www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Wt cze 17, 2025 1:55 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 08, 2009 6:46 pm 
Chciałbym zwrócić uwagę na pewną rzecz - wydaje mi się, że niektórzy to myślą, że podobać się jest niedobrze. Niedobrze być ładnym. Dlaczego? Czytając ten temat powoli dochodzę do wniosku, że według niektórych uroda to jakieś przekleństwo! No bo co ma zrobić kobieta, która i bez "sztucznych" makijaży i bezbożnych zdobień jest... piękna? No po prostu grzeszy samym swoim byciem i w ogóle powinna się oszpecić... To są jakieś dziwaczne wnioski.

Uważam, że nie ma nic złego w potrzebie podobania się/bycia ładnym. Jest złe, kiedy komuś zależy na tym żeby wyglądać wyzywająco i w sposób wzbudzający pożądanie. Ale trzeba to rozdzielić. Są kobiety, które chcą być ładne i chwała Bogu, bo jeśli podkreślają swoją urodę, to czy nie pokazują cudowności i różnorodności Bożego zamysłu w stworzeniu? Są i kobiety, które swoim wyglądem intencjonalnie prostytuują się.

Najwyraźniej niektórzy zrównują tu te dwa rodzaje kobiet, prawdopodobnie m.in. dlatego, że myślą iż wszystkie te kobiety wzbudzają u mężczyzn pożądanie, a jeśli wzbudzają, to coś jest nie tak z tymi kobietami. Tu jest kolejny błąd. Pożądanie to problem przede wszystkim tego, kto pożąda. Można być bez makijażu i opatuloną w szmaty, a i tak facet opanowany przez pożądliwość zgrzeszy choćby w myślach. I nie ma rady. To po prostu sprawa serca tego, kto patrzy. Lubię patrzeć na ładne rzeczy, lubię patrzeć na ładne osoby, kobiety również, ale nie pożądam. Czasem mam wrażenie, że dla niektórych jak się coś podoba, to się tego pożąda. Tak nie jest - Bóg zmienia ludzi i potem działa to normalnie, tak jak On zaplanował. Ładne i piękne kobiety cieszą, a nie są sidłem.
Nie chcę być źle zrozumiany - nie zwalniam kobiet od odpowiedzialności za to co robią z włosami, w co się ubierają, ani co kładą na twarz. I kobiety powinny pilnować swoich serc [aby nie kusić mężczyzn], i mężczyźni swoich [aby nie pożądać].


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 08, 2009 8:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Powiem to tak: nie zależy mi, żeby się podobać innym na nabożeństwie, mój mąż też nie przychodzi na nabożeństwo w tym celu, żeby mnie podziwiać. Jeśli komuś zależy, jego sprawa. Zadałabym może tylko pytanie- CZEMU chcesz się podobać? KOMU? PO CO idziesz na nabożeństwo?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 08, 2009 8:35 pm 
Owieczka napisał(a):
Powiem to tak: nie zależy mi, żeby się podobać innym na nabożeństwie, mój mąż też nie przychodzi na nabożeństwo w tym celu, żeby mnie podziwiać. Jeśli komuś zależy, jego sprawa. Zadałabym może tylko pytanie- CZEMU chcesz się podobać? KOMU? PO CO idziesz na nabożeństwo?


O rany.... chcę się podobać, sobie, mężowi oraz sprawiać estetyczną przyjemność innym oraz pokazać że ich szanuję :roll: A czemu nie przyjdę w szlafroku i nieumytych włosach?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 08, 2009 8:42 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
O rany.... chcę się podobać, sobie, mężowi oraz sprawiać estetyczną przyjemność innym oraz pokazać że ich szanuję :roll:

A w centrum ma być....?
Szacunek...? Poprzez upiększenie się...?:? Nakrywamy głowę, żeby zakryć chwałę, a z twarzy bije blask pomalowanych oczu i czerwień warg?:lol:
Cytuj:
A czemu nie przyjdę w szlafroku i nieumytych włosach?
[/quote]
Bo wtedy dopiero okażesz brak szacunku dla tego zgromadzenia i samego Boga.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 08, 2009 8:54 pm 
Owieczka napisał(a):
Cytuj:
O rany.... chcę się podobać, sobie, mężowi oraz sprawiać estetyczną przyjemność innym oraz pokazać że ich szanuję :roll:

A w centrum ma być....?
Szacunek...? Poprzez upiększenie się...?:? Nakrywamy głowę, żeby zakryć chwałę, a z twarzy bije blask pomalowanych oczu i czerwień warg?:lol:

A Paweł nic nie pisał o malowaniu :lol: A mógłby. Tak to jest jak niektórzy chcą być bardziej święci niż Pan Bóg i bardziej papiescy od papieża.
Cytuj:
Bo wtedy dopiero okażesz brak szacunku dla tego zgromadzenia i samego Boga.

No widzisz, dla mnie granica jest dużo wcześniej.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: re
PostNapisane: Cz paź 08, 2009 9:53 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 2:43 pm
Posty: 367
Cytuj:
Można być bez makijażu i opatuloną w szmaty, a i tak facet opanowany przez pożądliwość zgrzeszy choćby w myślach.



"czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 08, 2009 10:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
W latach 60-tych taka piosenka była.
Mała kobietko czy wiesz, że lusterko twe kłamie cię...wiesz
Buzia piekna lecz nienaturalna to rzecz fatalna ach wierz mi wierz".
Wszystko z umiarem i żeby Pana Jezusa nie zasmucac.
Moja teściowa ma 86 lat i farbuje włosy bo w siwych wyglada brzydko.
Wielokolorowe pasma na głowach chrześcijanek gorszą i mnie.
Nabożeństwo to nie pokaz mody.
Ciekawe,że pracownice banku maja nosic sie skromnie,bez bizuterii,niewidoczny make up.I nikt nie protestuje. :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz paź 08, 2009 11:15 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
No to będzie trochę przydługawo. Bo mnie bardzo niepokoi ideologizowanie.
Owieczka napisał(a):
Skromność to zaleta, w dodatku ma nas, chrześcijan cechować. Radość to nie afiszowanie się nagim ciałem
Cytuj:
Na razie jednak myślę, że nasza skromność powinna nas wyróżniać z tego świata(nasza skromność ma być widoczna, znana ludziom), dotyczy też rzeczy zewnętrznych,a ja praktycznie nie widzę żadnej różnicy między kobietami ze świata a chrześcijankami.
Cytuj:
Uważam, że malowanie się i farbowanie na nabożeństwo nie jest rzeczą dobrą. Ale jeśli ktoś chce to robić- to jest jego własne sumienie i prywatna sprawa. Zatem- nie potępiam takiej osoby, nie odmawiam jej zbawienia, czy nie będę zwolenniczką zabraniania. Ale uważam, że jest to oznaka próżności.
Cytuj:
A jakie to umiarkowanie, skoro nasze makijaże wyglądają tak samo, jak kobiet ze świata! Fryzury też i inne rzeczy.
Cytuj:
Ja słowa z Pisma "skromność wasza ma być znana" rozumiem dosłownie
Cytuj:
Pełna zgoda co do strojów. Stroje kąpielowe są po to, żeby w nich pływać i odpowiedni strój( bo są różne) nikogo nie zgorszy. Kobieta na plaży w stroju dziś nie budzi żadnego zgorszenia.

Owieczko, czasami wskazujesz na wygląd tylko na nabożeństwie, ale czasami Ci się wypsnie, coś w stylu, że "różnicy nie widać" między kobietami wierzącymi, a kobietami ze świata, a że te ze świata nie spędzają czasu na nabożeństwach, porównianie rozumiem jako "uliczne", czyli ogólne.
Więc mam pytanie, jak Ty w stroju kąpielowym odróżniasz się od światowego sposobu zachowania? Bo jeżeli dosłownie rozumiesz że "skromność nasza ma być znana", to w stroju kąpielowym nie rozpoznam Twojej skromności. Twój strój kąpielowy nie błyska gołym ciałem? Gdzie "więcej widać" ciałka: w mini i obcisłej bluzce, czy w stroju kąpielowym [nawet jednoczęściowym"]? Widzisz do jakich absurdów można dojść tak stosowaną miarką? Przemyśl to.
Wsadziłaś siebie do więzienia Owieczko [nawet kosztem przegięć na interpretacji Pisma], co parę razy próbowano Ci wskazać, ale nie przyjmujesz tego do wiadomości.
W-g Twojej definicji próżność można nawet przypisać JHWH na podstawie Jego zapędów zdobniczych [Ez. 16].
Wróćmy na moment TYLKO do nabożeństwa:
"Podobnie kobiety powinny mieć ubiór przyzwoity, występować skromnie i powściągliwie, a nie stroić się w kunsztowne sploty włosów ani w złoto czy w perły, czy kosztowne szaty" [1Tm 2:9]
Mam nadzieję, że nie zakładasz obrączki na nabożeństwo? Chyba, że nie jest ze złota. Powinnaś ją w ogóle odrzucić, bo obrączka to wymysł świata i w dodatku okultystyczny. Nie ściemniam:
http://www.wysokinskimedia.pl/content/p ... =przysiega
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/obra ... 04251.html
http://bizuteria-etniczna-w5t.blogspot. ... chive.html

A teraz chciałabym nawiązać do próżności.
Ty swoją definicję tworzysz na zasadzie odwrotności do cech z dwu fragm. z Biblii, o ile dobrze rozumiem.
Zwyczajowe znaczenia:
http://pl.wikiquote.org/wiki/Pr%C3%B3%C ... 5%9B%C4%87
http://pl.wiktionary.org/wiki/pr%C3%B3% ... 5%9B%C4%87
W NT nie znalazłam definicji dla tego słowa. Ale Biblia, to nie tylko NT.W ST z tego, co znalazłam, hebrajski wyraz próżność oznacza najczęściej bardzo praktyczne określenie "czegoś pustego w środku". Jest tłumaczony jako np.

studnia wyschnięta w Rdz.37:24,
41:27 kłosy bez nasion,
32:47 puste w odniesieniu do słowa,
Sdz 7:16 puste dzbany,
2 Krl 4:3 puste naczynia,
Ez 24:11 pusty kocioł;

---ale też stosuje się go w takim kontekście:
9:4 i 11:3 o mężczyznach lekkomyślnych i nicponiach,
2 Sam 6:20 Mikal tam porównała Dawida do lekkoducha i na lekkuducha użyte jest to słowo,
2 Kronik 13:7 mężowie próżni w kontekście bandy rozbojów,
Neh 5:13 próżny mąż w kontekście niedotrzymywania słowa,
Prz 12:11 i 28:19 uganianie się za marnościami i nicościami
Iz. 29:8 o ile dobrze rozumiem: niezaspokojone pragnienia pysznego człowieka;
http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 7386&t=KJV
Specjalnie podzieliłam tak, żebyś przyjrzała się w tym zwierciadle dotyczącym cech człowieka. Dla mnie jest jasne, że Słowo Boże nie mówi o tym czym jest próżność tak, jak ty definiujesz próżność.

Wybacz, ale moje wnioski są takie, że jednak Twoje nici jakimi to szyjesz są zbyt dużego kalibru.
Nie mają w-g mnie umocowania w Biblii i są zbyt grube [cielesnie] oraz jakieś dziwne [w kwestii "ubraniowej golizny" i strojów kąpielowych jako takich].

Dodam jeszcze pytanie: w jaki sposób odrodzony mąż chce się podobać odrodzonej żonie i w jaki sposób odrodzona żona chce się podobać odrodzonemu mężowi? Oraz: jak mamy zabiegać o sprawy tego świata? [co właśnie m.in. stwierdza Paweł w 1 Kor.7:28-34]. Może wstępowanie w związek małżeński to też grzeszna próżność? Bo "po co się podobać " czy chęć podobania się mężowi/żonie w małżeństwie nie jest próżne w-g Twojej definicji?
A jakoś Paweł podaje to jako naturalny stan, w którym należy jedynie zachować właściwe priorytety, pomijając widoczną "lepszość" tych, którzy pozostają bez żon/mężów. Niektórzy przyjemność i radość z seksu małżeńskiego również zaliczają do grzesznych i nieduchowych odczuć/pragnień, uważając że nasza płciowość ma w małżeństwie służyć tylko do rozmnażania się. Albo, że mąż odrodzony, nie będzie zwierzęciem i odczepi sie ze swoimi cielesnymi pragnieniami w tym temacie.

Jeżeli są to też sprawy wyglądu zewnętrznego [jak ozdóbka, makijaż, zadbane włosy], to jak ma być tego już nie widać na nabożeństwie [włosy musiały by zostać zgolone, albo należy przyjąć zasadę, że farbować nie wolno się w ogóle, bo jak zakryć to na nabożeństwie?]
Religijni chasydzi posunęłi się we własnej religijności do takiego absurdu, że wprowadzili golenie włosów dla mężatek, które po ślubie noszą tylko peruki.

I ja nie mam żadnego interesu, żeby Ciebie podciągać do moich przekonań, albo Tobie zabraniać Twoich. Ja nie ideologizuje czyjegoś wyboru stylu bycia w tym temacie, jeżeli upiększa się z umiarem. Bo nie uważam umiarkowanego upiększania się za coś wartościującego o pobożności kobiety [jeżeli zna granice skromności]. Próbuję Ci tylko pokazać, że Ty jesteś w swoim własnym więzieniu [bo sama tworzysz nowe przykazanie jako komentarz do nauki apostołów] i innych osądzasz na tej podstawie przypisując im próżność.
Widzę tylko, że sama nie znasz wolności jaką JHWH zostawił wierzącym i innym zabraniasz tej wolności. I to jest smutne. I mam nadzieję, że przemyślisz to, co wychodzi z Twojej niebiblijnej definicji próżności.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt paź 09, 2009 6:26 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Owieczko, czasami wskazujesz na wygląd tylko na nabożeństwie, ale czasami Ci się wypsnie, coś w stylu, że "różnicy nie widać" między kobietami wierzącymi, a kobietami ze świata, a że te ze świata nie spędzają czasu na nabożeństwach, porównianie rozumiem jako "uliczne", czyli ogólne.
Więc mam pytanie, jak Ty w stroju kąpielowym odróżniasz się od światowego sposobu zachowania? Bo jeżeli dosłownie rozumiesz że "skromność nasza ma być znana", to w stroju kąpielowym nie rozpoznam Twojej skromności
.

Owszem, rozpoznasz. Plaża lub basen to miejsce, gdzie można przebywać w strojach i nikogo to nie gorszy. Może zgorszyć, jeśli zakładasz niteczki na pupę i stanik, który wypycha biust do przodu i próbujesz wszem i wobec epatować seksualnością. Jeśli założysz normalny, przyzwoity kostium nikogo to nie zgorszy. Nagość w sensie odsłonięcia nóg na plaży nie jest gorszący, natomiast odsłanianie swojego ciała w wiadomych celach w innych sytuacjach- i owszem.
Cytuj:
Twój strój kąpielowy nie błyska gołym ciałem? Gdzie "więcej widać" ciałka: w mini i obcisłej bluzce, czy w stroju kąpielowym [nawet jednoczęściowym"]? Widzisz do jakich absurdów można dojść tak stosowaną miarką? Przemyśl to.


Do żadnych absurdów nie doszłam, natomiast myślę, że Ty w tym momencie spokojnie tak.
Cytuj:
Wsadziłaś siebie do więzienia Owieczko [nawet kosztem przegięć na interpretacji Pisma], co parę razy próbowano Ci wskazać, ale nie przyjmujesz tego do wiadomości.


Nie, nie wsadziłam siebie do żadnego "więzienia". W więzieniu człowiek przebywa, bo musi. Ja mam taką a nie inną postawę, bo c h c ę i nie jest mi z tym źle.
Cytuj:
W-g Twojej definicji próżność można nawet przypisać JHWH na podstawie Jego zapędów zdobniczych [Ez. 16].


Myślisz, że Pan ubrał Jeruzalem w złoto i perły i ksztowne szaty
d o s ł o w n i e ? Czy może są one czegoś symbolem? I nawet jeśli Pan za symbol obrał sobie ozdoby, to czy Jeruzalem umiał z nich dobrze korzystać, czy raczej doprowadziły go one do...pychy?(15).

[
Cytuj:
b]Wróćmy na moment TYLKO do nabożeństwa:[/b]
"Podobnie kobiety powinny mieć ubiór przyzwoity, występować skromnie i powściągliwie, a nie stroić się w kunsztowne sploty włosów ani w złoto czy w perły, czy kosztowne szaty" [1Tm 2:9]
Mam nadzieję, że nie zakładasz obrączki na nabożeństwo? Chyba, że nie jest ze złota.


"Przyozdabiać się z umiarem, ze wstydliwą powściągliwością". Wyobraź sobie, że nie tylko złotą obrączkę noszę, ale też złoty łańcuszek z bursztynkiem, który dostałam w prezencie od męża!:)))
Cytuj:
Powinnaś ją w ogóle odrzucić, bo obrączka to wymysł świata i w dodatku okultystyczny. Nie ściemniam:

I jeszcze choinkę z dziećmi stroimy...

Cytuj:
Specjalnie podzieliłam tak, żebyś przyjrzała się w tym zwierciadle dotyczącym cech człowieka. Dla mnie jest jasne, że Słowo Boże nie mówi o tym czym jest próżność tak, jak ty definiujesz próżność.


Dzięki. Nie mam za bardzo czasu tak wertować źródeł. Ale wszystko się zgadza. Bycie próżnym oznacza przywiązanie do marności, a malowanie się, tipsy i balejarz niewątpliwie oznaczają , że ktoś, kto poświęcił ileś godzin na te zabiegi i pieniędzy zmarnował swój czas na rzeczy bez znaczenia, po to, żeby "się podobać", zwrócić na siebie uwagę- na swoje zewnętrze. I nie pisałam o błyszczyku na ustach, kremie na noc czy skromnych ozdobach, ale o makijażach z podkładem, tipsach, farbach na włosach.

Cytuj:
Wybacz, ale moje wnioski są takie, że jednak Twoje nici jakimi to szyjesz są zbyt dużego kalibru.
Nie mają w-g mnie umocowania w Biblii i są zbyt grube [cielesnie] oraz jakieś dziwne [w kwestii "ubraniowej golizny" i strojów kąpielowych jako takich].

Widzisz to tak, jak chcesz.

Cytuj:
Dodam jeszcze pytanie: w jaki sposób odrodzony mąż chce się podobać odrodzonej żonie i w jaki sposób odrodzona żona chce się podobać odrodzonemu mężowi? Oraz: jak mamy zabiegać o sprawy tego świata? [co właśnie m.in. stwierdza Paweł w 1 Kor.7:28-34]. Może wstępowanie w związek małżeński to też grzeszna próżność? Bo "po co się podobać " czy chęć podobania się mężowi/żonie w małżeństwie nie jest próżne w-g Twojej definicji?

W pewnym sensie jest próżne, dlatego też żyjemy w rozterce.

Cytuj:
A jakoś Paweł podaje to jako naturalny stan, w którym należy jedynie zachować właściwe priorytety, pomijając widoczną "lepszość" tych, którzy pozostają bez żon/mężów. Niektórzy przyjemność i radość z seksu małżeńskiego również zaliczają do grzesznych i nieduchowych odczuć/pragnień, uważając że nasza płciowość ma w małżeństwie służyć tylko do rozmnażania się. Albo, że mąż odrodzony, nie będzie zwierzęciem i odczepi sie ze swoimi cielesnymi pragnieniami w tym temacie.

I po co ten wtręt?
Cytuj:
Jeżeli są to też sprawy wyglądu zewnętrznego [jak ozdóbka, makijaż, zadbane włosy], to jak ma być tego już nie widać na nabożeństwie [włosy musiały by zostać zgolone, albo należy przyjąć zasadę, że farbować nie wolno się w ogóle, bo jak zakryć to na nabożeństwie?]
Religijni chasydzi posunęłi się we własnej religijności do takiego absurdu, że wprowadzili golenie włosów dla mężatek, które po ślubie noszą tylko peruki.

I widzę, że się rozwijasz...
-------------------------------------------------------------------
Cytuj:
I ja nie mam żadnego interesu, żeby Ciebie podciągać do moich przekonań, albo Tobie zabraniać Twoich
.
No widzę właśnie:lol:

Cytuj:
Ja nie ideologizuje czyjegoś wyboru stylu bycia w tym temacie, jeżeli upiększa się z umiarem
.
Najwyraźniej różnie rozumiemy ów umiar, Ani Iszo. Dla mnie kolorowe cienie na powiece i różnokolorowe włosy( balejarz) lub mocno pomalowane paznokcie to już brak tego umiaru.
Cytuj:
Bo nie uważam umiarkowanego upiększania się za coś wartościującego o pobożności kobiety [jeżeli zna granice skromności]. Próbuję Ci tylko pokazać, że Ty jesteś w swoim własnym więzieniu [bo sama tworzysz nowe przykazanie jako komentarz do nauki apostołów] i innych osądzasz na tej podstawie przypisując im próżność.

Ani Iszo- ty robisz to samo. Określasz granice skromności, a teraz osądziłaś mnie. Nie gniewam się, każdy jakoś ocenia innych.
Zapytam Cię może konkretnie( bez tych wszystkich cytatów źródłowych)- jakie są Twoje granice skromności?

Cytuj:
Widzę tylko, że sama nie znasz wolności jaką JHWH zostawił wierzącym i innym zabraniasz tej wolności. I to jest smutne. I mam nadzieję, że przemyślisz to, co wychodzi z Twojej niebiblijnej definicji próżności.

To samo mogłabyś Ty usłyszeć od moich byłych znajomych z pewnego zboru, gdzie siostry mają tyle wolności w sprawach "upiększania", ze pewnie i Ciebie by to zgorszyło. Gdybyś chciała im powiedzieć, że Twoim zdanie przekroczyły pewną granicę, powołałyby się na "wolność w Panu".

Tak, jakąś tam ocenę mam, każdy z nas coś ocenia. Ale jak ktoś chce i twierdzi, że ma czyste sumienie przed Panem, to niech czyni tak, jak uważa. I przecież nikomu niczego nie zabraniam.
Nie zmienię swoich przekonań. Jak na razie to , co czytam w ogóle mnie nie przekonuje. I nadal uważam, ze siostry przesadzają w swoich "upiększających zapędach". Dla mnie skromność oznacza coś więcej, niż rezygnacja z wyglądu prostytutki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt paź 09, 2009 8:24 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Owieczka napisał(a):
Nie, nie wsadziłam siebie do żadnego "więzienia". W więzieniu człowiek przebywa, bo musi. Ja mam taką a nie inną postawę, bo c h c ę i nie jest mi z tym źle.


Swietnie to ujelas! No ja nie rozumiem, czemu niektorzy nie rozumieja, ze niektore kobiety po prostu CHCA akurat byc takie, a nie inne. CHCA, a nie MUSZA. Nie widze, zebys komus cos narzucala, masz swoje zdanie, bronisz go, nad pewnymi rzeczami sie zatanawiasz, glosno myslisz... masz prawo!

Czyli zostajemy takie, jakie jestesmy, a inne siostry w wolnosci niech sie: maluja, farbuja, doklejaja sobie cos, dokrecaja, wypychaja, wydluzaja lub skracaja... a wszystko dla "podkreslenia naturalnej urody" :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 09, 2009 9:08 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:lol: Itur kochana jak zwykle humor mi poprawiłaś.Dzięki.
Grazynko ,nie ze wszystkim co piszesz się zgadzam ale dzieki temu w jaki sposób to piszesz zaczęłam zastanawiać się nad sprawą skromności, próżności.
Dziękuję,podjęłaś bardzo ważny temat.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt paź 09, 2009 10:22 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Owieczka napisał(a):
Plaża lub basen to miejsce, gdzie można przebywać w strojach i nikogo to nie gorszy. Może zgorszyć, jeśli zakładasz niteczki na pupę i stanik, który wypycha biust do przodu i próbujesz wszem i wobec epatować seksualnością. Jeśli założysz normalny, przyzwoity kostium nikogo to nie zgorszy. Nagość w sensie odsłonięcia nóg na plaży nie jest gorszący, natomiast odsłanianie swojego ciała w wiadomych celach w innych sytuacjach- i owszem.

Zdaje się, że gorszenie to przyprowadzenie kogoś do upadku [w jakimkolwiek miejscu by się go gorszyło]. 8)

Owieczko, jeżeli źle Cię zrozumiałam, to szczerze mogę się tylko cieszyć i odczuć ulgę, że nie skrzywił Ci ktoś myślenia w złą stronę.
Jeżeli nie masz w tym temacie problemu i nie jesteś w niewoli to rewelacyjnie.
Z siedzeniem w więzieniu jest tak, że "wsadzamy tam siebie" z powodu takiego, a nie innego wyboru przez przekroczenie prawa. Myślę tak, że jak sami dorabiamy jakiś przepis prawa którego nie ma i nie ma podstaw do tego żeby był, to tak to się kończy, albo żeby wykazać winę innym. Tak jak np. z przysłowiowym telewizorem, zamiast uczyć się [i innych] mądrze go używać, to lepiej go wyrzucić, bo to on jest grzeszny, a więc i CI którzy go używają MUSZA go źle używać. Ale tak można ze wszystkim mediami, z używaniem samochodu, jak widać też kosmetyków, ubioru i ozdób, czy nawet przyrządów piśmienniczych czy sprzętów kuchennych ;)

Ale nie wiem dlaczego wciąż mam takie wrażenie, że jeżeli nawet Ty nie masz problemu, to bezprawnie problem sugerujesz innym na wstępie z samego używania makijażu i farby na włosach [a to JEST PRZEGIĘCIE]:
Owieczka napisał(a):
Generalnie uważam, że nawet umiarkowany makijaż i farba na włosach
są oznakami próżności.

Owieczka napisał(a):
Przecież nieodrodzone z Ducha kobiety (zdecydowana większość) hołduje próżności.

Owieczka napisał(a):
Tak, jakąś tam ocenę mam, każdy z nas coś ocenia. Ale jak ktoś chce i twierdzi, że ma czyste sumienie przed Panem, to niech czyni tak, jak uważa. I przecież nikomu niczego nie zabraniam.
Nie zmienię swoich przekonań. Jak na razie to , co czytam w ogóle mnie nie przekonuje. I nadal uważam, ze siostry przesadzają w swoich "upiększających zapędach". Dla mnie skromność oznacza coś więcej, niż rezygnacja z wyglądu prostytutki.

I to moje wrażenie potwierdza mi fakt, że nie odniosłaś się do pokazanych Ci nadużyć jakich dopuszczasz się na interpretacji Pisma, na dosłownym rozumieniu jednocześnie z niedosłownym.
Naprawdę chciałabym się mylić i wierzyć, że masz mądrość w używaniu, a nie odrzucasz coś tylko dlatego, że ktoś tego używa źle [bo jest niepowściągliwy i nie opanowuje zmysłów], co prezentowali tu np. Szechaniasz i Julenka:
http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... sc&start=0


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 09, 2009 11:12 am 
kristina napisał(a):
W latach 60-tych taka piosenka była.
Mała kobietko czy wiesz, że lusterko twe kłamie cię...wiesz
Buzia piekna lecz nienaturalna to rzecz fatalna ach wierz mi wierz".
Wszystko z umiarem i żeby Pana Jezusa nie zasmucac.
Moja teściowa ma 86 lat i farbuje włosy bo w siwych wyglada brzydko.
Wielokolorowe pasma na głowach chrześcijanek gorszą i mnie.
Nabożeństwo to nie pokaz mody.
Ciekawe,że pracownice banku maja nosic sie skromnie,bez bizuterii,niewidoczny make up.I nikt nie protestuje. :lol:

To chyba nie są biblijne argumenty :roll:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 09, 2009 11:33 am 
Oj Owieczko, Owieczko....

Cytuj:
Najwyraźniej różnie rozumiemy ów umiar, Ani Iszo. Dla mnie kolorowe cienie na powiece i różnokolorowe włosy( balejarz) lub mocno pomalowane paznokcie to już brak tego umiaru.

Może tym razem napiszę dużymi literami, bo widze że inaczej nie rozumiesz. DLACZEGO ZARAZ RÓŻNOKOLOROWE PASEMKA ALBO MOCNY LAKIER? CO TO ZNACZY KOLOROWE CIENIE? A NIEKOLOROWE? JAKOŚ NIE WIEDZIAŁAM TAKICH JESZCZE. NIE WIDZIAŁAŚ NIGDY MAKIJAŻU BEZ CIENI? CZEMU MUSISZ TAK PRZEJASKRAWIAĆ? JAK FARBA - TO ZARAZ NIENATURALNA, KOLOROWE PASEMKA, JAK LAKIER TO ZARAZ MOCNY. A POTEM PISZESZ, ŻE KAŻDY MAKIJAŻ TO PRÓŻNOŚĆ... PRZY CZYM MOŻLIWOŚCI INNEGO MAKIJAŻU JAKOŚ NIE BIERZESZ POD UWAGĘ...
Ani Isza ma mnóstwo źródeł na to co mówi, głównie biblijnych, Ty nie wykazałaś się dotąd ani jednym. Nie wykręcaj sie brakiem czasu na "grzebanie" - Isza też ma go mało, zapewniam. A jeśli nie umiesz swoich tez poprzeć Biblią to może ich nie prezentuj, bo są niewiarygodne.

Powiem jeszcze, że dla chrześcijanina nie ma czegoś takiego jak "moje zdanie" kiedy w Biblii jest wyraźnie napisane inaczej. To się zwykle wtedy nie nazywa "moje zdanie" tylko nieposłuszeństwo.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 09, 2009 7:14 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Maa Mi- nie krzycz na mnie, proszę. Napisałam, co myślę o podanych przez Ani Iszę fragmentach.

Cytuj:
Powiem jeszcze, że dla chrześcijanina nie ma czegoś takiego jak "moje zdanie" kiedy w Biblii jest wyraźnie napisane inaczej

Niektórych rzeczy nie ma w Piśmie tak jasno określonych, i m.in. jest to sprawa makijażu i umiaru w ozdobach. Jest napisane "umiar", ale ów umiar już sami mamy sobie określić. Dlatego trudno jest tutaj przerzucać się cytatami z Pisma. Dla mnie "umiar ze wstydliwością" jest wskazówką do bardzo oszczędnego operowania różnego rodzaju upiększaczami, a skoro mamy nie być jak ten świat, to patrzę, jak wygląda ten świat i jest to dla mnie pewna wskazówka.
Cytuj:
Czyli zostajemy takie, jakie jestesmy, a inne siostry w wolnosci niech sie: maluja, farbuja, doklejaja sobie cos, dokrecaja, wypychaja, wydluzaja lub skracaja... a wszystko dla "podkreslenia naturalnej urody" Mr. Green

Amen Itur! :D

Ani- kiedyś przyszłam do zboru na ślub z mocno podkreślonymi oczami, beżowym cieniem na powiekach , mocno wymalowanymi ustami i zrobionym podkładem. I wtedy poczułam się z tym bardzo źle, zrobiło mi się wstyd( choć nikt mi niczego nie zabraniał ani złego słowa nie powiedział!)- w modlitwie do Pana, w słuchaniu Słowa...Postanowiłam, że już nie będę tak mocno się malować( dla mnie to już było mocno, choć do wieczorowego makijażu było jeszcze daleko). Natomiast sama czasem przeciągnę delikatnie kredką po brwiach czy błyszczykiem po ustach. Tę "granicę umiaru" mam taką, a nie inną...Coś we mnie umarło, jakoś przeszła mi ochota, no po prostu mi nie zależy, żeby być widoczną, atrakcyjną...sama nie wiem.
Z telewizją też ciekawa rzecz. Po postach ze Smokiem podłączyliśmy antenę z powrotem. Po iluś tam miesiącach nieużywania tv. Chciałam sprawdzić, czy mam z tym problem. Telewizor został włączony raz- na mecz siatkówki(chyba, mąż oglądał, ja nie lubię). I to wszystko! Nawet dzieci, choć wiedziały, że tv na chodzie, nie włączyły go!Jak ręką odjął!
W ogóle go nie oglądamy. Przeszła nam ochota. W necie czasem obejrzę film- legalnie, zgodnie z prawem. Ale dzieje się to rzadko.
Czyli żadne "więzienie", żadna presja, chwała Bogu.
Myślę, ze do niektórych rzeczy się dojrzewa. One przestają być atrakcyjne. Jakbym na to samo zaczęła patrzeć innymi oczami.
I naprawdę trudno tutaj znaleźć jednoznaczną odpowiedź z Biblii. Przecież nie wyczytamy z niej, że taki a taki makijaż to już próżność, a inny nie. Kwestia wyczucia. Tako samo wcale nie można z pomocą Biblii uzasadnić malowania się, farbowania włosów itp..
Więc niech każdy pozostanie przy swoim, według własnego przekonania. Jedne uważa, że makijaż, balejarz etc..jest O.K.Ktoś inny( np. ja) że jest to już próżność. Ale że nie jest to rzecz największej wagi, niech każdy sam bada swoje postępowanie przed Panem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL