www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn cze 16, 2025 8:11 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 19, 2006 8:51 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Adam napisał:

Chodzisz z nosem przy ziemi.:
JA? co przez to rozumiesz? Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do życia Cool

Chodzi mi o to,że myśli i wnioskowanie masz przygruntowe,doczesne,czyli dalekie od spraw poza śmiercią,wiecznych.A optymizm?A co on ma do rzeczy?
Cytuj:
Co sie zaś stanie z duszą i czy ona wogóle istnieje... To wiedzą tylko chrzescijanie

Ktoś to w końcu musi wiedzieć,no nie? :wink:
Cytuj:
Adam napisał:

Czy aby twoim ulubionym cytatem z Biblii nie są słowa ''jedzmy i pijmy bo jutro pomrzemy''?Wink

Nie ma takiego cytatu, to są twierdzenia epikureizmu.

No to przeczytaj Izaj.22,13 i 1Kor.15,32b.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 19, 2006 9:26 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim.

Trzeba przyznać, że wielu zatrzymała przed pójściem za Jezusem presja najbliższej rodziny, w tym niejednokrotnie rodzinny szantaż i prześladowanie.
Z drugiej strony, kto to przeżył i oparł się najbliższym, z reguły robi postępy na swojej drodze uczniowskiej za Panem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 19, 2006 9:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Agnostyk napisał(a):
Przypominam, ze stara katolicka śpiewka jest śpiewką setek milionów ludzi którzy uwazają się za chrześcijan. Zawsze mi było i będzie bliżej do nich (nawt jak już zostanę ateistą) niż do oklapkowanego na oczach fundamentalizmu biblijnych

To jest całkowicie zrozumiałe. Dlatego właśnie los "milionów ludzi, którzy uważają się za chrześcijan", a także agnostyków, ateistów i wszystkich innych nieodrodzonych ludzi będzie ten sam. Jezioro ogniste. To jest druga śmierć. Tak mówi Biblia. 8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 19, 2006 9:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
lis napisał(a):
Trzeba przyznać, że wielu zatrzymała przed pójściem za Jezusem presja najbliższej rodziny, w tym niejednokrotnie rodzinny szantaż i prześladowanie. Z drugiej strony, kto to przeżył i oparł się najbliższym, z reguły robi postępy na swojej drodze uczniowskiej za Panem.

Dokładnie tak. Zbawienie jest za darmo. Uczniostwo ma swoją cenę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 7:10 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
To jest całkowicie zrozumiałe. Dlatego właśnie los "milionów ludzi, którzy uważają się za chrześcijan", a także agnostyków, ateistów i wszystkich innych nieodrodzonych ludzi będzie ten sam. Jezioro ogniste. To jest druga śmierć. Tak mówi Biblia. 8)


No to mam przerąbane... na szczęście TYLKO według Ciebie i Tobie podobnych wyznających podobną teologię i podobnie czytających Pisma.

Na szczęście nie jesteś Bogiem a TYLKO interpretujesz Jego słowa...

Na szczęście :P

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 8:52 am 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
Hubertok, coraz bardziej Ty przekonujesz mnie iz rozmawia sie z Toba jak z pieciolatkiem.
Jesli, ktos pisze do ciebie posty, to wiadomo ze to co pisze, to jego przekonania (lub ogolnochrzescijanskie), a nie zyda, muzulmanina czy hare kriszna.

Pozatym w wielu przypadkach, w biblii nie ma co interpretowac, bo jest napisane jasno i klarownie.

Ty sie wyrzekles Jezusa i i odzuciles calkowicie.

Na pewno nie dojdziemy do konsensusu z Toba, bo albo ty sie upamietasz, albo my zaczniemy byc ateistami, co w moim przypadku jest niemozliwe.

My wierzymy w Boga, TY nie wierzysz.

Podobno jestes intelligentny i kulturalny facet, lecz zastanawia mnie twoje ostatnie niekulturalne i pozbawione racjonalnych argumentow, acz wypelnione inwektywami dyskutowanie.



Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 20, 2006 11:32 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Liafail,chyba nieco przesadzasz w ocenie wpisów Agnostyka.Ja tam nie widzę żadnych inwektyw a jedynie człowieka,który próbuje sobie poukładać co nieco.A że robi to szczerze i powiedział bym nawet ekshibicjonistycznie nie powinno być powodem odrzucenia go a jedynie współczucia(nie politowania).
Sam pamiętam podobne swoje rozważania,które wcale,choć czasem wyrażone głośno,nie były moimi poglądami a jedynie projekcją pewnych dróg myślowych.
To,że ktoś pisze takie rzeczy(i nawet się przy tym zdaniu czasem upiera) wcale nie znaczy zaraz,że to jest jego ostatnie zdanie.
Gdyby Bóg oceniał mnie na podstawie moich pogłądów(a raczej ślepych uliczek)sprzed 25 lat pewnie bym tu nie był.
Dziękuję więc Bogu,że miał dla mnie wiele cierpliwości i wyrozumiałości.Tak i my wykażmy się tym samym,jeśliśmy jego dziećmi.
Jeśli ktokolwiek nie potrafi dotrzymać kroku Agnostykowi w dyskusji niech się lepiej wycofa,mówiąc -''ja nie potrafię...'',a nie-''on jest beznadziejny''.
Nie takim ''beznadziejnym'' Bóg otwierał oczy.Vide-Saul(Paweł)

Agnostyk-trzymaj się.Pókiś szczery,jest OK.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N maja 21, 2006 3:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
liafail napisał(a):
Podobno jestes intelligentny i kulturalny facet, lecz zastanawia mnie twoje ostatnie niekulturalne i pozbawione racjonalnych argumentow, acz wypelnione inwektywami dyskutowanie.

Pozdrawiam


A to bardzo ciekawe co piszesz - szczególnie w aspekcie pozbawionych (i jeszcze w dodatku racjonalnych) argumentów.

Chylę czoła przed forumowym tropicielem fałszu i barków w argumentacji.
Jesteś moim sabasanem i prawdziwym wzorem twardziela intelektu...

Pozdrawiam wyniośle :P

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 11, 2006 10:26 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
lis napisał(a):
Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim.

lis napisał(a):
Kto nie dźwiga krzyża swojego, a idzie za mną, nie może być uczniem moim.

lis napisał(a):
każdy z was, który się nie wyrzeknie wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim

Tak...
Gdy człowiek znalazł na polu perłę, poszedł sprzedać wszystko aby kupić to pole.


Są jednak fragmenty mówiące o ludziach wierzących a bogatych, mających niewolników. Sa także w opisach ludzie posiadający dobra materialne jak domy.
Kiedys przyglądałem sie jak ludzie potrafia wyrzec się prawie wszystkiego aby osiągnąć znikomy cel jakim jest na przykład sukces finansowy, połaczony z awansem w jakiejś firmie; czy sukces sportowy gdzie całe swoje obecne zycie podporządkowują jednemu: aby zdobyc złoto.

Od tamtej pory uważam:
że nienawiść do matki, ojca czy domowników nie jest tą nienawiścią jaka jest na świecie; nie jest nienawiścia nakierowaną na nich a na to co ludzkie i skażone w nas samych. Mozna odejśc z domu, od matki czy ojca, a nie byc uczniem Chrystusa, gdyz nie ma w nienawiści zycia swego. Trzeba sprzedać dosłownie wszystko, aby móc kupić perłe. Wszystko zas co ma zewnetrznie nie jest wyłacznie tym co mozna posiadać, ale to co jest w człowieku jest ważniejsze, wtedy dobra materialne nie sa po to aby je zdobywać, nie sa wartością o którą wierzący walczy. Gdy zachodzi potrzeba łatwo jest mu sie roztac z domem, samochodem, fortuną i nie ogląda się za siebie gdy odchodzi od tego. Taki człowiek stał się bogaty i przypomnina dom nie dośc że czysty i przyozdobiony, ale jeszcze pełny bogadztwa.

Swiat buduje w duchu antychrysta. Buduje na nienawiści, nienasyceniu, na pożądaniu, na zdobywaniu kosztem drugiego, na zabijaniu jednych aby samemy zyć. Swiat przypomina biedaka, który nizaleznie ile by miał zawsze będzie głodny i nienasycony.

Dzwiganie krzyża jest w tym zupełnie czymś oczywistym gdyz jest zaprzeczeniem chodzenia ze swiatem (w jego duchu). Dla ludzi ze swiata jest czyms smiesznym gdyz taki człowiek przypomina zewnatrz biedaka który twierdzi że jest bogaty a czasem ledwo chodzi i się potyka. Dla innych jest zgorszeniem gdyz nie walczy o swoją ziemię i o swoje zycie, nie pójdzie zabijac dla króla i ojczyzny, a także dla honoru. Jest w tym jak człowiek który niby nie zna prawa i obowiązków, a gdy mu mówią twardy ma kark i kolana sztywne.

Taki człowiek dał sie ochrzcić za umarłych, jak i sam był umarły wobec Pana i niesie krzyz dla wybawienia niektórych spośród tych, którzy maja w nienawiści Boga.

Gdy niesie sie krzyż staje się on lekki, gdyz niesie się z miłości do blizniego, gdyz kocha się tych spośród których Pan wzbudził niosącego. Kocha się ich jak siebie samego i dla nich według zamierzenia Bożego oddaje się pod władzę planu zbawienia. A przede wszystkim krzyz staje sie lekki bo wraca się do domu.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 20, 2007 2:23 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
chciałam wrócić do tematu, a konkretnie, tej jego części:

lis napisał(a):
(...) Może w tych słowach należy szukać rozwiązania:
Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie.

A może jednak nie? Z jednej strony Jezus mówi o naszym krzyżu, jaki mamy nieść, a z drugiej o Jego jarzmie? Co myślicie?


trochę przemyśleń było już w tym wątku
http://www.ulicaprosta.net/forum/viewtopic.php?t=575

ale chyba można jeszcze coś dodać...odnoszę to do życia TYCH, którzy poznali prawdę o Osobie, życiu i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, odwrócili się od grzechu i przyjęli zbawienie (czyli "narodzonych na nowo")

osobiście (z różnych powodów) zastanawiam się nad jarzmem Jeszua w aspekcie wykonywania Jego woli, uświęcania się, zapierania samego siebie i przemieniania umysłu

czy wykonywanie Jego słów jest tym bez czego wiara jest martwa?
zakładam że tak
skoro jednak Jeszua przynióśł nowe zasady i warunki przymierza z Bogiem wszystkim ludziom, podobne do tych "abrahamowych"
(bo warunków "mojżeszowych" Izrael i przedstawiciele innych ludów będący z nimi pod górą Synaj nie wypełnili-jako plemię zaczęli zawierać też przymierza z innymi narodami = i m.in. ich bożkami)

to w związku z tym chciałabym zapytać się o "pierwszą część" NOWEGO PRZYKAZANIA danego przez Jeszua
- jak rozumieć brzemię/jarzmo w kontekście naszego życia codziennego i tego przykazania:
Mt 22:37 BT "On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem."

niżej kontekst sytuacyjny:
"34 Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, 35 a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: 36 «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?» 37 On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie."


na jakie obszary naszego życia mamy te zalecenie przenosić?
myśli ktoś coś?

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 20, 2007 3:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
ani_isza napisał(a):
jak rozumieć brzemię/jarzmo w kontekście naszego życia codziennego i tego przykazania:
Mt 22:37 BT "On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem."

Wygląda na to, że jarzmo, o którym mówił Pan w Mat. 11:29-30 było jarzmem podwójnym, znanym Jego bezpośrednim słuchaczom z życia codziennego. W takim jarzmie szły dwa woły, z których jeden był "liderem" i nadawał tempo, a drugi się przy nim "przyuczał". Dlatego ilustracja wzięcia na siebie jarzma Jezusowego nie polega raczej na tym, że On zdejmuje je z siebie i wkłada na nas, tylko na tym, że idzie obok nas, nadaje tempo i stanowi dla nas wzór do naśladowania. Dlatego idąc w jarzmie mamy się od Niego uczyć [Mat. 11:29]. Gdyby taka interpretacja była prawidłowa, to poniższy kontekst byłby z nią całkowicie zgodny:

Cytuj:
"34 Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, 35 a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: 36 «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?» 37 On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie."[/i]

Natomiast moja odpowiedź na pytanie:

Cytuj:
na jakie obszary naszego życia mamy te zalecenie przenosić? myśli ktoś coś?

byłaby prosta. Zalecenie to należy przenosić na wszystkie obszary naszego życia, bo chodzimy z Panem na codzień i uczymy się od Niego zawsze. Natomiast miłowanie Pana całym umysłem jest powodem tego, że z Nim razem idziemy w jednym jarzmie, które jest miłe. W ten sposób obiektem naszych uczuć jest Pan i z tej miłości wynika przestrzeganie przykazań [I Jana 5:3]. On sam pomaga nam przykazań przestrzegać, o ile chcemy iść u Jego boku.

Chodzenie u boku Jezusa w jednym jarzmie z Nim wymaga poniesienia własnego krzyża. Niesienie krzyża przez skazańca było oznaką jego skazania na śmierć i hańbą w oczach świata. I tak to z nami jest. A przynajmniej powinno być.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 20, 2007 7:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Smok Wawelski napisał(a):
Wygląda na to, że jarzmo, o którym mówił Pan w Mat. 11:29-30 było jarzmem podwójnym, znanym Jego bezpośrednim słuchaczom z życia codziennego. W takim jarzmie szły dwa woły, z których jeden był "liderem" i nadawał tempo, a drugi się przy nim "przyuczał". Dlatego ilustracja wzięcia na siebie jarzma Jezusowego nie polega raczej na tym, że On zdejmuje je z siebie i wkłada na nas, tylko na tym, że idzie obok nas, nadaje tempo i stanowi dla nas wzór do naśladowania. Dlatego idąc w jarzmie mamy się od Niego uczyć [Mat. 11:29]. (...)


jakoś umykała mi do tej pory dosłowność konieczności "wpasowania się" w jarzmo w to miejsce obok Jeszua, TO MIEJSCE ma nie tylko określony rozmiar, ale i kierunek...

uporządkować swoje priorytety

ale nie da się oderwać starań bycia sprawiedliwym przed Bogiem od "ufnej wierności" w SPOSÓB jaki wszystko zostało nam dane i nadzieję w jakiej trwamy
a czy postawę podobną do etnolatrii można przyjmować też na innych płaszczyznach?
/wtedy to byłyby chyba raczej nie postawy ale zachowania, jako jej składowe, np.: z pozycji społecznej, posiadania wykształcenia, czy czegoś tam jeszcze ?/

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 20, 2007 7:52 pm 
"Kto nie dźwiga krzyża..." nie oznacza raczej iż trzeba nam szukać krzyża,wypatrywać go i domyślać się, co też w moim życiu tym krzyżem mogłoby być.Sądzę że każdy kto szczerze i bez reszty chce być uczniem Jezusa doświadczy krzyża i nie ma mowy o tym by być uczniem nie doświadczając krzyża.Czym jest ten krzyż?Jest przykrą,bolesną konsekwencją uczniostwa,pełnienia woli Ojca a zaczyna się od niezrozumienia nas,naszej wiary.Zawsze wtedy pojawia się dylemat czy nadal narażać się na szykany,obśmiewiska,kpiny albo krytykę ale słuchać głosu Pana, czy po prostu zrezygnować z pełnienia woli Bożej i po prostu najzwyczajniej w świecie stać się zwyczajnym chrześcijaninem i poszukać sobie miejsca gdzie nas będą podziwiać, chwalić.Jeśli wybierzemy wolę Ojca to właśnie powoli stajemy się natury Chrystusowej.
Kto doświadczył radości ze słyszenia głosu Pana i pełnienia Jego woli ten nie ma dylematów, choć nie raz wolałby krzyża nie dźwigać i prosi nawet o zdjęcie go z ramion,ale prosi też by działa się wola Ojca bo wie że lepiej gdy dzieje się to co i jak On chce.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 20, 2007 10:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
nowy widzisz - ja mam nadzieję, że to jest dla mnie łaską, gdy dostrzegam we mnie coś co "nie pasuje" i mam nadzieję, że nawet jeżeli potykam się idąc w jarzmie to dzisiaj jeszcze mogę /bo Hebr. 7:25/ i chcę coś zmienić /bo np. 1Tes2:13/ ...

1 Tes.2:13
13. Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przyjęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale - jak jest naprawdę - jako słowo Boga, który działa w was wierzących.




Hebr.7:22-27 BT
22. O tyle też Jezus stał się poręczycielem lepszego przymierza. 23. I gdy tamtych wielu było kapłanami, gdyż śmierć nie zezwalała im trwać przy życiu, 24. Ten właśnie, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. 25. Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi. 26. Takiego bowiem potrzeba nam było arcykapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego ponad niebiosa, 27. takiego, który nie jest obowiązany, jak inni arcykapłani, do składania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie.


Pomijając więc motywację moich pytań... 8)

Konkretnie zastanawiam się nad dwoma sprawami:
-"sprzeniewierzaniem się" Bogu umysłem/sercem
- "chlubieniem się"

Wydaje mi się, że z pierwszego rodzi się drugie
i wiem, że za tym wszystkim stoi zwykła pycha człowieka, aby móc czynić swoją wolę:
1Tes 4: od 3-8
3. Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie(...) 7. Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. 8. A więc kto [to] odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego
.

Rozumiem, że "uświęcenie" to jest dla mnie "upodobnienie się" do ADONAI, który "brzydzi się" wieloma "obrzydliwościami", bo JEST ŚWIĘTY.
Wydaje mi się, że znam etiologię potrzebną do zdemaskowania symptomów, teraz potrzeba mi jeszcze uzdatnienia... 8)

Dlatego chciałabym coś sobie "przewartościować" i mam też nadzieję, że to Ruah Ha-Kodesz sprawia /bo np. Ew.J. 16:1-15/
- nowy, ja w tej chwili nie uważam, że:
"jakoś to będzie", bo wystarczy przecież, że się pomodlę "Boże, bądź wola Twoja" i wyrecytuję pewne prawdy biblijne... "krzyż" rozumiem też jako miejsce, które powinnam była zająć ja sama, bo zapłatą za grzech - jest śmierć...a zamiast tego mam ofertę:
"jarzmo" obok Króla Królów, bo "tak JEMU się spodobało i obdarzył mnie życzliwością"...
Odmienił mój LOS.


a cóż, że pytam?
pytam też męża i np. tu na forum, we wspólnocie, gdzie bywamy, często nie wiem nawet kto dzielił się z innymi Słowem Bożym, bo będąc tam z małym dzieckiem, cieszę się gdy nie muszę spędzać czasu na spacerach i że nie wyprasza się mnie z jednego malutkiego pokoiku, w którym ktoś inny musi np. uśpić dziecko jeszcze mniejsze od mojego, fajnie że inni nie mają takich problemów... 8)
... dzięki Smoku za usłużenie "słabszemu rodzajowi"...

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 20, 2007 11:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
ani_isza napisał(a):
ale nie da się oderwać starań bycia sprawiedliwym przed Bogiem od "ufnej wierności" w SPOSÓB jaki wszystko zostało nam dane i nadzieję w jakiej trwamy

Zmieniła się perspektywa. Kiedyś jako ludzie cieleśni staraliśmy się być sprawiedliwi przed Bogiem, ale na próżno, bo nie zostaliśmy zrodzeni z Ducha. Teraz jesteśmy zrodzeni w Jezusie Chrystusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili [Ef. 2:10]. Nasza wierność jest efektem, a nie przyczyną nowego narodzenia. Moc do wypełniania przykazań jest w Bogu, który daje nam chcenie i wykonanie. A my stoimy między chceniem i wykonaniem w miejscu, gdzie należy podjąć osobiste decyzje, czy chcenie otrzymane od Boga zechcemy wprowadzić w życie, korzystając z Jego mocy. Wiedząc o tej niezwykłej potędze Boga, który jednocześnie wciąż obdarza nas wolnością wyboru, mamy sprawować swoje zbawienie z drżeniem [Flp. 2:12].

Cytuj:
a czy postawę podobną do etnolatrii można przyjmować też na innych płaszczyznach? /wtedy to byłyby chyba raczej nie postawy ale zachowania, jako jej składowe, np.: z pozycji społecznej, posiadania wykształcenia, czy czegoś tam jeszcze ?/

Kto się chlubi, niechaj w Bogu się chlubi. "Bo któż ciebie wyróżnia? Albo co masz, czego nie otrzymałbyś? A jeśli otrzymałeś, czemu się chlubisz, jakobyś nie otrzymał?" [I Kor. 4:7]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL