Smok Wawelski napisał(a):
W Kościele jest potrzebna przede wszystkim znajomość prawdziwej nauki i oczywiście Pana Jezusa. To odnosi się do wszystkich członków Ciała Chrystusowego. Ale to nie wszystko. Są osoby odpowiedzialne za coś jeszcze:
"Biskup bowiem jako włodarz Boży, powinien być nienaganny, nie samowolny, nieskory do gniewu, nie oddający się pijaństwu, nie porywczy, nie chciwy brudnego zysku, ale gościnny, zamiłowany w tym, co dobre, roztropny, sprawiedliwy, pobożny, wstrzemięźliwy, trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają" [Tyt. 1:7-9]
Czyli nie wystarczy powiedzieć, że białe jest białe i że czarne jest czarne. Należy również mówić, że białe nie jest czarne, a czarne nie jest białe. Tyle, że to nie jest obowiązek wszystkich. Problemem współczesnego Kościoła jest to, że ludzie odpowiedzialni za głoszenie zdrowej nauki albo jej nie głoszą, albo ją głoszą, ale zaniedbują drugi obowiązek, jakim jest dawanie odporu tym, którzy zdrowej nauce się przeciwstawiają.
To co takiego Cię trzyma, że nie próbujesz zostać biskupem ? Może się mylę ? Ja bym Cię chętnie posłuchał zza kazalnicy, może czasami jak Herod Jana Chrzciciela, ale zawsze.