alk napisał(a):
Jestem ciekaw waszych poglądów na temat słuchania muzyki świeckiej - lubię słuchać muzyki z pogranicza smooth-jazz, bluesa itp. Czy cała muzyka tzw. "światowa" jest podejrzana?

Są w życiu ludzi wierzących POWAŻNIEJSZE problemy do rozwiązania od słucbania bluesa, czy smooth-jazzu, zapewniam Cię
A co do muzyki, to myślę, że człowiek powinien sam rozeznawać co mu służy, a co nie. Są pewne produkcje jawnie demoniczne - żeby wypowiadać się o tym co dobrze znam, to np. the Doors, oryginalne reggae /rastafarianizm/, czy wiele kapel metalowych.
Kiedyś wyrzekłem się słuchania wszelkiej światowej muzyki dla przyjemności i wiele lat tego nie robiłem. Teraz słucham przy pracy folku (
http://www.greenlinnet.com/listen/index.html), czasem właśnie jazzu, ale jeśli chodzi o jazz, to jakoś zbyt długo nie mogę. Miałem przed laty przyjaciela, który był muzykiem i miał sporą kolekcję płyt jazzowych. Opowiadał mi jak przy muzyce Coltrane'a, bodajże "Om" w zamkniętym pokoju nagle gasły świece. On uważał, że niektóre z tych płyt były w jakiś ciemny sposób "natchnione" i przestał ich słuchać. Innych słuchał dalej.
To Ty jesteś odpowiedzialny za rozeznanie - w koncu to Twoje życie.
Napiszę więcej może, ale teraz mam coś pilnego do zrobienia.