www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Wt cze 17, 2025 3:38 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 219 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 15  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 13, 2006 8:48 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Nie, no Radziz1, ale "przywaliłeś"...
:?
Nikt tu nie promuje muzyki "satanistycznej", ani świata w kościele.
Jak rozumiem jednak- najchętniej w ogóle wyrzuciłbyś muzykę z kościoła? :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N sie 13, 2006 9:59 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 9:40 pm
Posty: 7
Lokalizacja: Września
[quote="Szukający Sceptyk"]Hubertoku jesteś do tyłu, chrześcijański Black Metal i wszystkie pochodne jak je zwią już istnieje :lol:

Wracając do rockowych kapel typu Anastasis (zmartwychwstanie)
to nawet mam ich płytkę , posiadają jakiś poziom nie powiem :P

Fundamentem tego typu zespołów jest to że nawracają się one już podczas grania ciężkiej muzyki , więc po nawróceniu pozostają przyu tym co lubią , zmieniają "tylko" przesłanie..
Oczywiście nie wszystkim to się podoba no ale niektórzy nie lubią zupki ogórkowej a inni od dziecka odczuwają wstręt do owocowej nie trzeba się przejmować..

Swiat nie wdziera się do kościoła, on ma tam ugruntowaną pozycję.

_________________
Ga 5:24
A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 14, 2006 9:59 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
O którym kościele mówisz?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 16, 2006 10:49 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 9:40 pm
Posty: 7
Lokalizacja: Września
Dwadzieścia lat temu muzyka była moim życiem i wiele dla niej poświęcałem. Jeździłem na koncerty do Jarocina, Brodnicy, Katowic, Gorzowa i nie tylko, uwielbiałem wdzierać się pod samą scenę żeby skakać i krzyczeć w ekstazie, to były niezapomniane wrażenia. Teraz chodzę do zboru i słyszę podobną muzykę i znów biodra mi się kołyszą a nogi same chciałyby porwać mnie pod scenę. Potem jednak przychodzi refleksja czy po nawróceniu nie powinno być trochę inaczej, czy muzyka chrześcijańska nie powinna raczej nastrajać do modlitwy i dziękczynienia. Muzykę w zborach robią najczęściej młodzi ludzie czasem mam wątpliwość czy zawsze nawróceni, nie ugruntowani w wierze, nie znający Biblii a słowa nie zawsze niosą wartościowe treści, a słyszałem też niezgodne z Biblią. Czy taką muzykę bym wyrzucił ze zboru? Dlaczego nie? Czy jestem przeciwny wszystkim artystycznym środkom wyrazu? Zdecydowanie nie. Znam wiele przykładów dobrej w tej materii roboty. Niedawno widziałem teatr (to jakaś misja nie wiem jak się nazywa) aktorkami były trzy kobiety Polka Niemka i Amerykanka, przedstawienie poruszało ludzką wyobraźnie, zmuszało do refleksji. Słucham też muzyki w której treść jest ważniejsza od formy i nie popieram owiec w wilczej skórze. Takich co to niby nawrócony a udaje tylko luzaka żeby zwabić innych do zboru, lub chcą przemycić do uszu pogan trochę ewangelii opakowanej w grzeszny styl bycia.
Co do wdzierania się świata do kościoła to jest odwieczny problem. Dawno temu kościół miał problemy z praktykami pogańskich ludów przyjmujących chrześcijaństwo, więc je zalegalizował i tak powstało święto 1 i 2 listopada a pogańskim bożkom dano chrześcijańskie imiona, powiecie to KK nas nie dotyczy. Myślicie że oni od początku mieli na celu odstępstwo i upadek duchowy kościoła? A może intencje mieli dobre? A między nami, czy nie widać bałwochwalstwa w kościele?
Kol. 3:5
„Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem.”
Czy światowy styl braku wrażliwości na krzywdę bliźnich nie jest wdzieraniem się świata? Pozwólcie że podam jeden z przykładów. Mój przyjaciel jest członkiem ponad trzystu osobowego zboru a przez ponad rok nie mógł znaleźć pracy. Nie wierze że nikt mu nie mógł pomóc, a czasem niewiele potrzeba, wystarczy popytać znajomych, przejąć się losem innych. Tymczasem porywa nas egoizm i wszechobecna pogoń za pieniędzmi i władzą.
Łuk. 12:15
„Powiedział też do nich: Baczcie, a wystrzegajcie się wszelkiej chciwości, dlatego że nie od obfitości dóbr zależy czyjeś życie.”
1 Jan. 3:17
„Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża?”
Filip. 2:4
„Niechaj każdy baczy nie tylko na to, co jego, lecz i na to, co cudze.”

Gromadzenie skarbów na ziemi zamiast w niebie niektórzy tłumaczą tym że to umożliwia głoszenie ewangelii bo tylko bogatych ludzie chcą słuchać. W świecie to się sprawdza ale tylko tam. Głosząc ewangelię stosuje się taki sam marketing jaki świat stosuje do sprzedaży swych idei czy towarów, a zapomina o biblijnych wzorach. Kilka razy byłem na wykładach dotyczących ewangelizacji i zawsze słyszałem o strategiach podchodzenia do ludzi, jak z nimi rozmawiać, na jakie pytania być przygotowanym, jak na nie odpowiadać i jakie formy docierania do ludzi są najskuteczniejsze. Nigdy natomiast nie słyszałem o tym żeby dbać o osobistą relacje z Bogiem, napełniać swe serce duchem świętym aby sprawdziły się w nas słowa „z obfitości serca usta mówią” (Mat 12:34) Jakiś czas temu był u nas misjonarz pracujący w Kazachstanie, powiedział że oni tam nie nauczają o chrzcie i nie chrzczą bo to jest niezgodne z tamtejszą kulturą, ja bym wolał żeby ewangelia była zgodna ze Słowem Bożym (nie wiem czy cała misja jest taka nowoczesna czy tylko jedna grupa). Boli mnie że czasem forma głoszenia jest ważniejsza od przekazywanych treści. Na ten temat można by więcej powiedzieć ale czy jest sens.
Pozytywne refleksje na temat kościoła zawarłem w temacie „Kryzys wiary w sens Kościoła”

_________________
Ga 5:24
A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 16, 2006 11:39 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Hmm... Chyba się podpiszę pod powyższym.

Trochę za dużo metodologii w ewangelizacji, a za mało świadectwa własnego życia..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 18, 2006 9:19 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
"nigdy nie poddawaj sie
dzisiaj nie jest łatwo
jutro bedzie lepszy dzień
gdy cie nawet własny pies nie kocha
z radia płynie rzeka bzdur
twoja szafa dusi sie od kłopotów
a z sufitu leci gruz
bez nadziei że nadejdzie cud

Czy zniknęły twoje schody.... do n i e b a?


nigdy nie poddawaj się
kiedy zgasnie światło
gdy cie walnie zycia pięść
nigdy nie poddawaj sie
dzisiaj nie jest łatwo
jutro bedzie lepszy dzień"

Ta piosenka pochodzi z utworów zespołu Kombi
który choś nie jest chrzescijański i nawet w przesłaniu tej piosenki smakosze to wychwyca to mysle ze jest dobrym rodzynkiem także i dla wierzacego który gdy czasem zgubi się kiedy światło zgasnie i wiara osłabnie, to moze sie uchwycić nadzieji że Pan Zwycięzył i schody cały czas są.

Inna np : "Nietykalni" chętnie tez słucham gdyz jest także przeciwko takim jak ja

)))
Hej

Hej )))

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 18, 2006 4:15 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Hm....,ja tu widzę zwykły,świecki optymizm... :roll:

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 18, 2006 8:09 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
nigdzie nie napisałem że ten zespół śpiewa pod egidą chrześcijaństwa czy w innym niz w świeckim duchu. A napisałem o mozliwym odbiorze niektórych tekstów.

"łopata pozostaje łopatą niezaleznie w czyich jest rękach" to tak samo i z tekstem. ;) jednak mozna kopac w ogródku tą samą łopatą lecz w innym Duchu.

Poza tym są chwile że przez i cielesne sprawy Bóg umacnia wewnetrznego człowieka. No wiesz, spokój finansowy, ustatkowanie, samochód, dom, znajomi.

Hej )))

no i jak widac ostanio z rozmów: praca.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt sie 18, 2006 9:37 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Szukający Sceptyk napisał(a):
Hubertoku jesteś do tyłu, chrześcijański Black Metal i wszystkie pochodne jak je zwią już istnieje :lol:

Wracając do rockowych kapel typu Anastasis (zmartwychwstanie)
to nawet mam ich płytkę , posiadają jakiś poziom nie powiem :P

Fundamentem tego typu zespołów jest to że nawracają się one już podczas grania ciężkiej muzyki , więc po nawróceniu pozostają przyu tym co lubią , zmieniają "tylko" przesłanie..
Oczywiście nie wszystkim to się podoba no ale niektórzy nie lubią zupki ogórkowej a inni od dziecka odczuwają wstręt do owocowej nie trzeba się przejmować..


radziz1 napisał(a):
Swiat nie wdziera się do kościoła, on ma tam ugruntowaną pozycję.


Pominę milczeniem pewną sofistykę powyższego cytowania, w ogóle podziw że ktoś wyciągnął tą wypowiedź ze starych postów..

Skoro rock jest nieprzyzwoitą muzyką, to czego może słuchac chrześcijanin pop'u ? jazz'u? reggae? no przecież nie powiecie że tylko muzyki kościelnej lub klasycznej (vide Smok Wawelski)
Kto będzie o tym decydował?

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 19, 2006 12:18 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Tak naprawde Sceptyku, muzyka proponowana w świecie nie jest muzyką od Boga i dla Boga. Powiem nawet coś co może niektórych oburzyć, ale tzw chrzescijańska muzyka, mająca pomóc w dotarciu do ludzi z ewangelią tez nie ma nic wspólnego z Bogiem, a bardziej z realizacją siebie w działaniu. Jednak często to nie ważne jak ewangelia jest głoszona, ani z jakich powodów ktoś głosi, ani to czego np mam słuchać i jakich piosenek.

Gdy ktos czuje radoś w sercu, to słowa czy melodia pomagają w wyrażaniu tego co wewnatrz. specjalnie zas jeżdzić na koncerty czy słuchać muzyki nawet tzw powaznej nie zamierzam aby wprowadzac się w nastrój. Wolę odwrotne uzaleznienie, czyli bedąc w nastroju ;) (w Panu) wyrażać miłość, radość czy nadzieję słuchając muzyki, a słowa płynące od wykonawców także często maja juz inne znaczenie a nie takie jak chciał autor. To samo jest z innymi aspektami codziennego zycia, i w pracy choć taka sama, ale jest inaczej, na spacerze z psami niby to samo a jednak.

A jak mi jakas kapela Chrześcijańska zarabiająca na zycie w ten sposób mówi że robią to co robią dla głoszenia ewangeli, to mnie "nosi", ale Pan powstrzymuje i uczy aby tak zostawić. To samo przeciez robią uzdrowiciele wszelkiej masci jak też niby z bożej łaski.

Jak ktos nie jest w Panu, to muzyka staje się bozyszczem i tyle. A twierdzenie że mam nie słuchac metalowej muzyki czy innej bo to nie jest dobre to nieprawda. Choć sam słucham takiej jaka jest podobna do Pana, czyli łagodnej, spokojnej, czasem nostalgicznej z wyrażną nutą tęsknoty, a czasem radosnej aż całe ciało co do komureczki ma dreszcze. Czasem jest to też tekst z buntem jak w "Nietykalnych" albo innych szczególnie z hip hopu, ale to nie zastąpi obecności Chrystusa, ale jesli ma pomóc komus w dotaciu do Niego, to czemu nie?

Bez Niego, jest tak jak w w pewnym dowcipie ze im wieksza pustka w tobie tym wieksza głębia artystycznego wyrazu (powiedział bęben do perkusisty)

byłem wtedy jeszcze daleko od uwierzenia gdy zapamietałem ten dowcip
;)

Jak trzeba będzie pojadziem na ośle, albo limuzyną, ale to... jest bez znaczenia.



Chciałbym tym samym wszystkich pozdrowić bo pewnie niedługo znów odejde z prostej jako dyskutant mimo woli ;) i zakończę fraszką:
myjcie sie dziewczyny, bo nie znacie ani dnia ani godziny

Pasuje do ciała i Ducha

Hej )))

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 19, 2006 8:03 am 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 7:44 pm
Posty: 269
Cytuj:
Skoro rock jest nieprzyzwoitą muzyką, to czego może słuchac chrześcijanin pop'u ? jazz'u? reggae? no przecież nie powiecie że tylko muzyki kościelnej lub klasycznej (vide Smok Wawelski)
Kto będzie o tym decydował?


Jak zwykle, każdy sam :). Lubię łagodną muzykę chrześcijańską, ale czasami jakiś mocniejszy kawałek Hillsongu wyraża lepiej to co akurat w danej chwili czuję. Diabeł jest bogiem skrajności, a odnoszę wrażenie, że część ludzi popada tutaj czasem własnie w takie skrajności.

_________________
None but Jesus...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 19, 2006 10:30 am 
Offline

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 9:59 am
Posty: 281
Cytuj:
Lubię łagodną muzykę chrześcijańską, ale czasami jakiś mocniejszy kawałek Hillsongu wyraża lepiej to co akurat w danej chwili czuję


Na ten Hillsong lepiej uważaj, bo to trynitarze :lol:

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 19, 2006 5:10 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 7:44 pm
Posty: 269
Wiem, wiem :D. Jakoś mi to, choroba, kompletnie nie przeszkadza :lol: . A grają przecudnie.

_________________
None but Jesus...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 19, 2006 6:53 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Jarek napisał(a):
Tak naprawde Sceptyku, muzyka proponowana w świecie nie jest muzyką od Boga i dla Boga.

Hymn Polski też nie jest dla Boga, i co z tego, nie znaczy że jest czymś złym. Pomijając rodzaje muzyki z góry nastawione na ciężkie granie ( metalopochodne) lub stosujące psychomanipulacyjne sztuczki ( pewne odmiany muzyki techno) reszta muzyki jest tak naprawdę neutralna. Gromienie zachwytu nad czymkolwiek poza chrześcijańską muzyką/sztuką jest zwykłym fanatyzmem. Sam przyznałes że spodobała ci się pewna pisoenka świeckiego optymizmu.

Jarek napisał(a):
Powiem nawet coś co może niektórych oburzyć, ale tzw chrzescijańska muzyka, mająca pomóc w dotarciu do ludzi z ewangelią tez nie ma nic wspólnego z Bogiem, a bardziej z realizacją siebie w działaniu.


Flp 1:18 Bw "Lecz o co chodzi? Byle tylko wszelkimi sposobami Chrystus był zwiastowany, czy obłudnie, czy szczerze, z tego się raduję i radować będę;"
Powyższe wyskrobał najpopularniejszy chrześcijański pisarz od 2000 lat.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 19, 2006 7:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:lol: :lol: :lol: Sceptyku,no tos mi radość sprawił.
Dzięki!!!!!! :lol: :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 219 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 15  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL