www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Śr cze 18, 2025 8:29 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 21, 2007 7:58 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Przebudzony75 napisał(a):
Jezus nie uwolnił mego ciała od grzechu, tylko mnie od tego grzesznego ciała.



Czy mam przez to rozumieć, że Twoje ciało nie jest już częścią ciebie? Jak rozumiesz "uwolnił mnie?"
Jakaś dziwna koncepcja ale może nie czaję wywodu...

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 21, 2007 1:05 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
Przebudzony75 napisał(a):
Lash-u... Nie jestem pewny czy dobrze podsumuję Twoje wypowiedzi, jeśli błędnie to popraw mnie:
1. Jesteśmy uwolnieni od grzechu dzięki Jezusowi


Jestesmy uwolnieni od mocy grzechu, Oznacza to ze nie ma w nas pragnienia i przymusu grzechu i zyjemy dla Chrystusa. Jest wolnosc w Chrystusie do zycia dobrze.
Rzymian 6: (6) To zaś, abyście wiedzieli, że nasz stary czlowiek wspólnie z Nim został ukrzyżowany po to, aby uległa zniszczeniu grzeszność ciała i żebyśmy już nie byli w niewoli grzechu. (7) Ten bowiem, kto umarł, jest już wolny od grzechu. (8) Ponieważ zaś współumarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że z Chrystusem również żyć będziemy. (9) A wiemy, że Chrystus raz powstawszy z martwych już nie umiera i śmierć nie ma już nad Nim władzy. (10) To bowiem, że umarł dla grzechu, umarł raz jeden, a że żyje, to żyje dla Boga.



Przebudzony75 napisał(a):
2. Nasza wolność to wolność w duchu i ciele: nasz duch jest wolny od grzechu i nasze ciało jest wolne od grzechu.


Nasze cialo materialne nie jest zle. DOKLADNIE Tak glosila Gnoza mowiac ONO JEST ZLE.
Dlatego Jan napisal.
1 jan 4: (2) A oto, po czym poznaje się Ducha Bożego: każdy, kto uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł na świat w ciele, jest z Boga.

Jesli cialo jest grzeszne wtedy Chrystus musialby miec grzech. Gnostycy wiec mowili : Chrystus nie mogl przyjsc w ciele fizycznym! Bo ono jest grzeszne! Grzech mieszka w czlonakach wiec miusialby grzeszyc a ze nie grzeszyl nie przyszedl w ciele....

To o czym mowi Pawel to nie materia ale cielesnosc. Zespol pozadliwosci chciwosci i grzsznosci itp. To jest ukrzyzowane w Jezusie jesli nie jest to nie jestesmy Jego.
patrz rzymian 6.

Przebudzony75 napisał(a):
3. Mimo, że nasze ciało jest wolne od grzechu to jest jednak podatne na grzech.


Nasze cialo materialne nie jest grzeszne.
To nasza cielesnosc upadla natura ktora przez wiare jest ukrzyzowana w Jezusie abysmy zyli probuje znowu podbic nas w niewole poprzez oszustwo grzechu ale ona nie ma to tego Prawa.

Przebudzony75 napisał(a):
Tak mniej więcej Ciebie zrozumiałem.

Sam ocen czy mniej czy wiecej . :)

Przebudzony75 napisał(a):
Chciałbym Ci powiedzieć ,że śmierć Jezusa nie uwolniła nas z grzesznych ciał już dziś i teraz, lecz dała wolność w Duchu Świętym. Jezus dał nam prawo stać się dziećmi Bożymi, którzy narodzili się z Ducha. Nie przypominam sobie aby Pismo Święte naczało o odkupieniu naszych ciał od grzechu.


Rozumie wiec ze nie potrafisz dostrzec roznicy miedzy:
cielesnoscia a
byciem w ciele fizycznym
Cialo fizyczne nie jest zle. Ono ulegnie przemienieniu / odtworzeniu jako cialo niebieskie/ przy zmartwychwstaniu.

Przebudzony75 napisał(a):
Jak wiesz, ciało i krew nie może odzieczyć Królestwa Bożego. Dlaczego? Ano dlatego, że to co śmiertelne nie może odziedziczyć tego co nieśmiertelne i to co skażone nie może odzieczyć tego co nieskażone. Nasze ciała są jednak i śmiertelne i skażone.


Wiec i Chrystus byl skazony? bo przyszedl w ciele? i Umarl zabity na krzyzu?

Przebudzony75 napisał(a):
Ja, dziś dostąpiłem odkupienia mojej duszy a nie ciała.


Kalniaja sie definicje duszy i ciala i ducha.

Przebudzony75 napisał(a):
Ciało będzie unicestwione a ja przemieniony i przeobleczony w nowe ciało, podobne Jezusowi po zmartwychwstaniu.


To nie jest prawda
Cialo ULEGNIE PRZMEIANIE ono nie bedzie zniszczone. Pawel tak nie pisze w 1 kor 15. TO bedzie jak przyobleczenie.

Przebudzony75 napisał(a):
Nie wiem czy pamiętasz ale odwołałem się wcześniej do Listu Koryntian. Czy wiesz dlaczego? Dlatego, że tam Paweł wyraźnie nauczał, że te obecne ciała są tymczasowe i czekamy na nowe. skoro by było inaczej, skoro było by tak jak Ty nauczasz, to by oznaczało, że nie trzeba nam nowych ciał tylko wystarczy zniszczyć szatana nas udoskonalić tak abyśmy byli w 100% posłuszni Duchowi Świętemu i możemy żyć w tych ciałach przez całą wieczność.


Niestety nie. Nasze ciala sa smiertelne. beda przyobleczone - przemienione na nowe ciala co WCALE nie implikuje ze grzech jest zwiazany z nasza fizycznoscia. Poprostu abysmy mogli zyc wiecznie potrzebujemy wiecznych cial. Jesli jest jak mowisz to JESTES ZMUSZONY grzeszyc jestes niewolnikiem grzechu.

Przebudzony75 napisał(a):
Tak do mnie przemówiły Twoje słowa. Do takiego wniosku mnie doprowadziły. Czy słusznego? Zastanów się i daj mi odpowiedź.

I jeszcze taka refleksja na koniec.
Jezus nie uwolnił mego ciała od grzechu, tylko mnie od tego grzesznego ciała.
Myślę, że to pogrubione zdanie oddaje w pełni to co chciałem Ci przekazać.
Czy z tym też się zgodzisz?
[/quote]
Nie rozumie cie czy to znacy ze jestes POZA CIALEM?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 21, 2007 1:41 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
ani_isza napisał(a):
Lash napisał(a):
Nie domagam sie wyrawania a kontekstu tego zdania. Pytam sie tylko o to KTO jest podmiotem tego zdania.
Jesli Pawel mowi o kims CI a potem mowi WY JEDNAK To sie pytam o to kto jest kim w tym tekscie.
Smok twierdzi ze to czlonkowie zboru w Rzymie. Ja twierdze inaczej. Wiec pytam go dlaczego Pawel wyraznie oddziela Rzymian od ONYCH. Tylko tyle. TO pokazuje ze Pawel nie traktowal Rzymian jako cielesnych ale opisuje KOGOS INNEGO


to że Ty czegoś nie chcesz zobaczyć, albo jeszcze nie widzisz, nie znaczy że taka jest rzeczywistość

Nie wiem po co ten uszczypliwy tekst :(
ani_isza napisał(a):
wynikałoby z tego, co napisałeś, że eklesia w Rzymie była jakaś INNA od pozostałych, do których pisywał napomnienia Paweł i pozostali apostołowie


Niekoniecznie. Jesli Pawel nie pisze O EKKLESI tylko DO EKKLESI to wtedy unika sie problemow.

Wg mnie Pawel pisze o roznych grupach.
Chyba z jedna grupa moze sie jednoczesnie podobac i nie podobac.
Jednak Pawel wyraznie mowi WY jednak czyli oddziela ODBIORCOW o tych ktorzy Bogu sie nie podobaja.

ani_isza napisał(a):
- ciekawe, że w Tesalonice też była "wspólnota wywołanych", którym napisał Paweł podobnie:

1 A na koniec, bracia, prosimy i zaklinamy was w Panu Jezusie: według tego, coście od nas przejęli w sprawie sposobu postępowania i podobania się Bogu - jak już postępujecie - stawajcie się coraz doskonalszymi! 2 Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam przez Pana Jezusa. 3 Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, 4 aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, 5 a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie. 6 Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, albowiem jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Bóg jest mścicielem tego wszystkiego. 7 Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. 8 A więc kto [to] odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego. 1 Tes.4:1-8

wiemy, co jest naszym powołaniem i jaki jest Bóg - wiemy że do końca walczymy o utrzymanie tego daru łaski, jaki został nam ofiarowany


:shock: :shock:
podkreslnienie moje.
Mowi WY POSTEPUJECIE DOBRZE czyncie tak dalej do doskonalosci! werset 1 Onie nie postepuja zle!

Pawel potem opisuje UCZYNKI POGAN. wers 6 TAK POSTEPUJA POGANIE. Czy tak czynie tesalonicznie? Ocywiscie nie - patrz wers 1 !

Bog nie akceptuje takich uczynkow. Dlatego nie wolno oszukiwac siebie i innych i mowic WOLNO ci to czynic! to nie jest wola Boga. !

ani_isza napisał(a):
1 Dlatego pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie przenieśmy się do tego, co doskonałe, nie zakładając ponownie fundamentu, jaki stanowią: pokuta za uczynki martwe i [wyznanie] wiary w Boga, 2 nauka o chrztach i nakładaniu rąk, o powstaniu z martwych i sądzie wiecznym. 3 A i to uczynimy, jeśli Bóg pozwoli. 4 Niemożliwe jest bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, 5 zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, 6 a [jednak] odpadli - odnowić ku nawróceniu. Krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego i wystawiają Go na pośmiewisko. Ziemia zaś, która pije deszcz często na nią spadający i rodzi użyteczne rośliny dla tych, którzy ją uprawiają, otrzymuje błogosławieństwo od Boga. 8 A ta, która rodzi ciernie i osty, jest nieużyteczna i bliska przekleństwa, a kresem jej spalenie4. 9 Ale chociaż tak mówimy, to jednak po was, najmilsi, spodziewamy się czegoś lepszego i bliskiego zbawienia. 10 Nie jest bowiem Bóg niesprawiedliwy, aby zapomniał o czynie waszym i miłości, którą okazaliście dla imienia Jego, gdyście usługiwali świętym i jeszcze usługujecie. 11 Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość w doskonaleniu nadziei aż do końca, 12 abyście nie stali się ospałymi, ale naśladowali tych, którzy przez wiarę i cierpliwość stają się dziedzicami obietnic. Hebr.6:1-12
Bóg dał nam wszystko, co jest niezbędne do tego, aby odwracać się od swojej grzesznej/cielesnej natury.

Ba wiecej!
On zabral ja i ukrzyzowal na krzyzu z synem swoim
Rzym 6.6
oraz
STWORZYL nowego czlowieka przez nowe narodzenie! Ktory JEST DOBRYM STWORZENIEM do dobrych uczynkow.
ani_isza napisał(a):
Ja w tym fragmencie czytam nie tylko potępienie polegania na uczynkach zakonu w miejsce poznanej, zasmakowanej w Duchu Świętym łaski zbawienia i usprawiedliwienia w ofierze Mesjasza.
Wyjaśnione tu jest na czym polega "nowe narodzenie" (odwrócenie się od grzechu i zwrócenie/pokuta i zaufanie do Boga, bez pysznienia się "własną mocą", "własnymi możliwościami", czy własnymi dokonaniami tego stanu). Oraz jest nakaz warynkujący stanie się dziedzicem obietnic (co ma się dopiero dokonać).


Ja wogole tu o tym nie czytam. Widocznie inaczej czytamy badz wczutujemy. Dla mnie ta twoja wypowiedz jest wybitnie niejasna.

ani_isza napisał(a):
Wyjaśnia to też ten niezrozumiały dla Ciebie fragm. z 1P. 1:8-9 (od wersetu 3) , ta nadzieja, do której narodziliśmy się, to jest nasze dziedzictwo, na które oczekujemy, wiara to ufność w wypełnienie obietnicy związanej z naszym dziedzictwem (wersety 10-12 nawiązuje do proroctw danych w tym temacie)


Ja nie mam a tym tekstem problemu

ani_isza napisał(a):
- a w wersetach: 5,7 jest o naszym całkowitym wyzwoleniu, gdy powróci Mesjasz
- i w wersetach 1:13-16 powraca Piotr do napomnienia warunkującego udział w tej nadziei:

13 Dlatego przepasawszy biodra waszego umysłu, [bądźcie] trzeźwi, miejcie doskonałą nadzieję na łaskę, która wam przypadnie przy objawieniu6 Jezusa Chrystusa. 14 [Bądźcie] jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy byliście nieświadomi, 15 ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, 16 gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty


Mamy nie STOSOWAC sie do STARYC ZADZ GDY BYLIMY nieswiadomi. /wiec nie sa to moje obecne rzadze ale stare z nieswiadomosci/. Mamy dazyc do doskonalosci. Czy to cos sprzecznegow moimi twierdzeniami?


ani_isza napisał(a):

oraz 2:1-16

1 Odrzuciwszy więc wszelkie zło, wszelki podstęp i udawanie, zazdrość i jakiekolwiek złe mowy, (...) 9 Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła, 10 wy, którzyście byli nie-ludem, teraz zaś jesteście ludem Bożym, którzyście nie dostąpili miłosierdzia, teraz zaś jako ci, którzy miłosierdzia doznali.
11 Umiłowani! Proszę, abyście jak obcy i przybysze powstrzymywali się od cielesnych pożądań, które walczą przeciwko duszy. (...) 16 Jak ludzie wolni [postępujcie], nie jak ci, dla których wolność jest usprawiedliwieniem zła, ale jak niewolnicy Boga.


Czy to znaczy ze ONI SA w niewoli CIELSNOSCI? Czy nie MOwi im Odrzucice wszystko co cielesne? Czy mowi ze to trudne? Sa ludzmi WOLNYMI wiec nie maja usprawiesdliwiac zla ale je odrzucic.

ani_isza napisał(a):

Jest to zbawienie do życia wiecznego uwarunkowane - najlepiej w 1 Jana /fragm.1: 5-10 oraz 2:1-29 /:



8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu,
to samych siebie oszukujemy
i nie ma w nas prawdy.
9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
10 Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy,
czynimy Go kłamcą
i nie ma w nas Jego nauki


Co to dowodzi? Jakie tu warunki zbawienia masz? Czy ja mowie ze nie grzesze? Albo ze dobrzy chrzescijanie nie grzesza?

ani_isza napisał(a):
1 Dzieci moje, piszę wam to dlatego,
żebyście nie grzeszyli
.
Jeśliby nawet kto zgrzeszył,
mamy Rzecznika wobec Ojca -
Jezusa Chrystusa sprawiedliwego(... )
3 Po tym zaś poznajemy, że Go znamy,
jeżeli zachowujemy Jego przykazania.
4 Kto mówi: "Znam Go",
a nie zachowuje Jego przykazań,
ten jest kłamcą
i nie ma w nim prawdy.
5 Kto zaś zachowuje Jego naukę,
w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała.
6 Po tym właśnie poznajemy, że jesteśmy w Nim.
Kto twierdzi, że w Nim trwa,
powinien również sam postępować tak, jak On postępował
(...)
12 Piszę do was (...)
że jesteście mocni
i że nauka Boża trwa w was,
i zwyciężyliście Złego.
15 Nie miłujcie świata
ani tego, co jest na świecie!
Jeśli kto miłuje świat,
nie ma w nim miłości Ojca.
16 Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:
pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia
nie pochodzi od Ojca, lecz od świata.


To wszystko jest napisane do "mających mieć współuczestnictwo" z autorem listu (1J. 1-4)...


Zauwaz ze Jan pisze
Milosc do swiata = niezbawienie. Wiec znowu nie wiem jakie warunki opisujesz.

Mowi poprostu po owocach poznajecie. Kto miluje SWIAT nie jest z OJCA.

ani_isza napisał(a):
Osobiście nie muszę kłamać, że nie grzeszę, ale gdy upadnę, to mam Arcykapłana, który wstawi się za mną przed Ojcem
A ktos tak mowi?
Ja tez ci odradzam takiego klamstwa

ani_isza napisał(a):
- ciągle piorę swoją szatę, bo nie mam prawa rezygnować z walki ze swoją grzeszną cielesną naturą
Jesli jej nie ukrzyzowalas to nie jestes Chrystusa nie masz zycia. Zrob to czym predzej
Rzymian 6: (6) To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. (7) Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu. (8) Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy,

ani_isza napisał(a):
- trwam w tym "procesie" z ufną nadzieją, mimo pragnień mojej starej natury, która daje o sobie znać i będzie dawała, tak długo, jak będę na tym świecie.

Od ktorej jestes wolna?
Chyba za nie uwierzylas w dzilo Jezusa albo nie do konca je znasz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 21, 2007 1:55 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Rzeczywiście, w tej sprawie jest potrzebna precyzja wypowiedzi i dlatego Paweł w kilku miejscach uściśla swoje wypowiedzi (na przykład "we mnie, to jest w ciele moim, nie mieszka dobro" [Rzym. 7:18]). W świetle poprzednich wpisów Przebudzonego75 widzę, że zastosował pewien skrót myślowy (w razie czego, niech mnie poprawi). Prawdopodobnie bardziej precyzyjne byłoby zdanie:

Jezus nie uwolnił mojego ciała od grzechu, tylko mnie od panowania grzechu mieszkającego w moim ciele.

Uwolnienie od grzesznego ciała następuje z chwilą śmierci, więc uwaga Agnostyka jest jak najbardziej na miejscu.

Paweł w Rzym 6-8 pisze o podwójnej naturze człowieka i trzyma się konsekwentnie tego dualizmu w całym swoim wywodzie. Dlatego używane przez niego czasy są jak najbardziej precyzyjne i nie ma potrzeby przy nich "majstrować". Odrodzony Paweł od strony ludzkiej, cielesnej natury jest poddany grzechowi mieszkającemu w jego ciele [Rzym. 7:14-24]. Umysł Pawła rozumie przykazania i chce się im podporządkować [7:25]. Jednakże bez mocy Ducha Świętego jest to niemożliwe i dopiero w Chrystusie Paweł od strony duchowej natury jest w stanie pokonać pożądliwość ciała mieszkającą w jego członkach nawet po nowym narodzeniu [Rzym. 8:1-13]. Stało się to dzięki śmierci starego człowieka przez wiarę wraz z Chrystusem na Krzyżu. Przez wiarę mamy uważać siebie za martwych dla grzechu, czyli wiedzieć, że on nad nami nie panuje [6:2-11], o ile sami mu tej władzy dobrowolnie nie oddamy [6:12-16].

Każdy z nas (odrodzonych) ma ten sam problem z dokonaniem wyboru: możemy poddać się naturze cielesnej i żyć według ciała jak wszyscy inni, którzy poddają się pożądliwości, albo Duchem uśmiercać dokonania ciała [8:12-13]. W pierwszym przypadku czeka nas duchowa śmierć, ponieważ gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć [Jak. 1:12-16], a odrodzony człowiek żyjąc w grzechu [Hebr. 10:26-31] jest w stanie doprowadzić siebie do takiego stopnia zatwardziałości, że nie jest wstanie już pokutować [Hebr. 6:4-6]. W drugim przypadku będziemy podtrzymywać dane nam duchowe życie, utrzymamy zbawienie i zwycięsko dokończymy biegu, zachowując wiarę [II Tym. 4:7-8].

Żyjąc według ciała i nie trwając w Panu jesteśmy w stanie odrzucić Jego, a wtedy On odrzuci nas [II Tym. 2:11 interlinia]. Natomiast nasza niewierność powodowana słabością ciała spotyka się z Jego wiernością, bo siebie samego zaprzeć się nie może [II Tym. 2:12].

Odrodzony człowiek może żyć cieleśnie, postępując na sposób ludzki, jak to czynili Koryntianie [I Kor. 3:1-3] i przed czym apostołowie ostrzegają innych adresatów swoich listów [I Tes. 4:1-8 i inne]. Dokonywanie prawidłowego wyboru i życie w Duchu (czyli w posłuszeństwie Jego działaniu) zamiast w ciele (czyli w posłuszeństwie własnym pożądliwościom mieszkającym w ciele) jest związane z kilkoma ważnymi czynnikami:

- z przekonaniem, że grzech nie ma nad nami absolutnej władzy jak przed nowym narodzeniem [Rzym. 6:14]
- z myśleniem o tym, co duchowe zamiast o tym, co cielesne [Rzym. 8:5-7]
- z pokonywaniem pożądliwości ciała mocą Ducha, a nie mocą ciała [Rzym. 8:12-13]
- z wiarą w Boże wpółdziałanie ku dobremu z tymi, którzy Go miłują [Rzym. 8:28]
- z wiarą, że nic nie odłączy nas od Bożej miłości [Rzym. 8:35-39]
- ze świadomością, że nasz odrodzony duch mieszka w nieodrodzonym ciele, w którym nie mieszka dobro [Rzym. 7:18]
- ze świadomością realności przeciwnika, któremu należy się przeciwstawiać w wierze, czuwać [I Piotra 5:8-9], bo duch jest wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe [Mar. 14:38]
- ze świadomością, że życie w ciemności zamiast w światłości jest związane z zatwardzaniem własnego serca, co może się skończyć katastrofą [Hebr. 10:26-31]

Oczywiście, można tworzyć fikcję, według której w ciele odrodzonego człowieka zamieszkało dobro, a on sam nie jest w stanie pozbawić się daru, który dostał w momencie odrodzenia. Taka fikcja wymaga pogwałcenia tekstu Biblii, ponieważ istnieje konieczność nagięcia go do założeń wstępnych. Manipulacja tekstem polega na:

- "majstrowaniu" przy czasach używanych przez autorów. Ponieważ założenie wstępne nie pozwala pogodzić się z faktem, że w ciele odrodzonego Pawła nie mieszka dobro, a sam odrodzony Paweł w swojej naturze cielesnej nie ma mocy panowania nad grzechem (ma ją tylko w Chrystusie), trzeba tak kombinować, żeby się okazało, że Paweł mówi w czasie przeszłym, choć mówi w teraźniejszym. Albo, że Paweł nie mówi o sobie, choć ewidentnie mówi o sobie.

- sztucznym podziale na "odrodzonych" i "onych". Czyli tam, gdzie Paweł pisze o życiu w Duchu "musi" chodzić o odrodzonych, a tam, gdzie pisze o życiu w ciele lub według ciała "musi" chodzić o jakichś nieodrodzonych "onych", ponieważ założenie wstępne nie pozwala uznać, że odrodzony człowiek może żyć cieleśnie. Czyli tam, gdzie tekst nie pasuje do doktryny, przekręcamy znaczenie tekstu.

- sztucznym podziale adresatów listów apostolskich na odrodzonych i nieodrodzonych. Ponieważ założenie wstępne mówi, że odrodzeni ludzie nie mogą żyć cieleśnie i/lub nie mogą utracić zbawienia, wszystkie fragmenty ostrzegające adresatów przed życiem w grzechu lub życiem cielesnym należy rozumieć tak, że są to słowa skierowane do nieodrodzonych adresatów listu, choć listy sa pisane do kościołów czyli do ludzi odrodzonych. To jest już paniczna ucieczka od tekstu w celu ratowania własnej doktryny niezgodnej z tekstem.

- w sytuacjach "awaryjnych", gdy jakiś tekst przeczy wprost przyjętemu wcześniej założeniu, wymyśla się kompletnie bezsensowne wykręty. Najlepszy przykład to I Kor. 9:24-27, gdzie Paweł pisze, że podbija swoje ciało w niewolę i czyni je niewolnikiem, aby głosząc innym Ewangelię sam nie został uznany za niezdatnego. Normalna interpretacja tekstu jest zgodna z Rzym. 8:12-13, gdzie Paweł mówi o uśmiercaniu Duchem dokonań ciała. Stwierdzenie, że Paweł nie walczy tutaj z cielesnością mieszkającą w jego ciele tylko podbija swoje ciało fizyczne w niewolę, jest sprzeczne z innymi fragmentami, gdzie Paweł mówi, że chlubi się ze słabości swego fizycznego ciała, bo w jego słabościach okazuje się pełnia mocy Bożej [II Kor. 12:7-10]. Poza tym, nie bardzo wiadomo, co praktycznie miałoby oznaczać "podbijanie i branie w niewolę swego biologicznego ciała". Ascezę? Ćwiczenia na siłowni? Triathlon?

Najgorsze jest to, że dyskusja jest niemożliwa, ponieważ nawet wtedy, gdy fakty przeczą teorii (czas użyty przez Pawła w zdaniu napisanym do ludzi odrodzonych "Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie" jest teraźniejszy niedokonany), następuje odwrót od faktów ("w sprawie czasu masz rację, bo sprawdziłem, ALE Z WYJAŚNIENIEM TEKSTU NIE MASZ RACJI"). Poza tym, uparte przypisywanie adwersarzom czegoś, czego nie napisali, jest albo dowodem na brak umiejętności czytania ich postw ze zrozumieniem, albo na brak ich czytania w ogóle.

Dlatego nie dyskutuję wprost, tylko idąc za radą pewnego przyjaciela, piszę obok. A czytelnicy niech sami wyrobią sobie zdanie. :)

P.S.

Oczywiście zamieszkiwanie grzechu w ciele nie oznacza, że materia i ciało samo w sobie jest złe. Jest skażone i Paweł wyraźnie pisze, że grzech mieszka w członkach naszych [Rzym. 7:23]. Dom (namiot) nie jest zły sam w sobie dlatego, że jego lokator ma inklinacje do popełniania przestępstw. Pismo nie pisze o żadnym "zespole pożądliwości i chciwości" (to mógłby napisać psycholog), tylko o tym, że każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości - nawet odrodzony [Jak. 1:12-16].

Widzę, że zaczynają sie pojawiać nowe wątki, które były już w innych wątkach (np. ciało Jezusa na ziemi).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 21, 2007 4:49 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Smok Wawelski napisał(a):
Najgorsze jest to, że dyskusja jest niemożliwa (...)

Poza tym, uparte przypisywanie adwersarzom czegoś, czego nie napisali (...)

Widzę, że zaczynają sie pojawiać nowe wątki, które były już w innych wątkach (np. ciało Jezusa na ziemi).



Może ujawnienie się problemu "ciała Jezusa na ziemi" to znak...

chyba nadszedł czas wyciągnąc wnioski i wziąć przykład z mądrzejszych ;)

Mnie to ciekawi, że najczęściej ludzie bronią czegoś w czym lokują jakieś "swoje skarby", co takim "skarbem" może być:
- fundament na jakim się coś budowało?
- jakieś realne korzyści ?

tak było np. z tematem o "małżeństwie i rozwodzie", o "starszych i biskupach", o "nakrywaniu głów przez kobiety", nie wspomnę o "adwentyźmie" bo to już trochę inny kaliber

8)

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 22, 2007 1:47 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
Smok Wawelski napisał(a):
Rzeczywiście, w tej sprawie jest potrzebna precyzja wypowiedzi i dlatego Paweł w kilku miejscach uściśla swoje wypowiedzi (na przykład "we mnie, to jest w ciele moim, nie mieszka dobro" [Rzym. 7:18]). W świetle poprzednich wpisów Przebudzonego75 widzę, że zastosował pewien skrót myślowy (w razie czego, niech mnie poprawi). Prawdopodobnie bardziej precyzyjne byłoby zdanie:
Jezus nie uwolnił mojego ciała od grzechu, tylko mnie od panowania grzechu mieszkającego w moim ciele.

Rozumie wiec za jako czlowiek NADAL masz
ZLE GRZESZNE godne potepienia cialo.
Jesli bowiem Grzech mieszka w naszym ciele to jest ono ZLE samo w sobie. Niezlaeznie od lokatora. Sam sobie wiec przeczysz.
Jakos smoku nie kwapisz sie do wyjsnienia relacji miedzy cielesnoscia a cialem fizycznym mieszjac oba pojecia.

Wskazujesz tez na moja osobe jako czlowieka NIEGODNEGO Teojego unizenia sie do odpowiedzi komus takiemu jak Ja. Bede wiec pisal jako niegodny rozwiazania rzemyka u sandala tego wielkiego mysliciela jakim jestes moj oponencie.

Ze wzgeldu wiec na to ze jako sluga nie poslal mnie Bog do obrazania rozmowcos ale poszukiwania Jego Woli. Ta wola jest milosc nawet do tych ktorzy lubia obrazac. Wiec bede sie zwracal personalnie do ciebie Smoku.
Smok Wawelski napisał(a):
Uwolnienie od grzesznego ciała następuje z chwilą śmierci, więc uwaga Agnostyka jest jak najbardziej na miejscu.


Jakbys nie zauwazyl moj drogi /choc mi wrogi/ Smoku Apowstol Pawel Lineranie rozwija swoja teolgie w Liscie do rzymian. Zaczynajac Bowiem od poczatku ukazuje nauki o
Potepieniu
Usprawiedliwieniu
Grzchu
Prawie
Zyciu w Duchu
Sprawie Izraela
I konczy na praktycznym aspekcie zycia chrzescijanskiego.
Dlatego twoje ulubione czytanie od konca Najpierw czytam 7 rozdial aby zrozumiec 6 i trkatownie go jako centralnego aspektu Zycia chrzescijanskiego jest BLEDNE.
Wejdzzmy wiec w tekst:

Smok Wawelski napisał(a):
Paweł w Rzym 6-8 pisze o podwójnej naturze człowieka i trzyma się konsekwentnie tego dualizmu w całym swoim wywodzie.


1 Nie udowadniasz zandego dualizmu u Pawla. Pawel podaje caly czas SIEBIE i NAS jako wzor. Baza jego wypowiedzi jest wiec wypowiedz z wesretow 6 6-7
(6) wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi; (7) kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.

Smoku Calkowicie pomijasz Pawlowe zdadnie na temat naszego ciala ukrzyzowanego i UNICESTWIONEGO / Zniszczonego. Oczywiscie nie dotyczy to naszego ciala fizycznego choc Pawel uzywa tu slowa Soma ktore w wieksosci oznacza cialo fizyczne ale czasami oznacza cielesnosc wraz z tym co jest fizyczne.
Wg mnie Pawel mowi :
To co cielesne zostalo zniszczone na krzyzu to jest podstawa dalszego wywodu Pawla. Wlasnie ukrzyzowanie naszej cilesnosci UWALNIA nas od mocy grzechu. Czy to jest FIKCJA? Czy to sie dokonalo A moze nie dokonalo sie w tych co o wlasnych silach chca sie zbawic?

Dlaczego Smoku nieprzyjmujesz tej prawdy do wiadomosci?
Jesli ci pomoze czyjas wypowiedz to przeczytaj samiego siebie o tym jak pieknie manipulujesz Faktami Pisma.

Cekam na podanie dualistycznych wersetow w 6 rozdzile!.

Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego używane przez niego czasy są jak najbardziej precyzyjne i nie ma potrzeby przy nich "majstrować". Odrodzony Paweł od strony ludzkiej, cielesnej natury jest poddany grzechowi mieszkającemu w jego ciele [Rzym. 7:14-24].



Zobaczmy co tu Pawel
(14) Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu.

Przyjmujac Wizje Smoku Towoja ze masz racje.
Pawel pisze cos co przeczy jego wczesniejszej wypowiedzi. JEST NIEWOLNIKIEM GRZECHU! Choc caly rozdzial 6 twierdzil ze jest wolny jesli jest w Chrystucie

6(17) Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano (18) a uwolnieni od grzechu
oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.

Widac wiec ze wczesniej Pawel WYJASNIL STAN CHRZESCIJANINA. Byles niewolnikiem grzechu obecnie nie jestes jesli jestes dzieckiem Boga
Gdyby teraz Pawel mowil w 7.14 o swoim obecnym stanie znaczyloby to ze nic w Chrystusie wzgledem niego sie nie zmienilo. Czas terazniejszy Ona nadal jest zaprzedany w niewole grzechu? CZy to twoje zdanie Smoku ze Pawel Jest CIELESNY

(15) Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. (16) Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. (17) A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech.

Czy Pawel Tu mowi w czasie terazniejszym ze JEST kims kto czyni tego co nie chce? Przeciez za chwile bedzie mowil ze CHCE Duchem umrtwiac cialo i robi to skutecznie!. Czy wiec jako chrzescijanin nie ma tej mocy? Dlaczego wiec nie pisze o tym tylko pisze o niewoli cielesnosci? Cale listy pelne sa tego ze Pawel usmiercil Cielesnosc i wydaje dobre owoce a tu nagle Smoku przypisujesz my pelnie cielesnosci?


(18) Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. (19) Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. (20) Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka.

Czy Pawel Pisze tu o sobie ze grzech w nim mieszka? I czyni z nim co chce po odrodzeniu? A moze juz tak nie jest tulko Pwel opisuje czlowieka pod prawem Ktory wie co dobr chce tego dobra ale dopuki nie jest w Chrystusie nie ma mocy tego wykonac.
Czy nie widzisz moj zacny opnencie ze Pawel Opisuwal w Rzymian 6 sprawe cielsnosci i SMIERCI DLA GRZECHU a tu opisuje sprawe cielesnosci w KONTEKSCIE PRAWA. Prawo jest bowiem nieskuteczne dla cielesnosci! O tym on tu pisze. Jesli chcesz prawem usmiercic cielesnosc to twje zycie tak wyglada jak on tu opisuje!

Mam wrazenie ze tak ono wyglada w Twoim wypadku i dlatego bronisz swojej pozycji. Widzisz ze wcisnoles sie pod prawo i meczysz sie zamiast porzucic prawo i zyc z laski!.

Zauwaz TU JEST CALY CZAS OPISANE ZMAGANIE JA Z PRAWEM czy Pawel ktory nie byl pod prawem mowi o to zmagam sie z prawem i zmagam sie z cielesnoscia? Por 7.1 i dalej 7.6!

(21) A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. (22) Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. (23) W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. (24) Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!

I znowu czy Pawel Zmaga sie z PRAWEM? Dla ktorego przecierz umarl? 7.6? Czy raczej ma na mysli ze cialo nie wykona PRAWA bo jest za slabe?
Oczywiscie ze to drugie. Nie jestesmy w stanie PRAWEM odeprzec cielesnosci! To jest niemozliwe. Jestesmy za slabi. Dzieki wiec niech beda Chrystusowi BO ona nas wyzwolil z tego blednego kola!

Smok Wawelski napisał(a):
Umysł Pawła rozumie przykazania i chce się im podporządkować [7:25].
Jednakże bez mocy Ducha Świętego jest to niemożliwe i dopiero w Chrystusie .....

Widzisz Sam piszesz „dopiero we Chrystusie” ..... wiec co jest NIEWOLNIEKIEM PRAWA i GRZCHU czy nie? 7.14? przeciez pisze „teraz” sam nie dokonca jestes w stanie siebie wybronic.

Smok Wawelski napisał(a):
.... Paweł od strony duchowej natury jest w stanie pokonać pożądliwość ciała mieszkającą w jego członkach nawet po nowym narodzeniu [Rzym. 8:1-13].


I znowu zobaczmy do tekstu!

(1) Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia. (2) Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci. (3) Co bowiem było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, [tego dokonał Bóg]. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla [usunięcia] grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech,

CO Pawel tu mowi?
Prawo Ducha Sw. NOWE PRAWO wyzwolilo cie od prawa grzechu i smierci. Wiec jak to. Pawel przez koncowke 7-go rozdialu Pisze ze JEST ZA SLABY aby odeprzec prawo grzechu i smierci 7.25 w tu stwierdze ze w CHRYSTUSIE JEST WOLNY OD TEGO PRAWA! wiec co Pawel jest schizofremikiem? A moze pisze o swoim hipotetycznym stanie gdyby chcial PRAWEM usmiercac swoja cielesnosc?
Dlaczego wiec pisze w czasie terazniejszym?
Aby usiawdomic swoim czytelnikom ze jesli tak zyja jesli siebie odnajduja w tym opisie to maja powazny problem!
PRAWEM usiluja pokonac cialo! Sa jak galacjanie POZA LASKA wpadli pod Prawo ktor nie ma mocy usmiercic prawa grzchu i smierci.

(4) aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha. (5) Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha - do tego, czego chce Duch. (6) Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha - do życia i pokoju. (7) A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna.

Idzmy dalej i patrzmy na konsekwencje Twojego myslenia.
Pawel wg ciebie napisal ze jest cielsny i nie czyni tego co chce! Postepuje wiec zle bo zlo mu sie nrzuca i nie czyni dobrze - czas terazniejszy 7.21-22 . Jednoczesnie mowi jesli postwpuje wg ciala jest w stanie smierci! A przeciez ponoc TERAZ taki jest!
Wiec jest w stanie smierci ducha! Nie jest w Chrystusie czyz tak?
O nie krzykniesz nie godzi sie. Wiec sie zastanow czy Pawel jest duchowy czy jest w niewoli PRAWA i CIALA!


(8) A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą.

Smoku czy wedlug ciebie Pawel zyje wg ciala. Pwenie myslisz ze nie ja tez tak mysle. Zauwaz jednak co robi twoje przeniesienie
Pawel pisze w 7.14 ze JEST cielesny i ZYJE WG ciala tam jest czas terazniejszy. Grzech ZMUSZA go boweim to posluszenstwa. To nie historia ale dzisiejszy dzien i czy ten sam Pawel nie podoba sie Bogu? Powiesz o nie! Gdyz on Duchem Sw umartwia swoje cialo.
Wybacz Ale Duch jest moim Bogiem a nie mlotkiem na grzech ktorym operuje czlowiek :(
A moze Pawel jest cielesny a czytelniczy nie bo mowi bowiem:
(9) Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy.

WY jednak ... jesli Duch bozy mieszka ..... kto nie ma Ducha nie jest Jego ....
Czy to znaczy ze dalej OPISUJE RZYMIAN czy znaczy ze w tym koscile sa ludzie ktorzy nie maja Ducha Swietego i sa dziecmi Boga? Na Boga nie!
Kazdy chrystusowy MUSI miec Ducha inaczej nie jest wlasnoscia Pana. Czyli JEST NIEWIERZACY.
Tak trudno tu zoabczyc ta druga grupe?
No chyab ze wierzysz ze mozna byc wierzacym bez Ducha i taczy byli w Rzymie ale wtedy to jest jawne przecznie Pawlowi. Wiec biore ciebie w obrone i ufam ze tak daleko sie nie posuwasz.

(10) Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia.

Pawel tu opisuje ze Cialo nasze z powodu grzechu jest martwe. UZYWA CZASU TERAZNIEJSZEGO i RZECZOWNIKA SOMA. /brytyjka, gdanska, nawet NS/
Czy ma na mysli ze jest trupem piszac ten teskt? Jsli tak to mamy pozagrobowy list do rzymian :(

(11) A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa <Jezusa> z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. (12) Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała.

Pawel stwierdza Bog przywroci nam SMIERTELNE CIALA. Ciekawe co nie :)
(13) Jeżeli bowiem będziecie żyć według ciała, z pewnością pomrzecie. A jeżeli mocą Ducha będziecie uśmiercać uczynki ciała, będziecie żyć.

I znowu pytanie czy tu jest mowa do Chrzescijan O TYM JACY ONI SA czy o tym JACY SA WOGOLE LUDZIE. Tylko wyrywajac z kontekstu mozna dojsc do wniosku ze CHRZESCIJANIE zyja wg ciala.

Smok Wawelski napisał(a):
Stało się to dzięki śmierci starego człowieka przez wiarę wraz z Chrystusem na Krzyżu. Przez wiarę mamy uważać siebie za martwych dla grzechu, czyli wiedzieć, że on nad nami nie panuje [6:2-11],


Co to znaczy „uwazac” –„wiedziec” ? CZy nie lepiej powiedziec jak Pawel;
TO JEST FAKT JESTESMY z POGRZEBANYM cialem w Chrystusie.

(5) Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. (6) To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany [b] po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. (7) [b] Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.

Oto dzien wolnosci Pana! Wypuscil niewolnikow grzechu na wolnosc w Jezusie - Allelujah!

Smok Wawelski napisał(a):
o ile sami mu tej władzy dobrowolnie nie oddamy [6:12-16].


Jesli DOBROWOLNIE to nie ma dla nas przeblagania za grzech ! Hebr 10
Czy Pawel Pisze tu to co chcesz Smoku? O zarzadzaniu grzechem jak chcemy i uzywaniu Ducha jako „mlota na grzech”?

Oczywiscie jak sie wyrywa z kontekstu wypowiedzi Pawla to dochodzi do zlego zrozumienia pisama i nie ma problemu kazdemu z ans sie to zdarza.

Czytajmy wiec To co Pawel pisze.

(12) Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. (13) Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu.

Pawel WZYWA do posluszenstwa Jezusowi jak to robi?
Mowi
Grzech wiec niech nie kroluje.
Wy nie oddawajcie sie grzechowi ALE oddajcie czlonki Bogu.

(14) Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce. (15) Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce? żadną miarą!

Pawel Przygotowuje nas do rzowiniecia tematu grzechu i cielesnoci. Juz mowi nie tylko o grzchu ale zaczyna mowic o nim w kontekscie PRAWA. Pawel mowi ze NIEOBECNOSC PRAWA nie implikuje grzechu. Jedno drugiego nie wyklucza. To ze Prawo nie jest moim Panem nie pozwala grzeszyc.

(16) Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź [niewolnikami] grzechu, [co wiedzie] do śmierci, bądź posłuszeństwa, [co wiedzie] do sprawiedliwości? (17) Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano (18) a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.

Pawel przed rowinieciem nauki o Prawie – grzechu w Rzymian 7 mowi. Jestescie niewolnikami GRZCHU ALBO POSLUSZENSTWA ich uwolnienie od grzchu jest NIEWOLA Posluszenstwu . czy to cos znaczy? „Pewnie nic” skoro niewola grzechu panowala i zabila to pewnie niewola sprawiedliwosci to „nic” - sarkazm

(19) Ze względu na przyrodzoną waszą słabość posługuję się porównaniem wziętym z ludzkich stosunków: jak oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości, pogrążając się w nieprawość, tak teraz wydajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości, dla uświęcenia. (20) Kiedy bowiem byliście niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.

Pawel mowi BYLISCIE niewolnikami grzchu

(21) Jakiż jednak pożytek mieliście wówczas z tych czynów, których się teraz wstydzicie? Przecież końcem ich jest śmierć (22) Teraz zaś, po wyzwoleniu z grzechu i oddaniu się na służbę Bogu, jako owoc zbieracie uświęcenie. A końcem tego - życie wieczne.

Mowi JESTESCIE WYZWOLENI czy to FIKCJA? Czy FAKT!

Grzech bowiem OSZUKUJE nas. Bo od Klamcy pochodzi.

Smok Wawelski napisał(a):
Każdy z nas (odrodzonych) ma ten sam problem z dokonaniem wyboru: możemy poddać się naturze cielesnej i żyć według ciała jak wszyscy inni, którzy poddają się pożądliwości, albo Duchem uśmiercać dokonania ciała [8:12-13].


Ja nie ma problemu WYBORU jako nowonarodzony niewolnik sprawiedliwosci. Wiem co wybrac. Problem jest ze czasami brakuje mi poslusznstwa i gasze lub zasmucam Ducha. Ale kazdemu da sie dokonac tyle ile da mu Pan.

Smok Wawelski napisał(a):
W pierwszym przypadku czeka nas duchowa śmierć, ponieważ gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć [Jak. 1:12-16],

W wypadku poddawanie Takiego czlowieka probie. Oczywiscie o tym pisze chocby przypowiesc o glenach. Jednak Ci co sa Pana wydaja owoc stukrotny.
Smok Wawelski napisał(a):
a odrodzony człowiek żyjąc w grzechu [Hebr. 10:26-31]


A ja myslalem ze tam mowa o sprawidliwych a nie odrodzonych :( Jakos tak mnie przekonuje Hebr 10:37-38 do ktorych nie nalezy autor. zajrzyj do greki ktora dobrz znasz. I przeanalizuj slwoa „przez ktora zostal uswiecony” lub lepiej „uswiecajaca krew” Nie ma tam ani „nas” ani „go”. Ale znasz dobrz grzke to poszperasz.

Smok Wawelski napisał(a):
jest w stanie doprowadzić siebie do takiego stopnia zatwardziałości, że nie jest wstanie już pokutować [Hebr. 6:4-6].


A ja myslalem ze tu Autor listu do hebrajczykow POKAZUJE PRZYCZYNY na obrazie ziemi wersety 7-8 ktora SAMA SIEBIE UPRAWIA co ;). Ziemia rodzi to jaka jest a nie zmienia sama siebie.

Smok Wawelski napisał(a):
W drugim przypadku będziemy podtrzymywać dane nam duchowe życie, utrzymamy zbawienie i zwycięsko dokończymy biegu, zachowując wiarę [II Tym. 4:7-8].


Nie na tu juz Smoku przesadziles.
Sprawca i dokonczycielem Wiary jest Jezus. On tez ma moc ja utrzymac.
Taka samo jak dawca zycia jest Jezus, ktory jest zyciem. I daje zycie wieczne a nie chwilowe. Zycie podtrzymywane jest tylko na reanimacji. To nie jest zycie. Zycie wydaje owoce zycia.

Smok Wawelski napisał(a):
Żyjąc według ciała i nie trwając w Panu jesteśmy w stanie odrzucić Jego, a wtedy On odrzuci nas [II Tym. 2:11 interlinia]. Natomiast nasza niewierność powodowana słabością ciała spotyka się z Jego wiernością, bo siebie samego zaprzeć się nie może [II Tym. 2:12].

(11) Nauka to zasługująca na wiarę:
Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli, -> wespół z Nim i żyć będziemy.
(12) Jeśli trwamy w cierpliwości, -> wespół z Nim też królować będziemy.
Jeśli się będziemy Go zapierali, -> to i On nas się zaprze.
(13) Jeśli my odmawiamy wierności, -> On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego.

Jakie zycie takie owoce. Czy zapierajz sie Boga ci cco maja Ducha Sw. Nowonarodzeni?

Smok Wawelski napisał(a):
Odrodzony człowiek może żyć cieleśnie, postępując na sposób ludzki, jak to czynili Koryntianie [I Kor. 3:1-3]

I nie traci zbawienia? E teolog ;)

Smok Wawelski napisał(a):
i przed czym apostołowie ostrzegają innych adresatów swoich listów [I Tes. 4:1-8 i inne].


Mowiac ze tak czynili jako poganie itp .

Smok Wawelski napisał(a):
Dokonywanie prawidłowego wyboru i życie w Duchu (czyli w posłuszeństwie Jego działaniu) zamiast w ciele (czyli w posłuszeństwie własnym pożądliwościom mieszkającym w ciele) jest związane z kilkoma ważnymi czynnikami:


Gdzie w glowie czy nogach?
Pawlowi chodzi poprostu o zespol pozadliwosci i pychy.

Smok Wawelski napisał(a):

- z przekonaniem, że grzech nie ma nad nami absolutnej władzy jak przed nowym narodzeniem [Rzym. 6:14] :

Pawel pisze NIE MA ZADNEJ.
Ty rozumiesz ze Pawel jest NIWEOLNIKIEM GRZCHU patrz tweoje zrozumienie rzym 7.14 tego nie odwolales.

Smok Wawelski napisał(a):
- z myśleniem o tym, co duchowe zamiast o tym, co cielesne [Rzym. 8:5-7]
Pewnie
Smok Wawelski napisał(a):
- z pokonywaniem pożądliwości ciała mocą Ducha, a nie mocą ciała [Rzym. 8:12-13]
OK
Smok Wawelski napisał(a):
- z wiarą w Boże wpółdziałanie ku dobremu z tymi, którzy Go miłują [Rzym. 8:28]
To jest fakt wiec nie podlega wierze tak Powinnismy myslec ale ok przyjmuje to jako troche mniej precyzyjne myslenie.
Smok Wawelski napisał(a):
- z wiarą, że nic nie odłączy nas od Bożej miłości [Rzym. 8:35-39]

Jakos wg ciebie cielsnosc moze nas odloczyc.
Smok Wawelski napisał(a):
- ze świadomością, że nasz odrodzony duch mieszka w nieodrodzonym ciele, w którym nie mieszka dobro [Rzym. 7:18]

Oczywiscie ze w sarki nie mieszka dobro. Dlatego odrzucamy SARKI. Duch mieszka w ciele / SOMA / .
Smok Wawelski napisał(a):
- ze świadomością realności przeciwnika, któremu należy się przeciwstawiać w wierze, czuwać [I Piotra 5:8-9],
Jak najbardziej
Smok Wawelski napisał(a):
bo duch jest wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe [Mar. 14:38]
Dlatego spali. Fizycznosc jest slaba i nie zdala do walki duchowej
[/quote] - ze świadomością, że życie w ciemności zamiast w światłości jest związane z zatwardzaniem własnego serca, co może się skończyć katastrofą [Hebr. 10:26-31] [/quote] Zycie w grzchu ZAWSZE konczy sie katastrofa. Kto nie jes prowadzony Duchem w tym duch nie miszka i nie jest Jego wiec nie wiem po co te straszaki.
Smok Wawelski napisał(a):
Oczywiście, można tworzyć fikcję, według której w ciele odrodzonego człowieka zamieszkało dobro, a on sam nie jest w stanie pozbawić się daru, który dostał w momencie odrodzenia. Taka fikcja wymaga pogwałcenia tekstu Biblii, ponieważ istnieje konieczność nagięcia go do założeń wstępnych. Manipulacja tekstem polega na:

W moim ciele zamieszkalo nowe stworzenie i ono jest DOBRE / ZLE wybierz sobie opcje.
BO dary Boze sa nieodwolywalne.
Smok Wawelski napisał(a):

- "majstrowaniu" przy czasach używanych przez autorów. Ponieważ założenie wstępne nie pozwala pogodzić się z faktem, że w ciele odrodzonego Pawła nie mieszka dobro, a sam odrodzony Paweł w swojej naturze cielesnej nie ma mocy panowania nad grzechem (ma ją tylko w Chrystusie), trzeba tak kombinować, żeby się okazało, że Paweł mówi w czasie przeszłym, choć mówi w teraźniejszym. Albo, że Paweł nie mówi o sobie, choć ewidentnie mówi o sobie.

Jako o martwym duchowo cielesnym niewolniku grzechu - powodzenia :(
Smok Wawelski napisał(a):

- sztucznym podziale na "odrodzonych" i "onych". Czyli tam, gdzie Paweł pisze o życiu w Duchu "musi" chodzić o odrodzonych, a tam, gdzie pisze o życiu w ciele lub według ciała "musi" chodzić o jakichś nieodrodzonych "onych", ponieważ założenie wstępne nie pozwala uznać, że odrodzony człowiek może żyć cieleśnie. Czyli tam, gdzie tekst nie pasuje do doktryny, przekręcamy znaczenie tekstu. :

Jakos Pawel pisze
(8) A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. (9) Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy.
Ten w kim mieszka Duch zuje wg Ducha.
Oczywiscie dla ciebie oni ZYJA WG CIALA I MAJA DUCHA

Smok Wawelski napisał(a):
- sztucznym podziale adresatów listów apostolskich na odrodzonych i nieodrodzonych. Ponieważ założenie wstępne mówi, że odrodzeni ludzie nie mogą żyć cieleśnie i/lub nie mogą utracić zbawienia, wszystkie fragmenty ostrzegające adresatów przed życiem w grzechu lub życiem cielesnym należy rozumieć tak, że są to słowa skierowane do nieodrodzonych adresatów listu, choć listy sa pisane do kościołów czyli do ludzi odrodzonych. To jest już paniczna ucieczka od tekstu w celu ratowania własnej doktryny niezgodnej z tekstem.


Oczywiscie ze Pawel Pisze list do kosciola wierzacych w Rzymie. Wiec masz jakis wydumany problem

Smok Wawelski napisał(a):

- w sytuacjach "awaryjnych", gdy jakiś tekst przeczy wprost przyjętemu wcześniej założeniu, wymyśla się kompletnie bezsensowne wykręty. Najlepszy przykład to I Kor. 9:24-27, gdzie Paweł pisze, że podbija swoje ciało w niewolę i czyni je niewolnikiem, aby głosząc innym Ewangelię sam nie został uznany za niezdatnego. Normalna interpretacja tekstu jest zgodna z Rzym. 8:12-13, gdzie Paweł mówi o uśmiercaniu Duchem dokonań ciała. Stwierdzenie, że Paweł nie walczy tutaj z cielesnością mieszkającą w jego ciele tylko podbija swoje ciało fizyczne w niewolę, jest sprzeczne z innymi fragmentami, gdzie Paweł mówi, że chlubi się ze słabości swego fizycznego ciała, bo w jego słabościach okazuje się pełnia mocy Bożej [II Kor. 12:7-10]. Poza tym, nie bardzo wiadomo, co praktycznie miałoby oznaczać "podbijanie i branie w niewolę swego biologicznego ciała". Ascezę? Ćwiczenia na siłowni? Triathlon?


Jkak bnajbardziej
Cialo jest mdle choc duch ochoczy. Podrozowanie i znoszenie tylu biczowan i kamienowan NIE MA WPLYWU NA FIZYCZNE CIALO co nie?
Pawel mowi to w kontekscie GLOSZENIA ewangleii. Jako swojego powolania.

Smok Wawelski napisał(a):
Najgorsze jest to, że dyskusja jest niemożliwa, ponieważ nawet wtedy, gdy fakty przeczą teorii (czas użyty przez Pawła w zdaniu napisanym do ludzi odrodzonych "Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie" jest teraźniejszy niedokonany), następuje odwrót od faktów ("w sprawie czasu masz rację, bo sprawdziłem, ALE Z WYJAŚNIENIEM TEKSTU NIE MASZ RACJI"). Poza tym, uparte przypisywanie adwersarzom czegoś, czego nie napisali, jest albo dowodem na brak umiejętności czytania ich postw ze zrozumieniem, albo na brak ich czytania w ogóle.


Jak juz powiedzilem Zasugerowalem sioe dwoma Przekladami Pisma Gdanskim i Romaniuka. Wiec wybacz.
Po drugie rownie dobre ytlumaczenie jest Zgodne z pismem ze ci co wierza sa CZYNNI W MILOSCI a nie buierni wiec nic ty nie wnosi nic do zbawieania lub jego utracalnosci.


Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego nie dyskutuję wprost, tylko idąc za radą pewnego przyjaciela, piszę obok. A czytelnicy niech sami wyrobią sobie zdanie. :)


Zmien przyjaciela Bo namawai ciebie do wykazywania braku szacunku cielsnego uczynku.

P.S.

Smok Wawelski napisał(a):
Oczywiście zamieszkiwanie grzechu w ciele nie oznacza, że materia i ciało samo w sobie jest złe. Jest skażone i Paweł wyraźnie pisze, że grzech mieszka w członkach naszych [Rzym. 7:23]. Dom (namiot) nie jest zły sam w sobie dlatego, że jego lokator ma inklinacje do popełniania przestępstw. Pismo nie pisze o żadnym "zespole pożądliwości i chciwości" (to mógłby napisać psycholog), tylko o tym, że każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości - nawet odrodzony [Jak. 1:12-16].

Czepianie sie slowek.
Oczywiscie Zespol pozadliwosci ciala i oczu i chciaowosc to nie grzech - bez sensu. Bylrby bezmyslnie dowalic.
Smok Wawelski napisał(a):
Widzę, że zaczynają sie pojawiać nowe wątki, które były już w innych wątkach (np. ciało Jezusa na ziemi).

Nie wiem o co z tym cialem chodzi.
Jezus przyszedl w ciele fizycznym materialnym soma z duchem, od Ducha. Czyzbys twierdzil ze on mial cialo sarki Bo ja sie z tym zgadzam.
Rzymian 8.3 1 Jan 4.2.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 22, 2007 2:24 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Lash czy mógłbyś podsumować i streścić w kilku zdaniach swój pogląd na dobro lub zło miszkające w człowieku? Cielesność i tym podobne?

WYpowiedzi Twoje i Smoka są dość obszerne i ja prosty agnostyk gubię się w wywodach i polemice. Proszę o wypunktowanie Twojego stanowiska abym miał jasność.

Zdrówko

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 22, 2007 2:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Nie jestem Ci wrogi, Lash. Tak samo jak nie jestem wrogi ścianie, o którą muszę rzucać grochem. A poniewaz rzucanie grochem o ściane nie jest moim ulubionym sportem, nie będę prowadził dyskusji, która do niczego nie prowadzi z adwersarzem, który czyta własne posty zamiast moich i po prostu "wie swoje".

Podporządkowanie interpretacji tekstu doktrynie założonej z góry jest potężnym błędem, który się mści i rodzi kolejne błędy w kolejnych sprawach. Masz ochotę tak postępować - Twoja sprawa. Opisałem Ci nawet błędy, jakie popełniasz, nad czym nawet przez chwilę się nie zastanowiłeś, co widać po Twoich komentarzach.

Powtarzam: szkoda czasu na tę dyskusję, bo ona zupełnie do niczego nie prowadzi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 22, 2007 3:28 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
Smok Wawelski napisał(a):
Nie jestem Ci wrogi, Lash. Tak samo jak nie jestem wrogi ścianie, o którą muszę rzucać grochem. A poniewaz rzucanie grochem o ściane nie jest moim ulubionym sportem, nie będę prowadził dyskusji, która do niczego nie prowadzi z adwersarzem, który czyta własne posty zamiast moich i po prostu "wie swoje".

Podporządkowanie interpretacji tekstu doktrynie założonej z góry jest potężnym błędem, który się mści i rodzi kolejne błędy w kolejnych sprawach. Masz ochotę tak postępować - Twoja sprawa. Opisałem Ci nawet błędy, jakie popełniasz, nad czym nawet przez chwilę się nie zastanowiłeś, co widać po Twoich komentarzach.

Powtarzam: szkoda czasu na tę dyskusję, bo ona zupełnie do niczego nie prowadzi.

Rozumie i przyjmuje do wiadomosci.
Jednoczesnie WYBITNIE pasujesz do swojego opisu. Dokladnie dostosowujesz zrozumienie do wczesniej zalozonej doktryny.
Choc mnie ostrzegano nie wierzylem. Dziekuje za brak dyskusji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 22, 2007 4:35 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
Agnostyk napisał(a):
Lash czy mógłbyś podsumować i streścić w kilku zdaniach swój pogląd na dobro lub zło miszkające w człowieku? Cielesność i tym podobne?
WYpowiedzi Twoje i Smoka są dość obszerne i ja prosty agnostyk gubię się w wywodach i polemice. Proszę o wypunktowanie Twojego stanowiska abym miał jasność. Zdrówko


Czlowiek NIEWIERZACY:

(3) Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni.

Czlowiek niewierzacy jest istota ktora z natury zasluguje na gniew Boga. Dzieje sie tak dlatego ze czlowiek taki ma:
Zle „naturalne” upadle stworzenie – czlowiek w Raju upadl i dlatego jest pod przeklenstwem kazdy czlowiek taki sie rodzi.
Zle serce – Biblia opisuje czlowieka jako posiadajce zle – kamienne serce
Zle uczynki – chocby wyzej podany werset.
Zle mysli – chocby werset podany powyzej
Zla wole – czlowiek nie chce czynic tego co jest z Boga
Stosunek do cilesnosci – dziala wg zadz swojego ciala – cielsnosci patrz wyzej

Pawel podsumowuje to slowami: Rzyman 3: 9b ... Wykazaliśmy bowiem uprzednio, że tak Żydzi, jak i poganie są pod panowaniem grzechu, (10) jak jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego, (11) nie ma rozumnego, nie ma, kto by szukał Boga. (12) Wszyscy zboczyli z drogi, zarazem się zepsuli, nie ma takiego, co dobrze czyni, zgoła ani jednego.

Biblia ukazuje czlowieka NIEWIERZACEGO BOGU jako jednoznacznie zlego.
Jednak!
Biblia pokazuje jednak jeszcze jedna prawde wiecej o niewierzacym - zlym czlowieku.
(11) Jeśli więc wy, choć źli jesteście , umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. (Ew. Mateusza 7:11, Biblia Tysiąclecia)

Widac ze w opini Jezusa Czlowiek JEST ZLY jednoczesnie moze wydawac dobre uczynki w niektorych okazjach.

Jest to mozliwe tylko z tego powodu ze Bog wpisal w serce kazdego naturalnego czlowieka SUMIENIE
O tym mowi Rzymian 2 : (14) Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. (15) Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające..

Dlatego czlowiek nie pograza sie calkowice w swojej zlosci. To sumienie TEZ nie jest doskonale. Ono jest wypaczone jednak wystarczajace do pelnienia pewnych dobrych uczynkow.

Podsumowujac wiec stan czlowieka naturalnego jest on taki:

CZLOWIEK naturalny JEST ZLY i sluzy „cielesnosci” . Jednak moze czynic czasami dobre uczynki, gdyz ma sumienie w sercu.


Czlowiek WIERZACY:

Jesli chodzi o czlowieka WIERZACEGO to sytuacja sie zmienia.

Biblia obiecuje ze Bog zmienil:

Zle „naturalne” upadle stworzenie – nowe stworzenie w Jezusie.
(10) Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.

Zle serce – na dobre Biblia opisuje wierzacego jako posiadajacego zywe serce to oznacza nie tylko bijace ale i dobre w besposrednim dostepie do Boga.

Zle uczynki – na dobre - Ja podaje pokazany wyzej werset sa one przygotowane do tego abysmy je czynili
Zle mysli – na dobre mysli

Te dwie powyzsze opisuje chocby ten tekst:
(16) Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - (17) aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.
Bog wiec swoim Slowem przygotowuje i doskanali w nas umysl tak ze chcemy robic wszystko co dobre.
TO JEST PROCES!!!!!.

Zla wole – czlowiek wierzacy ma dobra wole chce czynic to co jest z Boga.

Stosunek do cielesnosci – czlowiek wierzacy UKRZYZOWAL swoja cielesnosc w Chrystusie. Jest od niej wolny. Nie musi jej ulegac. Moc ewangelii dala mu nowe zycie i uwolnila od checi i przymusu posluszenstwa cialu. Dzije sie tak miedzy innymi dlatego ze Bog wpisal SWOJE PRAWO w serca ludzi i maja wewnetrzny imperatyw czynienia dobrze. Oczyscil tez i naprawil niedoskonale sumienia.
(5) Celem zaś nakazu jest miłość, płynąca z czystego serca, dobrego sumienia i wiary nieobłudnej. (1 List do Tymoteusza 1:5, Biblia Tysiąclecia)
(19) mając wiarę i dobre sumienie. Niektórzy odrzuciwszy je ulegli rozbiciu we wierze; (1 List do Tymoteusza 1:19, Biblia Tysiąclecia)

Biblia ukazuje czlowieka WIERZACEGO BOGU jako dobrego .
Jednak!
Biblia pokazuje jednak jeszcze jedna prawde wiecej o wierzacym - dobrym czlowieku.
Pokazuje ona ze czlowiek odnawia sie w umysle i jest to proces. Ten proces jest zroznicowany u roznych chrzescijan.
Choc grzech nie ma mocy i prawa do chrzescijanina WYKORZYSTUJE to co dobre aby go kusic. Dlatego wykorzystuje dobre cialo do zwodzenia i oszukiwania chrzescijanina.
I tak np pragnienie seksu nie jest zle w odpowiednim kontekscie – cudzolustwo to grzech
Pragnienie posiadania rzeczy nie jest zle jesli nie jest to cudza rzecz ktor chce ukrasc.
Gniew nie jest zly gdy jest krotki i nie douszcza diabla.
Chec czenia Boga nie jest zla jesli ogranicza sie tylko do niego!
Sen nie jest zly kiedy nie kolidowal z momentem modlitwy o Jezusa w ogrodzie Getsemane
Itp itd.

Grzech oszukuje wiec chrzescijaniana wykorzystujac niedoskonalosc pojmowania woli Boga i dobre pragnienia seks, prawo wlasnosci, sprawiedliwy gniew, sen, glod itp itd.

Nie jest on integralna czescia materialnego ciala a caly zespol POZADLIWOSCI i PYCHY jest tak naprawde pozbawiony mocy przez krzyz.

Chrzescijanin moze wiec byc zwodzony przez grzech jednak nie jest on Jego immanentna cecha.

Podsumowujac wiec stan czlowieka w Chrysusie jest on taki:

CZLOWIEK w Chrystusie JEST DOBRYM NOWYM STWORZENIEM i sluzy BOGU i jego „cielesnosc” umarla na krzyzu. Jednak czyni czasami grzech i zle uczynki, gdyz grzech zwodzi jego niedoskonale odnowiony umysl i wykorzystuje dobre materialne cialo na swoj uzytek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 22, 2007 5:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
"Jakub, sługa Boga i Pana Jezusa Chrystusa, śle pozdrowienie dwunastu pokoleniom w rozproszeniu. Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość" [Jak. 1:1-3]

"Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują. Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci. Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć. Nie dajcie się zwodzić, bracia moi umiłowani!" [Jak 1:12-16]

"Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.

"Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. A może utrzymujecie, że na próżno Pismo mówi: Zazdrośnie pożąda On ducha, którego w nas utwierdził? Daje zaś tym większą łaskę: Dlatego mówi: Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę. Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was.

"Przystąpcie bliżej do Boga, to i On zbliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni! Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie. Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was" [Jak. 4:1-10]

"Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy" [Jak. 5:19-20]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 22, 2007 8:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
SMoku wywód Lasha na moje pytanie wydaje się sensowny. Co jest według Ciebie nie tak? Gdzie tkwi haczyk?

Czy problem w tym, że lash pożądliwość traktuje jako coś ZEWNĘTRZNEGO wobec chrześcijanina?

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 22, 2007 11:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Agnostyk napisał(a):

Czy problem w tym, że lash pożądliwość traktuje jako coś ZEWNĘTRZNEGO wobec chrześcijanina?


ja tak sobie podczytałam i polecam rozbiorowi logicznemu to, co napisał Paweł do tych, którzy byli wierzącymi w Jezusa (wierzącymi, czyli tymi, którzy usłyszawszy ewangelię = dobrą nowinę o łasce zbawienia przyjęli ją, pokutowali, narodzili się na nowo i starali się trwać w tej łasce)

cały rozdział 6 z Listu do Rzymian:

1 Cóż więc powiemy? Czyż mamy trwać w grzechu, aby łaska bardziej się wzmogła? Żadną miarą! 2 Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal?
3 Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? 4 Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.
5 Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. 6 To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. 7 Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.
8 Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, 9 wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy. 10 Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga. 11 Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie.
12 Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. 13 Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu. 14 Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce.
15 Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce? Żadną miarą! 16 Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź [niewolnikami] grzechu, [co wiedzie] do śmierci, bądź posłuszeństwa, [co wiedzie] do sprawiedliwości? 17 Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano 18 a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości. 19 Ze względu na przyrodzoną waszą słabość posługuję się porównaniem wziętym z ludzkich stosunków: jak oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości, pogrążając się w nieprawość, tak teraz wydajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości, dla uświęcenia.
20 Kiedy bowiem byliście niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości. 21 Jakiż jednak pożytek mieliście wówczas z tych czynów, których się teraz wstydzicie? Przecież końcem ich jest śmierć 22 Teraz zaś, po wyzwoleniu z grzechu i oddaniu się na służbę Bogu, jako owoc zbieracie uświęcenie. A końcem tego - życie wieczne. 23 Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.


- po co te ciągłe napomnienia do "narodzonych na nowo", czy wynikały z realnej potrzeby adresatów
czy tylko z potrzeby moralizatorskiej nadawcy?
- czy nadawca znał adresatów po ich "nowonarodzeniu"?
- jeżeli tak, to czy napisał napomnienia "celowe" (faktycznie były one potrzebne tym wierzącym, bo mieli problemy z "ponownym poddawaniem się w niewolę" - i czemu się poddawali w niewolę? )
- po co Paweł wykazywał, że "uświęcenie" i "życie wieczne" to proces możliwy do osiągnięcia dzięki niezasłużonej łasce Boga względem wszystkich, którzy uwierzyli?

(2) Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam przez Pana Jezusa. (3) Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, (4) aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, (5) a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie. (6) Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, albowiem, jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Bóg jest mścicielem tego wszystkiego. 1 List do Tesaloniczan 4:2-6


ps.: a tak poza tym, to czy był już poruszany na forum temat samego "zbawienia"?
może warto odświeżyć i/lub wyjaśnić pewne podstawy o zepsuciu każdego człowieka, powołaniu dla tych, którzy przyjmą wybranie, o ofierze przebłagalnej Jezusa Mesjasza i o łasce, którą można odrzucić (nie tylko na początku, gdy słyszymy ewangelię o zbawieniu nas, ale w każdym momencie swego życia z Bogiem)

może nie każdy rozumie czym jest zagwarantowana dla nas pewność zbawienia...

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 23, 2007 12:48 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Agnostyk napisał(a):
Smoku wywód Lasha na moje pytanie wydaje się sensowny. Co jest według Ciebie nie tak? Gdzie tkwi haczyk?

Czy problem w tym, że lash pożądliwość traktuje jako coś ZEWNĘTRZNEGO wobec chrześcijanina?

Mniej więcej. Ale po kolei. Przede wszystkim, jeśli Paweł pisze coś o sobie w czasie teraźniejszym, to należałoby czytać to, co jest napisane i zastanowić, się, o co mu chodzi, zamiast przekręcać tekst i twierdzić, że Paweł pisze o kimś innym i/lub w czasie przeszłym. Paweł i Jakub piszą, że pożądliwość mieszka w członkach wszystkich (również odrodzonych) ludzi. To ona wystawia każdego na pokusę i nęci. Nasza ludzka natura jest obciążona skłonnością do grzechu i po odrodzeniu ta skłonność nie wyparowuje, ponieważ jest związana ze skażonym ciałem, które w momencie odrodzenia się nie zmienia.

Jakub pisze obrazowo, że gdy nasza pożądliwość pocznie z pokusą (dosłownie: zajdzie w ciążę), wtedy rodzi się grzech. Gdy z kolei grzech jest hodowany tak długo, że dojrzeje (dosłownie: wydorośleje), może zrodzić duchową śmierć. Jakub pisze do ludzi odrodzonych, w których toczy się realna walka żądz, walczących w członkach. Jest to walka związana z "prawem grzechu" mieszkającym w członkach naszych, o którym pisze Paweł.

Nasz stary człowiek został ukrzyżowany wraz z Chrystusem, aby ciało grzechu zostało uczynione bezczynnym i żebyśmy nie musieli służyć grzechowi. Ze słów Pawła i Jakuba na temat działającej w naszych członkach pożądliwości wynika, że cielesność nie została jeszcze zniszczona (to dokona się podczas zmartwychwstania ciał), natomiast nie musimy już służyć grzechowi. Dlaczego? Ponieważ Bóg dał nam w Chrystusie "prawo Ducha" działające w nowo stworzonym, duchowym człowieku, które skutecznie przeciwdziała "prawu grzechu" działającemu w członkach skażonego ciała, w którym nowe stworzenie zamieszkuje aż do momentu zmartwychwstania. W tej sytuacji możemy i powinniśmy Duchem umartwiać dokonania ciała, aby zachowywać duchowe życie i podobać się Bogu jako naszemu Ojcu. Problem polega na tym, że ciało pożąda przeciw Duchowi, a Duch przeciwko ciału - stąd się bierze możliwość cielesnego życia, przed którą Paweł ostrzega odrodzonych Galacjan i którą dostrzega u odrodzonych Koryntian. I nic nie pomogą wykręty, że to była jakaś "inna cielesność". Niektórzy odrodzeni Koryntianie żyli cieleśnie, czyli dawali się prowadzić ciału i gasili Ducha - co nie oznacza, że nie byli zbawieni. Utrata zbawienia jest związana z doprowadzeniem do takiej zatwardziałości serca, że nie jest ono w stanie już pokutować.

Grzech to nie jest jakieś cwane zwierzątko, które przychodzi do odrodzonego człowieka "od zewnątrz" i oszukuje go. Grzech jest dzieckiem wewnętrznej pożądliwości, która zachodzi w ciążę z zewnętrzną pokusą. Określenie "oszustwo grzechu" nie oznacza, że grzech kogoś oszukuje, tylko że ktoś jest dosłownie uwiedziony grzechem (jak pięknym widokiem na przykład).

Dlaczego mieszanka kalwinizmu, psychologii i nieutracalności zbawienia jest taka niebezpieczna? Ponieważ wmawia się człowiekowi jakiś urojony "zespół pożądliwości i pychy" który jest rzekomo pozbawiony mocy działania w członkach skażonego ciała. Paweł pisze, że w jego (i naszym) ciele (czyli w członkach naszych) nie mieszka dobro, ale wmawia się odrodzonemu człowiekowi, że w jego członkach zamieszkało dobro. Grzech nagle staje się jakimś świadomym bytem, który przychodzi i zwodzi, a nie efektem nieposłuszeństwa Bogu. Cielesność jest utożsamiana z biologicznym ciałem, a życie według ciała staje się możliwe tylko dla nieodrodzonych. Widzę tutaj jeszcze inne problemy, które wynikają jeden z drugiego, gdy rozpoczęto prawidłowe wnioskowanie od błędnego założenia. Dlatego jeśli się dotknie jednego, cała reszta przewraca się jak kostki domina.

Z punktu widzenia praktycznego życia chrześcijańskiego, takie psychologiczne samooszukiwanie się prowadzi do wypaczenia prawdy i zastąpienia jej ułudą. Diabelski haczyk polega na tym, że zamiast z całych sił trzymać się Chrystusa z całą świadomością własnej słabości mieszkającej w nieodrodzonym jeszcze ciele i zwyciężać mocą Ducha w rzeczywistym boju, jaki czasem toczy się w naszym wnętrzu, zaczynamy traktować grzech jako efekt oszustwa przez jakiś czynnik zewnętrzny i polegać na "dobroci", która rzekomo została w nasze członki wsadzona. Proces uświęcenia zaczyna przeradzać się w proces ugruntowania we własnej dobroci.

Największy problem pojawia się wtedy, gdy odrodzonemu człowiekowi karmionemu takimi naukami zdarzy się upadek w poważny grzech. Wtedy przeciwnik, który uśpił już czujność ofiary taką teologią, przychodzi i pyta: "Jak długo jeszcze będziesz sam siebie okłamywał? Skoro tak poważnie grzeszysz, to chyba Twój stary człowiek nie został ukrzyżowany, cielesność Twoja nie została unicestwiona, a Ty sam po prostu nigdy nie narodziłeś się na nowo i nadal należysz do mnie, prawda?" I wtedy zaczyna się dramat.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 23, 2007 8:10 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
No cóż Smoku muszę się z Tobą zgodzić w 100%
Utrzymywanie, że to nie MY grzeszymy ale za pomocą czegoś od nas niezaleznego oi poza nami jest jak tłumaczenie przedszkolaka: "To nie JA uderzyłem ale MOJA ręka" :)
Taka teologia zbyt łatwo zdejmuje z ludzi odpoiwedzialność za własne czyny, choć z drugiej strony Lash nie pisał, że od razu jest się świetym i doskonałym ale to jest PROCES.


Zdrówko

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL