machabeusz napisał(a):
Dla ciebie jest rzeczą oczywistą na przykład , że po zwinięciu nieba (Obj.6:14) następuje jeszcze wiele wydarzeń tutaj na ziemi i przy istniejącym niebie. Zapewne dlatego , że postrzegasz księgę Objawienia jako spisane chronologicznie wydarzenia. Ja zaś już od dawna tego tak nie widzę. Dla mnie są to rózne wizje , czasami opisujące te same wydarzenia , tylko w inny sposób.
Po zdjęciu szóstej pieczęci zauważ , że znika niebo (ziemia najwyraźniej jeszcze jest) i ludzie popadają w trwogę :
Obj. 6:14-17
14. I niebo znikło, jak niknie zwój, który się zwija, a wszystkie góry i wyspy ruszone zostały z miejsc swoich.
15. I wszyscy królowie ziemi i możnowładcy, i wodzowie, i bogacze, i mocarze, i wszyscy niewolnicy, i wolni ukryli się w jaskiniach i w skałach górskich,
16. I mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie,
17. I przed gniewem Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu, i któż się może ostać?(BW)
Najwyraźniej widzą nadchodzącego Pana i nastaje dzień gniewu , czyli , jak ja to rozumiem: zagłada, żniwo, koniec świata.
Po zdjęciu siódmej pieczęci następuje milczenie w niebie na ok. pół godziny. I co się dzieje dalej? Nic , bo jest opisana już następna wizja.
Chesz powiedzieć, że po zdjęciu siódmej pieczęci następuje koniec świata? No to masz problem, bo po zdjęciu siódmej pieczęci i milczeniu w niebie przez około pół godziny następują kolejne wydarzenia w postaci siedmiu trąb i odpowiadających im kataklizmów dotyczących wciąż istniejącej ziemi [Obj. 8:1-12]. Po czterech trąbach mają zatrabić jeszcze trzy [8:13], a "biada" również natępują jedno po drugim [9:12]. Jeśli masz ochotę, możesz czytać "wszystko na raz", tylko niewiele z tego wyniknie, bo sam zrobisz totalny chaos.
Cytuj:
Jeśli chodzi o to , co napisałeś o symbolicznym zrozumieniu zwinięcia niebios , to zastanów się nad tym. W ten sposób można dopasować wiele wersetów do swoich poglądów. Jako przykład podaję Ś.J. , którzy na kazdym kroku to robią.
Po pierwsze, kontekst "zwinięcia niebios" pokazuje, że niebiosa istnieją nadal po ich "zwinięciu" opisywanym w Obj. 6:14. Po drugie, ziemia nadal istnieje, skoro królowie chowają się w jaskiniach i skałach górskich [6:15]. Po trzecie, Obj. 6:17 mówi, że nastał ów wielki dzień gniewu, a w zapowiadanym przez proroków Dniu Pana ma się wydarzyć o wiele więcej rzeczy niż te opisane w Obj. 6:12-17 i wszystkie na starej ziemi.
Oczywiście, można się uprzeć, że niebiosa w tym momencie przestają istnieć, ale to wymagałoby dopasowania zrozumienia Objawienia właśnie do takiego złożenia - i wydaje się, że dokładnie to chcesz uczynić, zarzucając swój błąd innym.
Cytuj:
Podam ci werset , który mówi o zwinięciu nieba , podobny do tego z Objawienia:
Hebr. 1:10-12
10. Oraz: Tyś, Panie, na początku ugruntował ziemię, I niebiosa są dziełem rąk twoich;
11. One przeminą, ale Ty zostajesz; I wszystkie jako szata zestarzeją się,
12. I jako płaszcz je zwiniesz, Jako odzienie, i przemienione zostaną; Ale tyś zawsze ten sam i nie skończą się lata twoje.
(BW)
Czy ten werset też będziesz rozumiał symbolicznie?
Nie mam powodu rozumieć go symbolicznie,
w przeciwieństwie do Obj. 6:14. Zresztą sam przeczytaj fragment, do którego odwołuje się Jan, czyli Iz. 34:4 i następne wersety. Izajasz pisze, że niebiosa zostaną zwinięte, a pagórki rozpłyną się, gdyż miecz Pana zwisa z nieba. A następnie opisuje wydarzenia ewidentnie dziejące się na ziemi, a konkretnie w Edomie [Iz. 34:5-17]. W dodatku po tych wydarzeniach Edom stanie się niezamieszkałym miejscem na starej ziemi na bardzo długo. Czyli nie jest to koniec świata.
Cytuj:
Zgadzam się z tobą w zupełności , że nie ma potrzeby odbiegać od tematu. Trzymajmy się zatem tego jednego. Kiedy zatem przeminie teraźniejsze niebo i ziemia?
Po Erze Mesjańskiej.
Cytuj:
Ja podałem szereg wersetów potwierdzających zniszczenie w końcu świata. Czekam, aż ktoś mi poda inne, które mnie być może przekonają w tym, że mogę się mylić.
Jeśli podajesz wersety rozumiane dosłownie przy ich wyrwaniu z kontekstu, to tak naprawdę nie potwierdzają one Twojej teorii. Dzień Pana zakończy się przeminięciem starej ziemi i starego nieba, a to nastąpi dopiero po 1000 letnim królestwie, które ewidentnie będzie przebiegało na starej ziemi, skoro śmierć i skażenie będą obecne w Erze Mesjańskiej [Iz. 65:19-25] i będą nowie [Obj. 66:23] czyli będzie księżyc. Nie wiem, jak sobie wyobrażasz obchodzenie nowiu księżyca bez księżyca. Dopiero na nowej ziemi nie bęzdzie żadnych obchodów żadnych świąt, a i księżyca nie będzie [Obj. 21:23] ani nocy [Obj. 22:5].
Wydaje mi się, że mylisz po prostu Erę Mesjańską z nową ziemią. Ale jeśli czytałeś książeczki ŚJ, to nic dziwnego. Po takiej truciźnie trzeba się leczyć.