www.ulicaprosta.net

Smok napisał:




A może "ów gimnazjalista" po prostu bał się odpowiedzieć inaczej. To , że wiedział do czego może służyć świątynia sugeruje , że orientuje się w temacie. Zatem można się domyślać , że może być pod twoim wpływem.
Biedny chłopczyk...

A tak na marginesie , to często pytasz się dzieci o zrozumienie tak wnikliwych zagadnień?

Mi się jednak wydaje , że skoro świątynia jednak jest (Smok uważa inaczej , co było do przewidzenia) , to znaczy , że będzie służyć do celów , które Bóg wyznaczył. Wybacz Smoku , ale to nie nasza kompetencja rozstrzygać , czy będzie potrzebna , czy też nie.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie (ciebie Smoku najmocniej) , bo wyjeżdżam dziś w nocy w daleką drogę.
Będę się udzielał na tym forum oczywiście , ale może nie za często.
Mam nadzieję , że będziecie tęsknić?
Widzę , że Ilyad i kilku innych sympatycznych uczestników "kuma" o co chodzi w tym wątku , więc nie martwię się , że Smok zdominuje tutaj wszystkich.
Pa.

Taki krótki post do machabeusza.

Aż mi się przykro robi, że muszę czytać Twoje posty. Szkoda, wielka szkoda. Im dłużej i więcej czytam tym większy strach mnie ogarnia. Ale to tylko taka mała dygresja. Przejdźmy zatem do konkretów.

Napisałem dość wyraźnie i czytelnie w odpowiedzi na Twoje posty, konkretnie wersety, które zacytowałeś. Przedstawiłem co Pismo mówi na temat zacytowanych fragmentów. Kogo dotyczą i tak dalej. Ale Ty oczywiście nie pamiętasz tego i zupełnie się nie odnosisz. Ciekaw jestem dlaczego? Zapytam jeszcze raz: Czy zgadzasz się z tym co napisałem? Bo Twoje milczenie może oznaczać tylko dwie rzeczy. Jedna to, że się zgadzasz i potwierdzasz to milczeniem a druga to, że się nie zgadzasz ale i tak wiesz, że napisałem słusznie i dlatego milczysz. Ciekaw jestem, którą opcję wybierzesz?


p.s. Chciałbym abyś wyłożył mi proroctwo księgi Ezachiela od 40-48 rozdziału. Ciekaw jestem jak w swej mądrości to przedstawisz?

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10

Oczywiście, stałem nad nim z batem i dyktowałem mu, co ma napisać.

A tak poważnie, to gimnazjalista po prostu powiedział, jak rozumie tekst. Każdy przeciętnie inteligentny gimnazjalista wie, do czego służy świątynia.


Czasem. Żeby sprawdzić, na jakim poziomie są moi niektórzy dyskutanci i porówniać.


Skoro świątynia jest, to znaczy że jest nią Bóg. Czyli Bóg będzie służył do celów, jakie Bóg wyznaczył. Gratuluję!

Jeszcze do nowej ziemi i niebios. Dlaczego Pan Jezus nauczył nas modlic się aby na tej ziemi zapanowała wola Boża taka jak w niebie. Jesli przyjmiemy że tam jest dobra, pozytywna wola to taka prosimy dla tej biednej ziemi. Jesli załozymy że tam jest zła wola, to jaki jest sens modlić się o złą wolę dla ziemi. Dlatego między innymi ta ziemia stworzona przez Boga jako coś bardzo dobrego i niebiosa będą wiecznymi.

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale w całej modlitwie jest mowa o przyjściu Królestwa Bożego na ziemię i o wypełnianiu się woli Boga na ziemi tak jak w niebie. "Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi". Będzie taki czas, gdy Królestwo Boże zostanie założone na ziemi i będzie to czas Ery Mesjańskiej, kiedy Mesjasz-Król będzie panował sprawiedliwie, a wola Boża na ziemi będzie się wypełniać. O tym pisali prorocy, o tym wiedzieli Żydzi i do tego nawiązywał Jezus, kiedy do nich mówił. Będzie również taki czas, gdy Królestwo Boże będzie na nowej ziemi, a Bóg będzie wszystkim we wszystkim.

Poza tym, chodzi o wypełnianie się woli Bożej NA ZIEMI, a nie o wolę Bożą DLA ZIEMI w sensie planu dla planety.

Wszystko, co stworzył Bóg, było bardzo dobre, ale uległo skażeniu w wyniku Upadku. Dlatego Bóg zaplanował stworzenie nowej ziemi i nowych niebios, w których nie będzie żadnego skażenia. Wtedy Bóg, który mieszka w światłości niedostepnej dla wszystkiego, co skażone [I Tym. 6:16] będzie mógł zamieszkać tam wraz ze swoim ludem na zawsze [Obj. 21:3].

Daria,Maja,Herkules,Ola,Samuel też pisal kolorowo . Nic nowego .

Lis napisał:


POCIESZYCIEL

Machabeuszu, ja sobie mysle tak, że nie wszystko na raz i Bóg wpełni objawi nową ziemię i nowe niebo dopiero po drugim zmartwychwstaniu. Po tysiącletnim królowaniu, bedzie wypuszczony Szatan, na tej jeszcze ziemi, a gdy dopełni sie walka i wszystko zostanie zebrane, osądzone to wtedy rozpocznie się już całkowicie nowe życie, na nowej ziemi i w nowym niebie.

Nowe niebo i nawa ziemia przygotowane były przed załozeniem tego świata i dopóki ten swiat jest, na cóz dwa? Gdy jedno przminie, drugie nastanie. Ten swiat jest jak "stary" nieodrodzony człowiek.

_________________
Jarek

Posty dyskusyjne z Machabeuszem zostały przeniesione do specjalnego wątku. Patrz "Tablica ogłoszeń".

Admin

Smoku wynika z Twojego rozumowania, że będą 2 ziemie starai nowa i tak samo niebiosa? No bo jeśli na starej ziemi zapanuje era Mesjańska jak sam mówisz zamieszka sprawiedliwośc to po co ja niszczyć, skoro znów bedzie dobrze. Przemyśl to. Ziemia nasza planeta rozkwitnie na nowo w pełnej krasie. Jezus jest w stanie uczynic z niej piekny raj.

Br. Starszy, na starej ziemi podczas Ery Mesjańskiej będzie panował Mesjasz w ciele uwielbionym i będą wraz z nim panowali zbawieni w ciałach uwielbionych ALE na tej ziemi będa również mieszkać ludzie w ciałach skażonych, którzy będą się rodzić i umierać. Odpowiednie wersety były już podawane. Zrobiłem nawet listę różnic między warunkami na starej i nowej ziemi, które to różnice każą wnioskować, że stara i nowa ziemia nie będą tożsame. Przeczytaj je może uważnie. Na starej ziemi w Erze Mesjańskiej będzie jeszcze (mimo całego rozkwitu i pokoju) przebywac skażenie.

Na nowej ziemi będzie mieszkał Bóg Ojciec ORAZ Baranek [Obj. 21:3,22]. Bóg będzie tam wszystkim we wszystkim [I Kor. 15:28], ale dopóki istnieje śmierć, taka sytuacja jest niemożliwa [I Kor. 15:26-28]. Jeśli sam Bóg Ojciec, mieszkający w światłości niedostępnej [I Tym. 6:16] ma zamieszkać ze swoim ludem na zawsze, to w miejscu ich wspólnego zamieszkania nie może być żadnego skażenia, czyli pierwsze rzeczy obciążone skażeniem muszą przeminąć [Obj. 21:4]. Stąd konieczność stworzenia "ex nihilo" [hebr. bara] nowej ziemi i nowego nieba.

Bracie starszy gdybyś nie zakładał błędnie ,że nowe niebo i ziemia jest naprawionym starym niebem i ziemią , zrozumiałbyś ,że aby nastało nowe musi przeminąć stare .

_________________
Znalazłem Prawdę !!!
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie (Jana 14,6).
www.tiqva.pl

Czy napewno? Jak mawia Pismo "Dam wam serce nowe" to znaczy że dostajesz nowe? Czy raczej że stajesz się PRZEMIENIONY i NAPRAWIONY?
A jesli mawiamy "Idą nowe czasy" to znaczy, że powstaje NOWY świat czy raczej, że czasy się ZMIENIAJĄ?

Hmm...?

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.

Prosty problem interpretacyjny, który jest rozwiązywalny przy pomocy "złotej metody interpretacji". Tekst dotyczący nowego serca jest sprawdzalny w naszej rzeczywistości i skoro mamy serce w sensie dosłownym (czyli biologiczne), to nie należy się spodziewać wymiany serca w sensie dosłownym, bo nie o to chodzi w odrodzeniu człowieka. Czyli literalna interpretacja odpada, ponieważ tekst interpretowany literalnie nie miałby sensu. Swoją drogą otrzymanie nowego serca nie oznacza naprawienia starej natury człowieka, tylko stworzenie nowej - stąd "nowe stworzenie" [Gal. 6:15].

Stworzenie nowej ziemi nie jest absurdalne literalnie, skoro Bóg stworzył już wcześniej ziemię taką, jaką mamy teraz. Co więcej, Pismo mówi, że wcześniej zostanie zniszczona i przeminie nasza ziemia. Skoro tekst odczytywany literalnie ma sens, nie ma potrzeby szukać innego, metaforycznego sensu.

To, co się będzie na nowej ziemi działo, będzie należeć do innej rzeczywistości, która nie jest dla nas sprawdzalna podobnie jak zmartwychwstanie ciał, w które wierzymy mimo jego empirycznej niesprawdzalności w naszym świecie. Dlatego opis wydarzeń z innego świata można rozumieć literalnie lub jako przybliżony obraz (rozumiany literalnie jako sam obraz).