Axanna napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Axanno, ekumenizm środowisk ewangelicznych z krk bierze się właśnie z tego, że odrodzeni chrześcijanie dają się nabierać ta to, że krk mówi o "ewangelii", "nowym narodzeniu", usprawiedliwieniu z łaski" i "Jezusie" - tylko ci ewangeliczni biedacy nie zdają sobie sprawy z tego, że pod tymi pojęciami kryje sie zupełnie inna rzeczywistość niż ta, o której oni myślą.
Mam inne zdanie w kwestii aż tak "naiwnych", nie wiem czy odrodzonych, (chyba nie zawsze) chrześcijan, gdyż nie wydaje mi się, że oni naprawdę nie zdają sobie sprawy z rzeczywistych praktyk katolickich. Po cóż wtedy wyszli kiedyś stąd? Nie wiem, może jakieś wyjątki są, ale oni tylko potwierdzają regułę - w każdym razie tak się mówi
Zwiedzenie jest wycelowane w odrodzonych, bo nieodrodzonych diabeł zwodzić nie musi. Naiwność odrodzonych ludzi polega na tym, że wierzą kłamstwu, kiedy ktoś im głosi innego Jezusa w innym duchu - zupełnie jak Koryntianom [II Kor. 11:2-4]. Wszystko brzmi podobnie: "Jezus", "Duch" i tak dalej. Nawet, jeśli oni zdają sobie sprawdę z praktyk katolickich, to dają sobie wmówić, że krk się zmienia i że staje się "ewangeliczny". A krk ma wiele twarzy - inną dla ludu, inną dla własnych oświeconych członków, a jeszcze inną dla nieuświadomionych protestantów łowionych na ekumeniczne przynęty.
Axanna napisał(a):
Tak czy owak, do takich "naiwnych" z pewnością nie należą entuzjaści ekumenizmu wśród przywódców religijnych - pastorów, braci starszych, i innych "autorytetów", ani również ci, którzy niby deklarują ekumenizmowi sprzeciw, a zarazem noszą tytuł "ksiądz", wkładając koloratkę i maskując swoje nędzne zamiary pod hasłem "bardziej skutecznej ewangelizacji".
Tutaj wchodzimy w inny problem, który nie dotyczy bezpośrednio ewangelizacji katolików. Widzę, że masz dosyć wysoką "rozdzielczość widzenia" w tych sprawach. Tutaj dotykamy problemu systemów religijnych, budowanych przez ludzi, którzy mają w sercach koloratki i przedziwną tęsknotę do "systemu-matki" (jejku, sprawa jest poważna, a mnie się rymuje...).
Syn napisał(a):
Przecież kościoły protestanckie liczą sobie setki lat. Nie wszyscy protestanci to "ci co wyszli". Może u zielonych tak ale w tych historycznych to raczej protestantami się URODZILI a nie WYSZLI . I w sumie to rzeczywiście - te historyczne idą w ekumenizm. Nowsze raczej nie, co zrozumiałe bo rzeczywiście składają się z BYŁYCH katolików.
Synu, jakże bym chciał, żebyś miał rację... Niestety, nawet kościoły zielonoświątkowe ostatnio przejawiają aktywność ekumeniczną, dając się nabrać na "wspólną ewangelizację" i licząc na to, że jak się schowają za sutanną, to więcej ludzi nawrócą. Co za dramat.
