www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So gru 21, 2024 3:04 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz lut 19, 2015 5:55 pm 
Offline

Dołączył(a): N lut 08, 2015 6:57 pm
Posty: 16
Witam, ciekaw jestem wasze zdania na temat tego, czy chrześcijanin powinien się angażować w życie społeczne, polityczne, medialne itd. Motywem założenia dyskusji jest osoba Pawła Chojeckiego, pastora Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie. Na potrzeby dyskusji, aby przybliżyć te postać, cytuje za wikipedią:

Cytuj:
„Kościół jest zaangażowany politycznie. Kościół wspiera Ruch Narodowy, krytykuje Platformę Obywatelską. Jest przeciwny przynależności Polski do Unii Europejskiej. Krytykuje Alians Ewangeliczny w RP.” [1]


Cytuj:
„W 2014 z okazji Festiwalu Nadziei, na który przybył Franklin Graham, zwierzchnik KNP – Paweł Chojecki, skrytykował przedsięwzięcie, zarzucił protestantom sprzeniewierzenie się Chrystusowi. Skrytykował również marsz dla Jezusa.” [1]


Przedstawiam również zarys wyznania wiary, który wynotowałem z oficjalnej strony internetowej kościoła: [2]

1. Wierzą w Trójce.
2. Człowiek ma grzeszną naturę – wymaga oczyszczenia, które może uzyskać dzięki przelanej krwi Jezusa i sam człowiek musi zdecydować, czy chce przyjąć „Bożą ofertę zbawienia”.
3. „Chrzest wodny jest znakiem tego, co dokonało się w człowieku w chwili nawrócenia” oraz „tylko ludzie świadomi i tylko wierzący mogą zostać ochrzczeni”. (…) „Forma - przez zanurzenie”.
4. Kontynuacja nakazu Jezusa o tzw. Wieczerzy Pańskiej, jako pamiątki śmierci Jego śmierci. „Forma - łamanie się zwykłym chlebem i picie wina”.
5. Za autorytet uznają tylko Pismo Święte (66 ksiąg bez wtórnokanonicznych)

W skrócie możemy stwierdzić, że jest to kościół baptystów. Co do dokładniejszej analizy zapraszam do odwiedzenia ich strony. Nie o tym chciałbym w pierwszej kolejności podyskutować.

Kościół posiada na stronie również zakładkę pod tytułem „kwestie moralne”, w której widnieje stanowisko kościoła w takich kwestiach jak kara śmierci, sprawiedliwość społeczna, wolny rynek, prawo własności, strajk, Unia Europejska, patologie społeczno-polityczne, eutanazja, szkolnictwo, podatki i inne.

Jak widać zajmują stanowisko w wielu sprawach społeczno-politycznych. Dodam, że pan Chojecki sprawował stanowiska kierownicze w Unii Polityki Realnej, następnie był członkiem Kongresu Nowej Prawicy, obecnie z tego co wiem, nie jest członkiem żadnej partii politycznej, choć publicznie popiera Ruch Narodowy.

Jak sądzicie, czy chrześcijanin powinien wpływać na kwestie dotyczącego tego, w jakim świecie żyjemy, czy kara śmierci ma być wykonywana – czy nie, czy szkoły mają być prywatne – czy państwowe, jakie podatki powinniśmy płacić, czy powinniśmy być w Unii Europejskiej, czy z niej wystąpić itd.

Kończąc, żeby ukierunkować dyskusję, nie chodzi mi o to, czy poglądy głoszone przez tego pastora i ten konkretny kościół są właściwe, albo jak się odnosicie do poszczególnych kwestii, które wymieniłem. Są to tylko przykłady ilustrujące pytanie zasadnicze. Czy powinniśmy, jako chrześcijanie wpływać na życie polityczne, czy taka aktywność jaką tu omówiłem jest waszym zdaniem w porządku według Biblii. Jak odnosicie to do fragmentów biblijnych żebyśmy nie mieli społeczności ze światem. Dodam, że mam opinie na ten temat ale ciekaw jestem waszych. Pozdrawiam :)

Bibiografia:
[1] http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci ... w_Lublinie
[2] http://www.knp.lublin.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lut 19, 2015 7:23 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Witaj na forum. Mamy tutaj taki zwyczaj, że "nowi" przedstawiają się w wątku do tego przeznaczonym:

viewtopic.php?f=10&t=12&start=360

Gdybyś był tak uprzejmy...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lut 19, 2015 10:17 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz gru 25, 2014 10:24 am
Posty: 45
Wątek Pastora Chojeckiego jest bardzo ciekawy. W zasadzie nie mam jeszcze do końca sprecyzowanego stanowiska co do przedstawionej kwestii, ale na pewno jego zaangażowanie w politykę jest bardziej budujące niż działalność Jana Godson'a. Przede wszystkim Paweł Chojecki ma bardzo sprecyzowane poglądy które moim zdaniem są najbliżej biblijnego wzorca w kwestach społecznych, a od czasów UPR nie jest zaangażowany jako czynny polityk, ale raczej jako komentator.

Odnośnie, jego pisma "Idź pod prąd" to często krytykuje ono, niewłaściwe zachowania dzisiejszego kościoła:
http://podprad.org/archiwum-2.php?idg=7 ... %20PASTORS

Ogólnie mam dobre skojarzenia jeśli chodzi o tą postać.

_________________
"Wtedy Szadrach, Meszach i Abed-Nego odpowiedzieli królowi Nebukadnesarowi: My nie mamy potrzeby odpowiadać ci na to. Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy, może nas wyratować, wyratuje nas z rozpalonego pieca ognistego i z twojej ręki, o królu. A jeżeli nie, niech ci będzie wiadome, o królu, że twojego boga nie czcimy i złotemu posągowi, który wzniosłeś, pokłonu nie oddamy."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lut 20, 2015 1:51 am 
Offline

Dołączył(a): N lut 08, 2015 6:57 pm
Posty: 16
Szczerze powiedziawszy to nigdy nie śledziłem działalności pastora Chojeckiego, trafiłem na niego parę dni temu i zainteresowało mnie to, obejrzałem kilka jego udzielonych wywiadów, np. dotyczących prawa do posiadania broni, poczytałem trochę jego tekstów i ogólnie można się z częścią jego argumentów zgadzać, a część podważać ale nie chodzi mi o te, czy inne poglądy. Z panem posłem Godsonem jest troszkę inaczej, bo jednak polityka sprawiła, że wyłamał się w pewnych kwestiach dotyczących sumienia, to jednak także temat na osobną dyskusję.

Mnie zastanowiło i dało do myślenia m.in. przez działalność pastora Chojeckiego, że u nas w Polsce protestanci (nie lubię takich określeń), więc napiszę chrześcijanie nie udzielają się w życiu publicznym i nie wpływają np. na formułowanie prawa, które poprzez naszą bierną postawę czasem później stawia nas w różnych kłopotliwych sytuacjach moralnych. Przynajmniej tak mi się wydaje, że nie mamy osób, które biorą udziału w dyskusjach, nie piszą do gazet, nie tworzą filmów głoszących zdrową naukę, nie występują w telewizji, nie polemizują, nie stoją w opozycji do pewnych złych rozwiązań. Brakuje czasem, by zobaczyć człowieka z Biblią w ręku, a już szczególnie jak nie ma koloratki ;) To już ludzie całkiem by kogoś takiego uznali za dziwaka. Np. dzisiaj czytałem temat założony przez Owieczkę, gdzie opisywała swój problem w szkole z potwierdzaniem odbycia zajęć, których nie odbyła, a do których była nakłaniania przez dyrekcję. Zastanawiam się, czy chrześcijanin powinien czynnie się angażować w rozwiązywanie takich problemów, wstępować do rożnych stowarzyszeń, organizacji itd? Czy chrześcijanin powinien zabierać głos w tej sprawie i zmieniać takie prawo, żeby nie trzeba było zwyczajnie kłamać i inaczej problem rozwiązać.

Myślę, że to co mamy tutaj w Polsce to co innego, niż to co było kiedyś w Stanach Zjednoczonych gdzie ruchy ewangeliczne były bardzo silne i inaczej to wyglądało, niż u nas obecnie. Jak wsłuchiwałem się w wykłady Dave'a Hunta to było czuć, że w tamtych czasach miała miejsce całkiem inna atmosfera, było niemal czuć zapach przewracanych stron Biblii, w których szukano wersetów jak przystało na berejczyków. Tego też mi brakuje w dzisiejszym życiu w Polsce, jakby zabrano nam Boga w życiu publicznym. Tak naprawdę pojedyncze osoby gdzieniegdzie się pojawiają, które starają się coś z tym zmienić, z różnym skutkiem. Też mi nie chodzi o to by oceniać kogoś serce ani też promować jakieś dziwne ideologie jak dominionizm, czy tego typu podobne. Uważam jednak, że w jest w myśleniu wielu chrześcijan takie przeświadczenie i jest sporo tego typu nauczań, że pewnych kwestii chrześcijanin się nie powinien tykać, że powinniśmy wyjść z tego świata, że jaką społeczność ma światłość z ciemnością, albo czy nasze królestwo nie jest w niebie? To wszystko pochodzi z Biblii oczywiście, pytanie tylko czy każdy taki werset używamy sprawiedliwie i we właściwym jego kontekście i czy rzeczywiście jest tak, że chrześcijanin to jest ten, który powinien siedzieć w kościele, zborze, czy domu i czytać Biblie, czy też oprócz tego gdy trzeba to powinien wziąć baner i pójść z strajkiem pod sejm, np. gdyby nam chcieli wprowadzić gender do szkół (co zresztą robią na marginesie i poza dyskusją) i strajkować? Pytanie na koniec nieco prowokacyjnie napisałem, zapraszam do dalszej dyskusji ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lut 20, 2015 11:11 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 09, 2008 7:19 pm
Posty: 142
Witaj Kamilu! Dobrze, że jesteś !

Wiesz, ciekawy temat, bo ja ostatnio też zastanawiałem się, choć może nad troszkę innym zagadnieniem, a mianowicie nad udziałem człowieka wierzącego w życiu publicznym, że się tak wyrażę. Ja mam 35 lat i do tej pory raczej regularnie brałem udział we wszelkich wyborach. Starałem się głosować mądrze i zgodnie ze swoim sumieniem. Teraz powoli dochodzę do wniosku, że chyba zaprzestanę tego procederu. Biblia zachęca nas abyśmy się modlili za władców i wszelkich przełożonych. Ja to staram się tak stosować, żeby modlić się za: począwszy od mojego kierownictwa w pracy, poprzez burmistrza i radę miasta, a skończywszy na prezydencie RP. Zważ, że wersety te które mówią o modleniu się za władców zostały napisane w nie najlepszej politycznej sytuacji. Imperium rzymskie, okupacja terenów Izraela, brak demokracji. To nie była przeszkoda do tego aby prosić Boga, abyśmy mogli "ciche i pobożne życie wieść". Co ciekawe - z tego co widać z przekazów, Pan nie zawsze wysłuchiwał tych modlitw i nie wszyscy mieli ten przywilej cichego życia. Wnioski praktyczne: my świadomie wierzący ludzie, choćbyśmy jak się skrzykiwali, to nie odwrócimy trendów w polityce i świecie, a tylko niepotrzebnie zaangażujemy siły i emocje na naprawianie systemu, który i tak jest przeznaczony na zniszczenie. Pan Jezus jak powróci, to bardzo dobrze wszystko poustawia i wtedy nastanie prawdziwe prawo i sprawiedliwość ! My mamy się modlić i błagać Pana za każdych rządzących, ale jednocześnie wołać: Przyjdź już Panie Jezu ! Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lut 20, 2015 12:24 pm 
Offline

Dołączył(a): N lut 08, 2015 6:57 pm
Posty: 16
Witaj Off_czyku :) Zgadzam się w Tobą, to co wymieniłeś jest faktycznie ważne i znajdziemy to w Biblii. Nie chodzi mi o to by dyskutować o konkretnych rozwiązaniach jak taka działalność miałaby się objawiać, czyli np. czy chodzić na wybory, czy nie.

Myślę, że w tej kwestii są dwa nurty; 1. że jako chrześcijanie powinniśmy po prostu płynąć z biegiem tego nurtu, obijani o wszelkie zakręty, aż przyjdzie na ziemię Pan Jezus :) albo 2. staramy się w miarę własnych możliwości, zależnie od czasu w jakim się znajdujemy starać się robić pewne biblijne właściwe wyłomy pokazując, że w społeczeństwie są ludzie, którzy wierzą w Boga.

Nie mówię o żadnych masowych ruchach bo jest nas zwyczajnie za mało, tylko w miarę naszych możliwości, czy nie powinniśmy starać się choć trochę zmienić to jak ma wyglądać nasze życie i świat, który nas otacza zanim przyjdzie Bóg, bo to jest cel - Jego panowanie ;) Więc czy powinniśmy być jak kłoda na morzu, trwać przy Słowie w posłuszeństwie Bogu ale wyłączając się na otaczającą nas zbyt często złą rzeczywistość, czy jednak nie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 03, 2015 11:54 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 7:16 am
Posty: 20
Witajcie! Nie chciałbym zakładać nowego wątku, więc pozwolę sobie podpiąć się pod ten temat. Otóż oprócz polityki pan Paweł Chojecki usilnie, wręcz obsesyjnie zajął się propagowaniem posiadania broni przez obywateli polskich. Pomijając już słuszność czy niesłuszność zwiększania ilości broni w rękach polaków chciałbym się dowiedzieć co myślicie na temat broni w rękach chrześcijanina. Czy chrześcijanin powinien brać sprawy w swoje ręce i bronić tzw miru domowego dobywając broń i stosować przemoc lub nawet zadając śmierć przeciwnikowi? Czy też powinien w całej rozciągłości zaufać Chrystusowi oczekując tego co zrobi? Co o tym sądzicie?

pzdr
wik


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr mar 04, 2015 10:15 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Witaj wiku :)

Chyba się nam jeszcze nie przedstawiłeś... podaję adres do tego przeznaczony:

viewtopic.php?f=10&t=12&start=375


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt mar 20, 2015 11:54 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 16, 2015 8:20 pm
Posty: 31
Od jakiegoś czasu obserwuję przez internet działalność pastora Chojeckiego. I mam mieszane uczucia.
Szczególnie odkąd założyli telewizję na żywo "Pod prąd". Wiązałam też spore nadzieje z ich nabożeństwami niedzielnymi on-line. Ale tam jest zbyt dużo polityki, promowania /obecnie/ kandydata na prezydenta...Trochę mnie to zniesmacza,szczególnie na niedzielnych nabożeństwach.
Nasza Ojczyzna jest w niebie i nie widzę powodu,aby gorąco angażować się w politykę tego świata.
Podoba mi się,że otwarcie krytykuje naganne i złe zachowania zarówno polityków jak i błędy KrK, ale na tym,uważam, należy poprzestać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt mar 20, 2015 8:40 pm 
Offline

Dołączył(a): N lut 08, 2015 6:57 pm
Posty: 16
Nie powinno się mieszać polityki z Jezusem. Myślę, że w swojej działalności powinien rozdzielić te dwie sprawy, polityka jest tylko narzędziem to tego, aby określać jak mamy żyć tutaj na ziemi, nasza zaś ojczyzna jest w niebie. Nie widzę sprzeczności w zajmowaniu się polityką przez chrześcijanina, ale też żeby tego na siłę nie ubiblijniać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt mar 20, 2015 10:59 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn gru 15, 2014 10:50 pm
Posty: 62
polityka jest tylko narzędziem to tego, aby określać jak mamy żyć tutaj na ziemi, nasza zaś ojczyzna jest w niebie.

Jestem innego zdania co do ,,narzędzia'' określającego jak mamy żyć tutaj na ziemi.Kierowałbym sie raczej w tej sprawie Wersetem z 2 listu do Tymoteusza werset 16 i 17 Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.

_________________
Gdyż Pan wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim. 2 Krn. 16:9.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 21, 2015 7:49 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt kwi 15, 2014 9:05 pm
Posty: 138
Kamil napisał(a):
Nie widzę sprzeczności w zajmowaniu się polityką przez chrześcijanina, ale też żeby tego na siłę nie ubiblijniać.


Kamilu, ale cały dowcip polega na tym, że prawdziwy chrześcijanin nie ma angażować się w politykę. Mamy oddawać cesarzowi, co jest cesarskie, a Bogu , co jest Boże. (Łk.20,24-25). Nic ponadto. Mamy się modlić o naszych rządzących i polityków, a nie iść się w politykę, to różnica. Oczywiście, jeśli prawo ziemskie zmusza Cię do złamania prawa Bożego, należy się przeciwstawić. Zdarza się, że widząc co nasi politycy czynią z krajem, w chwili rozgoryczenia i bezradności skomentujemy daną sytuację, jeśli na dodatek jawnie łamią prawo, które sami ustalili. Ale to dalej nie znaczy, że w jakikolwiek sposób mamy się angażować w sprawy polityczne. Nasze królestwo jest w górze i nie jest z tego świata, dlatego to co tu powinno być poza nami, a my pokornie winniśmy się poddać wszelkiej władzy zwierzchniej, nawet jeśli przyjdzie nam zapłacić za to najwyższą cenę. Czy Św. Paweł nawoływał do buntu przeciw władzy? Czy biegał po jakichś wiecach wyborczych, czy angażował się w politykę? Chyba wręcz odwrotnie.

_________________
GrainTrader


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 24, 2015 1:27 am 
Offline

Dołączył(a): N lut 08, 2015 6:57 pm
Posty: 16
Nie bardzo rozumiem, apostoł Paweł nie nawoływał do buntu ale ja też tego nie robię, mówię tylko, że polityka to przyziemna sprawa, którą ludzie się zajmują, podobnie jak zajmujemy się wieloma innymi rzeczami ;) I nie uzasadniam tego biblijnie, nie uważam, że obowiązkiem chrześcijanina jest angażowanie polityczne. Natomiast jeżeli chce aby wybudowali mi dobrze przedszkole dla dziecka to idę i głosuję na odpowiedniego radnego albo jeżeli mam dobry pomysł to sam mogę wystartować. Pełniąc taką funkcję należy wykonywać ją uczciwie i zgodnie z Słowem Bożym ale to wymagania dla każdego innego zajęcia jakim może się człowiek zajmować.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 24, 2015 1:33 am 
Offline

Dołączył(a): N lut 08, 2015 6:57 pm
Posty: 16
Witaj wywołany, nie bardzo potrafię powiązać kwestie polityczne z 2 Tymoteusza. Te wersety mówią o Piśmie Świętym, że jest natchnione, i że mamy się z niego uczyć, nikt temu nie chce przeczyć. Należy czerpać z Biblii w taki sposób aby w każdym aspekcie naszego życia nasze postępowanie było nienaganne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 24, 2015 12:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Kamil napisał(a):
Nie uważam, że obowiązkiem chrześcijanina jest angażowanie polityczne. Natomiast jeżeli chce aby wybudowali mi dobrze przedszkole dla dziecka to idę i głosuję na odpowiedniego radnego albo jeżeli mam dobry pomysł to sam mogę wystartować. Pełniąc taką funkcję należy wykonywać ją uczciwie i zgodnie z Słowem Bożym ale to wymagania dla każdego innego zajęcia jakim może się człowiek zajmować.
W takim razie rozmawiamy o samorządzie terytorialnym i zajmowaniu się budowaniem przedszkoli dla dzieci, a nie polityką w sensie rządzenia krajem, angażowania się w działalność partii politycznych, wchodzenia w polityczne układy i sojusze, czy podpisywania się pod partyjnymi statutami, które z definicji są sprzeczne ze Słowem Bożym albo wprost, albo pośrednio. Zgadza się?

O ile wiem, Paweł Chojecki nie zajmuje się w swoich politycznych budowaniem przedszkoli i huśtawek przy blokach, tylko poważniejszymi sprawami. "Wpływanie na życie polityczne" widzieliśmy na przykładzie Johna Godsona, którego jedynym osiągnięciem było złagodzenie tonu dyskusji, ale tylko podczas swoich rozmów z innymi. Poza tym, na nic i na nikogo nie wpłynął, a następnie musiał wystąpić z partii politycznej, bo nie był w stanie skutecznie uprawiać polityki zgodnie z własnym sumieniem. I tak naprawdę nikt nie jest w stanie. Zdecydowanie łatwiej jest komentować niż głosować w sejmie, kiedy partia narzuca, jak trzeba głosować (a robią tak wszystkie partie od czasu do czasu).

Za czasów Pawła chrześcijanie nie mieli praw wyborczych, bo w imperium nie było demokracji. Więc mogli się tylko modlić za rządzących i to w określonym celu:

"Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi, za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości. Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym, który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy" [I Tym. 2;1-4]

Słowo Boże nie mówi, żebyśmy pod Nowym Przymierzem, nie żyjąc w teokratycznym państwie, ubiegali się o władzę na tym świecie (a przecież na tym polega działalność polityczna). W demokracji prawo stanowi większość, a chrześcijanie nigdy nie będą w większości, co zostało nam zapowiedziane [Łuk. 12:32]. Nie przypuszczam, żeby Pan Bóg sobie zapomniał o tym, że w przyszłości będą demokratyczne rządy. Napisał nam wyraźnie, że królestwo nasze nie jest z tego świata [Jan 18:36].

Kamil napisał(a):
Uważam jednak, że w jest w myśleniu wielu chrześcijan takie przeświadczenie i jest sporo tego typu nauczań, że pewnych kwestii chrześcijanin się nie powinien tykać, że powinniśmy wyjść z tego świata, że jaką społeczność ma światłość z ciemnością, albo czy nasze królestwo nie jest w niebie? To wszystko pochodzi z Biblii oczywiście, pytanie tylko czy każdy taki werset używamy sprawiedliwie i we właściwym jego kontekście
Jakoś nie widzę, żebyśmy coś wyrywali z kontekstu, jeśli chodzi o te wersety. Co innego być w świecie, a co innego być ze świata [Jan 17:16]. A polityka jest ze świata.

Kamil napisał(a):
i czy rzeczywiście jest tak, że chrześcijanin to jest ten, który powinien siedzieć w kościele, zborze, czy domu i czytać Biblie,
Paweł napisał, co powinniśmy robić. Pan Jezus powiedział, że powinniśmy być światłością świata i solą ziemi. Ale to nie znaczy, że powinniśmy rządzić. Na to przyjdzie czas w 1000-letnim Królestwie. A poza tym, my jesteśmy monarchistami, no nie?

W sumie, ewangelizacja jest najlepszym działaniem dla polepszenia sytuacji kraju, ponieważ nowe narodzenie człowieka likwiduje podstawowe powody złego rządzenia czyli totalną niemoc wobec grzechu. Gdyby cały kraj się nawrócił, istnienie partii politycznych w ogóle straciłoby sens. Oczywiście jest to niemożliwe, ale kierunek jest właściwy. Dlatego nie powinniśmy siedzieć w domu. Powinniśmy "iść na cały świat i głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu" [Mar. 16:15].

Kamil napisał(a):
czy też oprócz tego gdy trzeba to powinien wziąć baner i pójść z strajkiem pod sejm, np. gdyby nam chcieli wprowadzić gender do szkół (co zresztą robią na marginesie i poza dyskusją) i strajkować? Pytanie na koniec nieco prowokacyjnie napisałem, zapraszam do dalszej dyskusji
Można wyrazić swoje niezadowolenie w pokojowy sposób. Można publicznie wyrazić swoje zdanie. To jest zgodne z prawem państwowym i zgodne z duchem fragmentów Pisma mówiących o naszym stosunku do władzy. Ale to jest coś innego niż wchodzenie w polityczne układy z ludźmi służącymi księciu tego świata, dawanie co najmniej mylnych sygnałów, że my jesteśmy z nimi, ale nie do końca (bo podzielamy niektóre ich poglądy, ale innych już nie - tylko większość o tym nie wie). "Wartości chrześcijańskie" prezentowane przez Ruch Narodowy są raczej katolickie, a więc całkowicie inne iż te, które wyznaje pastor Chojecki. A jednak mimo swego sprzeciwu wobec ekumenii, publicznie popiera Ruch Narodowy. Czegoś tu nie rozumiem.

Korzystanie z czynnego prawa wyborczego (czyli pójście na głosowanie) może jakoś doprowadzić do ograniczenia zła (przykładem skrajnym może być sytuacja w Niemczech, gdy Hitler wygrał demokratyczne wybory zanim doszedł do władzy), ale w sumie to i tak jest "zawracanie Wisły kijem".

Tak na marginesie, nie jestem pewien, czy odróżniasz strajk od pokojowej manifestacji poglądów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL