Cytuj:
Kristino, to w Las Vegas NIE MA KOMPUTERÓW? Ani NETU tam nie majo? Shocked
Pół roku temu nasz pastor był w USAch,i jedno,co go zszokowało,to bardzo niski stan ukomputerowienia przeciętnych,średnich amerykanów.
A co dopiero na pustyni?
Kristino,a nie dało by się znaków dymnych przesłać do jakiegoś miejsca,gdzie by to posłali do netu?
No i uważaj na kaktusy.
A wracając do tematu.Moja żona też przepada za kolacjami,zastawianiem stołu itp. bajerami.Przeogromnie tego nie rozumię,ale czasem muszę to przeżyć.Męczę się strasznie.Czuję się jak bym był w podkoszulku Powolniaka na zebraniu ŚJ.
To jest chyba jedyna rzecz,w której się nie możemy dogadać.
