Tu zamierzam polemizować z Fundamentalistą, który zaśnięcie w Panu definiuje, jako śmierć wierzącego 'na pół gwizdka' - takiego, który po śmierci ciała zamiast być z Panem, oczekuje na obudzenie w dniu zmartwychwstania. Z kolei prawdziwie wierzący, wedle Fundamentalisty, w przeciwieństwie do owego śpiocha, idzie po śmierci ciała do Pana, w tym sensie żyje, a nie - śpi. Przebywający z Panem wierzący również zmartwychwstaną w nowych ciałach, ale w dniu zmartwychwstania przybędą z nieba, zaś obudzone śpiochy przybędą z ziemi. Spotkanie ma mieć miejsce w powietrzu, ale kierunek przybycia dwóch grup wierzących, jak widać, ma być różny. To tyle, w skrócie, z teorii, którą zrozumiałem z wykładu Fundamentalisty.
Teraz krótkie rozważanie o tych, którzy zasnęli.
Na początek informacja za:
http://www.blueletterbible.org/cgi-bin/ ... rongs=2837
gr. koimao - oznacza generalnie zasnać, ale także umrzeć.
w NT ten czasownik występuje 19 razy w 18 wierszach.
Wszystkie wystąpienia na stronie, jw.
Zacznijmy od 1Kor 15. Sprawdzimy, czy
zaśnięcie każdego wierzącego oznacza po prostu jego śmierć fizyczną, czy może ma szczególne znaczenie przypisane przez Fundamentalistę - śpiochom.
Paweł przypomina Koryntianom podstawy ewangelii: o śmierci Mesjasza za nasze grzechy, o zmartwychstaniu Mesjasza. I tu przywołuje świadków tego zmartwychwstania:
"dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism, i że ukazał się Kefasowi, potem dwunastu; potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość dotychczas żyje, niektórzy zaś zasnęli
[tu jest interesujący nas wyraz koimao]; potem ukazał się Jakubowi, następnie wszystkim apostołom; a w końcu po wszystkich ukazał się i mnie jako poronionemu płodowi"
Ci którzy zasnęli są niejako przeciwstawieni tym, którzy żyją. Kontekst wyraźnie wskazuje, że zaśnięcie dotyczy śmierci fizycznej - po prostu niektórzy świadkowie zmartwychwstania Pańskiego już nie żyli, ale wielu jeszcze żyło w chwili pisania listu.
Podobnie jest w innych miejscach tego listu.
Spójrzmy do innych fragmentów, w których zaśnięcie jednoznacznie oznacza śmierć fizyczną, bynajmniej niekoniecznie śpiochów [sic!]
Dz 7:60 A padłszy na kolana, zawołał donośnym głosem: Panie, nie policz im grzechu tego. A gdy to powiedział, skonał
[koimao].
Nie wiem, jak Ty Fundamentalisto, ale nie bardzo umiem sobie wyobrazić, by Szczepan zaliczał się do kategorii śpiochów.
Dz 13:36 Dawid bowiem, gdy wykonał służbę, jaką mu wyroki Boże za jego pokolenia wyznaczyły, zasnął
[koimao], został przyłączony do ojców swoich i oglądał skażenie;
Podobna uwaga dotyczy Dawida, nie sądzisz?
1Kor 7:39 Żona związana jest tak długo, dopóki żyje jej mąż; a jeśli mąż umrze
[koimao], wolno jej wyjść za mąż za kogo chce, byle w Panu.
O tym już chyba pisałeś. Według Ciebie, jeśli umrze mąż śpioch - wolno wdowie poślubić innego w Panu. Ale jeśli umrze nie-śpioch, no to ma przechlapane? Wyjątkowo naciągana interpretacja, jak dla mnie.
1Tes 4:15 A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli
[koimao].
W liście do Tesaloniczan, w kilku miejscach, ci którzy zasnęli przeciwstawieni są tym, którzy pozostają przy życiu. Pierwsi już umarli fizycznie, pozostali jeszcze żyją. Paweł nie wartościuje ich wiary, jak Ty to robisz wprowadzjąc definicję śpiocha. Po prostu stwierdza fakt: wierzący umarli, czy żywi - w jednej chwili zostaną porwani na spotkanie z Panem na powietrzu.
2P 3:4 Gdzież jest przyobiecane przyjście jego? Odkąd bowiem zasnęli
[koimao] ojcowie, wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia.
Kolejny fragment, który wyrazowi koimao przypisuje znaczenie śmierci fizycznej, bez rozróżniania jaki był status zmarłych ojców przed Bogiem - byli śpiochami, czy nie byli.
Na zakończenie dwa fragmenty z ewangelii o tych, którzy zasnęli, ale próżno w nich odkryć śpiochów Fundamentalisty:
Mat 27:52 i groby się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy zasnęli
[koimao] , zostało wzbudzonych; i wyszli z grobów po jego zmartwychwstaniu, i weszli do świętego miasta, i ukazali się wielu.
Jan 11:11 Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął
[koimao]; ale idę zbudzić go ze snu. Tedy rzekli uczniowie do niego: Panie! Jeśli zasnął
[koimao], zdrów będzie.
W zasadzie ostatni fragment o Łazarzu powinien wystarczyć. Gr.koimao znaczy po prostu zasnąć lub umrzeć fizycznie.