www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz cze 19, 2025 4:01 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 28, 2007 1:52 pm 
Offline

Dołączył(a): N mar 19, 2006 2:31 pm
Posty: 245
Lokalizacja: Gubin
maluczcy napisał(a):
Czy małzonkowie, którzy zradzaja swoje dzieci, moga powiedzieć, ze dzieci sąsiadów to są przez nich i ich zrodzone, ale podrobione dzieci?? Nie!!

:lol: To prawda, że małżonkowie inni niż sami nie mogą podrobić ich dzieci. To nie jest metafora. Stare stworzenie zrodziło się z samego stworzenia. To jest pierwsze (cielesne) narodzenie.

Nowe stworzenie zrodziło się nie z samego stworzenia, lecz ze swego Stwórcy. To jest powtórne (duchowe) narodzenie - nowonarodzenie. Jest inne niż pierwsze narodzenie.

"Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga." (Ewangelia Jana 1:12-13, BW)

Gdzie można się dokonać nowego narodzenia? W całym ciele ludzkim? Nie. Tylko w sercu.

Niestety, zatwardziałość serca u rzekomego chrześcijanina (np. obstawanie się przy fałszywej nauce) nie może czynić go nowym stworzeniem, czyli dzieckiem Bożym! Do fałszywej nauki zaliczono m. in. niebiblijne zasady wiary i nieprawidłowa wykładnia proroctw biblijnych.

"Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdyż diabeł od początku grzeszy. A Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie. Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego." (1 List Jana 3:8-10, BW)

Bycie dziećmi diabelskimi wynika z grzeszenia (złamania przykazań biblijnego Dekalogu i obstawania się przy fałszywej nauce), a nawet z zwiedzenia polegającego na podrobieniu dzieła Bożego przez diabła (np. imitacja nowego narodzenia).


Serdecznie pozdrawiam :-)
Herkules


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 28, 2007 2:59 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Herkules napisał(a):
Niestety, zatwardziałość serca u rzekomego chrześcijanina (np. obstawanie się przy fałszywej nauce) nie może czynić go nowym stworzeniem, czyli dzieckiem Bożym! Do fałszywej nauki zaliczono m. in. niebiblijne zasady wiary i nieprawidłowa wykładnia proroctw biblijnych.

Błądzisz, Herkulesie. Ostrzeżenia przed przyjmowaniem fałszywej nauki są kierowane przez apostołów do ludzi, którzy już się na nowo narodzili. Adresatami wszystkich listów są ludzie odrodzeni, czyli Kościół. Jednakże Twoja nieprawidłowa wykładnia proroctw biblijnych nie oznacza, że nie możesz się narodzić na nowo. Możesz, bo to zależy od czegoś innego. Zabrałeś się do całej rzeczy od końca zamiast od początku. Zauważ, że ani Jezus ani apostołowie głosząc Ewangelię nie wymagali od słuchaczy poprawnego zrozumienia Pisma w każdym szczególe, a poganie w ogóle Pisma nie znali. Nawracali się i rodzili nanowo ze względu na Jezusa, a poznanie Pism przychodziło później - tak było wszędzie, gdzie Paweł zakładał zbory wśród pogan (czyli nie-Żydów).

Herkules napisał(a):
"Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdyż diabeł od początku grzeszy. A Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie. Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego." (1 List Jana 3:8-10, BW)

Ten fragment nie mówi o popełnieniu pojedynczego grzechu, tylko o trwaniu w grzechu. W oryginale mamy określenie "czyniący grzech" w czasie teraźniejszym ciągłym, co się zgadza z innym fragmentami na ten temat, jak np. Hebr. 10:26-31. Wszyscy popełniają jakieś grzechy (z wyjątkiem Jezusa) i po to mamy krew Jezusa, żeby sie oczyszczać z grzechów na bieżąco, choć jesteśmy (narodzeni na nowo) zbawieni od wiecznego potępienia:

"Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego. Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy" [I Jana 1:8-2:1]

Herkules napisał(a):
Bycie dziećmi diabelskimi wynika z grzeszenia (złamania przykazań biblijnego Dekalogu i obstawania się przy fałszywej nauce), a nawet z zwiedzenia polegającego na podrobieniu dzieła Bożego przez diabła (np. imitacja nowego narodzenia).

Znowu błądzisz, bo jesteś źle nauczany przez KADS. W cytowanym przez ciebie fragmencie I Jana 3:8-10 nie ma ani słowa o Dekalogu ani o imitacji nowego narodzenia. Sam dodajesz do Biblii to, czego tam nie ma. Tam jest mowa o dobrowolnym i trwałym łamaniu jakiegokolwiek przykazania (a jest ich 613 w samej Torze i ponad 1000 w Nowym Testamencie).

Sam obstajesz przy fałszywych naukach na różne tematy. Ale nowe narodzenie nie jest wynikiem poprawności teologicznej. Nowe narodzenie jest najpierw, a stopniowe zrozumienie Biblii następuje potem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 28, 2007 5:14 pm 
Offline

Dołączył(a): N mar 19, 2006 2:31 pm
Posty: 245
Lokalizacja: Gubin
Smok Wawelski napisał(a):
Herkules napisał(a):
Czym jest dla Ciebie nowonarodzenie?

Nowe narodzenie jest aktem dokonywanym przez Boga w odpowiedzi na autentyczne nawrócenie człowieka (czyli na upamiętanie, odwrócenie się od grzechu i zwrócenie się ku Bogu).

Czy osobiste nawrócenie, które ma poprzedzić nowonarodzenie z Ducha (przemiana serca z twardego na miękkiego, czyli odnowa stworzenia z upadku), oznacza przemianę umysłu? Zauważ, że poznanie i przyjęcie prawidłowej doktryny chrześcijańskiej przez grzesznika są także owocem pracy umysłu i sumienia.

Cytuj:
Herkules napisał(a):
Czy prawdziwe nowonarodzenie jest czystym dziełem Boga?

Tak.

Jeżeli prawdziwe nowonarodzenie jest dziełem Boga, to czy fałszywe nowonarodzenie (imitacja nowego narodzenia) może być dziełem diabelskim? Tak czy nie?

Smok Wawelski napisał(a):
Herkules napisał(a):
Niestety, zatwardziałość serca u rzekomego chrześcijanina (np. obstawanie przy fałszywej nauce) nie może czynić go nowym stworzeniem, czyli dzieckiem Bożym! Do fałszywej nauki zaliczono m. in. niebiblijne zasady wiary i nieprawidłowa wykładnia proroctw biblijnych.

Błądzisz, Herkulesie. Ostrzeżenia przed przyjmowaniem fałszywej nauki są kierowane przez apostołów do ludzi, którzy już się na nowo narodzili. Adresatami wszystkich listów są ludzie odrodzeni, czyli Kościół.

Nawracali się i rodzili na nowo ze względu na Jezusa, a poznanie Pism przychodziło później - tak było wszędzie, gdzie Paweł zakładał zbory wśród pogan.

No to bez problemu. Ponieważ wówczas nie było wielkich herezji i rozłamów w Kościele chrześcijańskim, który zaakceptował naukę apostołów jako Boże poselstwo o zbawieniu (wykładnię Słowa Bożego). Tak należy było ją zachować i przekazać przyszłym pokoleniom chrześcijan.

A u dzisiejszych chrześcijan - inaczej, bo teraz jest wielu wielkich herezji i rozłamów w łonie chrześcijaństwa powszechnego, dlatego koniecznie należy zbadać i przyjąć prawidłową wykładnię proroctw biblijnych, które wyraźnie ostrzegają nas przed potężnym zwiedzeniem (np. panowanie papiestwa nad światem jako antychrysta czy wielkie ożywienie ekumeniczne i charyzmatyczne).

Cytuj:
Ale nowe narodzenie nie jest wynikiem poprawności teologicznej. Nowe narodzenie jest najpierw, a stopniowe zrozumienie Biblii następuje potem.

Aaa... wiem, że u chrześcijan ewangelicznych zrozumienie i przyjęcie futurystycznej wykładni proroctw biblijnych zawsze jest poprzedzone nowonarodzeniem z Ducha, dlatego że w tej wykładni mówiono o przyszłości wydarzeń ostatecznych zamiast o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości wydarzeń. I pomijano biblijne fakty o ukazaniu się i panowaniu papiestwa nad światem jako antychrysta, o wielkim krwawym prześladowaniu tzw. heretyków ze strony Kościoła rzymskiego itd. Ale niestety, futurystyczna wykładnia proroctw nie jest dla mnie prawdziwa.


Serdecznie pozdrawiam :-)
Herkules


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 28, 2007 6:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Herkules napisał(a):
Czy osobiste nawrócenie, które ma poprzedzić nowonarodzenie z Ducha (przemiana serca z twardego na miękkiego, czyli odnowa stworzenia z upadku), oznacza przemianę umysłu? Zauważ, że poznanie i przyjęcie prawidłowej doktryny chrześcijańskiej przez grzesznika są także owocem pracy umysłu i sumienia.

Owoc jest EFEKTEM wzrostu czegoś, co miało dać owoc. Zmiana myślenia [metanoia] w momencie nawrócenia grzesznika nie jest tym samym, co przemiana umysłu dokonywana przez Boga po nowym narodzeniu. Paweł pisze do osób narodzonych na nowo:

"A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe" [Rzym. 12:2]

Cytuj:
Jeżeli prawdziwe nowonarodzenie jest dziełem Boga, to czy fałszywe nowonarodzenie (imitacja nowego narodzenia) może być dziełem diabelskim? Tak czy nie?

Fałszywe nowe narodzenie nie istnieje, bo nikt nie może stworzyć sztucznego życia w Duchu Święty. Ktoś może udawać, że narodził się na nowo, ale diabeł nie jest w stanie sfałszować tego, co może stworzyć tylko Bóg. To tak, jakbyś mnie zapytał, czy istnieje imitacja życia biologicznego. Nie istnieje.

Cytuj:
Ponieważ wówczas nie było wielkich herezji i rozłamów w Kościele chrześcijańskim, który zaakceptował naukę apostołów jako Boże poselstwo o zbawieniu (wykładnię Słowa Bożego). Tak należy było ją zachować i przekazać przyszłym pokoleniom chrześcijan.

Boże poselstwo o zbawieniu było poprzedzone nowym narodzeniem, a dopiero po nowym narodzeniu nauczano zbawionych konkretnych doktryn.

Cytuj:
A u dzisiejszych chrześcijan - inaczej, bo teraz jest wielu wielkich herezji i rozłamów w łonie chrześcijaństwa powszechnego, dlatego koniecznie należy zbadać i przyjąć prawidłową wykładnię proroctw biblijnych, które wyraźnie ostrzegają nas przed potężnym zwiedzeniem (np. panowanie papiestwa nad światem jako antychrysta czy wielkie ożywienie ekumeniczne i charyzmatyczne).

Nauczanie o papiestwie jako antychryście jest fałszywe, bo Antychryst będzie człowiekiem niegodziwości i synem zatracenia [II Tes. 2:3] a nie systemem religijnym. Adwentyści są zwiedzeni.

Cytuj:
Aaa... wiem, że u chrześcijan ewangelicznych zrozumienie i przyjęcie futurystycznej wykładni proroctw biblijnych zawsze jest poprzedzone nowonarodzeniem z Ducha, dlatego że w tej wykładni mówiono o przyszłości wydarzeń ostatecznych zamiast o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości wydarzeń. I pomijano biblijne fakty o ukazaniu się i panowaniu papiestwa nad światem jako antychrysta, o wielkim krwawym prześladowaniu tzw. heretyków ze strony Kościoła rzymskiego itd. Ale niestety, futurystyczna wykładnia proroctw nie jest dla mnie prawdziwa.

No to porozmawialiśmy. Do widzenia. Ze ścianą nie dyskutuję.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 28, 2007 7:05 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 04, 2007 6:31 pm
Posty: 13
Herku :) ,
jest jeden Bóg prawdziwy, a czy imitacja Boga jest Bogiem?
Bóg prawdziwy nie może być imitacją. Nie ma imitacji Boga, która byłaby Bogiem.
Prawdziwe narodzenie z Ducha i Prawdy nie może byc imitacją. Nie ma imitacji narodzenia na nowo, która byłaby prawdziwym narodzeniem na nowo.
Narodzenie na nowo dotyczy tylko działania Boga, a nie jakiś innych stanów duchowych. To Pan Jezus zwracając sie do Nikodema, powiedział musicie się na nowo narodzić. A faryzeusz zdziwił się i zapytał, czy to trzeba wejść do łona matki swojej. Ten termin i to co się za nim kryje, nie był znany uczonym w piśmie. To Pan Jezus wprowadził to pojęcie, cudowną rzeczywistość dla grzesznika, dzięki swojej śmierci na krzyżu, przelanej krwi.
Nowe narodzenie, to o którym mówił Pan Jezus w rozmowie z Nikodemem, dotyczy tylko i wyłącznie działania Boga, a nie jakiś innych stanów duchowych. Ten termin nawe narodzenie jest zastrzeżony, tylko do nowego narodzenia z Ducha i z Prawdy, wyłacznego Bożego działania w grzeszniku, który się nawraca.
Termin nowe narodzenie przynalezy tylko działaniu Bożemu!!!!
Niczego nie wolno nam nazwać Bogiem, oprócz Boga prawdziwego. I żadnego stanu duchowego nie wolno nam nazwać nowym narodzeniem z Ducha i Parawdy.
Nowotestamentowe narodzenie od Jezusa jest, albo go nie ma.
Wniesiony przez Ciebie tu termin imitacji, fałszywego narodzenia na nowo, usuń ze swojego słownika, bo takiego stanu nie ma, a innych stanów duchowych tak nazywac nie wolno!!
Imitacja nowego narodzenia :shock: , po raz pierwszy cos takiego do uszu wpadło :cry: .

Smok Wawelski wszystko dobrze ci wyłozył, ale pytaj dalej, tylko nie szukaj dziury w całym. Tego wszytkiego maluczcy doświadczyli i nie tylko oni :D . Czasami zielonoswiatkowcy mówią o baptystach oni ulegli zwiedzeniu i też baptyści mówią o zielonoswiątkowcach, oni ulegli zwiedzeniu. Ale w jednej i w drugiej denominacji, grzesznicy doświadczają nowego narodzenia, to jest ich początek z Bogiem, wzrastania w Panu Jezusie, lepiej lub gorzej. A tez i katolicy doświadczają nowego narodzenia, kiedy słyszą i pragną Pana Jezusa.
Chrześcijaństwo to jest wiara, nadzieja, miłość te trzy w Panu Jezusie Chrystusie, Jemu niech będzie Chwała!!! a nie doktryna. Bóg dał nam Jezusa Chrystusa, a tylko w nowym narodzeniu On nas prowadzi, Bóg nie dał nam jeszcze jednej doktryny, ale Pana Jezusa Chrystusa!!
Rozważ to wszystko najlepiej jak potrafisz :D.

Smoku Wawelski, a ta klasyka bajkowa o kotletach z owieczek, o której dziś wspomniałeś, to wiersz Juliana Tuwima "Lokomotywa".
Czyżby oprócz kotletów z owieczek, marzył Ci się jakis wyjazd z Krakowa w siną dal.................?
:lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 28, 2007 7:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
maluczcy napisał(a):
Smoku Wawelski, a ta klasyka bajkowa o kotletach z owieczek, o której dziś wspomniałeś, to wiersz Juliana Tuwima "Lokomotywa".

Zaraz, zaraz, ale tam nie jest napisane o kotletach z owieczek. Jestem zwolennikiem czytania tego, co jest napisane, a Julian Tuwim o żadnych owieczkach tutaj nie napisał.

maluczcy napisał(a):
Czyżby oprócz kotletów z owieczek, marzył Ci się jakis wyjazd z Krakowa w siną dal....?

Jeśli chodzi o wyjazd, to owszem. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 28, 2007 8:23 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 04, 2007 6:31 pm
Posty: 13
tam pisze tak:

"Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
i każdy zjadłby tysiąc kotletów,
i każdy nie wiem jak się wytężał,
to nie udźwigną,
taki to cieżar!"

A czyta się i głosi tak:

Lecz choćby przyszło tysiąc Smoków Wawelskich
i kazdy zjadłby tysiąc kotletów z owieczek,
i kazdy nie wiem, jak się wytężał,
to nie udźwigną,
taki to ciężar!


Smoku Wawelski, to może zmienimy bajkę na...hmm........oj, przydałby się ktoś na przyczepkę...bo moze juz chciałbys zmienić troszkę swoje menu.
:wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 28, 2007 8:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Smok Wawelski prawdziwych owieczek nie pożera. Jeśli w ogóle można mówić o menu, to preferuje on wilki w owczych skórach - a to jest zasadnicza różnica. Prawdziwe owieczki, które przy skromnej pomocy Smoka uniknęły pożarcia przez wilki, są wystarczającą motywacją do działania. Oczywiście, wszystkich owieczek się nie uratuje, ale to nie oznacza, że nie należy robić tego, co jest możliwe. Ktoś na przyczepkę by się przydał, i owszem. I nawet widać już kilka osób, które są chętne, bo praca ciężka, a robotników mało. A w ogóle, to niech się każdy zajmie swoją robotą w Królestwie Bożym. Czytałem o służbie zachęcania [I Tes. 2:12], ale o służbie zniechęcania nie czytałem. Ani w Biblii, ani w bajkach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 29, 2007 1:35 am 
Offline

Dołączył(a): N mar 19, 2006 2:31 pm
Posty: 245
Lokalizacja: Gubin
Smok Wawelski napisał(a):
Owoc jest EFEKTEM wzrostu czegoś, co miało dać owoc. Zmiana myślenia [metanoia] w momencie nawrócenia grzesznika nie jest tym samym, co przemiana umysłu dokonywana przez Boga po nowym narodzeniu.

Wiem. Przemiana umysłu to zmiana sposobu myślenia. Nie jest ona dokonana przez Boga dopiero po nowym narodzeniu. Nowonarodzenie z Ducha jest to po prostu obrzezanie serca w człowieku, jakiego dokonuje sam Bóg.

Cytuj:
Fałszywe nowe narodzenie nie istnieje, bo nikt nie może stworzyć sztucznego życia w Duchu Świętym. Ktoś może udawać, że narodził się na nowo, ale diabeł nie jest w stanie sfałszować tego, co może stworzyć tylko Bóg.

Istnieje imitacja nowego narodzenia, która jest obok rzekomego uzdrowienia i rzekomego wypędzenia złych duchów jednym z największych oszustw Lucyfera w dziejach chrześcijaństwa. W poniższym fragmencie biblijnym znajdujemy Pańskie ostrzeżenie przed zwiedzeniem diabelskim:

"Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie." (Ewangelia Mateusza 7:21-23, BW)

Od kiedy Bóg faktycznie zna każdego wierzącego? Od czasu nowego narodzenia? Jeśli tak, to jakże już On nie zna nowonarodzonego z Ducha?

Okazało się, że nowonarodzenie tych, którym powie Bóg: "Nigdy was nie znałem", jest fałszywe jako dzieło diabelskie!


Serdecznie pozdrawiam :-)
Herkules


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 29, 2007 6:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Herkules napisał(a):
Od kiedy Bóg faktycznie zna każdego wierzącego? Od czasu nowego narodzenia? Jeśli tak, to jakże już On nie zna nowonarodzonego z Ducha?

Herkulesie, Jezus nie mówi w tym fragmencie [Mat. 7:21-23], że kiedyś ich znał i już ich niezna. Jezus mówi, że NIGDY ICH NIE POZNAŁ (tak jest w oryginale). Czyli nigdy nie narodzili się na nowo. A dowodem na to, że nigdy się nie narodzili jest fakt, że czynią bezprawie, czyli żyją w grzechu.

Nikt nie może rzeczywiście wyznać Jezusa jako Pana, chyba tylko w Duchu Świętym [I Kor. 12:3]. Natomiast nazywać Jezusa Panem mogą nawet ci, którzy Ducha Świętego nie mają, bo nigdy nie narodzili się na nowo. Wypowiadanie fałszywych proroctw, czynienie fałszywych cudów i rzekome wypędzanie demonów. Posługiwanie się imieniem Bożym (np. w białej magii) nie dowodzi, że "magik" jest odrodzony.

Ten fragment nie mówi o tym, że istnieje imitacja nowego narodzenia, tylko o tym, że dowodem nowego narodzenia jest owoc życia w sensie przestrzegania przykazań i wypełniania woli Bożej (co się pokrywa z sobą), a nie cuda - choćby były najbardziej spektakularne, ani nazywanie Jezusa Panem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 29, 2007 8:28 pm 
Offline

Dołączył(a): N mar 19, 2006 2:31 pm
Posty: 245
Lokalizacja: Gubin
Smok Wawelski napisał(a):
Herkules napisał(a):
Od kiedy Bóg faktycznie zna każdego wierzącego? Od czasu nowego narodzenia? Jeśli tak, to jakże już On nie zna nowonarodzonego z Ducha?

Herkulesie, Jezus nie mówi w tym fragmencie [Mat. 7:21-23], że kiedyś ich znał i już ich nie zna. Jezus mówi, że NIGDY ICH NIE POZNAŁ (tak jest w oryginale). Czyli nigdy nie narodzili się na nowo. A dowodem na to, że nigdy się nie narodzili jest fakt, że czynią bezprawie, czyli żyją w grzechu.

Nie wierzę, by ktokolwiek mógł udawać, że przeżył cudowne "nowonarodzenie". Gdybyśmy świadomie udawali, że przeżyliśmy nowe narodzenie, to jeszcze nękałyby nas grzechy z powodu naszych słabości i narzekalibyśmy na brak ukojenia w sercu.

Wiesz, że wielu "mężów Bożych" np. z ruchu neocharyzmatycznego nawet przeżyło nowonarodzenie. To oni wypowiadają proroctwa, czynią cuda i wypędzają demony w oczach ludzi. Nie mogę sobie wyobrazić, jak mogli oni udawać, że narodzili się na nowo. Ale dlatego musi istnieć imitacja nowego narodzenia.


Serdecznie pozdrawiam :-)
Herkules


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 30, 2007 9:38 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Herkules napisał(a):
Wiesz, że wielu "mężów Bożych" np. z ruchu neocharyzmatycznego nawet przeżyło nowonarodzenie. To oni wypowiadają proroctwa, czynią cuda i wypędzają demony w oczach ludzi. Nie mogę sobie wyobrazić, jak mogli oni udawać, że narodzili się na nowo. Ale dlatego musi istnieć imitacja nowego narodzenia.

Nie można udawać żywego, będąc martwym. Są ludzie, którzy nie narodzili się na nowo i nie wydają owocu w postaci uczynków godnych upamiętania i wypałniania woli Bożej. Ci mogą dokonywać rzekomych cudów i nazywac Jezusa Panem, ale Ducha nie mają. Są również ludzie, którzy narodzili się na nowo, ale zostali zwiedzeni lub nawet zwodzą innych. Mogą nawet działać pod wpływem zwodniczych duchów, którym ulegli. Ale to nie oznacza, że imitują nowe narodzenie. Popełnianie grzechu przez człowieka narodzonego na nowo nie jest równoznaczne z imitacją nowego narodzenia.

Można i należy prostować fałszywe nauki, nazywać fałszywe proroctwa po imieniu oraz ostrzegać przed ludźmi, którzy szkodzą wierzącym, kierując ich na bezdroża błędu [Ef. 4:14] i zachować trzeźwość, badając Pisma, czy zasłyszana nauka jest z nimi zgodna. Ale wrzucanie wszystkich "neocharyzmatyków" (którzy wyznają prawdziwego Jezusa i narodzili się na nowo) do piekła, to już jest zabawa w Pana Boga, który jako jedyny ma prawo osądzić człowieka (my mamy prawo, a nawet obowiązek rozsądzać ludzkie działania i nauki).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 30, 2007 1:26 pm 
Offline

Dołączył(a): N mar 19, 2006 2:31 pm
Posty: 245
Lokalizacja: Gubin
Smok Wawelski napisał(a):
Nie można udawać żywego, będąc martwym. Są ludzie, którzy nie narodzili się na nowo i nie wydają owocu w postaci uczynków godnych upamiętania i wypełniania woli Bożej. Ci mogą dokonywać rzekomych cudów i nazywac Jezusa Panem, ale Ducha nie mają.

Owszem. To jest brak prawdziwego nowonarodzenia (ale nie to jest jego imitacja). Wielu chrześcijan, którzy pogrążają się w formalizmie religijnym, nigdy nie narodziło się na nowo, a niektórzy z nich dokonują nawet rzekomych cudów. Zgadzają się z tym słowa Pana: "Nigdy was nie znałem".

Cytuj:
Są również ludzie, którzy narodzili się na nowo, ale zostali zwiedzeni lub nawet zwodzą innych. Mogą nawet działać pod wpływem zwodniczych duchów, którym ulegli. Ale to nie oznacza, że imitują nowe narodzenie.

Owszem. Ci, którzy przedtem narodzili się na nowo (bez imitacji), zostali zwiedzeni i zwodzą innych. Ale tego mogą nie dotyczyć słowa Pana: "Nigdy was nie znałem".

Cytuj:
Popełnianie grzechu przez człowieka narodzonego na nowo nie jest równoznaczne z imitacją nowego narodzenia.

Owszem. Prawdziwe nowonarodzenie tych, którzy potem popełnili grzechy, nie jest rówznoznaczne z imitacją nowego narodzenia.

Słowa Pana: "Nigdy was nie znałem" muszą jednak dotyczyć chrześcijan, którzy przeżyli fałszywe nowonarodzenie, które miało miejsce w fałszywym ruchu przebudzeniowym. To oni nigdy jeszcze nie poznali nauki (według Ciebie - prawdziwej) głoszonej przez ortodoksyjnych chrześcijan ewangelicznych.

Wielu ludzi, którzy przyjąwszy fałszywą naukę nawrócili się i narodzili się na nowo w ruchu neocharyzmatycznym, a nie w ortodoksyjnym ruchu ewangelikanym, stawało się "mężami Bożymi" dzięki temu, że rzekomo uzdrawiają chorych, wypowiadają fałszywe proroctwa czy rzekomo wypędzają demony. Czyim dziełem jest ich nowonarodzenie, które miało miejsce w ruchu neocharyzmatycznym? To diabła, który podaje się za Boga. Dlatego muszą się z tym zgadzać słowa Pana: "Nigdy was nie znałem".


Serdecznie pozdrawiam :-)
Herkules


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 30, 2007 2:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Herkules napisał(a):
Wielu ludzi, którzy przyjąwszy fałszywą naukę nawrócili się i narodzili się na nowo w ruchu neocharyzmatycznym, a nie w ortodoksyjnym ruchu ewangelikanym, stawało się "mężami Bożymi" dzięki temu, że rzekomo uzdrawiają chorych, wypowiadają fałszywe proroctwa czy rzekomo wypędzają demony. Czyim dziełem jest ich nowonarodzenie, które miało miejsce w ruchu neocharyzmatycznym? To diabła, który podaje się za Boga. Dlatego muszą się z tym zgadzać słowa Pana: "Nigdy was nie znałem"

Herkulesie, znów trzymasz się kurczowo tego, co wpoili Ci Twoi nauczyciele z KADS. A to, co piszesz, jest nielogiczne. Nikt nie jest w stanie narodzić się na nowo w jakiś inny sposób, niż naprawdę. Jeśli ktoś nie rodzi się na nowo, to pozostaje martwy duchowo i oszukuje sam siebie. Dlatego nie istnieje "nowonarodzenie neocharyzmatyczne", "nowonarodzenie ewangelikalne" ani "nowonarodzenie adwentystyczne". NOWONARODZENIE JEST JEDNO, JEST ALBO GO NIE MA, I NIE MA ONO NIC WSPÓLNEGO Z JAKĄKOLWIEK DENOMINACJĄ CZY RUCHEM RELIGIJNYM.

Niestety, zostałeś nauczony typowo sekciarskiego myślenia typu: "czy z Nazaretu może być coś dobrego?" I błędnie wiążesz nowe narodzenie, które jest z Boga, z konkretnymi rychami i denominacjami. A Boga interesują ludzkie serca. Dlatego prawdziwym Kościołem są wszyscy narodzeni na nowo i dlatego prawdziwy Kościół przekracza wszelkie denominacyjne bariery.

Można być nowonarodzonym neocharyzmatykiem w sensie przynależności do określonego ruchu, który Ty pakujesz do piekła w całości i za jednym zamachem. A robisz tak dlatego, że Twoi nauczyciele uważają się za "jedynie słuszny kościół ostatków" i "wierną resztkę". A to jest myślenie, które zdradza brak nowego narodzenia albo zwiedzenie, ponieważ jawnie przeczy Ewangelii.

Sam nie narodziłeś się na nowo i nie byłbyś w stanie osobiście stwierdzić, czy ktoś wypędził demona naprawdę czy pozornie. Nie byłbyś w stanie rozeznać, że ktoś ma Ducha Świętego, czy ducha zwodniczego. Natomiast ślepo ufasz Twoim ślepym przewodnikom, którzy nauczyli Cię potępionej przez zpostołów zasady "ja należę do Apollosa" (czyli na przykład do KADS), a oni należą do Kefasa (czyli na przykład do neocharyzmatyków)". Czy ludzie, którzy tak rozumują, nie są cieleśni? A jeśli są cieleśni, to jak mogą nauczać innych o sprawach duchowych? Zastanów się poważnie, Herkulesie, komu zaufałes. Bo zaufałeś ludziom, a nie Bogu. I tu jest Twój największy problem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 30, 2007 4:29 pm 
Offline

Dołączył(a): N mar 19, 2006 2:31 pm
Posty: 245
Lokalizacja: Gubin
Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego nie istnieje "nowonarodzenie neocharyzmatyczne", "nowonarodzenie ewangelikalne" ani "nowonarodzenie adwentystyczne".

NOWONARODZENIE JEST JEDNO, JEST ALBO GO NIE MA, I NIE MA ONO NIC WSPÓLNEGO Z JAKĄKOLWIEK DENOMINACJĄ CZY RUCHEM RELIGIJNYM.

Nowonarodzenie jest jedno, bo jeden jest Pan, i bo jeden jest Duch, i bo jedno jest Ciało (Kościół), i bo jedna jest wiara (doktryna), i bo jeden jest chrzest. To wszystko jest bez różnic doktrynalnych i bez barier denominacyjnych. Jedno samo nowonarodzenie z Ducha (odrodzenie serca) wymaga od wierzących jedności myśli i zdania. Ponieważ Bóg zna serce i umysł szczerego człowieka, który szuka i odnajduje Go dzięki Jego Słowu (Biblii) za pośrednictwem Jego posłańców - prawdziwych nauczycieli (wykładowców) Jego Słowa.

Dobrze wiesz, że prorok W. Branham głosił nowonarodzenie z Ducha jako warunek jedności skruszonego serca w różnych denominacjach, lecz potępiał denominacjonalizm jako warunek indywidualnej jedności niezdrowego umysłu, tj. doktrynalnej jedności danego Kościoła.

Dlatego ja jestem zwolennikiem jedności odrodzonego umysłu i odrodzonego serca. Odrodzenie umysłu to całkowita zmiana sposobu myślenia (poznanie prawidłowej doktryny i nawrócenie), a odrodzenie serca to nowonarodzenie z Ducha (usprawiedliwienie przez wiarę).

Ciekawe, że jedno Ciało (Kościół) jest duchowo odrodzone (nowonarodzone) niby wzbudzony z martwych Chrystus, jest ożywione samym Duchem, który karmi go żywym pokarmem - Słowem Bożym (J 16:13). Pamiętaj, że wykładnia Słowa Bożego (Biblii) musi być prawidłowa.


Serdecznie pozdrawiam :-)
Herkules


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL