Smok Wawelski napisał(a):
Axanno, nastawienie do Ciebie nadal mam dobre, ale ja nie dysponuję takim nadmiarem czasu, żeby każdemu kolejnemu użytkownikowi, który zabiera głos w danym temacie pisać pok raz kolejny to, co zostało już napisane. Postaraj się to zrozumieć. Produkowanie kolejnych megaton identycznych wypowiedzi tylko dlatego, że Tobie się nie chce przeczytać poprzednich zabrałoby nam więcej czasu niż przeczytanie przez Ciebie wątku od początku.
Smoku, ja też mam dobre nastawienie, ale... nie wątpię, że to co napisałeś jest naprawdę wartościowe, ale sprawa w tym, że ja
nie podważam wcale polecenia uległości dla kobiet, o czym rozprawia trzy czwartych zaleconego do czytania tekstu. Wyrażam wątpliwości w stosunku do samego nakrywania jako znaku uległości i dlatego jakoś wątpię, że znajdę co nowego w tamtym tekście właśnie w tej kwestii.
Cytuj:
Niestety paluszkiem nie pokazałaś wcale, że Pawłowi chodzi o ubiór.
A i nie miałam takiego zamiaru, ponieważ mówiłam o ubiorze w kontekście obyczajowości, a nie o ubiorze jako takim. Pokazałam paluszkiem gdzie jest mowa o obyczajowości.
Cytuj:
Pokazałaś jedynie, że włosy kobiety jako jej chwała powinny być przykryte. A jeśli nie chce przykryć swojej chwały, powinna sie oszpecić, czyli ostrzyc - w oryginale chodzi o strzyżenie "na zero". Nie ma tutaj mowy o obcinaniu włosów "na krótko".
No wiesz co, Smoku? Tak nie można - nie zgadzam się. Tekst oryginalny mówi wyraźnie jak o ostrzyżeniu włosów, tak i o goleniu. Przeczytaj werset 11:6 z interlinii:
Jeśli bowiem nie zakrywa się kobieta i niech się strzyże; jeśli zaś haniebne (dla) kobiety być strzyżoną I być goloną, niech zakrywa się -
zarówno golenie jak strzyżenie dla ówczesnych kobiet było hańbiące, strzyżenie też traktowano jako oszpecenie.
Cytuj:
Pisałaś, że chodzi o ubiór, a teraz wycofujesz się z tego i piszesz, że chodzi o obyczajowość.
Ja nie mam siły, Smoku, walczyć z Twoim nieodpartym pragnieniem udowodnienia mnie sprzeczności, naprawdę. Nie mówiłam, że chodzi o ubiór. Wspomniałam o ubiorze jako o pewnym aspekcie obyczajowości - od początku tak mówię. Nie można oderwać pojęcia obyczajowości od specyfiki ubioru. Po co ja tłumacze, w ogóle, przecież to jest oczywiste.
Cytuj:
To, co pisałem o Twojej argumentacji, jest normalną rzeczą w dyskusji i nie miało na celu obrażania Ciebie personalnie. Miałem nadzieję, że wywołam Twoją refleksję, w tymczasem wywołałem obrazę.
Wywołałeś refleksje - to pewne.
Cytuj:
Spróbuj może przemyśleć swoja argumentację, bo obrażanie się kompletnie nic nie wnosi do dyskusji. No i postaraj sie mierzyć wszystkich jednakową miarą - skoro już sugerujesz, że ktoś innym może być nieszczery (czyli obłudny) nakrywając głowę,
Niczego takiego nie sugerowałam. Pomyliłeś, Smoku - to mi nieustannie to sugerowano. Tłumacze po raz ... nie wiem który.
Uważam, że nie ma nic nieszczerego, ani obłudnego w tym, że jakąś kobieta, będąc członkiem takiej społeczności, gdzie przyjęto nauczanie o potrzebie okrycia włosów na znak uległości, podporządkowuje się zasadom danej społeczności i też nakrywa głowę niekoniecznie przekonana o potrzebie zarówno tego znaku, jak i tego że ten gest jest tym znakiem. Podporządkowuje się po prostu, będąc członkiem społeczności, przyjętemu przez całą społeczność nauczaniu. Mówiłam już, że sama bym tak robiła i nie widzę w tym niczego fałszywego, ani obłudnego, jejku.
Cytuj:
to nie gniewaj się, gdy ktoś sugeruje nieuczciwość Twojej argumentacji (a nie Twoją presonalnie).
Przestań łagodzić, Smoku, co ja dzieckiem jestem? Mówiąc mi o nieuczciwości argumentacji i o "ściemnianiu wbrew Pismu", stwierdzasz wprost, że jestem nieuczciwym ściemniaczem, bo nie można oderwać uczynków od tego, kto je popełnia, jak nie można oderwać obyczajowości od ubioru, jak nie można oderwać okrycia od strzyżenia i obyczajowości

Cytuj:
Agresywny sposób dyskusji często obraca się przeciwko dyskutantowi, a jeśli już ktoś zamierza dyskutować twardo i "dokładać" bez pardonu, musi być odporny na to, że jego argumentacja zostanie w jakiś sposób zbita lub określona. Wszyscy się uczymy.

A czy ja dokładałam bez pardonu?

Nie zauważyłam coś, ale w razie czego to pardon
