www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Śr cze 18, 2025 5:38 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 696 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37 ... 47  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: So maja 14, 2011 3:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
"On odparł: I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie" [Łuk. 14:46 BT]

"Chcieli uchodzić za uczonych w Prawie nie rozumiejąc ani tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą" [I Tym. 1:7 BT]


Ludzie potrafią być bardziej surowi od samego Boga. Twój brat w Chrystusie powinien się pojednać ze swoją byłą żoną, przyjąć odpuszczenie grzechów i nie szukać żony, będąc otwartym na to, że Bóg może mu ją dać. Omawialiśmy już takie przypadki w wątku o małżeństwie i rozwodzie, do którego odsyłam, żeby tutaj nie robić zamieszania.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N maja 15, 2011 5:00 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt kwi 26, 2011 10:17 pm
Posty: 23
makabi napisał(a):
Poganie moze i mieli swiadomosc nierozerwalnosci malzenstwa (choc pewnie nie wszyscy), ale nie przysiegali sobie w obliczu Ojca, Syna i Ducha Swietego.

Z twojej wypowiedzi wynika, że przed Bogiem tylko ślub KK jest ważny, bo sobie wzajemnie przysięgają, ale gdzie Pan Bóg nakażał taki sposób zawierania małżeństw?

Pan Jezus dał definicje jaka Bóg ustanowił na początku:
Mateusz 19:4-5 napisał(a):
Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem.


W obliczu Boga, jak się mężczyzna i kobieta zejdą razem i mają stosunek to stają się "jednym ciałem" to tyczy się wszystkich ludzi, pogan tak samo jak katolików, na początku nie było katolików, i Pan Jezus nigdzie nie zmienił prawa specjalnie dla katolików, ale dla wszystkich jedno i to samo, to co było na początku!

_________________
Biblijne artykuły: http://www.likealittlechild.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N maja 15, 2011 8:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2010 5:19 pm
Posty: 89
apocalyptiq napisał(a):
W obliczu Boga, jak się mężczyzna i kobieta zejdą razem i mają stosunek to stają się "jednym ciałem" to tyczy się wszystkich ludzi, pogan tak samo jak katolików, na początku nie było katolików, i Pan Jezus nigdzie nie zmienił prawa specjalnie dla katolików, ale dla wszystkich jedno i to samo, to co było na początku!



No dobrze...skoro stali się jednym ciałem,czyli małżeństwem,ale potem ich drogi się poplątały....

i teraz są w innych związkach.... ,moje pytania do ciebie:

-czy jeśli wyznają przed Jezusem,że zgrzeszyli,czy mają wybaczone....?

-jeśli w Chrystusie wszystko stało się nowe, czy i oni (mężczyzna i kobieta) ,mogą założyć nawe związki ,zbudowane już

na Jezusie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn lip 04, 2011 8:46 am 
Offline

Dołączył(a): Wt kwi 26, 2011 10:17 pm
Posty: 23
Dorka napisał(a):
-czy jeśli wyznają przed Jezusem,że zgrzeszyli,czy mają wybaczone....?

Tak, każdy kto szczerze żałuje za swoje grzechy i całkowicie się od nich odwróci, ma wybaczone wszystkie grzechy.
Dorka napisał(a):
-jeśli w Chrystusie wszystko stało się nowe, czy i oni (mężczyzna i kobieta) ,mogą założyć nawe związki ,zbudowane już na Jezusie?

To, że osoba się nawróciła i ma wybaczone grzechy, nie zmienia faktu, że już jest z kimś poślubiona.

Zawarcie małżeństwa nie dokonuje się przez jakieś nasze przysięgi, a poprzez złączenie mężczyzny i kobiety w jedno ciało!
Księga Rodzaju 2:24 napisał(a):
Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.

Mateusz 5:17 napisał(a):
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.

Mateusz 19:9 napisał(a):
A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.

Mateusz 19:12 napisał(a):
Są bowiem ludzie od urodzenia niezdolni do małżeństwa, są też tacy, których ludzie uczynili niezdolnymi, są wreszcie i tacy, którzy sami, ze względu na królestwo niebieskie, uczynili się niezdolnymi. Kto może to pojąć, niech pojmuje.

