www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N cze 16, 2024 2:07 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 10:38 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
W sumie teraz doczytałam, ze Smok napisal- KIEDY NASZA ZDANIA SIE ROZNIĄ, ostateczna decyzja nalezy do mnie....

Hmm, no to rozumiem- facet zawsze swoje przeforsuje, bo silniejszy ;)
Coż zrobic- kobieta musi ulec- ale czy to nie jest przemoc domowa? ;)



Rzym. 12:16
Bądźcie między sobą jednomyślni.


Tak więc, uwazam, ze lepiej jest dojść do wspolnego konsensusu, niz postawić na swoim.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 11:30 am 
Konsens ze swej ISTOTY musi być wspólny gdyż oznacza zgodę ( Etym. - łac. consensus 'zgoda' od consentire 'zgadzać się')

I w sumie może być oparty na przywództwie - mąż mówi a żona się zgadza :lol: - też konsens choć dla niektórych nonsens :wink:

Jednomyslność zaś nie zawsze jest osiągalna tak jak i możliwość nie podjęcia w takim przypadku żadnej decyzji. Myślę, że nawet Smok pisząc o przywództwie zakłada przecież wcześniejsze konsultacje i negocjacyjne pojęcie przywództwa.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 11:42 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:D Statek powinien mieć JEDNEGO kapitana.A konsultacje to rzecz naturalna i wskazana.Jednomyslność jest super ale co jak po konsultacjach nadal jej nie ma?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 11:54 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 12:51 am
Posty: 23
Lokalizacja: z gór
niech słucha męża.

Efez. 5:22
Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu.

Nie ma tekstu : mężowie bądźcie ulegli żonom swoim jak Panu, więc o jakie równouprawnienie chodzi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 12:37 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Kiedy zdania się różnią SYLKA to.....patrz Listy.Efezjan itp
A Wy Panowie coś róbcie aby nasza zgodliwość i uległość była zaszczytem i przyjemnością. :P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 1:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
bosz napisał(a):
niech słucha męża.

Efez. 5:22
Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu.

Nie ma tekstu : mężowie bądźcie ulegli żonom swoim jak Panu, więc o jakie równouprawnienie chodzi?


Bosz-" Jak Panu" to ja rozumiem tak, że mąż modlił się, szukał woli Bozej i dostał odpowiedź od Pana- i zona to akceptuje jak od Pana !

A jesli maz przyszedł walnał pięścią w stól, ze tak ma być bo on tak chce- to w takim wypadku uleglosc zony nie będzie jak Panu, ale pod presją .

I tutaj może to zakrawac na przemoc domową.

Tak więc, jeśli mąż chce, zeby zona się go słuchala jak Pana- wiec niech chodzi przyobleczony w Niego !

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 1:12 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
kristina napisał(a):
Kiedy zdania się różnią SYLKA to.....patrz Listy.Efezjan itp
A Wy Panowie coś róbcie aby nasza zgodliwość i uległość była zaszczytem i przyjemnością. :P


kristina, ale gdzie mam patrzec?
Podaj wersety.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 1:58 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
E tam Sylka żarty sobie robisz i tyle.Podaj wersety :lol: .Sama wiesz o jakie chodzi.Coś o naśladowaniu Sary warto poczytać.Fajna kobieta była.Jak trzeba to "wygarnęła" męzowi i Pan ujął się za Nią.
Ale była uległa mimo,iż Abraham zachował się paskudnie i tchórzliwie.
Róbmy swoje,nie oglądając się kto ma pierwszy zacząć.
I nie walmy się Biblią po głowach.
A Pan sobie poradzi i z tymi walącymi pięścią w stół. :twisted:
Znam takich....szybciutko Pan sobie poradził.
Pozdrowienia dla wszystkich....do "po świetach" :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 2:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Kristina napisał(a):
A Wy Panowie coś róbcie aby nasza zgodliwość i uległość była zaszczytem i przyjemnością.

Właśnie to usiłowałem w pocie czoła zasugerować w jednym z dłuższych poprzednich postów. Dobrowolna uległość żony jest wynikiem poczucia bezpieczeństwa. Dlatego przecięcie tego "gordyjskiego węzła małżeńskiego" należy do męża. Ale tak w ogóle, to każde z małżonków powinno zacząć od siebie, zamiast oglądac się na to drugie.

Sylka napisał(a):
"Jak Panu" to ja rozumiem tak, że mąż modlił się, szukał woli Bozej i dostał odpowiedź od Pana- i zona to akceptuje jak od Pana!

