www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz cze 19, 2025 6:29 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 696 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 47  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 4:29 pm 
Jarek napisał(a):
Z pewnoscią się zgadzamy ze soba Nowy, że pożadanie może stać się grzechem. Jednak pożądania samego w sobie nie traktuję jako grzechu. Bóg pożada ducha swego, tak samo ciało pożada ciała. Dla mnie grzech zaczyna się wtedy gdy nie dochowuje się wierności, np, gdy łamie się dane przez siebie słowo.

tu pewie tez się zgadzamy, poniewaz napisałes że zobaczyłeś pożadanie i podobanie sie kobiet jako naturalne zjawisko. Jednak mam uraz do słowa "naturalny" :) gdyz jest nadużywane, chocby do eksponowania swojej kobiecości i męskości.

:)


O tak,o tak w całej rozciągłości się z Tobą zgadzam ta"naturalność" potrafi być i jest często nadużywana o czym i Smok pisze poniżej a my bracia bywamy wystawiani na próbę wobec"naturalności" tak nienaturalnej że i grzesznej.Skromność kobiet,sióstr szczególnie jest tu bardzo ważna i oby nie lekceważona a bywa.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 28, 2007 10:48 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
moze i warto załozyć nowy temat ???
bo chyba mam inne zdanie niz Smok ;) :) :) :)
No a jak róznice to temat sie rozwija :(

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 29, 2007 1:28 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Jarek napisał(a):
moze i warto załozyć nowy temat ???
bo chyba mam inne zdanie niz Smok ;) :) :) :)
No a jak róznice to temat sie rozwija :(

No, to dawaj. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 29, 2007 2:40 pm 
Jak my kochamy te nowiutkie świeżutkie temaciki,prawda?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 29, 2007 5:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
nowy napisał(a):
Jak my kochamy te nowiutkie świeżutkie temaciki, prawda?

A mamy coś przeciwko?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 29, 2007 5:55 pm 
Chyba nie.Odnoszę tylko takie wrażenie że około połowa tutejszych dyskusji jest niepotrzebna nikomu a może wręcz gorsząca,taki spór dla sporu i już.Tobie się tak nie wydaje?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 29, 2007 8:24 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
nowy napisał(a):
Chyba nie. Odnoszę tylko takie wrażenie że około połowa tutejszych dyskusji jest niepotrzebna nikomu a może wręcz gorsząca, taki spór dla sporu i już. Tobie się tak nie wydaje?

Mnie się wydaje, że jesteśmy na forum dyskusyjnym i każdy może dyskutować lub nie dyskutować, ewentualnie czytać lub nie czytać. Tematy nie interesujące nikogo przechodzą do archiwum. Nie podejmowałbym się jednak wyrokowania, co komu jest potrzebne, a co nie. Źle mi się to kojarzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 29, 2007 8:35 pm 
Wybacz,jestem staroświecki i trochę inaczej uczono mnie prowadzenia braterskich rozmów i rozmów z tymi,którzy do nas nie należą.Ciągle zapominam że to tylko forum i rzeczywiście nie warto z góry zakładać co ważne i potrzebne.Skoro te dyskusje trwają, to znaczy że są chyba potrzebne dyskutującym,mi nie muszą.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 29, 2007 9:00 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
nowy napisał(a):
Wybacz, jestem staroświecki i trochę inaczej uczono mnie prowadzenia braterskich rozmów i rozmów z tymi, którzy do nas nie należą.

No cóż, najlepiej samemu dawać przykład braterskich rozmów i ewentualne zło dobrem zwyciężać. Niejasne aluzje niczego dobrego nie wnoszą, rodząc tylko wzajemną podejrzliwość. Jeśli coś masz do kogoś, to do niego napisz w miłości i w prawdzie - chyba, że sprawa wymaga publicznego napomnienia, jak to zrobił Paweł w stosunku do Piotra w Antiochii. A co do tych, którzy do nas nie należą: mamy z szacunkiem łagodnością rozmawiać z każdym, kto domaga się od nas wytłumaczenia z nadziei naszej [I Piotra 3:15-16]. Natomiast fałszywym braciom przybywającym z misją odebrania nam wolności w Chrystusie mamy nie ustępować, aby prawda Ewangelii się u nas utrzymała [Gal. 2:4-5]. Tym, którzy chlubią się rzeczami zewnętrznymi, mamy dawać odprawę [II Kor. 5:12]. Wszystko taktownie, ale zdecydowanie. Pokora nie oznacza przepraszania kogokolwiek za własne poglądy, natomiast posiadanie silnych przekonań nie musi być pychą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 29, 2007 9:12 pm 
Chyba tę "nieustępliwość" trochę czasem sobie niektórzy biorą za bardzo do serca.Dla mnie "nie ustępować" znaczy,nie ulegać ich namowom.Bo powiedz sam, czy drążenie jakiegoś kontrowersyjnego tematu poparte nie raz i przykrymi przytykami wzajemnymi sparwiło ze ktoś ustąpił ze swego błędnego stanowiska?Nigdy i nikt w zażartej dyskusji,takim słownym tenisie, nic nie zweryfikował.To jest tylko walka na zasadzie,kto kogo i jakby mu tu dosolić.To tak ogólnie tyle mam by nie pozostawiać niedomówień.Wiele dyskusji(czy jej fragmentów)podobało mi się,wiele wypowiedzi sprawia mi tu nawet radość i chyba zbudowanie .Poza tym cytaty użyłeś jak najbardziej na miejscu i słusznie każesz mi być wzorem


