fundamentalista napisał(a):
Wiec tak Smoku
w kwestii motywacji do poznania tego co jest wielkim uciskiem i co nastapi po pochwyceniu Kosciola jestes
chrzescijanskim altruista! Robisz to bezinteresownie dla innych i dzieki temu sadzisz, ze nie mozesz sie mylic - jak i inni podobnie "wyczekujacy" jak i Ty

?
Proszę Cię,
przestań mi wciskać rzeczy, których nie wyznaję, nie powiedziałem i/lub nie napisałem. Już Ci raz mówiłem, że taka forma dyskusji jest niegodna dziecka Bożego. Nigdzie nie napisałem, że nie mogę się mylić. To Ty mi to nieustannie wmawiasz, podobnie jak "darbyzm" i kilka innych rzeczy.
Cytuj:
Smoku przeciez o "dniach Noego" i "dniach Lota" jest napisane tez we wczesniejszych wersetach - caly rozdzial 24 jest temu poswiecony!
Ty sugerujesz, ze to beda jakies nudne dni rozkoszy ziemskich?!
Dlaczego Ty nie czytasz tekstu?"Albowiem
jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego.
Bo jak w dniach owych przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich, tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego" [Mat. 24:37-39]
Jezus mówi, że z przyjściem Syna Człowieczego będzie
tak jak za dni Noego. A jak było za dni Noego? Jedli, pili, żenili się i za mąż wydawali - czyli normalne życie. I jak potop zaskoczył współczesnych Noemu, tak przyjście Pańskie będzie niespodziewane. Czy to jest wystarczająco jasne, czy trzeba jakoś po chińsku Ci to wytłumaczyć?
Cytuj:
Masz zla motywacje co do eschatologii i dlatego tak to widzisz!
Sorry, ale
trzymajmy się Biblii, dobrze?Cytuj:
Ci, ktorzy maja nie widziec znakow Ci ich nie beda widziec, zas ci ktorzy je powinni widziec beda sie dzielic na dwie grupy - na zwiedzionych po to, zeby OSOBISCIE - na wlasna odpowiedzialnosc - znakow nie szukac (W ZAMIAN BEDA MIEC DOKTRYNE "CHRYSTUSOW") i na takich, ktorzy beda ich szukac i je rozumiec - CO BEDZIE DAREM BOGA dawanym w osobistym prowadzeniu Ducha.
Przykro mi, ale to jest
konfabulacja. Nie ma tego w tekście, ale jest w Twojej głowie. Mamy oczekiwać Pana, a nie znaków. Znaków będą oczekiwać ci, którzy przeżyją Wielki Ucisk.
Cytuj:
Poczatek odstepstwa ma polegac na tym, ze wystapia "chrystusi", ktorzy swoim poznaniem wielu zwioda - i beda zabraniac indywidualnego poznania w osobistej wspolnocie z Panem!
A mógłbyś pokazać, gdzie tak jest napisane?
Cytuj:
Rozdzieliles 24 rozdzial Mateusza na dwie czesci, nie wiem dlaczego! Od Mt 24:1-36 masz opis "dni Noego" i "dni Lota" ,zas pozniej masz tylko uzupelnienie TEGO SAMEGO OPISU. Wszystko to jest JEDNA ODPOWIEDZ na zadane Jezusowi pytania w pierwszych wersetach rozdzialu!
Jezus odpowiada na trzy pytania, zadane przez uczniów w Mat. 24:3
1. Kiedy zostanie zburzona świątynia?
2. Jaki będzie znak przyjścia Pańskiego?
3. Jaki będzie znak spełnienia się wieków (końca ery obecnej i przejścia do ery mesjańskiej)?
Pełna odpowiedź na wszystkie 3 pytania została zapisana we wszystkich 3 ewangeliach synoptycznych [Mateusz, Łukasz, Marek]. W Mat. 24 Jezus udziela dwóch odpowiedzi zawierających element jego Przyjścia. Najpierw mówi o znakach spełnienia się wieków [24:7-31], a potem mówi o swoim przyjściu, które nie będzie poprzedzone znakami, i dlatego należy czuwać [24:36-44]
Cytuj:
Zeby przyjac, ze nie bedzie zadnych znakow przed przyjsciem Pana musisz dokonac nienaturalnego podzialu odpowiedzi Jezusa -zmusza Cie do tego przyjeta doktryna o pochwyceniu i wewnetrzna motywacja - tak naprawde wazne jest dla Ciebie TYLKO POCHWYCENIE, a nie WIDZIALNE PRZYJSCIE!
Tak naprawdę to ja nie muszę przyjmować lub zakładać, że nie będzie żadnych znaków, ponieważ to jest literalnie zapisane w tekście [Mat. 24:36-44; Mar. 13:31-37; Łuk. 17:26-37; 21:34-36]. U Marka np. czytamy:
"Ale o tym dniu i godzinie nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. Baczcie, czuwajcie; nie wiecie bowiem, kiedy ten czas nastanie. Jest to tak, jak u człowieka, który odjechał, zostawił dom swój, dał władzę sługom swoim, każdemu wyznaczył jego zadanie, a odźwiernemu nakazał, aby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: czy wieczorem, czy o północy, czy gdy kur zapieje, czy rankiem. Aby gdy przyjdzie, nie zastał was śpiącymi. To, co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie! [Mar. 13:32-37]
Tu jest mowa o domu Pańskim i sługach Pana, którzy mają czuwać, bo nie wiedzą, kiedy Pan powróci. Domem (dosłownie: domostwem) Bożym jest Kościół, co jest wyraźnie napisane choćby w I Piotra 4:17 czy I Tym. 3:15 i innych fragmentach. Czuwać mamy po to, żebyśmy mogli ujść przed tym wszystkim, co nastanie i stanąć przed Synem Człowieczym. Dzień Pański przyjdzie rónie niespodziewanie jak Pochwycenie:
"Baczcie na siebie, aby serca wasze nie były ociężałe wskutek obżarstwa i opilstwa oraz troski o byt i aby ów dzień was nie zaskoczył niby sidło; przyjdzie bowiem znienacka na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc, modląc się cały czas, abyście mogli ujść przed tym wszystkim, co nastanie, i stanąć przed Synem Człowieczym" [Łuk. 21:34-36]
Tak naprawdę, to Ty "stajesz na głowie", żeby z tekstu o braku znaków zapowiadających przyjście Pana zrobić tekst mówiący o tym, że będa jakieś znaki. Dlatego usiłujesz przekręcić Pismo, redefiniując pojęcie "dni Noego" i tworząc z nich jakieś "nowe określenie", rzekomo "wprowadzone przez Jezusa". Jest Ci to potrzebne do zlikwidowania ewidentnej sprzeczności dwóch fragmentów, które Twoim zdaniem opisują to samo wydarzenie. Ja uważam, że obydwa fragmenty mówią o dwóch różnych wydarzeniach i stanowią dwie różne odpowiedzi Jezusa na dwa różne pytania uczniów. Nie muszę przekręcac tekstu, żeby to wykazać.
Cytuj:
Ja i Ty winnismy miec jedna "baze wewnetrzna" - winnismy oczekiwac WIDZIALNEGO PRZYJSCIA PANA, gdyz od niego zacznie sie JEGO WIDZIALNE KROLOWANIE i wtedy On OBJAWI SIE SWIATU - taki jest cel istnienia chrzescijanstwa - DOCZEKAC JEGO WIDZIALNEGO KROLESTWA i przygotowac sie na nie - A NIE NA PORWANIE DO NIEBA.
Ależ ja wierzę w widzialne przyjście Pana. Tylko moim zdaniem jedynym sensownym wnioskien na podstawie całości tekstów w temacie jest Jego przyjście wraz z Kościołem. A skoro tak, to Kościół musi się znaleźć w niebie zanim Pan powróci widzialnie. Masz kilka nierozwiązywalnych problemów, które starasz się ominąć poprzez majstrowanie przy tekście lub znaczeniu wyrazów:
- jeśli Kościół ma się spotkać z Panem w powietrzu dopiero poczas Jego widzialnego przyjścia, a następnie od razu z powietrza zstąpić na ziemię, to nie odbędą się zaślubiny Baranka z Oblubienicą, które maja się odbyć w niebie [Obj. 19:7-8]
- Jezus obiecał Kościołowi, że weźmie go do przygotowanych mieszkań w niebie [Jan 14:2-3]. Twoja próba wytłumaczenia tych słów jest zupełnie nieprzekonywująca
- Kolejność wydarzeń opisywanych w Objawieniu świadczy o tym, że Kościół najpierw będzie w niebie [Obj. 19:7-8], a potem zstąpi z Jezusem z nieba [Obj. 19:11] na ziemię [Obj. 10:12-21]
- Wszystkie fragmenty wskazujące na konieczność czuwania i gotowości, a nie na szukanie znaków poprzedzających. Nie będę ich powtarzał.
Cytuj:
Ludzkosc potrzebuje widzialnego Krolestwa, a nie pochwycenia do Nieba "wybranych". Pochwycenie wybranych jest tylko ich interesem, WIDZIALNE PRZYJSCIE TO "INTERES DLA WSZYSTKICH LUDZI"! I dla tych, ktorzy umarli i dla tych, ktorzy sie narodza - BO OD TEGO WYDARZENIA WLADZA NIEBA ZMIENI CHARAKTER SPRAW LUDZKICH, A ZIEMIA DOSWIADCZY WIDZIALNEGO SPOTKANIA Z BOGIEM! Oczekuje zatem na Boga, ktory PO SWOIM PRZYJSCIU dokona "ziemskiej rewolucji", a nie na subiektywna nagrode dlatego, ze kiedys sie nawrocilem - z laski Pana - i wytrwam w zbawieniu do kresu mojej doczesnosci! Tutaj nigdy sie nie zgodzimy!
Właściwie nie ma tutaj dyskusji. Oczywiście, że Królestwo jest potrzebne, bo jest w Bożym planie. Tak jak Pochwycenie. Przycież Ty tez wierzysz w Pochwycenie Kościoła, tylko nie zgadzamy się co do jego umiejscowienia w historii. Dlaczego nagle twierdzisz, że jakiś element Bożego planu jest nieważny? Kto Cię do tego upoważnił?
Cytuj:
I nie sugeruj, ze ja szukam znakow - OCZEKUJE NA WIDZIALNE PRZYJSCIE i chce byc gotowy (jezeli Pan przyjdzie za mojego zycia)! Gotowosc zas ta nie oznacza tylko "postawy wewnetrznej", czuwanie nie jest biernoscia, ale jest szukaniem swojego miejsca w planie Boga dla swiata, szczegolnie w czasach, gdy Jerozolima wrocila juz do Narodu Wybranego! Co jest koncem "czasu narodow", tuz przed nawroceniem "calego Izraela"!
Pan Jezus powiedział, na czym polega czuwanie. Ale my naprawde nie wiemy, kiedy Pan domu powróci. Wygląda na to, że Ty mi wmawiasz "nieomylność", podczas gdy sam uważasz swoja teorię za jedynie słuszną, a mnie sugerujesz zwodzenie ludzi. Ładnie to tak?
"Nurt filadelfijsko-żydowski" to
kolejna knfabulacja. Niczego takiego w Biblii nie ma. Piszesz momentami takie rzeczy, że normanie nie wiadomo, skąd to wziąłeś:
Fundamentalista napisał(a):
Jednakze wybor bedzie mial charakter wielu prob -i o tym pisze Zachariasz - wpierw 2/3 tego "nurtu filadelfijsko-zydowskiego" odpadnie, az dopelni sie liczba 144.000 mezczyzn (ZYDOW I NIE-ZYDOW)
A ja czytam, że 144 000 to są
wyłącznie Żydzi i to z konkretnych plemion [Obj. 7:4-8]. Poza tym, czytam że liczba 144 000
wcale nie ma sie dopełniać, bo od początku została ustalona poprzez opatrzenie dokładnie takiej liczby osób pieczęcią [Obj. 7:4]. Wymyślasz na potęgę, przyjacielu.
Cytuj:
W Liscie do Tesaloniczan Pawel stwierdza, ze Tesaloniczanie sa wyciagani/wybawiani - A WIEC PROCES SIE ROZPOCZAL - ale nadal trwa.
Proponuję przeczytanie tego fragmentu w interlinii. Tam jest napisane o oczekiwaniu Jezusa, wyciągającego nas z gniewu przychodzącego. Jezus nie musi nas już wyciągać z gniewu w sensie potępienia, bo jesteśmy już zbawieni. Paweł pisze "nas", czyli również o sobie, a przecież on w momencie pisania listu już był zbawiony od potępienia. Dlatego jeśli Jezus ma nas w przyszłości wyciągać z przychodzącego gniewu, to raczej chodzi o wylanie gniewu Bożego na ziemię w ramach Dnia Pańskiego i Wielkiego Ucisku jako części tego okresu.
Cytuj:
I to jest racja, ale to nie znaczy, ze gniew Pana zamyka sie TYLKO W OKRESIE WIELKIEGO UCISKU.
I wcale tak nie twierdzę. Mówię, że Wielki Ucisk jest częścią okresu zwanego Dniem Pańskim.
Cytuj:
Moim zdaniem niepotrzebnie dopasowales Swoje poznanie, dane Ci do Ducha, do doktryny darbystycznej - taka jest niestety moc tradycji, DO TEGO CO STARE DOPASOWYWUJE NOWE (powinno zas byc odwrotnie ).
No, to jedziemy na jednym wózku, bo Ty dopasowałes swoje poznanie do doktryny chiliastycznej - więc nie przyganiaj garnkowi, skoro sam smolisz i skończ już z tym "darbyzmem", chiliasto.
