabości i niedojrzałości ludzkiego serca należy więc przeciwstawić "moc i dojrzałość"? A po czym to stwierdzić u usługującego, którego nie zna się osobiście? Do dojrzałości to jesteśmy wzywani i mamy ją osiągnąć, więc nie wydaje mi się, żeby był to proces, który jest błyskawiczny i wynika TYLKO z czyichś chęci i/lub twierdzenia, że się już takim jest. Stąd też sama funkcja nauczyciela [jako wykładowcy Pisma, czyli didaske] jest w NT ukazana z należnymi KONKRETNYMI ograniczeniami. Pytanie: czy mamy prawo polemizować z zasadami, nakazami i ograniczeniami, jakie nakłada na nas Bóg przez Jego Słowo? To po co mamy Pismo? ZNAJOMY_salamandrus napisał(a): 2. Zapobiega temu prawdziwa miłośc i spójnośc teorii.Budowanie sztywnych zasad intepretacji Biblii jest jeszcze większym złem Stąd wynika następny dla mnie wniosek: o potwierdzeniu danej wykładni z innymi mmiejscami mówiącymi o tym samym - A TO JEST KONTEKST - oraz to, że jeżeli coś było ważne, to apostołowie na pewno (!!!) nie zapomnieli o tym napisać. Skoro czegoś nie naoisano, to znaczy, że nie jest to ważne. ZNAJOMY_salamandrus napisał(a): 3. Niemożliwośc użycia wyrwanego z kontekstu wersetu do uzasadnienia swojego punktu widzenia bez zmieniania atrybutów i natury Boga czyni wiarę martwą
Czyli należy używać wyrwanych z kontekstu wersetów, bo niemożność świadczy o martwości wiary?Pewnie sie powtórze, ale zasady interpretacji [których ja też się uczę] są mi potrzebne jako "sitko" do odsiewania zwiedzeń [np.takich, jak pojawiające się po nauce ZNAJOMEGO wnioski o do-WOLNOŚCI wykładni]. |
Autor: | ani_isza [ Cz sie 21, 2008 9:51 am ] |
Tytuł: | |
Słuszna jest też uwaga Smoka, którą podał w innym temacie ["Kto jest heretykiem"], więc ją tu przytoczę, bo jest z ostrzezeniem [danym nam w samym Piśmie]: Smok Wawelski napisał(a): Pismo po to zostało napisane, żeby stanowiło jedyny, ostateczny i niezmienny punkt odniesienia dla nauczania i praktyki chrześcijańskiej. Zapędzanie się poza naukę Chrystusową zapisana w Piśmie przez Ewangelistów i skomentowaną w Piśmie przez apostołów, a także wyrastającą i tworzącą jedność z Pismami hebrajskimi ST kończy się tak, że zapędzający sie mogą nie mieć Boga [II Jana 9-10].
http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtopic.php?t=800 |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |