Grazyna
Cytuj:
Oliwka- jednego się nauczyłam na tym forum: wszystko konfrontować ze Słowem Bożym. A jeśli ktoś cię z braci czy sióstr tutaj upominał, to przyjmij to jako upomnienie...a nie jako "rzucanie w ciebie kamieniami"...i nie rób od razu z siebie męczennicy
A ja zanurzam wszystko w SŁOWIEBOZYM ,i nauczyłam sie tego owiele wczesniej.
Co do upominania ,to o czym ty mówisz ? a za ,co to mam byc upomniana ? za jaki to grzech ?
I kto to ma mnie upominac ?
Cytuj:
Wracając do tematu: jeśli uważasz, że społeczność z wierzącymi nie jest nam do niczego potrzebna i można się obyć bez niej, to uzasadnij to na podstawie Słowa.
Czy ja uważam ,że społeczność z wierzącymi nie jest nam potrzebna???
sama jej przeciez szukasz ,choćby kawe wypic -jak powiedziałaś-
Ale jeśli masz na mysli całość jako zbór ,to w wiekszości są to kliki.
Tak kliki ,które trzymaja w niewoli swojej inteligencji ,I tak jak było za dawnych czasów gdy ksieza byli Bogami "teraz troche mniej" .
oni byli uczeni w Pismie i należało ich czcić ,.Tak jest i dzisiaj ,z tym że dzisiaj są to giganci teologii inteligenci ,ludzie z nazwiskiem.
Ludzie najczęsciej są w zborach dla towarzystwa by móc się spotkac jeden z drugim .
Pewien Żyd powiedział ,że on nie wierzy w Boga ,ale przychodzi do synagogi bo moze spotkac sie ze znajomymi.
Tak jest w zborach i może to byc całkiem miłe ,ale jeśli wychodzi to na plan pierwszy to niestety staje sie to" handel wymienny"
Jesli nie potrafiłabym zyc bez denominacji ,to znaczy ,że muszę być podłączona do respiratora ,że czerpie powietrze bo inaczej zgine.
Jesli moim respiratorem jest JAHU'SZUA to obojetnie gdzie bym nie była będę ZYŁA bo ON jest ze mna.
Ja juz przeszłam takie uzaleznienie od społeczności ,ale Duch Święty przenosi na pustynie i sprawdza oddychanie
Gdy to zrozumiałam uwolniłam sie od strachu przed samotnościa .
Kiedy sie spotykam z rozważającymi Słowo to nasze spotkanie ubogaca obie strony ,bo każdemu z nas Pan daje CZĄSTKĘ ,którą moze się podzielić.
Poza tym ja lubie twardy pokarm .mleko ze wzgledu na Czas mnie nie zadawala.
I o dziwo kazde z nas jest ciut innego ukierunkowania i np; jeden wierzy w trójce - jedna wierzy ,że ten Jezus jest fałszywy a nie prawdziwy .
Od zielono,świątkowca słyszę ,że jestem przez innych nazwana heretykiem bo opowiadam herezje .
Od tej ,która odrzuciła Ukrzyzowanego , jestem nazwana antysemitka ,bo jestem chrześcijanka? a chrześcijanie mordowali Zydów w imie Chrystusa .
No i cóz ? czytamy ,rozwazamy ,spiewamy czasami pieśni ,pijemy kawe ,a lata mijaja .
Ja ze zboru wypisałam sie sama nikt mnie nie wyrzucał ,napisałam co mi się nie podoba w ich nauce i nie ma na to poparcia w Biblii ,i ze nauki nie zmienia bo biora za to pieniadze.
Widze tez ile pastor musi sie uszarpac z ludźmi i widzę jego bezsilność.
Przez te lata nic sie nie zmieniło ludzie pytaja o to samo co 20lat temu.
Nadal słyszę ,że nie rozumieja apostoła Pawła ,i odpowiedzi ,;ty nie musisz rozumieć ty WIERZ , .
Jasne poco ciemnota ma rozumieć ,do czego mu to motrzenbe .?
A jednak , oni chca wiedzieć chcą rozumiec ,ale nie ma kto wyjaśnic .A może ten gigancik teologii sam nie kuma
