Częściowo odpowiadasz sam sobie, więc nie będę komentował po kolei wszystkiego, co napisałeś. Skoncentruję się na kilku sprawach.
Przemas napisał(a):
Te zmiany w Prawie to m. in. obietnica powrotu miłosierdzia nad Izraelem w (5Moj.30: 1 - 20) nazywane również Przymierzem Palestyńskim? gdzie w rozdziale dalej jest dopisana Pieśń do Księgi Zakonu.
Nie tylko. Zmian jest więcej. Np. córki Selofchada otrzymały dziedzictwo w uzupełnieniu Prawa [IV Mojż. 27:1-7]. Czytając uważnie Torę, znajdziesz takich zmian więcej. Niektóre polegają na dynamicznym traktowaniu czynów konkretnych ludzi w ramach ich wolnej woli. Czytaj uważnie.
Przemas napisał(a):
W (Mt 19: 16 - 19) Mowa jest o przykazaniach tylko z Dekalogu, ale nie wszystkich, tylko tę część odnoszącą się do bliźniego. Widocznie ten młodzieniec nie był Żydem, bo by o Sabacie też coś dodał Jezus.
Nie czytasz uważnie. I wyciągasz błędne wnioski. Po pierwsze, skąd Pan Jezus cytował przykazanie „Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego”? Z Dekalogu? Czy spoza Dekalogu? Znajdź w Torze odnośnik do tego przykazania, które zostało zacytowane i zinterpretowane przez Jezusa. Nie ma go w Dekalogu.
Po drugie, nie zakładaj, co by zacytował Jezus, albo że zacytowałby coś o szabacie (sabaty mają czarownice), gdyby rozmówca był Żydem. Do takiego gdybania nie ma podstaw w tekście. Wręcz przeciwnie, nic nie wskazuje na to, że rozmówca nie był Żydem. W końcu kto inny przestrzegałby przykazań Tory od młodości?
Przemas napisał(a):
Teraz pytanie czy wyrażenie ".....Innego przykazania, większego ponad te, nie masz." większe ponad te oznacza że poprzednie są mniej ważne - bo tak sugeruje - i z tego wynika że poprzednich nie należy/nie trzeba przestrzegać. Jednak jak taka postawa wygląda w świetle wszystkich przykazań Boga które są doskonałe.
Widzę, że zaczynasz „pływać”. Nie uciekaj od tematu. Skoro wszystkie przykazania Boga są doskonałe, to znaczy że nie tylko Dekalog. Tak się składa, że jako 2 największe Pan Jezus wymienił przykazania zawarte w Torze, ale nie zawarte w Dekalogu. Zgadza się?
Przemas napisał(a):
Logicznym jest, że jak wypełniasz "dwa największe", to i samo przez siebie jest wypełnianiem tych mniej ważnych, bo wynika z treści. Tylko czy wypełnienie Dekalogu w dwóch najwiekszych przykazaniach wypełnia też obowiązek odpoczywania w dniu 7-ym? bo wygląda na to że te dwa największe nie zawierają opcji odpoczywania w kontekście ich treści - oczywiście rozpatrując te przykazania z samej ich treści, nie wspierając się podpowiedziami w innych częściach Biblii, to miłując Boga z całego serca będziesz chciał wypełnić i przykazanie o odpoczynku dnia siudmego? Bez podpowiedzi chyba nie da się tego wydedukować z samej treści tych przykazań.
Mam pytanie do Ciebie: Czy dwa największe przykazania zacytowane przez Pana Jezusa pochodzą z Dekalogu, czy są cytatem z innych części Tory? Nie kombinuj, żeby ratować założenia adwentystyczne, tylko prosto odpowiedz na postawione pytanie. Pan Jezus cytuje KONKRETNE PRZYKAZANIA. Wypełnianie WSZYSTKICH POZOSTAŁYCH przykazań (nie tylko Dekalogu) skierowanych do konkretnych grup ludzi zawiera się w treści tych dwóch. Tak się składa, że obchodzenie szabatu jest nakazem skierowanym do Żydów jako znak przymierza między Bogiem a ich narodem [II Mojż. 31:12-18]. Poganie nie otrzymali nakazu obchodzenia szabatu nawet wśród przykazań zaleconych jako niezbędne (ze względu na Żydów) [Dz. Ap. 15:28-29]. W sprawie obchodzenia szabatu nie wolno nikogo potępiać ani go do tego zmuszać . Są to cienie rzeczy przyszłych, natomiast rzeczywistością jest Chrystus [Kol. 2:16-17]. Święcenie konkretnego dnia nie jest istotą Królestwa Bożego w duchowym sensie, w jakim żyjemy teraz [Rzym. 14:5-10;23].
Ponieważ na temat szabatu pisaliśmy w wątkach dotyczących adwentyzmu, tam Cię odsyłam.
Przemas napisał(a):
Ale widzę z chronologii wydarzeń, że treść przymierza rozpoczyna się Dekalogiem w 2Moj.20 i ciągnie się aż do 24 rozdziału. Więc Dekalog jest w treści. Tablice były jako dodatek, czyli niezbędna umowa zawarcia przymierza, czyli bardziej jakiś symbol przypominania o zawarciu umowy. Może to wyglądać dziwnie, albo się mieszać, ponieważ na naszych wpółczesnych warunkach, nie posiadamy umowy osobno i treści osono. Umowa jest z treścią i często trzeba się podpisywać na każdej stronie tej umowy oraz składać pełny podpis na ostatniej stronie. U żydów zwyczaj zawierania przymierzy zawsze miał jakieś świadectwo zewnetrzne i niektórzy wykorzystują te fakty do przekręcania znaczenia Dekalogu i Prawa Mojzeszowego.
Tablice z Dekalogiem były świadectwem zawarcia przymierza, którego integralną częścią było Prawo zawierające również przykazania Dekalogu. Dlatego tablice zostały złożone w Skrzyni Świadectwa, a przykazania zostały zapisane w Księdze Prawa. W poprzednim poście napisałem, dlaczego i po co.
Przemas napisał(a):
No ale jak tak spojrzeć na ogólne wyjasnieni, to jest logiczne. Z tym że wtedy trzeba zdefinować przymierze: czy to jest umowa - samo świadectwo, czy umowa plus treść umowy. Cały problem tkwi w tym że Dekalog zawiera też treść - słowa Pana
Dekalog zawiera część treści, a nie całą. Dlatego przymierze mówi, że wszystkie przykazania zostaną wypełnione i podaje klauzulę błogosławieństw i przekleństw w przypadku ich wypełniania lub łamania. I dlatego napisałem, żebyś się dokładnie przyjrzał, które przykazania zostały wymienione na Górze Ebal. Nie tylko przykazania Dekalogu. Ale nie chcę się powtarzać.
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie:
Smok Wawelski napisał(a):
Przeczytaj o błogosławieństwach i przekleństwa z Góry Ebal [V Mojż. 27:1-23]. W V Mojż. 27:26 jest mowa o przekleństwie za niedochowanie słów TEGO PRAWA. - jakie przykazania tam wypowiadano? Tylko Dekalog? Przykazania Prawa z wyłączeniem Dekalogu? Czy jedno i drugie?
Proszę, nie unikaj pytań, bo to jest sprzeczne z regulaminem forum. A jeśli celowo ich unikasz, bo uderzają w coś, co chcesz udowodnić na siłę, to tym gorzej dla Ciebie.
W tekście możesz przeczytać wyraźnie, że Izrael zobowiązał się do wypełnienia PRAWA jako przykazań zawartych w Dekalogu i poza Dekalogiem, a zapisanych w Księdze Prawa. Przykazania zawarte w Dekalogu są wymienione w V Mojż. 27:15,16,20,24. Przykazania spoza Dekalogu są wymienione w V Mojż. 27:17,18,19,21,22,23,25. A w podsumowaniu jest napisane:
„Przeklęty, kto nie trwa w wypełnianiu słów tego prawa. A cały lud powie: Amen.” [V Mojż. 27:26]
Powyżej masz chyba najbardziej dobitny dowód, że Prawo zawiera przykazania z Dekalogu i spoza Dekalogu, które wszystkie zostały zapisane w Księdze Prawa. Całe Prawo zostało spisane w tej księdze księdze i Lewici mieli ją położyć z boku Skrzyni Przymierza [V Mojż. 31:26]. Następnie w roku szabatowym (co 7 lat) w Święto Szałasów kapłani mieli całą księgę przeczytać przed całym ludem [V Mojż. 31:10-13].
Przemas napisał(a):
Widzisz, ja tu widzę cienką linię między przestrzeganiem pewnych zasad z miłości do Pana, a przykładania większej wagi do samego przestrzegania zasad i nie myśleniu w tych czynach o Panu. W końcu tylko uczynkami możemy pokazać Panu, że w niego wierzymy. Sama modlitwa nie wystarczy, jak nie jest poparta uczynkami, czyż nie?
Owszem. Tylko trzeba rozumieć, do kogo i w jakim celu są kierowane konkretne przykazania. Myślenie o Panu podczas obchodzenia szabatu przez pogan, albo obrzezywanie się z miłości do Pana przez pogan nie zmieniłyby faktu, że Pan im tego czynić nie nakazał. Dlatego w obchodzeniu dni mamy wolność [Rzym. 14:5-10], a jeśli ktoś jest nieobrzezany, to niech się nie obrzezuje [I Kor. 7:18]. Wiara powinna obfitować w uczynki, ale wierzący z pogan nie są Żydami i nie muszą się nimi stać, żeby się Bogu podobać. Dlatego jeśli ktoś uważa, że musi obchodzić szabat, to sam sobie nakłada zasady, których Pan Bóg na niego nie nałożył. Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy potępia innych za nieprzestrzeganie takich zasad, które on uważa za obowiązujące dla wszystkich i zawsze.
Adwentyści właśnie dlatego usiłują sprowadzić Prawo do Dekalogu, żeby udowodnić, że obchodzenie szabatu przez wierzących pogan jest przykazaniem skierowanym do wszystkich. Po prostu maniakalnie próbują się trzymać czegoś, czego Bóg im nie nakazał. Ich sprawa. Wolno im czegoś nie rozumieć. Gorzej, jeśli uważają, że inni pójdą do piekła, jeśli nie będą postępować tak jak oni.
Przemas napisał(a):
Powiem tak, byłem na nabożeństwach i spotkaniach w kościołach Babtystów, Family Church, Christadelphians, Kościołem bez nazwy/bez religii, rozmawiałem z wolnymi chrześcijanami i byłem u Adwentystów. Poznając ludzi pobieżnie, lub nawet całkiem dobrze, widzę u wszystkich jak wydają owoce Ducha. Nie robią oni nic, przynajmniej z moich obserwacji, co nie jest niezgodne z Biblią, nawet jak doktrynowo są pewne różnice.
No, jeśli Ty nie potrafiłeś rozpoznać, że chrystadelfianie to heretycy, to jak będziesz w stanie rozsądzić sprawy pomniejsze?
https://pl.wikipedia.org/wiki/ChrystadelfianiePrzemas napisał(a):
Natomiast odnośnie Adwentystów, tak sie trafiło że pracuje z jednym i nie widzę u niego, tego co wyczytałem na forum w dyskusjach o Dekalogu i Adwentystach. Czyli E. White jest dla niego dobrym przykładem, ale nie wzorem.
W takim razie albo on nie zna nauk własnego kościoła, dla którego objawienia EG. White są źródłem praktycznie równorzędnym z Biblią, albo tak Ci tylko mówi, ponieważ na tym etapie werbunku nie łyknąłbyś E.G.White jako nieomylnej prorokini. Świadek Jehowy na początku też Ci nie powie, jak ważne są dla niego dzieła Samuelo Rutheforda. Mam wrażenie, że jesteś po prostu naiwny. A owoc Ducha widać po dłuższym czasie w sytuacjach, w których nie trzeba albo nie można udawać, żeby kogoś pozyskać.
Przemas napisał(a):
Biblia jest i będzie zawsze na pierwszym miejscu.
Oczywiście, że na pierwszym. Dla mormona też Biblia jest na pierwszym miejscu. Dla chrystadelfian też. Świadek Jehowy powie Ci to samo. Dopiero po zakończeniu werbunku okazuje się, że jest trochę inaczej. Ale Ty już wtedy tego nie zobaczysz.
Przemas napisał(a):
Nie przykłada większej wagi do eschatologii, uważa że w każdym kościele znajdą się ekstremiści
Naprawdę? W takim razie E.G.White była jedną z nich. Jaką wagę przykładają adwentyści do eschatologii, dowiesz się dopiero wtedy, kiedy tam zaczniesz chodzić i wmówią ci, że niedziela jest „znakiem bestii”.
http://www.adwentysci.waw.pl/felieton.p ... =&ucat=13&Przemas napisał(a):
Przestrzegają wegetarianizmu i Sabatu od piątku wieczora do sobotniego zachodu jeżeli spotykają się jako Kościół, na zasadzie jeżeli jesteś już w Kościele z takimi zasadami to ich przestrzegaj, ale nie widzę aby się tym oddalał od Pana.
On ci tak mówi, czy to WIESZ I SPRAWDZIŁEŚ? Ja nie wiem, co Ty jeszcze widzisz, a czego już nie. Oto fragment wyznania wiary ADS. Tu jest napisane wyraźnie, że dla adwentystów „dniem Pańskim” jest SOBOTA. A nie szabat od piątku wieczorem do soboty wieczorem.
http://www.adwentysci.waw.pl/wcowierzymy.phpSzabat zrównują z sobotą:
„W ten sposób [Bóg] ustanowił szabat (sobotę) wieczną pamiątką swojego dzieła”
„Czwarte przykazanie niezmiennego prawa Bożego wymaga, by przestrzegać tego siódmego dnia — soboty — jako dnia odpoczynku, czci i służby, zgodnie z nauką i przykładem Jezusa, Pana szabatu.”
https://adwent.pl/o-kosciele/zasady-wiary/zasady-wiary/Zapytaj swojego kolegę adwentystę, czy on każdy dzień tygodnia zaczyna o zachodzie słońca i kończy o zachodzie słońca i czy aby nie mieszają mu się kalendarze. Bo sobota nie jest szabatem. Na którą godzinę przychodzi do pracy? Według jakiego zegarka? Na którą godzinę mają nabożeństwo w sobotę? Bo szabat powinien się zaczynać w piątek o zachodzie słońca... W dodatku istnieją szczegółowe normy obchodzenia szabatu:
Czy adwentyści zapalają kuchenki gazowe w sobotę? [II Mojż. 35:3]. Jeśli obchodzą sabat, to dlaczego nie przestrzegają norm jego obchodzenia zapisanych w Biblii?
„Adwentyści wierzą, że jednym z darów Ducha Świętego jest proroctwo. Uważają także, iż dar ten, będący znakiem wyróżniającym Kościół czasów ostatecznych, objawił się w posłannictwie Ellen Gould White (1827-1915) – jednej z pionierek współczesnego adwentyzmu”
https://adwent.pl/o-kosciele/oswiadczen ... 4dfd1-7a8fNo cóż, E.G. White była prorokinią fałszywą. Dowody znajdziesz w wątkach na temat adwentyzmu na naszym forum. Oraz tutaj:
http://ellenwhitefalseprophet.org/Przemas napisał(a):
Oczywiście człowieka trzeba dobrze pozanać by zobaczyć więcej, ale z tych kilku wizyt moich i obserwacji nie zobaczyłem nic niezgodnego z Biblią jak narazie i nikt mnie do niczego nie namawiał ani nie narzucał, aczkolwiek byli ciekawi mojego nastawienia do 10 przykazań.
No, to dobrze poznaj, a potem będziesz mógł powiedzieć więcej. A nie zastanowiło Cię, DLACZEGO byli ciekawi twojego podejścia do 10 przykazań? Nie? To ja Ci podpowiem. Przygotowują grunt pod święcenie soboty.
Przemas napisał(a):
Z drugiej strony zauważyłem dużo wsparcia dla innych ludzi, nie tylko chrześcijan i troski o siebie nawzajem.
Oczywiście. U Świadków Jehowy zobaczyłbyś to samo. Ale to jeszcze nie znaczy, że to, co widzisz Z KILKU WIZYT I OBSERWACJI, jest całą prawdą o danej społeczności.
Przemas napisał(a):
Czy protestanci są aż tak podzieleni, że trzeba się pilnować na każdym kroku, czy jesteśmy braćmi i siostrami w Chrystusie?
Po pierwsze, to adwentyści też są podzieleni:
https://pl.wikipedia.org/wiki/AdwentyzmA po drugie czasy mamy takie, że trzeba się kierować zasadą „baczcie, aby was kto nie zwiódł”. Nie po to, żeby się na wszelki wypadek wszystkiego bać, ale po co na własnej skórze przerabiać coś, przed czymś ktoś Cię ostrzega? To nie wynika z „podzielenia protestantów” tylko ze zdrowego rozsądku. Ostrzegam, że adwentyści włożą na Ciebie jarzmo władnego zakonu, oczywiście „w imię miłości do Boga”, a jakże. Ale ostatecznie sam podejmiesz decyzję.
Wszelkie kolejne wypowiedzi na temat adwentystów proszę kierować do wątków na temat adwentyzmu PO UWAŻNYM ICH PRZECZYTANIU.