_________________
Biblijne artykuły: http://www.likealittlechild.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn lip 04, 2011 10:16 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
apocalyptiq napisał(a):
Zawarcie małżeństwa nie dokonuje się przez jakieś nasze przysięgi, a poprzez złączenie mężczyzny i kobiety w jedno ciało!
Księga Rodzaju 2:24 napisał(a):
Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.
A gdzie tutaj jest napisane o ZAWARCIU MAŁŻEŃSTWA? Bo tekst mówi o opuszczeniu ojca i matki i współżyciu z żoną. Nie o samym akcie zawarcia małżeństwa. Samo współżycie może być równie dobrze wszeteczeństwem albo cudzołóstwem - dopiero współżycie z wcześniej pojętą żoną jest uświęcone. Dlatego kobieta najpierw została nazwana mężatką [I Mojż. 2:23], a dopiero POTEM stała się jednym ciałem ze swoim mężem [I Mojż. 2:24]. I dlatego mąż najpierw pojmuje żonę, a dopiero potem z nią współżyje. Pojęcie żony nie jest tożsame ze współżyciem (złączeniem się) [V Mojż. 22:13]. Złączenie się z kobietą nigdy nie było samo z siebie aktem zawarcia małżeństwa - w pewnych sytuacjach dopiero po złączeniu się z kobietą mężczyzna musiał pojąć ją za żonę [V Mojż. 22:28-29]. Pojęcie za żonę następowało zanim jeszcze małżonkowie się złączyli, co bywało powodem różnych problemów:

"Pojąłem tę kobietę za żonę, lecz gdy złączyłem się z nią, stwierdziłem, że nie była dziewicą (...) [V Mojż. 22:14]

Jak widać, wszyscy rozumieli pojęcie żony jako akt poprzedzający współżycie. Mężczyzna i kobieta staja się małżeństwem na podstawie PRZYMIERZA. Współżycie jest przypieczętowaniem przymierza, a nie zawarciem przymierza lub samym przymierzem:

"Pan jest świadkiem między tobą i między żoną twojej młodości, której stałeś się niewierny, chociaż ona była twoją towarzyszką i żoną, związaną z tobą przymierzem" [Mal. 2:14]

Proszę Cię, żebyś na podstawie Pisma pokazał, czym jest przymierze, na czym polega zawarcie przymierza (jakiegokolwiek) i jaki jest przebieg jego zawierania. Nikt z nas nie jest Adamem i Ewą, którzy w momencie stawania się małżeństwem byli sami na Ziemi.

apocalyptiq napisał(a):
Mateusz 5:17 napisał(a):
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.
Właśnie dlatego pytam Cię o fragment z Proroków. I proszę o poważne potraktowanie sprawy. A jeśli postanowisz zlekceważyć moją prośbę, to najpierw uważnie przeczytaj regulamin tego forum.

Mateusz 19:12 napisał(a):
Są bowiem ludzie od urodzenia niezdolni do małżeństwa, są też tacy, których ludzie uczynili niezdolnymi, są wreszcie i tacy, którzy sami, ze względu na królestwo niebieskie, uczynili się niezdolnymi. Kto może to pojąć, niech pojmuje.
Niestety, albo nie rozumiesz tekstu, albo manipulujesz tekstem, wyrywając go z kontekstu. Dlatego nie cytujesz ani całej wypowiedzi Jezusa, ani pytania, na które Pan w tym miejscu odpowiada:

"Rzekli mu uczniowie: Jeśli tak się przedstawia sprawa męża i żony, nie warto się żenić. A On im powiedział: Nie wszyscy pojmują tę sprawę, tylko ci, którym jest dane. Albowiem są trzebieńcy, którzy się takimi z żywota matki urodzili, są też trzebieńcy, którzy zostali wytrzebieni przez ludzi, są również trzebieńcy, którzy się wytrzebili sami dla Królestwa Niebios. Kto może pojąć, niech pojmuje!" [Mat. 19:10-12]

Pan Jezus nie wypowiada się w tym momencie na temat rozwodu, tylko na temat bezżenności (celibatu). Nie wszyscy pojmują, dlaczego czasem warto się nie żenić. Dlatego nie wolno tego tekstu stosować jako "dowód", że nie wolno się rozwodzić.

