www.ulicaprosta.net

Żegnam wszystkich uczestników tego forum. Admina proszę o skasowanie mojego nicka.

Pozdrawiam frąfciu

Mnie w pewnym momencie zaczęła kiedyś zastanawiać jedna myśl:
Jeżeli jak naucza kościół katolicki:
-Eucharystia została ustanowiona w Wielki Czwartek
-Eucharystia jest bezkrwawą ofiarą
-Eucharystia ma tą samą moc co krwawa ofiara Jezusa
to:
Odkupienie ludzkości dokonało się w Wielki Czwartek podczas pierwszej bezkrwawej ofiary eucharystycznej, a śmierć na krzyżu jako ofiara krwawa nie była już konieczna

Dobre !

ps.: można to przeczytać gdzieś "oficjalnie"? bo ja się za dobrze świadomie nie znam z KrK

Uzupełnię to fragmentami z katechizmu jutro, bo teraz muszę iść do pracy.
Część fragmentów z katechizmu na ten temat jest na stronie:
http://www.chrzescijanin.yoyo.pl/czym_j ... ystia.html

Poza tym są jeszcze inne ciekawostki:
Przemiana chleba w ciało i wina w krew to pierwszy cud opisany w ewangeliach z tych materialnych (w przeciwieństwie do np widzeń) do którego obserwacji trzeba wiary!!!
Czy trzeba było być wierzącym, aby stwierdzić, że woda zmieniła się w wino, a ślepi odzyskali wzrok?

Ciekawe jest to, że jeśli przemiana wina w krew zachodzi to Jezus był w swoim fizycznym ciele podczas ostatniej wieczerzy i równocześnie był w chlebie, który miał w rękach!!

dzięki
ty na to patrzysz (słusznie!!!) z logi(-sty)cznego punktu widzenia

ja na to patrzyłam do tej pory z punktu widzenia niezmienności JHWH i Jego nakazów (dla mnie to też było logiczne), skoro Jezus był dawcą zakazów spożywania krwi, to jak mógł sam ją wypić i innym kazać?

dla mnie nie byłby SOBĄ czyniąc takie coś (chociaż może nasiąknęłam za bardzo kulturowym rozumieniem Pisma)

(a o spożywaniu ciała ludzkiego czytałam w Piśmie tylko w kontekście przestrogi o możliwości takiego upodlenia się ludzi biedą wojen i głodem z powodu odejścia od Boga)

z drugiej strony skoro jest w niebie, to jak może być "osobiście" z fizycznej obecności (ciała i krwi) na ziemi...to jakiś koszmar z pojawianiem się żywej tkanki Boga (?!?), wywoływanie jej obecności jak za pomocą czarów (...i spożywanie w celu posiadania nieśmiertelności ...)

tylko "przez" i "w" Duchu Świętym (jako Osobie Trójjedynego JHWH) jest z nami teraz

"Zbawiciel nasz podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił eucharystyczną Ofiarę Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża i tak umiłowanej Oblubienicy - Kościołowi powierzyć pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania: sakrament miłosierdzia, znak jedności, węzeł miłości, ucztę paschalną, w której pożywamy Chrystusa, w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały" [KKK #1323]

"Ofiara Chrystusa i ofiara Eucharystii są jedną ofiarą. "Jedna i ta sama jest bowiem Hostia, ten sam ofiarujący - obecnie przez posługę kapłanów - który wówczas ofiarował siebie na krzyżu, a tylko sposób ofiarowania jest inny...". "A skoro w tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy, ofiara ta jest naprawdę przebłagalna" [KKK #1367]

"Komunia chroni nas przed grzechem. Ciało Chrystusa, które przyjmujemy w Komunii, jest "za nas wydane"; Krew, którą pijemy, jest "wylana za wielu na odpuszczenie grzechów". Dlatego Eucharystia nie może jednoczyć nas z Chrystusem, nie oczyszczając nas równocześnie z popełnionych grzechów i nie zachowując nas od grzechów w przyszłości: Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pana głosicie (1 Kor 11, 26). Jeśli głosimy śmierć, to jednocześnie odpuszczenie grzechów. Jeśli za każdym razem Krew wylewa się na odpuszczenie grzechów, powinienem zawsze ją przyjmować, aby ciągle odpuszczała moje grzechy. Ponieważ ciągle grzeszę, powinienem zawsze mieć lekarstwo [KKK #1393]

http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkII-2-1.htm

wow...
dziękuję Smoku
teraz wszystko dla mnie jest jasne jak to tłumaczy krk w katechiźmie
system ofiarnictwa zastępczego + "groch z kapustą"

A ja mam pytanie na temat wątku. Najpierw cytat z Soboru:

"Jeżeli ktoś twierdzi, że w Najświętszym Sakramencie Eucharystii pozostaje substancja chleba i wina razem z ciałem i krwią Pana naszego Jezusa Chrystusa [konsubstancjacja], a [więc] przeczy tej przedziwnej i osobliwej przemianie całej substancji chleba w ciało i całej substancji wina w krew, którą to przemianę katolicki Kościół najwłaściwiej nazywa przeistoczeniem [transsubstancjacją], niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych" [XIII sesja Soboru Trydenckiego (1551)]

Czy któryś katolik rzymski mógłby mi wyjaśnić, dlaczego konsekrowany chleb, który wg nauki krk w swojej substancji przestaje być chlebem, a staje się Ciałem Chrystusa, szkodzi ludziom chorym na celiakię, ponieważ nadal zawiera gluten, choć po przemianie nie powinien go już zawierać?

I drugie pytanie: Jeśli krk dosłownie traktuje słowa Pana Jezusa z Jana 6:53

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, jeśli nie będziecie jedli ciała Syna Człowieczego i pili krwi jego, nie będziecie mieli żywota w sobie"

to dlaczego krk odbiera życiw wieczne członkom własnego kościoła, nie podając im do picia krwi Syna Człowieczego? Przecież wyraźnie Pan mówi, że warunkiem posiadana życia wiecznego jest jedno i drugie, a nie jedno lub drugie.

Z góry dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi.

Proszę bardzo. Odpowiem, jak mnie uczono - "oto wielka tajemnica wiary".
Więcej grzechów nie pamiętam...

No tak, ale jeśli już ktoś wierzy, że dotyka ciała Chrystusa (a nawet je połyka), to raczej stan jego zdrowia powinien się drastycznie poprawiać, zamiast się pogarszać - dobrze kombinuję?

Zazwyczaj ci, którzy dotykali nawet Jego szaty, byli uzdrawiani...

co to jest konsekracja?Bo usłyszałam,że Wieczerza nie może być ważna w moim wyznaniu bo nie ma konsekracji.

Konsekracja to jest poświęcenie. W katolicyzmie używa się tego słowa w takim sensie, że poświęcenie jako oddzielenie kogoś lub czegoś dla Boga musi być zatwierdzone "powagą kościoła katolickiego", a także w sensie rzekomego przeistoczenia chleba i wina w eucharystii. A ponieważ nie jesteś w jedności eucharystycznej z kościołem rzymsko-katolickim i nie uznajesz prymatu Piotrowego czyli władzy papieskiej, ani nie wierzysz w przeistoczenie, nie jesteś członkiem prawdziwego kościoła Chrystusowego zgodnie z definicją podaną w dokumencie "Dominus Iesus" w punkcie 17.

http://sanctus.pl/index.php?grupa=89&po ... 64&doc=116

Z punktu widzenia krk Ty w ogóle nie należysz do "prawdziwego Kościoła", bo kościołem "jedynie słusznym" jest krk. Dlatego nic w twoim wyznaniu nie jest ważne z punktu widzenia krk. Ale nie przejmuj się. Najważniejsze jest to, czy jest ważne z punktu widzenia Pana Boga. A On na szczęście powiedział, że Głową Kościoła Powszechnego jest sam Pan Jezus i nikogo z ludzi nie ustanowił "widzialną głową". Prawdziwy Kościół Powszechny składa się z ludzi narodzonych na nowo w Ducha Świętego i ochrzczonych w wodzie na potwierdzenie tego faktu. Z punktu widzenia Biblii oczywiście.

dzięki!