Smok Wawelski napisał(a):
A czy "szczególne prowadzenie" może wychodzić poza ramy zakreślone w Biblii?
To zależy jak interpretujemy Biblię. Jeżeli będziemy naszą praktykę opierać jedynie na
dosłownych wersetach Pisma, to byśmy musieli wieeele naszych codziennych praktyk wyrzucić jako nie Biblijne. Bo gdzie w Piśmie występują takie praktyki jak choćby: grupa uwielbiająca, szkółka niedzielna, szkoły biblijne, spotkania młodzieżowe, spotkania modlitewne, konferencje, itp.(lista jest dłuższa)?
Czym więc są owe ramy określone w Biblii? Dosłowność litery? Czy nie tak czytali Pisma faryzeusze?
Nawróciłem się w społeczności w której nie można było tańczyć (czyt. poruszać się rytmicznie), ani klaskać, ani używać określonych instrumentów, bo gdzież to jest w Nowym Testamencie? Przecież te rzeczy przeminęły! Czy taka biblijność masz na myśli?
Smok Wawelski napisał(a):
Gdzie jest napisane, że w Kościele mają być jakiekolwiek "szkoły prorocze"? Czy mógłbyś podać jakikolwiek przykład lub inną podstawę ich zakładania, która wynikałaby z nauczania Jezusa lub apostołów? W jaki sposób Bóg może dawać "szczególne namaszczenie" w czymś, co nie wynika z nauczania Biblii?
A gdzie w Biblii pisze że nie może być szkół proroczych lub jakichkolwiek innych? W ST były osiedla prorockie (1 Sam. 19:23). Czym się charakteryzowały? Mogły to być właśnie swego rodzaju „szkoły prorocze”.
Czyżby w NT były one zakazane?
Smok Wawelski napisał(a):
W jaki sposób Bóg może dawać "szczególne namaszczenie" w czymś, co nie wynika z nauczania Biblii?
Nie rozumiem żaluzji.
Smok Wawelski napisał(a):
Mówisz może o "amerykańskich ojcach w Panu?" Bo ja znam kilku polskich duchowych ojców, tylko oni nie mają kasy na public relations, nie występują na dużych konferencjach i nie trąbią przed sobą na rogach ulic.
Na tym forum jak coś złego to z ameryki, oprócz Wilkersona oczywiście. O ile dobrze czytam swój post to nie wspominałem nic o żadnej Ameryce, czy mógłbyś Smoku chociaż próbować czytać bez podtekstów, i nie dopowiadać sobie tego co nie zostało napisane? Dziękuję!
Smok Wawelski napisał(a):
Myślę, że jako polski Kościół nie powinnismy importować żadnych ojców, którzy przywożą gotowe rozwiązania
Amen! Nic nie zastąpi szukania Pana i posłuszeństwa jego prowadzeniu. Modlę się aby Bóg wzbudzał w tym narodzie i wyciągał na światło prawdziwych duchowych ojców którzy „znają tego, który jest od początku” (1 Jan. 2:13).