www.ulicaprosta.net http://forum.ulicaprosta.net/ |
|
Czy wypędziliście kiedyś demona? http://forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=5&t=605 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Terebint [ Pt maja 11, 2007 6:01 pm ] |
Tytuł: | Czy wypędziliście kiedyś demona? |
Chciałem się Was zapytać, czy wypędziliście kiedyś z kogoś demona? Albo czy chociaż z siebie? Może ktoś się podzielić doświadczeniami? Jak rozpoznać, że ktoś ma, czy że ma się demona? Jak się przygotować do wypędzenia tej istoty? Czy jesteście mężczyznami, kobietami wielkiej wiary? W jakich okolicznościach wypędzaliście demona? |
Autor: | Szukający Sceptyk [ So maja 12, 2007 8:14 am ] |
Tytuł: | |
Ale numer ![]() |
Autor: | Terebint [ So maja 12, 2007 9:21 am ] |
Tytuł: | |
Szukający Sceptyk napisał(a): zaraz przeczytamy o jakiś niepoważnych przeżyciach, ekstazach.
Lepiej nie. ![]() |
Autor: | Smok Wawelski [ So maja 12, 2007 11:34 am ] |
Tytuł: | |
No, z samych siebie to rozsądni wierzący demonów raczej nie wypędzają. ![]() |
Autor: | Terebint [ So maja 12, 2007 9:57 pm ] |
Tytuł: | |
Smoku w tej kwestii napiszę jutro do Ciebie na priv. Ale czy byś mógł mi wytłumaczyć pewne sprawy. Smok Wawelski napisał(a): Rozpoznanie polega głównie na prowadzeniu Ducha Świętego, choć jest kilka charakterystycznych przejawów związania lub opętania. Na przykład, reakcja na modlitwę ludzi odrodzonych, na obecność Bożą podczas nabożeństwa, A jakie to mogą być reakcje? Smok Wawelski napisał(a): na Słowo Boże odczytywane w Duchu Świętym, przemawianie demona przez usta człowieka związanego, czasem agresja.
To taki demon może się po prostu ujawnić na spotkaniu wierzących, ot tak sam z siebie? ![]() ![]() |
Autor: | Smok Wawelski [ N maja 13, 2007 5:45 pm ] |
Tytuł: | |
Terebint napisał(a): Smoku w tej kwestii napiszę jutro do Ciebie na priv. Ale czy byś mógł mi wytłumaczyć pewne sprawy. Smok Wawelski napisał(a): Rozpoznanie polega głównie na prowadzeniu Ducha Świętego, choć jest kilka charakterystycznych przejawów związania lub opętania. Na przykład, reakcja na modlitwę ludzi odrodzonych, na obecność Bożą podczas nabożeństwa, A jakie to mogą być reakcje? Nerwowe. Czasem ucieczka. Czasem dziwne zachowania, ruchy. Różnie. Cytuj: Smok Wawelski napisał(a): na Słowo Boże odczytywane w Duchu Świętym, przemawianie demona przez usta człowieka związanego, czasem agresja. To taki demon może się po prostu ujawnić na spotkaniu wierzących, ot tak sam z siebie? ![]() ![]() Może, ale ja mówiłem głównie o samym wypędzaniu, bo o to pytałeś. Nie bój się. Krew Jezusa Cię chroni. Nie masz się czego bać. |
Autor: | Szukający Sceptyk [ N maja 20, 2007 6:24 pm ] |
Tytuł: | |
Terebint napisał(a): A jakie to mogą być reakcje?
Dla mnie najdziwniejsze są doniesienia o agresywnym reagowaniu wobec ... katolickich symboli religijnych, np. krzyżykow , wody "święconej" albo o sprzeciwie wobec chodzenia na msze. Sorry ale ponieważ ciężko mi to jakos odnieść do autentycznej świętości takich rzeczy to myślę że rolę odgrywają tutaj pewne czynniki psychologiczne, odrzucanie tego o czym nauczono nas mysleć w kategoriach świętości. |
Autor: | Smok Wawelski [ N maja 20, 2007 6:50 pm ] |
Tytuł: | |
Szukający Sceptyk napisał(a): Dla mnie najdziwniejsze są doniesienia o agresywnym reagowaniu wobec ... katolickich symboli religijnych, np. krzyżykow, wody "święconej" albo o sprzeciwie wobec chodzenia na msze. Sorry ale ponieważ ciężko mi to jakos odnieść do autentycznej świętości takich rzeczy to myślę że rolę odgrywają tutaj pewne czynniki psychologiczne, odrzucanie tego o czym nauczono nas mysleć w kategoriach świętości.
Człowiek opętany nie jest sobą w momencie działania demona. Dlatego myślę, że tutaj raczej nie grają roli czynniki psychologiczne, lecz duchowe. A ponieważ diabeł jest ojcem kłamstwa, bywają sytuacje, w których ucieczka jest pozorowana, podobnie jak "ustne deklaracje" demona, że wychodzi. To tak jak wypędzanie demonów przez szamanów - diabeł się z nimi bawi w kotka i myszkę. No i jeszcze jedna sprawa, o której mówił Jezus: "Gdy zbrojny mocarz strzeże swego zamku, bezpieczne jest mienie jego. Lecz gdy mocniejszy od niego najdzie go i zwycięży, zabiera mu zbroję jego, na której polegał, i rozdaje jego łupy. Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto nie gromadzi ze mną, rozprasza. A gdy duch nieczysty wyjdzie z człowieka, wędruje po miejscach bezwodnych, szukając ukojenia, a gdy nie znajdzie, mówi: Wrócę do domu swego, skąd wyszedłem. I przyszedłszy, zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wówczas idzie i zabiera z sobą siedem innych duchów, gorszych niż on, i wchodzą, i mieszkają tam. I bywa końcowy stan człowieka tego gorszy niż pierwotny" [Łuk. 11:23-26] Uwolnienie człowieka, który nie narodzi się potem na nowo z Ducha Świętego i Duch Swięty w nim nie zamieszka jak ten mocarz, który przejmuje zdobyte terytorium, prowadzi tylko do pogorszenia stanu człowieka uwolnionego i jeszcze większe zniewolenie. Dlatego próby "uwalniania" przez osoby nieodrodzone i nie prowadzące uwolnionego do upamiętania, odrodzenia i przyjęcia Ducha Świętego jest tylko niebezpieczną zabawą ze światem duchowym. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |