www.ulicaprosta.net

No tak, z jednej strony teatr....ale z drugiej też. Awangarda contra styl mocno klasyczny A że ja nie lubuję się ani w jednym, ani w drugim, szukam czegoś pośrodku- i znaleźć nie mogę...

Zgoda że z drugiej strony to też jakiś teatr.Ale,co to jest ten styl mocno klasyczny i jak miałoby wyglądać to coś pośrodku? Ja bym optował raczej za tym by nie pośrodku ale w Panu i z Pana jak na początku.Za teatralnością klasyczną wcale nie jestem,bywa że to jest bezsilność połączona z jakimś niepokojem wewnętrznym.

Grażynko, a weź się zacznij modlić o to, żeby Cię Bóg zetknął z kilkoma osobami, które będą odpowiadały Twoim duchowym (zdrowym zresztą) pragnieniom. O NORMALNOŚĆ W DUCHU ŚWIĘTYM. "Gdzie dwóch albo trzech". Po prostu. Niekoniecznie zamiast wszystkiego innego, ale na przykład oprócz. Bez teatru, w wolności i radości.

Się modlę!

Tam, gdzie chodzę, języki są najczęściej używane jako element uwielbienia (modlitwy,śpiew w językach).Jest to bardzo stonowane, a przy tym harmonijne- nie ma żadnego "wrzasku w językach",ani przekrzykiwania się jeden przez drugiego....

Ja o jezyki jeszcze chce cos spytac, tylko znow nie wiem czy dobrze wyraze to, o co chce spytac, ale sprobuje...
Slysze ostatnio takie cos: "Siostra X chyba niedlugo zacznie mowic jezykami, bo jej sie w glowie jakies obce wyrazy pojawiaja". Zaznacze, ze "siostra X" to jeszcze jedna noga jest w swiecie, ale juz sie modla o chrzest Duchem Swietym dla niej...
No i wlasciwie nie wiem, o co spytac, ale o jakis komentarz prosze... czy wszystko jest ok, czy ja sie czepiam?

Cóż, jeśli komuś Bóg objawił, że siostra X otrzyma dar języków, to pewnie tak się stanie. Jeśli to nie Bóg, to pewnie się tak nie stanie. I tyle.

Taaa... objawil...
Ja sie nie dziwie, ze sa przeciwnicy jezykow... Wyrazy w glowie... Poczepiam sie troche, a co...?

Itur,to właśnie są wynaturzenia ,które mają miejsce w wielu zborach. Nie przejmuj się tym ,co słyszysz. Uważam ,że prawdziwe "języki" są dla tych ,którzy uwierzyli. Jeśli zatem owa X jest jak twierdzisz jedną nogą w świecie, to nawet jeśli zacznie coś mówić, może to być zwykłe bleblanie pod wpływem emocji. Jak słusznie zauważyła Grażyna w innym temacie chrzest W Duchu Św { którego znamieniem są m.in. języki} powoduje ponad wszystko zmianę życia , a nie zmianę mowy
Dlatego podstawą do przeżycia chrztu w Duchu Św. jest uwierzenie i upamiętanie , a wtedy możemy zacząć mówić językami, ale "Tak jak nam Duch poddaje" Pozdrawiam Sewen

A nie może być tak, że to nie Bóg objawił, że siostra X otrzyma dar języków, a siostra X otrzymała taki dar ? Czy " zły duch " może coś objawić, czy tylko Bóg objawia ?

A poodświeżam wątki.. a co mi tam

niejednokrotnie byłam świadkiem kiedy osoba prosiła o chrzest w Duchu Św i otrzymała go, zaczęła mówić innymi językami a krótko potem odchodziła od Boga, nie jest to dla mnie zrozumiałe, gdyż to Bóg daje ten dar, a On zna serce..

byłam też świadkiem kiedy jeden pastor modlił się o bliską mi osobę, by otrzymała chrzest w Duchu Św ze znakiem mówienia w innych językach, nie otrzymała, a pastor powiedział, ze jest już ochrzczona w Duchu, a ten dar się 'uaktywni' za parę dni i ot.. minęło jakieś 5 lat i nic.. dar się nie uaktywnił.. wiem że ta osoba ma wiele grzechów niewyznanych i nieporzuconych w swoim życiu i blokadę w umyśle.. co może być powodem iż daru DŚ nie otrzymała.. tylko śmieszą mnie takie 'głosy prorocze' o 'uaktywnieniu się' daru języków..

Dar języków albo ktoś ma albo nie..nie ma tajemnie ukrytych lub nieuaktywnionych darów jezyków

ja otrzymałam chrzest w Duchu ze znakiem mówienia w innych językach, bo o to poprosiłam, nikt nie kładł na mnie rąk, nikt się za mnie nie modlił.. to przyszło z góry i było pierwszym cudem w mym życiu..

Amen. Esther. Bóg obdarowuje. Opowieści o tym ,że ktoś otrzymał teraz ,a uaktywni się to później jest kłamstwem. Dlatego wiele osób dało sobie wmówić to ,że zostały ochrzczone w Duchu Św, bez znaku o którym mówi Słowo Boże. To jest oszustwo. Sam zostałem ochrzczony w Duchu Św. bez wkładania rąk kogokolwiek, i nie musiałem czekać na znak języków, po prostu zacząłem mówić . Później wypędzałem demony, wkładałem ręce a ludzie byli uzdrawiani.Wypełniło się to co powiedział Jezus w Ew. Marka.16:15-20. Niestety wiele kościołów podaje błędną naukę, że wraz z chrztem wodnym otrzymuje się Ducha Św. i nie muszą towarzyszyć znaki np: mówienie językami. Sami nie biorą i innym nie pozwalają. Pozdrawiam Sewen

A czy ktoś z was zastanawiał się kiedyś dlaczego znakiem Chrztu w Duchu w Dziejach Apostolskich były właśnie języki? Dlaczego takie dziwne zjawisko musiało temu towarzyszyć, dlaczego właśnie inne języki ?

_________________
Mat 6;33

Nie wiem dlaczego przeciwnicy "języków" tak bardzo upierają się by traktować je tylko jako dar (jeden z darów). Otóż jeżeli podejdziemy do tematu bez urazy, to jesteśmy w stanie otrzymać światło Ducha Św. ,a ono właśnie jest potrzebne by poznać Prawdę. Okazuje się ,że owe "języki" będące powodem sporów i walk między wieloma chrześcijanami są nie tylko darem Ducha Św., lecz także znakiem wiary w/g Ew. Marka 16:15-20.
Ten właśnie znak,uwierzytelniał (potwierdzał) fakt zstąpienia Ducha Św na Ziemię ,a dokładniej na Kościół , który ma od tej pory swój początek.
Ten znak potwierdził Słowo , że oprócz owiec z Izraela Bóg ma także owce wśród pogan (przykład w domu Korneliusza). Ten sam znak potwierdził wiarę ludzi w Efezie ,kiedy Ap. Paweł znalazł ich ,nie wiedzących o tym ,że zstąpił Duch Św. ,a opowiedziawszy im Chrystusa (Ewangelię) ochrzcił ich w wodzie w imieniu Jezusa. Włożywszy na nich ręce, sprawił ,że zstąpił Duch Św na nich i mówili językami.
Zadam teraz pytanie tym ,którzy wzbraniają się od tego by mówić językami:
"Jaki znak towarzyszył Tobie bracie/siostro ,gdy u wierzyłeś/aś ?
A może powiedzieli ci ludzie, to że uwierzyłeś/as?
Czy to wystarczy?, czy może bardziej przekonującym ,był by znak Ducha Św?
Myślę ,że wiele szczerych osób zostało pozbawionych tego co im się biblijnie należy. Wielu też osobom dano to co im się nigdy nie należało.
Mam tu na myśli wywieranie presji na ludzi by mówili "językami" , choć tak naprawdę nie przeżyli Chrztu w Duchu Św.
Obydwa te przypadki sprawiły taką nagonkę na"języki", które tak naprawdę mogą być zarówno znakiem wiary(Ew.Marka 16:!5-20), jak i darem 1 Kor:14
Może warto się nad tym zastanowić? Pozdrawiam Sewen.

Języki jako znak wiary? Chyba cię nieco poniosło,bracie.
W wymienionych przez ciebie miejscach języki są znakiem zstąpienia Ducha a nie wiary.
Z tego,co piszesz dalej wnioskuję,że mylisz wiarę z uwierzeniem.
Mojemu uwierzenie nie towarzyszyły języki,nawet ,kiedy narodziłem się na nowo (co miało miejsce 2 lata później).Dopiero podczas chrztu w Duchu mówiłem językami.
W ogóle nie spotkałem jeszcze człowieka,który mówił by językami przy uwierzeniu.

_________________
adam