Proszę Cię, żebyś przestał robić komukolwiek wodę z mózgu swoimi teoriami, które są po prostu wyssane z palca i mogą prowadzić do niebezpiecznych wniosków. Teoria, że mężczyzna i kobieta stają się małżeństwem wyłącznie na podstawie współżycia, jest nie tylko niebiblijna, ale powiedziałbym, że barbarzyńska. Uważam, że upieranie się przy niej nie ma sensu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lip 05, 2011 5:25 am 
Offline

Dołączył(a): Wt kwi 26, 2011 10:17 pm
Posty: 23
Smok Wawelski napisał(a):
"Rzekli mu uczniowie: Jeśli tak się przedstawia sprawa męża i żony, nie warto się żenić. A On im powiedział: Nie wszyscy pojmują tę sprawę, tylko ci, którym jest dane. Albowiem są trzebieńcy, którzy się takimi z żywota matki urodzili, są też trzebieńcy, którzy zostali wytrzebieni przez ludzi, są również trzebieńcy, którzy się wytrzebili sami dla Królestwa Niebios. Kto może pojąć, niech pojmuje!" [Mat. 19:10-12]
Pan Jezus nie wypowiada się w tym momencie na temat rozwodu, tylko na temat bezżenności (celibatu). Nie wszyscy pojmują, dlaczego czasem warto się nie żenić. Dlatego nie wolno tego tekstu stosować jako "dowód", że nie wolno się rozwodzić.

Ale ja nie zastosowałem tego tekstu jako dowód, że nie wolno się rozwodzić, bo wolno się rozwodzić. Nie wolno ponownie zawierać małżeństwa.

Bardziej ten fragment wrzuciłem ze względu na to, że jak jakaś osoba się nawróci i pozna prawo Boże, a przedtem już stała się czyimś mężem/żoną, to dla Królestwa Bożego uczyni siebie niezdolnym do małżeństwa (zwrot z tego fragmentu to dosłownie eunuch).

Zawarcie małżeństwa nie jest grzechem! Prawo co do małżeństwa jest takie samo od początku, tak dla żydów jak dla pogan jak i dla chrześcijan. Kogo Bóg, czyli Prawo Boże złączyło tego tylko śmierć może rozłączyć. Pan Jezus umarł za grzechy, a nie aby zmienić prawo. ŚMIERC JEZUSA UWALNIA LUDZI OD GRZECHU ALE NIE UWALNIA OD PRAWA!
Mateusz 5:17-18 napisał(a):
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.

Jeśli osoba oddaliła się od swojego pierwszego małżeństwa i weszła w nowe małżeństwo, to jej nowe małżeństwo jest grzechem. Pan Jezus powiedział, że "kto oddala żonę i bierze drugą popełnia grzech cudzołustwa!".
Grzechem jest rozwód i ponowne małżeństwo. Jak ktoś żałuje za grzech ponownego wyjścia za mąż podczas gdy pierwszy mąż, albo żona jeszcze żyje, to Pan Jezus obmyje ten grzech, ale pod warunkiem, że osoba ta przestanie grzeszyć, czyli cudzołozyć z tą osobą za którą wyszła za mąż ponownie. Bo fakt, jeśli się wyznaje grzech, to trzeba z tym grzechem skończyć. Kto wyzna, że ponowne małżeństwo jest grzechem ale trwa w ponownym małżeństwie to taka osoba popełnia grzech świętokractwa.

Pan Jezus nigdzie nie powiedział, że jak się któś nawróci to drugie małżeństwo jest dozwolone.
On powiedział to do swoich uczniów i tych co w niego wierzą, że dla wszystkich tak dla wierzącach jak i dla nie wierzących prawo jest jedno i to samo. Nie myśl, że pogan prawo nie dotyczy, albo ze chrześcijan prawo nie dotyczy. Ludzie obracają jak im pasuje, aby dopasować prawo na swoją korzyść.

Oddanie dziewictwa nie jest grzechem, ale jest zaślubieniem męża, a więc nie ma co się z tego spowiadać i liczyć na to że Bóg unieważni ten fakt, że ślub został zawarty.

Jak ktoś nie był wierzący i zawarł ślub nie zdając sobie z tego sprawy, to nie znaczy że tak na prawdę go nie zawarł bo nie znał przykazania i może wziąć rozwód i wyjść sobie ponownie za innego.

To tak samo jak ktoś kogoś zabił nie wiedział, że przykazanie mówi "nie zabijaj" to nie znaczy że nie popełnił morderstwa.