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 29, 2007 9:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
nowy napisał(a):
Chyba tę "nieustępliwość" trochę czasem sobie niektórzy biorą za bardzo do serca. Dla mnie "nie ustępować" znaczy, nie ulegać ich namowom.

Paweł pisze "my nie ustąpiliśmy im ani na chwilę" - Paweł sam z pewnością nie uległby namowom judaizujących (zwłaszcza, że sam już był obrzezany), więc z pewnością nie chodzi tutaj o "uleganie namowom". Paweł nieustępliwie bronił prawdy Ewangelii wobec fałszywych braci po to, żeby prawda Ewangelii utrzymała się wśród tych, którzy byli zagrożeni fałszywą nauką.

Cytuj:
Bo powiedz sam, czy drążenie jakiegoś kontrowersyjnego tematu poparte nie raz i przykrymi przytykami wzajemnymi sparwiło ze ktoś ustąpił ze swego błędnego stanowiska? Nigdy i nikt w zażartej dyskusji, takim słownym tenisie, nic nie zweryfikował.

Osobiście staram się używać konkretnych argumentów na podstawie Biblii. Czasem jest tak, że zmiana stanowiska następuje po jakimś czasie i rzadko kto się do niej przyznaje publicznie. Ale zdarza się. Paweł zaleca Koryntianom, żeby oni sami dawali odprawę ludziom, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi. Dawanie odprawy nie oznacza położenia uszu po sobie i pozwolenia, żeby ktoś bez przeszkód głosił coś, co nie jest zgodne z Biblią. Nie widzę w Słowie Bożym wzorca "wszystko mi jedno, bo Pan Bóg i tak się wszystkim zajmie". Wręcz przeciwnie, Juda pisze nawet o podjęciu walki o wiarę raz przekazaną świętym i to w kontekście zwodzicieli, którzy zakradli się jak wilki między owce [Judy 3]. Ja rozumiem, że nie wszystkich to jednakowo rusza lub obchodzi i rozumiem, że nie wszyscy czują się do takiej walki powołani. Ale nie oznacza to, że należy zniechęcać do niej innych.

Cytuj:
To jest tylko walka na zasadzie, kto kogo i jakby mu tu dosolić.

Wolałbym konkrety, bo takie zarzuty rzucane w powietrze niczego nie wnoszą. Oczywiście, że czasem dyskusja się zaognia - wszak nie jesteśmy doskonali. Na ogół udaje nam się tutaj dyskutować rzeczowo i kulturalnie. Czasem jednak pojawiają sie ludzie, którym absolutnie nie zależy na rzeczowej dyskusji, tylko na propagowaniu trucizny. Na to się nie zgadzam i temperatura się podnosi - smoki z mojego rejonu tak mają. Lubię rzeczowe rozmowy, ale mam alergię na fałsz, pokrętność, dialektykę i inne sztuczki.

Cytuj:
To tak ogólnie tyle mam by nie pozostawiać niedomówień. Wiele dyskusji (czy jej fragmentów) podobało mi się, wiele wypowiedzi sprawia mi tu nawet radość i chyba zbudowanie. Poza tym cytaty użyłeś jak najbardziej na miejscu i słusznie każesz mi być wzorem

No to się cieszę. Wyjaśniliśmy sobie to i owo, więc możemy wracać do budujących rozmów. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 30, 2007 8:25 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Myślę że ostatecznie pożądliwość ciała, czy jak to okresliłeś Smoku"podziwianie piekna kobiet" mozna omówić w nowym wątku, lecz nie za bardzo mi się chce zakładać nowy, jako całkowicie oderwany od "małżeństwa i rozwodu" jako że też mam alergię na rozrywanie tematów wzajemnie połaczonych. Dostosuję sie jednak, stąd moja propozycja skierowana na Ciebie i w sumie do Ciebie.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 30, 2007 8:29 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Nowy:
Nigdy i nikt w zażartej dyskusji, takim słownym tenisie, nic nie zweryfikował.

Nie możesz o tym wiedzieć, nie masz wglądu do ludzkich serc.
Poza tym, czy Ty musisz co jakiś czas narzekać na temat atmosfery forum? Pewnie uznasz takie pytanie za atak osobisty i będziesz mieć kolejny powód do biadolenia.
Mnie zastanawia raczej brak aktywności ze strony miłosiernych i niekłótliwych, gdy ktoś przychodzi z bardzo kontrowersyjnymi poglądami, lub co gorsza, głosi innego Jezusa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 30, 2007 10:55 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Jarek napisał(a):
Myślę że ostatecznie pożądliwość ciała, czy jak to okresliłeś Smoku "podziwianie piekna kobiet" mozna omówić w nowym wątku, lecz nie za bardzo mi się chce zakładać nowy, jako całkowicie oderwany od "małżeństwa i rozwodu" jako że też mam alergię na rozrywanie tematów wzajemnie połaczonych. Dostosuję sie jednak, stąd moja propozycja skierowana na Ciebie i w sumie do Ciebie.

Praktycznie rzecz ujmując, właściwie taki wątek mógłby zostać tutaj. W końcu ma związek z małżeństwem i może (niestety) mieć związek z rozwodem. Jeśli jako "pomysłodawca" nie masz ochoty zakładać nowego tematu, zostańmy tutaj.

Zatem do rzeczy:

Cytuj:
pożądliwość ciała, czy jak to okresliłeś Smoku "podziwianie piekna kobiet"

Ja myślę, że wśród wielu wierzących pokutuje stare przekonanie pochodzące jeszcze z gnostyckich wpływów i wzmocnione swego czasu przez katolicyzm, że ciało jest złe. A skoro tak, to wszystko, co nam się po prostu podoba, bo jest piękne, można podciągnąć pod "pożądliwość ciała" ewentualnie pod "pożądliwość oczu". Wschody i zachody słońca są piękne, ale nikomu nie przychodzi do głowy kojarzyć ich z pożądliwością ciała. Dlaczego? Ponieważ problem nie leży w tym, żeby nie oglądać tego, co jest piękne. Problem polega na tym, żeby nie oglądać tego pożądliwie. Czyli tak naprawdę chodzi o to, co jest w naszym sercu. Uciekanie przed pięknymi widokami i wieczne oskarżanie siebie samego o to, że nam się coś podoba, nie jest wyjściem z sytuacji. Bóg stworzył piękny świat, który wprawdzie został skażony, ale ileż piękna pozostało.

Piękna kobieta jest piękna. Zgadzam się z Nowym, że podziwianie takiego piękna nie jest samo w sobie grzechem - ktoś nam chyba wmówił, że jest. Akceptacja piękna nie musi oznaczać akceptacji wyuzdania czy rozpusty. Czyli podziwianie piękna nie jest tożsame z pożądliwością ciała. Oddzielenie jednego od drugiego przynosi uwolnienie od ciężarów noszonych niepotrzebnie. Tak jak ucieczka od świata za mury klasztorne nie jest żadnym rozwiązaniem w kwestii zachowania czystości i służby Bogu, który wyraźnie zaznaczył, że mamy być w świecie, ale nie ze świata [Jan 17].

Skromność kobiet nie oznacza pozbawienia się piękna:

Cytuj:
O tak, o tak w całej rozciągłości się z Tobą zgadzam ta "naturalność" potrafi być i jest często nadużywana o czym i Smok pisze poniżej a my bracia bywamy wystawiani na próbę wobec "naturalności" tak nienaturalnej że i grzesznej. Skromność kobiet, sióstr szczególnie jest tu bardzo ważna i oby nie lekceważona a bywa.

Wydaje mi się, że świat stara się ustawić nas w takiej pozycji, żebyśmy musieli wystrzelić się na księżyc albo ulec pożądliwości. Tych pierwszych miałby z głowy, izolując ich od dawania świadectwa pośród ciemności, a ci drudzy i tak przeszliby na jego stronę. Sprytne, nie?

Wystarczy sie przejść ulicą jakiegokolwiek miasta, żeby chcąc nie chcąc zobaczyć obrazy, które mogą wzbudzić pożądliwość (i z takim zamysłem są umieszczane na widocznych miejscach), ale nie muszą. Moga dlatego, że odwołują sie do naszej cielesności czyli do "zakonu ciała" który jest w członkach naszych [Rzym. 7:23]. Nie muszą dlatego, że "zakon Ducha", który otrzymaliśmy w Chrystusie, uwolnił nas od niewoli względem "zakonu ciała" [Rzym. 8:1-4].

To tak jak ze światem. Problem nie polega na tym, żeby na nim nie być, tylko żeby go nie miłować. Czasem sami stawiamy granice w innych miejscach niż postawił je Bóg i potem męczymy się na własne życzenie.

Skromność sióstr to jest osobny i poważny temat. Niestety i tutaj mamy do czynienia z dwiema skrajnościami, które moim zdaniem nie są zgodne z Bożym Słowem. Pierwsza z nich (częściej spotykana) polega na upodobnieniu się do świata w taki sposób, że po wyjściu z nabożeństwa trudno je odróżnić od kobiet ze świata. Często widać, że to kolorowe czasopisma dla pań sa dla nich wyznacznikiem świętości. Druga skrajność polega na całkowitym porzuceniu kosmetyków i biżuterii jako "rzeczy tego świata", a także ogólnym zaniedbaniu jako wyrazie przeciwwagi dla próżności tego świata. Osobiście widzę tutaj brak zdrowej, biblijnej i rozsądnej równowagi. No i wielkie pole do służby dla starszych sióstr, które powinny zdrowo pouczać młodsze w tych i podobnych sprawach, zamiast wybierać się za kazalnice [Tyt. 2:4-5]. Tymczasem można wyglądać skromnie, nie razić uczuć estetycznych i emanować czystym pięknem - wewnętrznym i zewnętrznym - traktując jako ozdobę to pierwsze, a nie to drugie [I Piotra 3:3-4].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 30, 2007 10:52 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Czyli uwazasz Smoku, ze nalezy z umiarem podchodzić do piekna zewnetrznego i nie przesadzać: czyli nie dmuchac z przesadą na zimne. I że: "Tymczasem można wyglądać skromnie, nie razić uczuć estetycznych i emanować czystym pięknem - wewnętrznym i zewnętrznym - traktując jako ozdobę to pierwsze, a nie to drugie [I Piotra 3:3-4]."

Jednak na początek skorzystam z tak mało znaczącego dla ciebie porównania i w tym własnie że pożadliwośc ciała jest obecna w zachodach i wschodach. Nie w nich konkretnie, ale to piekno i podziw sa wykorzystywane do tego aby czegoś pożadać. Ten mechanizm jest prosty i jest obecny na duża juz skalę we wszystkim co dotyczy marketingu. W tym własnie jest wygląd, uśmiech i pewnośc siebie. Ale nawet nie patrząc na piekno wschodów i zachodów w ten sposób to róznica między pieknem kobiet a innymi widokami jest zasadnicza, które nie budzą takich emocji i tak oddziaływują

Piszesz, że mozna emanowac pieknem wewnetrznym i zewnętrznym, traktując to pierwsze jako ozdobe. Piotr, o ile dobrze pamietam wskazuje trochę inaczej, aby nie trefienie włosów, czy klejnoty, były ozdoba kobiety. Pokazuje jednoznacznie aby inaczej budować to co sie Panu podoba i nietraktuje tego jako równorzędną emanację.

To co uwazane jest za piekne też ulega zmianom i to też jest ulepiane w ludzkiej świadomości, toteż nie wszystko co uwazamy za piekne, takie jest w Panu. Takim samym zmianom ulega rozumienie słowa skromnośc, gdyż pewnie inaczej rozumiemy także to słowo, jesli uwazasz że siostry w Panu mogą emanowac swoim pieknem zewnetrznym. Ja w słowie skromność nie widze potrzeby aby działac tak aby podobać sie ludziom według ich dzisiejszej mody i rozumienia co jest piekne czy skromne. I to dotyczy takze mężczyzn. Sam zaś przesadzam w drugą strone i mam tego swiadomośc że nie dbam nalezycie o swój wizerunek i jest to raczej z nawyku, lecz także rozumiem że aby kogos nie gorszyć swoim wyglądem to na spotkanie uczesze się i buty wyczyszczę, ale w miekich szatach (dzis to np, garnitur) raczej nie pójde.

Wracając do piekna kobiet, to jest tu bardzo sliska granica, i uwazam że dobrze jest jeśli sami jako wierzący to rozumiemy i w kosciele chyba powinien być brak tego co jest po za, jak napisałes: widoczne na ulicach.

Na koniec zadm pytanie: czy jako pokładający nadzieje nie w ciele, mamy na tym budowac własne poczucie wartosci? Bo to tez jest obecne.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 696 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 47  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL