Hmm ponad dwa lata milczenia na tym forum nt Branhama, postanowiłem to przerwać, bo troszkę interesuje mnie ten temat...
Niestety ze smutkiem stwierdzam, że jest to w większości dyskusja nie na temat... Około dwa wieczory zajęło mi przeczytanie tego wątku, tak sobie myślę, że chyba powinno się wyciąć 90% tej dyskusji i wkleić do nowego tematu pt "Wątki poboczne, niezwiązane, czyli Oliwka kontra reszta świata" To tak gwoli wstępu...
Setnik napisał(a):
...zachęciła lektura fragmentów ksiazki T.Polgenska na temat W.M. Branhama. Notabene ksiązka dość słaba i w dodatku miejscami wyjątkowo nierzetelna.
Hmm, nie wiem czy Setnik tu jeszcze zagląda, ale chętnie usłyszałbym dlaczego ta książka jest nierzetelna. Dodam, że chodzi tu o pozycję pt. "Czyim prorokiem był W. Branham" Tadeusza Półgęska. Sam ją przeczytałem jakiś czas temu, ale tak troszkę pobieżnie i chyba bym musiał odświeżyć. Czy ktoś jeszcze z forumowiczów ją czytał ??
Setnik napisał(a):
... mówienie o nim jako opętanym przez demona okultystą , który mocą demonów uzdrawiał chorych - jak to nakreślił delikatnie pan Polgensek w swojej ksiązce.
A co jeśli był opętany...? Może da się to jakoś udowodnić, przecież to poważny zarzut.
Szkoda, że Setnik, jako wielloletni "branhamowiec" nie powiedział więcej konkretów...
Interesuje mnie też ile jest w Polsce zborów, które nadal jednoznacznie utożsamiają się z nauką WMB...?
PS... częst spotykam się z takimi twierdzeniami, że WMB był wielkim mężem Bożym, ale w pewnym momencie życia "skręcił" i jak to się mówi...kapa...
Proszę o jakieś opinie, wieści i rzetelne informacje, błagam nie zaśmiecajcie tematu wątkami pobocznymi, choć może ważnymi, ale nie na temat
pozdrawiam gorąco...