Jak dziewica, czy to katoliczka, czy hinduska, czy poganka oddała swoje dziewictwo facetowi, to każda z nich wyszła w oczach Boga za mąż, a jak potem zrozumie prawo Boże, że to był ślub i żałuje że tak postąpiła to jej w żaden sposśb to nie uwolni od prawa i od faktu, że jest żoną tego faceta.

2 List do Koryntian 5:17 napisał(a):
Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto <wszystko> stało się nowe.

W Chrystusie jest NOWE ŻYCIE ale to nie znaczy że w Chrystusie podlegamy pod jakieś nowe prawo co do małżeństwa!
Po przebaczeniu grzechów mamy nowe życie w sprawiedliwości i w zachowywaniu prawa ustanowionego od początku.

Pan Jezus wyraźnie dał definicje prawa co do małżeństwa w Ewangelii Mateusza 19:4-12
Kto czyta niech rozumie co czyta a nie naciągając nauki Apostołów interpretuje i zmienia nauki Chrystusowe!

_________________
Biblijne artykuły: http://www.likealittlechild.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lip 05, 2011 8:27 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
apocalyptiq napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
"Rzekli mu uczniowie: Jeśli tak się przedstawia sprawa męża i żony, nie warto się żenić. A On im powiedział: Nie wszyscy pojmują tę sprawę, tylko ci, którym jest dane. Albowiem są trzebieńcy, którzy się takimi z żywota matki urodzili, są też trzebieńcy, którzy zostali wytrzebieni przez ludzi, są również trzebieńcy, którzy się wytrzebili sami dla Królestwa Niebios. Kto może pojąć, niech pojmuje!" [Mat. 19:10-12]

Pan Jezus nie wypowiada się w tym momencie na temat rozwodu, tylko na temat bezżenności (celibatu). Nie wszyscy pojmują, dlaczego czasem warto się nie żenić. Dlatego nie wolno tego tekstu stosować jako "dowód", że nie wolno się rozwodzić.
Ale ja nie zastosowałem tego tekstu jako dowód, że nie wolno się rozwodzić, bo wolno się rozwodzić. Nie wolno ponownie zawierać małżeństwa. Bardziej ten fragment wrzuciłem ze względu na to, że jak jakaś osoba się nawróci i pozna prawo Boże, a przedtem już stała się czyimś mężem/żoną, to dla Królestwa Bożego uczyni siebie niezdolnym do małżeństwa (zwrot z tego fragmentu to dosłownie eunuch).
No i własnie ten fragment wcale nie mówi o tym, że "jak jakaś osoba się nawróci i pozna prawo Boże, a przedtem już stała się czyimś mężem/żoną, to dla Królestwa Bożego uczyni siebie niezdolnym do małżeństwa (zwrot z tego fragmentu to dosłownie eunuch)" - on w ogóle nie mówi o PONOWNYM zawieraniu małżeństwa, tylko jest odpowiedzią na stwierdzenie apostołów, że w ogóle nie warto się żenić. Wpisujesz w tekst coś, czego tam w ogóle nie ma.

apocalyptiq napisał(a):
Oddanie dziewictwa nie jest grzechem, ale jest zaślubieniem męża, a więc nie ma co się z tego spowiadać i liczyć na to że Bóg unieważni ten fakt, że ślub został zawarty.
Prosiłem, żebyś przestał opowiadać te barbarzyńskie i niebiblijne bajki. Napisałem już powyżej, dlaczego są niebiblijne.

Po raz kolejny proszę, żebyś odpowiedział na konkretne argumenty podane przeze mnie w poprzednim poście. Regulamin forum zabrania unikania odpowiedzi w dyskusji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lip 05, 2011 10:31 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 01, 2011 5:10 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Lublin, Warszawa, Kraków
Panie Apocaliptiq,
już wcześniej w innej części tego forum próbowałeś udowadniać że jeden stosunek seksualny jest tożsamy z zawarciem małżeństwa. Co jest nonsensem. pani profesor Owieczka, ja, S Wawelski rozmawialiśmy już z Tobą na ten temat.
Nonsensem jest też Twoje rozróżnianie na Żydów, chrześcijan i pogan. Są Żydzi i poganie (goim - czyli narody, tłumaczone jako poganie, nie-Żydzi)

Cytuj:
Pan Jezus umarł za grzechy, a nie aby zmienić prawo. ŚMIERC JEZUSA UWALNIA LUDZI OD GRZECHU ALE NIE UWALNIA OD PRAWA!


To prawda, i właśnie to Prawo właśnie, zezwalało na powtórne małżeństwo. To samo na które Ty powołujesz się że niby nie pozwalało. O tym właśnie prawie była rozmowa Jeszui Mesjasza z faryzeuszami. Wyraźnie napisane jest że nie dla każdej przyczyny można odprawić swoją żonę/męża. Już sam rozwód, jeśli nie ma podstaw jest grzechem. Jeśli jednak są owe postawy, to dziś, wierzący w Jeszuę brat czy siostra może zachować się trojako. Zostać wolnym, wziąć kolejną żonę/męża, pozostać wolnym ze względu na Królestwo Boże.


Cytuj:
Grzechem jest rozwód i ponowne małżeństwo. Jak ktoś żałuje za grzech ponownego wyjścia za mąż podczas gdy pierwszy mąż, albo żona jeszcze żyje, to Pan Jezus obmyje ten grzech, ale pod warunkiem, że osoba ta przestanie grzeszyć, czyli cudzołozyć z tą osobą za którą wyszła za mąż ponownie. Bo fakt, jeśli się wyznaje grzech, to trzeba z tym grzechem skończyć. Kto wyzna, że ponowne małżeństwo jest grzechem ale trwa w ponownym małżeństwie to taka osoba popełnia grzech świętokractwa.



czyli uważasz że osoba która powtórnie wchodzi w związek małżeński powinna rozbijać swoje małżeństwo. Do czego to prowadzi. Do jeszcze większej krzywdy, wszystkich chcący lub niechcący zaangażowanych w tę sprawę ludzi. Jaki świadectwem dla innych byłaby taka postawa. Wybierasz sobie jeden werset, obudowujesz go błędnym rozumieniem i jeszcze chcesz aby inni cierpieli z tego powodu. To nonsens, szczególnie ze wg ciebie nawet zgwałcona dziewczyna jest żoną " bo oddała dziewictwo". Weź ty się człowieku jeszcze raz zastanów nad nonsensami które wypisujesz. Pytaliśmy się już Ciebie. Czy oddałbyś córkę swoją gwałcicielowi za żonę? Albo syna kobiecie która go zgwałci? A jeśli ów gwałciciel ma już żonę, to czyją żoną jest Twoja zgwałcona córka?

Cytuj:
Oddanie dziewictwa nie jest grzechem, ale jest zaślubieniem męża, a więc nie ma co się z tego spowiadać i liczyć na to że Bóg unieważni ten fakt, że ślub został zawarty.


Oddanie dziewictwa, jest grzechem. O ile nie zostało oddane ono mężowi. Ten grzech nazwany jest wszeteczeństwem.
Podaj dowody z Tory, że to co mówisz jest prawdą, bo to co napisałem bardzo łatwo udowodnić. GDZIE jest napisane że oddanie dziewictwa nie jest grzechem? ( za wyjątkiem małżeństwa ) i gdzie jest napisane że pierwszy seks czyni małżeństwem? Małżeństwo jest przymierzem, zawartym przez OBIE STRONY, nie przez jedną. Nie można do niego nikogo zmusić, gdyż czyni (ten przymus) takie małżeństwo nieważnym.

Cytuj:
Jak ktoś nie był wierzący i zawarł ślub nie zdając sobie z tego sprawy, to nie znaczy że tak na prawdę go nie zawarł bo nie znał przykazania i może wziąć rozwód i wyjść sobie ponownie za innego.

To tak samo jak ktoś kogoś zabił nie wiedział, że przykazanie mówi "nie zabijaj" to nie znaczy że nie popełnił morderstwa.


Śluby są ważne. Niezależnie czy to śluby pogańskie czy żydowskie. Dla Boga JHWH nie ma znaczenia gdzie ślubujesz. Ale o ślubowanie tu też się właśnie rozchodzi. To forma modlitwy na przykład, i zawsze jest w formie spisanej lub mówionej.
Nie ma mowy o tym że seks - pierwszy czy jakikolwiek inny czyni małżeństwem.

pozdrawiam,

Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lip 05, 2011 9:01 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt kwi 26, 2011 10:17 pm
Posty: 23
Smok Wawelski napisał(a):
Nikt z nas nie jest Adamem i Ewą, którzy w momencie stawania się małżeństwem byli sami na Ziemi.

Pan Jezus dał definicję małżeństwa tą która była ustanowiona od początku.

My nie jesteśmy Adamam i Ewą, ale według PANA Jezusa nas obowiązuje to samo prawo co Adama i Ewę, którzy stali się małżeństwem, dlatego PAN Jezus właśnie przytoczył Adama a nie na przykład Salomona który miał ileś tam set żon i konkubin. Pan Jezus wiedział co mówi przytaczając przykład Adama i Ewy!

Koriel napisał(a):
To prawda, i właśnie to Prawo właśnie, zezwalało na powtórne małżeństwo.

1 List do Koryntian 7:10-11 napisał(a):
Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony.


Koriel napisał(a):
czyli uważasz że osoba która powtórnie wchodzi w związek małżeński powinna rozbijać swoje małżeństwo.

Nie musi zaraz rozbijać małżeństwa, może przecież postanowić żyć ze swoim nowym partnerem w czystości, na zasadzie brata i siostry. Tym przecież nie złamie prawa Bożego.

Koriel napisał(a):
Pytaliśmy się już Ciebie. Czy oddałbyś córkę swoją gwałcicielowi za żonę? Albo syna kobiecie która go zgwałci?

Nie.

Koriel napisał(a):
A jeśli ów gwałciciel ma już żonę, to czyją żoną jest Twoja zgwałcona córka?

Jeżeli gwałciciel miał już żonę, to tym aktem gwałtu na mojej córce popełnił cudzołóstwo. Zgwałcona kobieta przez faceta który ma już żone nie może być już niczyją inną, bo nie mając dziewictwa nie może być żoną innego mężczyzny. I Pan Bóg pociągnie ojca do odpowiedzialności, że nie pilnował i nie wychował córki tak aby uchronić ją od gwałcicieli.
Prawda jest taka, że Bóg każe grzechy ojców na dzieciach i być może jego córka była zgwałcona z powodu grzechów ojca, i ojciec musi padać na kolana, żałować i przepraszać za swoje grzechy bo nimi ściągnął takie przekleństwo na swoją córkę.

Gdyby ojciec był sprawiedliwy i szukał Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, to Bóg otoczyłby jego córkę protekcją tak aby nie była zgwałcona!

_________________
Biblijne artykuły: http://www.likealittlechild.com


Ostatnio edytowano Pt lip 08, 2011 10:37 am przez apocalyptiq, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lip 05, 2011 9:57 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Apokalipso, a gdyby Ciebie ktos zgwalcil, to tez nie mogl bys byc juz mezem, czy moze raptem zaczal dostrzegac wskazowki biblijne typu 'niech kazdy ma swa zone by szatan nie kusil' i gdyby sam byl zgwalcony, to moze by sie zastanowil czemu to Slowo jest wyrazumiale dla jednych i sie troska by ich szatan nie kusil, a twarde jak granit dla drugich (tych zgwalconych na przyklad) - w Twoim tlumaczeniu mam na mysli twarde, wrecz chore jak dla mnie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lip 05, 2011 11:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 01, 2011 5:10 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Lublin, Warszawa, Kraków
Panie Apocaliptiq,
wybacz, ale jesteś żałosny. Po pierwsze, MANIPULUJESZ Słowem tak aby pasowało do Twoich szalonych teorii. Po wtóre, w tym co mówisz nie ma ani krztyny miłości, współczucia i jakiegoś ludzkiego odruchu nad tragedią innego człowieka.

W liście Szaula do Koryntian, mówi on wyraźnie o małżeństwie wierzących ludzi. Takich którzy ślubowali sobie w Panu miłość i wierność małżeńską. TACY nie powinni się rozwodzić, a jeśli się rozwiodą, to powinni zostać samemu, no chyba że zaistniała przyczyna porneia - czyli trwałe i nie zanoszące się na zmianę pogwałcenie owej wierności, nie tylko zdrada małżeńska, ale też inne sprawy o których aż wstyd mówić. I nie chodzi też o jednorazowy akt. Chodzi o sytuację trwałą. [ wiem S Wawelski że masz na tą sprawę nieco inne zdanie, ale korzystam z przywileju wolnej i łatwej do apologii wypowiedzi ]

Ja mówiłem o tym że w Torze było przyzwolenie na rozwód i powtórne małżeństwo. Ale nie dla każdej przyczyny, jak wykazał faryzeuszom Jeszua.


Cytuj:
Jeżeli gwałciciel miał już żonę, to tym aktem gwałtu na mojej córce popełnił cudzołóstwo. Zgwałcona kobieta przez faceta który ma już żone nie może być ani jego żoną, ani niczyją inną, bo nie mając dziewictwa nie może być żoną innego mężczyzny.


Pierwsze zdanie, prawda. Drugie zdanie, bullshit. Wdowa nie ma dziewictwa a może być cudza żoną. Mówi Ci to coś? jakieś trybiki tam drgnęły? Jeśli wdowa może mieć męża, mimo ewidentnego braku dziewictwa, to tym bardziej niewinna dziewczyna czy chłopak którzy zostali zgwałceni.

Cytuj:
Prawda jest taka, że Bóg każe grzechy ojców na dzieciach i być może jego córka była zgwałcona z powodu grzechów ojca, i ojciec musi padać na kolana, żałować i przepraszać za swoje grzechy bo nimi ściągnął takie przekleństwo na swoją córkę.



Zdniem tym objawiasz że jesteś zwolennikiem przekleństw pokoleniowych, ale jak dla mnie wyrwanych z kontekstu. Jak Bóg JHWH każe za winę ojców, do kogo były te słowa, czy dzisiaj one dotyczą świętych?


Cytuj:
Gdyby ojciec był sprawiedliwy i szukał Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, to Bóg otoczyłby jego córkę protekcją tak aby nie była zgwałcona!


a ja Ci powiadam, nie masz ani jednego sprawiedliwego, nie masz człowieka który zasługuje na jego protekcję! Skąd takie wnioski wyciągasz, zaprawdę powiadam Ci, umiem przyznać sie do błędu, jeśli się mylę i ktoś mi to udowodni.
Cytuj:
Nie musi zaraz rozbijać małżeństwa, może przecież postanowić żyć ze swoim nowym partnerem w czystości, na zasadzie brata i siostry. Tym przecież nie złamie prawa Bożego.



nie wiem człowieku ile ty masz lat, ale tym co piszesz wskazujesz albo na jakąś traumę w swoim długim i nieudanym życiu, albo na młody i zielony jeszcze wiek. Jeśli ktoś będąc małżonkiem, w twoim mniemaniu nieprawym, to już samo małżeństwo takie jest obrzydliwością w oczach El Szaddai, co by pomogło takie nieposłuszeństwo w tym aby małżeństwo nie owocowało potomstwem?

lajla tov,

modlę się aby Bóg JHWH otworzył Ci oczy na zło które głosisz...

K.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 06, 2011 7:49 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 01, 2011 5:10 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Lublin, Warszawa, Kraków
Wybaczcie, jeśli to co teraz napiszę przekracza granice dobrego smaku, niech Amin usunie ten post.

Ale Przebudzony idzie we właściwą stronę w tym hipotetycznym pytaniu.

A co z dziewczyną która jednocześnie oddała się dwóm mężczyznom?
co z homoseksualistami?
Co z dziewczętami które przerywają błonę dziewiczą w wyniku ciężkiej fizycznej pracy?
w końcu w trakcie aktu homoseksualnego traci się dziewictwo.
Co z utratą dziewictwa w czasie badań lekarskich?

Kiedy mężczyzna traci dziewictwo? W czasie pierwszego seksu z kobietą? A może z mężczyzną też? Albo jeśli jest wyjątkowym dewiantem w czasie seksu (?) ze zmarłym, zwierzęciem, lub w czasie onanizmu?

Co z dziewczętami które właśnie w czasie masturbacji przerwą sobie błonę dziewiczą? Nie mogą być niczyją żoną?

jak dla mnie nonsens...

( może oszalałem, ale wcześniej widziałem post Przebudzonego w którym zadał ciekawe pytanie...jak możesz wrzuć je ponownie)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 06, 2011 6:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt kwi 26, 2011 10:17 pm
Posty: 23
Tu chodzi o seks mężczyzny z kobietą, błona dziewicza to tylko znak dla przyszłego męża, że nie miała przedtem innego.

Do zrozumienia prawa małżeństwa wystarczy ta wypowiedź Pana Jezusa:
Mateusz 19:3-9 napisał(a):
Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela». Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?» Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».

_________________
Biblijne artykuły: http://www.likealittlechild.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 06, 2011 6:55 pm 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): Cz mar 24, 2005 10:56 pm
Posty: 212
apocalyptiq napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Nikt z nas nie jest Adamem i Ewą, którzy w momencie stawania się małżeństwem byli sami na Ziemi.

Pan Jezus dał definicję małżeństwa tą która była ustanowiona od początku.

My nie jesteśmy Adamam i Ewą, ale według PANA Jezusa nas obowiązuje to samo prawo co Adama i Ewę, którzy stali się małżeństwem, dlatego PAN Jezus właśnie przytoczył Adama a nie na przykład Salomona który miał ileś tam set żon i konkubin. Pan Jezus wiedział co mówi przytaczając przykład Adama i Ewy!

Apocalytiq, odpowiedziałeś na jedno (ostatnie) zdanie z wpisu, który zwierał szereg argumentów i pytań do Ciebie. Ponieważ unikasz odpowiedzi na pozostałe zadane pytania i podane argumenty, co jest niezgodne z regulaminem, Twoje następne posty, które nie będą odpowiedzią na poniższy wpis, od którego wyraźnie uciekasz, będą kasowane. Dla ułatwienia przypominam ten wpis:

Smok Wawelski napisał(a):
A gdzie tutaj jest napisane o ZAWARCIU MAŁŻEŃSTWA? Bo tekst mówi o opuszczeniu ojca i matki i współżyciu z żoną. Nie o samym akcie zawarcia małżeństwa. Samo współżycie może być równie dobrze wszeteczeństwem albo cudzołóstwem - dopiero współżycie z wcześniej pojętą żoną jest uświęcone. Dlatego kobieta najpierw została nazwana mężatką [I Mojż. 2:23], a dopiero POTEM stała się jednym ciałem ze swoim mężem [I Mojż. 2:24]. I dlatego mąż najpierw pojmuje żonę, a dopiero potem z nią współżyje. Pojęcie żony nie jest tożsame ze współżyciem (złączeniem się) [V Mojż. 22:13]. Złączenie się z kobietą nigdy nie było samo z siebie aktem zawarcia małżeństwa - w pewnych sytuacjach dopiero po złączeniu się z kobietą mężczyzna musiał pojąć ją za żonę [V Mojż. 22:28-29]. Pojęcie za żonę następowało zanim jeszcze małżonkowie się złączyli, co bywało powodem różnych problemów:

"Pojąłem tę kobietę za żonę, lecz gdy złączyłem się z nią, stwierdziłem, że nie była dziewicą (...) [V Mojż. 22:14]

Jak widać, wszyscy rozumieli pojęcie żony jako akt poprzedzający współżycie. Mężczyzna i kobieta staja się małżeństwem na podstawie PRZYMIERZA. Współżycie jest przypieczętowaniem przymierza, a nie zawarciem przymierza lub samym przymierzem:

"Pan jest świadkiem między tobą i między żoną twojej młodości, której stałeś się niewierny, chociaż ona była twoją towarzyszką i żoną, związaną z tobą przymierzem" [Mal. 2:14]

Proszę Cię, żebyś na podstawie Pisma pokazał, czym jest przymierze, na czym polega zawarcie przymierza (jakiegokolwiek) i jaki jest przebieg jego zawierania. Nikt z nas nie jest Adamem i Ewą, którzy w momencie stawania się małżeństwem byli sami na Ziemi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 06, 2011 7:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Wszeteczeństwo, seks przedślubny to grzech. Grzech, który może zostać wybaczony, jeśli się go porzuci. Ktoś, kto poślubia męża/żonę ślubując mu wierność i dotrzymuje jej porzucił poprzedni grzech wszeteczeństwa( wcześniej uprawiał seks nie zawierając żadnego przymierza). W związku z powyższym nie musi skazywać się na celibat albo trwać w "białym małżeństwie"- ma poślubioną sobie żonę/męża i nie uprawia dłużej wszeteczeństwa.


- Grec słowo porneia – rozpusta, rozwiązłość, nierząd, cudzołóstwo, prostytucja, wszeteczeństwo.

Grzech można porzucić- czyli można porzucić np. prostytucję( oddawanie się wielu mężczyznom/kobietom dla korzyści materialnych). A potem się nawrócić, żyć porządnie, wyjść za mąż/ożenić się i dochować wierności. Proste.

Tak to widzę...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 696 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37 ... 47  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL