Witam,
napiszę prośbę do admina o wykasowanie całego wątku "w drodze do nieba" gdyż uważam że stracił on swój wcześniej zamierzony cel.
Po prostu stało się coś... niesamowitego... Bóg w swej łaskawości zdjał klapki z moich oczu
i pozwolił zobaczyć coś co wcześniej przez ostatnie 6 lat nie miało miejsca a mianowicie pozwolił mi zobaczyć te ostatnie lata
z innego punktu obserwacyjnego. Nie z punktu uczestniczenia w wydarzeniach a z punktu "stojącego na uboczu"
w efekcie czego jestem zdruzgotany... zostałem okłamany.. potworne .. misternych wręcz rozmiarów kłamstwo.. knute każdego dnia przeciwko mnie
przez złego...i powiem wam moi mili , że bez łaski Bożej niemożliwym byłoby zdemaskować taką intrygę.. gdyż intryga ta wbrew przysłowiu
o " intrydze grubymi nićmi szytej" szyta była nićmi dla oka ludzkiego niedostrzegalnymi.Mógłbym napisać wiele o technice jaką wobec mnie zastosował zły,
jak wiele krzywd mi wyrządził...kto da wiarę jak paskudne to rzeczy...
ale to teraz nie istotne.
Najważniejsze że Bóg mnie kocha i że ja Jego pragnę kochać całym sercem , całą duszą i ze wszystkiej myśli mojej i że pragnę mu dziękować każdego dnia...
i ..i ..i tu jest taki moment kiedy człowiek zdaje sobie sprawe że nie jest w stanie oddać należnej chwały Bogu...
Moje "dziękuje" jest takie małe i takie niewdzięczne...
a miłość moja do Boga czym jest ?
Słabość widzę..słabość...
Ale i to nie najważniejsze jest gdyż Bóg jest najważniejszy a jeśli On pozwoli to wdzięczność moja wzrośnie i miłość moja wzrośnie.
W tej sytuacji nie ma sensu aby ten wątek kontynuować oraz aby on dalej znajdował się na tym forum, ponieważ
treści zamieszczane przeze mnie mogą mijać się z prawdą, choćby odrobinę było w nich kłamstwa to wszystko staje się kłamstwem.
Mogą mijać się z prawdą nie dlatego że taki był mój zamiar, po prostu te wpisy, szczególnie sprzed roku były pisane z innego punktu widzenia.
Poproszę również o skasowanie konta "odrzucony" ponieważ prawda jest zupełnie inna, wcale nie jestem odrzucony i nigdy nim nie byłem...
Bóg mnie kocha, ma dla mnie miłość nie odrzucenie.. mógłbym teraz napisać wiele na ten temat jednak nie jest to czas odpowiedni..
teraz potrzebuje najbardziej zbliżać się do Boga każdego dnia aż do końca dni moich i każdego dnia dziękować Mu za to ,że zawrócił mnie ze złej drogi.. drogi do nikąd..
że oddał za mnie swoje życie.. w ostatnim czasie doświadczyłem myśli,które już kiedyś słyszałem a z którymi się zgadzam, że gdybym był tylko ja jeden na ziemi lub ktokolwiek inny
to Jezus Chrystus, Pan nasz i Zbawiciel
zstąpiłby na ziemie i tylko za jedną duszę cierpiał by katusze i śmierć.. to jest piękna myśl... Jezus nie umarł za wszystkich ludzi naraz.. On umierał za każdego z osobna...
Jeśli dobry Bóg pozwoli to kiedyś spiszę swoje świadectwo cudownego działania Bożego a to , że jest ono cudowne.. ja nie mam co do tego żadnych wątpliwości...
jednak potrzebuję trochę spokoju aby to wszystko zebrać w całość a jest co zbierać.
Jedynemu Bogu chwała i cześć i uwielbienie po wszystkie czasy!
Dziękuje Wam za mimo wszystko serdeczne przyjęcie oraz za życzliwość. Prawdopodobnie z forum jako aktywny użytkownik usunę się na stałe
chociaż jeszcze przemyślę tą kwestię ale wtedy należałoby założyć nowe konto bo z tym już nic wspólnego nie chce mieć.
Zdecydowanie bardziej wolę czytać to forum gdyż uważam że jest tu mnóstwo pożytecznej treści.
Moi drodzy niechaj Wam Pan Jezus Chrystus błogosławi.