To źle rozumiesz. Uległość jest wtedy, gdy nie akceptujesz, ale ulegasz. Inaczej to jest po prostu posiadanie tego samego zdania. Żadna sztuka. Kapitan nie może podejmować decyzji na zasadzie "o ile oficerowie ją zaakceptują. Mąż nie może podejmować decyzji "o ile żona ją zaakceptuje". Takiego warunku w Biblii nie znajduję. Konsultacje jak najbardziej, ale podjęcie oststecznej decyzji należy do jednego ośrodka decyzyjnego, czyli do głowy. Czyli do męża.

Cytuj:
A jesli maz przyszedł walnał pięścią w stól, ze tak ma być bo on tak chce - to w takim wypadku uleglosc zony nie będzie jak Panu, ale pod presją.

Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek tutaj sugerował "walenie pięścią w stół". Chyba Ci się coś przywidziało. Mam żonę miłować [nakaz], a ona ma mi być uległa [nakaz]. Jedno i drugie. Proste? Proste. Tylko trzeba się temu wszystkiemu razem poddać i razem wprowadzić w życie.

Cytuj:
Tak więc, jeśli mąż chce, zeby zona się go słuchala jak Pana - wiec niech chodzi przyobleczony w Niego!

Zapomniałaś podać odnośnik tego cytatu. Nigdzie nie mogę go znaleźć... :D :shock:

"Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem" [Ef. 5:22-23]

Powodem, dla którego żona ma być uległa jest fakt, że mąż jest głową żony - tu nawet nie jest napisane, że "powinien być", tylko że jest. On nie jest głową dopiero wtedy, gdy chodzi obleczony w Pana. Takie warunki są szukaniem powodów, żeby męża nie słuchać ("zacznę się go słuchać" dopiero jak będzie taki jak Pan Jezus!)

Zostaw mężowi problem "jaką jest głową" i módl się o niego, żeby był jak najlepszą. Niech on wypełnia przykazanie skierowane do niego. A sama weź się za problem własnej uległości zamiast stawiać warunki. I wypełniaj przykazanie skierowane do Ciebie. 8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 2:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Widzisz Smoku- ty rozumiesz tak, ja inaczej, ciekawe kto rozumie własciwie?

Ciekawe co radzilbys siostrze, ktora ma męża niby wierzacego, ale alkoholika, tyrana, "damskiego boksera"- i tak modli się o niego 10 lat, a tutaj nic. Mąż nie ma zamiaru sie nawrocic.
A ona w tej uleglosci leczy tylko since i złamania...ale jest uległa- jak Panu...

Widzialam takie patologie w tzw. chrzescijanskich domach- ze głowa boli.

Ja takiej siostrze radzilabym- uciekac gdzie pieprz rosnie od takiego męza- tyrana i tyle.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 2:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
kristina napisał(a):
E tam Sylka żarty sobie robisz i tyle.


kristina- zdemaskowałas mnie ;) :D

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 3:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Jeśli mąż jest drań i nienawrócony( a o takim, Sylka , piszesz), to moim zdaniem jedynym rozsądnym wyjściem dla kobiety jest separacja. Dla jej dobra , no i dla dobra dzieci( jeśli są).
Jeśli jest nawrócony, ale nie dba o rodzinę, tylko ją krzywdzi- "jest gorszy od niewierzącego". W tym przypadku osobiście usprawiedliwiłabym separację. I zaleciła dużo modlitwy o męża.
Podajesz zawsze bardzo skrajne przykłady. A większość pisze o zwykłych, przeciętnych mażeństwach( ludzi wierzących), w których występuje zaburzenie właściwych( na wzór bibliny) relacji mąż- żona.
A ja jestem przekonana, że każda z nas, kobiet, tak naprawdę tęskni za tym, aby jej mąż był mądry, odpowiedzialny, godny zaufania- żeby mógł być prawdziwą głową domu. Jeśli natomiast nie jest jeszcze na tyle mądry, na tyle odpowiedzialny i na tyle godny zaufania, jakby się nam marzyło, to na początek należy zacząć od siebie.
Mój mąż ani nie pije, ani nie bije, w ogóle pracowity i uczciwy z niego człowiek, :) a potrzebowałam lat , żeby n a p r a w d ę zaakceptować jego przywództwo w rodzinie. :?
Myślę, że nasi mężowie potrzebuję być przez nas dowartościowywani, nie lubią być natomiast pouczani. Trzeba ich szanować, a ten nasz szacunek musi być widoczny w naszym zachowaniu, słowach, odnoszeniu się do męża. Nie zawsze jest to łatwe, ale możliwe.
Jedną z rzeczy, którą musimy zrobić, jest akceptacja faktu, że uznaję decyzję mojego męża w jakiejś sprawie, n a w e t jeśli myślę, że jest niezgodna z Boża wolą czy zwyczajnie zła. Można próbować rozmawiać, ale jeśli mąż decyzję podejmie i tak nie po naszej myśli- trzeba się na nią zgodzić. A Bóg i tak obróci wszystko ku dobremu... :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 3:12 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Syla...na poważnie.Ja pracowałam z patologicznymi rodzinami wiele lat.Od męża drania.....w nogi.I tak Bóg zaleca.
Problem w tym,że te kobiety wcale nie chciały odchodzić/wiekszość/.Wiesz,jakis rodzaj współuzaleznienia.
A Wam Panowie jako starsza siostra radze spojrzeć do lustra i do Słowa .
jak chwycicie za odkurzacz to te koronki Wam z głów nie pospadaja.
I traktujcie nas jak kobiety a nie jak swoje mamusie. :evil:
A jak powiada Pan..kazdy za siebie zda sprawę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 3:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Drogie siostry- to się nazywa jednomyslnosc :D

Od męża drania- w nogi - zgadzam się.

Grazyno- moze to i skarajne przypadki, które podaję, ale coz ja zrobię ze występują wsród ludzi wierzących.... :cry:

Największy dramat kobiety maltretowanej- to wlasnie takie gadanie , ze ma byc ulegla swojemu mężowi....
Hmm, ja powiem- ze nie zawsze,czasem trzeba ratować swoją skórę.

Niestety, dlatego nie uciekają, bo są zastraszone i zmanipulowane.

Jestem przeczulona na domową przemoc -zarówno tutaj w Polsce jak i w krajach islamu ;)




A tak dla ciekawskich- to nie mialam nigdy problemu z uległością wobec mojego męża- jest on moją głową od momentu zaslubin 8)
Fantastycznie jest miec taką głowę i jakze to podniecające ;)
Podziwiam męskośc i siłę mojego męża - a jesli gdzies jest slaby to tam ukazuje się Boza moc. :D

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 3:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
sylka napisał(a):
Widzisz Smoku - ty rozumiesz tak, ja inaczej, ciekawe kto rozumie własciwie?

Przypuszczam, że ten, kto swoje rozumienie lepiej opiera na Słowie Bożym. :D

Cytuj:
Ciekawe co radzilbys siostrze, ktora ma męża niby wierzacego, ale alkoholika, tyrana, "damskiego boksera" - i tak modli się o niego 10 lat, a tutaj nic. Mąż nie ma zamiaru sie nawrocic. A ona w tej uleglosci leczy tylko since i złamania... ale jest uległa - jak Panu... . Widzialam takie patologie w tzw. chrzescijanskich domach- ze głowa boli.

Rozmawiamy o normach w normalnych chrześcijańskich małżeństwach. Problemy z przywództwem mężów i uległością żon istnieją prawie w każdej wierzącej rodzinie - również tam, gdzie nie ma alkoholizmu czy przemocy. Jest po prostu światowe myślenie, model małżeństwa, rodziny, męskości i kobiecości wzięty z telewizyjnych reklam, feministycznych czasopism kolorowych dla kobiet i męskich magazynów promujących zero odpowiedzialności i maksimum przyjemności. Chrześcijanie tkwią w tym po uszy już od dłuższego czasu. Stąd przywództwo kobiet i uległość mężczyzn w małżeństwach, rodzinach i kościołach. Stąd wprowadzanie matriarchatu i szyderstwo z "patriarchalnego modelu rodziny" jako przeżytku nieaktualnego kulturowo. Kościół upodobnił się do świata i dlatego jest coraz gorzej. W normalnych chrześcijańskich rodzinach panuje nienormalny (czyli niebiblijny) jak na chrześcijaństwo styl życia wprowadzony zamiast Bożych ponadczasowych zasad ustanowionych według zamysłu Stwórcy i zgodnie z predyspozycjami, jakimi obdarzył mężczyznę i kobietę. Nie trzeba być "damskim bokserem", żeby być złym przywódcą rodziny. Nie trzeba być jakąś szczególną i żądną władzy jędzą, żeby być złą pomocą. Problem jest i jest realny.

Cytuj:
Ja takiej siostrze radzilabym - uciekac gdzie pieprz rosnie od takiego męza - tyrana i tyle.

To jest osobny problem. Ale Twój mąż nie wygląda na alkoholika i tyrana, więc czemu jego decyzje miałyby być wiążące tylko pod warunkiem, że Ty je wcześniej zaakceptujesz jako pochodzące od Pana?

Pismo wypowiada się również o sytuacjach ekstremalnych i wcale nie skazuje ofiar domowej przemocy czy głupoty mężów na samobójczą uległość, która prowadziłaby do katastrofy w rodzinie. Ale to nadal nie jest norma.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL