www.ulicaprosta.net

Przyjaciel

Tak pieknie i duchowo napisałes ,ze jak widze wszystkim mowe odjeło.

Jest to naprawde dojrzałe wyłuszczenie tematu, troche mnie zastanawia owe "poznawanie " i przekazywanie ducha ,no ale moze wiesz wiecej anizeli ja.
Zapewne nie jedna żona pragneła by tak dojzałego meża ,ale niestety zycie nas nie rozpieszcza ,on pan i władca ona uległa ,w innym razie bunt.
I tak jak to pisze Grażyna ,

...

A cóż jesli są dzieci którymi trzeba sie opiekowac i trzymac lejce bo inaczej powóz poniesie.A tu słyszysz ,żono masz byc uległa bo tak napisano.
>>>>>

przyjacielu



Pisałeś wcześniej o tych ,którzy byli narodzeni na nowo ,ale Duch w nich nie zamieszkiwał.
Tu mówisz o tych w których Duch zamieszkuje ,ale oni nie maja przemienionego umysłu i są nieposłuszni .
Zechciej wytłumaczyc jak ty odrózniasz jedno od drugiego
czy nie jest tak ,że nowonarodzony dojrzewa Mesjasz w nim sie Kształtuje i taki człowiek jest dojzały -pełnoletni ,czyli on wydaje rodzi dojrzałe orginalne ziarno ,któe ma w sobie Zycie.

Nie moge połapac sie w tych rozgraniczeniach -jak ty odróznasz w kim mieszka Duch a kto jest tylko narodzony -czy zbawiony.

_________________
Jestem jak Oliwka zielona w domu JHWH
zaufałam łasce Jego na wieki ,wieków.
Ps.52/10
http://biblia.phorum.pl/index.php

Sorry, ale takie dywagacje odbiegają od tematu wątku.


Takie podejście do sprawy panuje tylko tam, gdzie nie ma zdrowego nauczania Słowa na ten temat, a zamiast tego mamy prymitywne stereotypy a la islam.

A ja w temacie, ale nieco inne pytanie: jak się zdobyć na odwagę okrycia głowy w społeczności, w której się tego nie praktykuje( i o tym nie naucza)?
Mam taki problem ,ponadto wiem, że niektóre siostry mają poglądy zupełnie inne od moich i po prostu... boję się, że zostanę odrzucona.
Czy w takiej sytuacji wbrew przekonaniom podporządkować się większości? Czy zademonstrować jednak te swoje przekonania?

Grażka,po prostu załóż coś fajnego na głowę/teraz w lecie to można poszaleć/ i idż.
Nikomu z tego nie musisz sie tłumaczyć ani uzasadniać.
Pan Ci tak powiedział i tyle.
Ja tak zrobiłam.
Tylko załóz coś naprawdę super a nie jakąś chuścine koszmarną.
Gratuluję Ci i wspieram w modlitwie.

Grażynko, to jest pytanie typu "Jak wyrazić publicznie własne przekonania zgodne ze Słowem Bożym w miejscu, gdzie się takich przekonań nie wyraża ani o nich nie naucza". Przecież nie musisz tego robić w jakiś ostentacyjny sposób, dając do zrozumienia, żeś jakaś lepsza. Sprawa między Tobą a Panem. W razie pytań można się zawsze z tego wytłumaczyć.

Jeśli masz przekonanie, to się nie bój. Ja również Cię wspieram w modlitwie - moja żona też miała stres za pierwszym razem, ale nic się nie stało. Była przekonana, postąpiła zgodnie z przekonaniem opartym na Biblii i nie została odrzucona.

I posłuchaj Kristiny, bo dobrze radzi - pamiętam, że pomagałem Smoczycy kupić szal (leciutki i bardzo gustowny - jak welon, to welon!). "Chuścina koszmarna" w żadnym razie nie przysłuży się sprawie - Smoczyca mówiła, że sama źle by się w niej czuła, a inne siostry pewnie też by się zniechęciły "na wejściu". W końcu nakrycie głowy nie ma służyć oszpeceniu, lecz stanowi alternatywę dla oszpecenia [I Kor. 11:6].

...

Jeżeli twoje przekonania wynikają z tego co mówi do Ciebie Duch Święty , to Jemu masz się podporządkować a nie ludziom.
Moja żona nakrywa głowę przy każdej modlitwie bez względu na sytuację.
Także na nabożeństwie bez względu na to w jakiej społeczności jesteśmy.
Jednak w jej przypadku wynika to z nakazu Ducha. Nikt z ludzi nie kazał jej tego robić.

...

Lia, Bracie Drogi!

Ty po 112 wpisach w temacie, które to wpisy zajęły 8 stron, zadajesz takie pytania? Może poczytaj wątek od początku, bo nie ma sensu wracać w kółko do "muzułmańskich" argumentów i "nieodzywania się" żon podczas nabożeństwa. No i nie wiem, skąd wziąłeś teorię, że "mężczyźni zobowiązują kobietę-żonę, bo mają decydujący głos, a nie sumienie żony wg. pisma".

Skoro już zrobiłeś sobie obrazek z taką wielką lufą, to ją nabijaj, zanim wystrzelisz.

P.S.

Jeśli sugerujesz komukolwiek, że to, co robi zgodnie z przekonaniem, może być błędne i nie pochodzić od Ducha Swiętego, to powinieneś mu to wykazać na podstawie Pisma, a nie rzucanych w powietrze aluzji do fałszywej duchowości, czystego religijnego fanatyzmu, sekciarskiego podejścia do życia lub fałszywej pokory.

Dzięki za wszystkie wypowiedzi!

Jeżeli twoje przekonania wynikają z tego co mówi do Ciebie Duch Święty , to Jemu masz się podporządkować a nie ludziom
Amen. Właśnie tak uważam- przekonał mnie Duch Święty. Nie uważam się z tej okazji za jakąś "lepszą" ani nie zamierzam nikogo zmuszać do moich przekonań. Każdy musi to robić zgodnie z własnym sumieniem. Mi chodziło tylko o sposób wyzbycia się strachu( no, takiego dyskomfortu psychicznego) i lęku przed odrzuceniem.


Lia- fakt.Cały ten wątek poświęcony jest rozważaniom na temat okrywania głów przez kobiety etc. i nie ma sensu się powtarzać. Powiem tylko, że kilka ładnych lat trwało, zanim do mnie doszło, że to jest dla mnie( rozwijać tematu nie będę ).Acha- sam fakt okrycia głowy to tylko zewnętrzny przejaw tego, co się ma w sercu. Chodzi w tym o coś więcej

Ale mam prośbę do Smoczycy...może na prive'a..wiem, że to błahostka...ale jak zrobić taki welon? Z czego? Ja jestem kompletne beztalencie, jeśli chodzi o szycie, a chuściny rzeczywiście też nie są w moim guście...

Grazyna



Odwaga ...to jest chyba najwiekszy problem .
Kiedy poszłam pierwszy raz do zboru Zielonoswiatkowego ,poszłam w rózancu na szyji byłam tak pewna ,że Kk naucza Prawdy .
Ale juz między tymi ludźmi nie miałam takiej odwagi i dyskretnie ukrywałam ,ów różaniec.



Strach przed odrzuceniem ....tak ,innych szybko sie odrzuca "ptaki jednakich piór trzymaja sie razem"

Ale ,to zależy czy sie z nakryta głowa czujemy bardziej intymnie z Panem ,czy to nam daje oddzielenie ,od innych obecnych.

Kiedys powiedział mi pewien brat " wiesz ,miałem takie pragnienie pomodlić sie gdy szedłem do ciebie ,ale nie mogłem bo miałem czapke na głowie- trzeba było zdjać powiedziałam -- nie bo było za zimno"
faktycznie był mróz ,ale dlaczego robimy sie niewolnikami ciała ,mamy sie modlic w Duchu i Prawdzie a JAHUSZUA jest Duchem.

Smutne ,gdyby czapka czy chustka miała pierwszeństwo a nie Pragnienie społecznosci z Panem , .gdyby nakrycie stało sie zasłoną nie do pokonania.
kiedy czuje nakryc ,to nakrywam.


Niezaleznie od postawy ciała Dusza ,korzy się na klęczkach.

_________________
Jestem jak Oliwka zielona w domu JHWH
zaufałam łasce Jego na wieki ,wieków.
Ps.52/10
http://biblia.phorum.pl/index.php

Jeśli cię dobrze zrozumiałam, sugerujesz, jakoby te kobiety, które chcą nakrywać głowy na społecznościach miały być niewolnicami cielesnych nakazów.
Piszesz:
kiedy czuje nakryc ,to nakrywam.
Ja nie tyle czułam( na początku to w ogóle tego "nie czułam" ) , co zostałam do tego przekonana na podstawie nauczania ze Słowa Bożego. Przecież mój mąż jest głową rodziny niezależnie od tego, co ja w danym momencie czuję. Myślę, że to bardziej ma wynikać z posłuszeństwa Słowu Bożemu , aniżeli z "czucia". Oczywiście, fajnie jest, kiedy postawie posłuszeństwa towarzyszą takie dobre "czucia"

Nie jestem legalistką . Kiedy jadę np. samochodem do pracy i się modlę, albo mam ochotę pomodlić się do Pana zaraz po wyjściu z jeziora , to nie muszę biec po jakieś nakrycie głowy .A w zimie , zwłaszcza podczas mrozów problemu nie mam, wszak czapka na głowie

Ale na społeczności, na nabożeństwie chcę to robić. Po prostu. Na znak uległości.

Grazyna



Zrozumiałaś mnie źle , nic nie sugeruje że kobieta jest niewolnica .
Powiedziałam ,ze brat nie mógł sie modlić bo uznał ,że skoro jest napisane" nieprzystoi by mężczyzna modlił sie z nakrytą głową "
uznał to za przeszkode by być w społecznosci z Panem ,a za takową uważam modlitwe.
Właśnie ,jeśli napisałam ,że nakrywam to mam w tym wolnośc , ale bywa ,że nie zawsze nakrywam , i cóż nie modlić sie.

Ale osobiście nie robie z tego przymusu ale wyjatkowośc - intymność.


I ,o tym mówie.




Zatem czemu sie lękasz ,ze cie odrzuca
Właśnie uległości ,ale komu ?.

_________________
Jestem jak Oliwka zielona w domu JHWH
zaufałam łasce Jego na wieki ,wieków.
Ps.52/10
http://biblia.phorum.pl/index.php

Jeśli mają inne poglądy , to ze względu na moją odmienność mogą mnie odrzucić. Mam jednak nadzieję, że tak się nie stanie , i że posłuszeństwo Bogu przyniesie dobre owoce, a i świadectwa, jakie tu czytałam dają mi taką nadzieję.
Posłuszeństwo samemu Bogu, Bożemu Słowu i mojemu mężowi, któremu winna jestem posłuszeństwo jako żona .