www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pt cze 20, 2025 6:26 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 33  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 05, 2008 6:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
jj napisał(a):
Mysle, ze to uzupelnienie jest dosc wazne, bo zaangazowanie wspolmalzonka wypelnia luke w praktykowaniu tej nauki. Tu chyba jest problem "brakujacych elementow", bez ktorych stosowanie sie do nauki nie jest zasadne. Komplet, to Bog, Chrystus, maz, zona, albo Glowa - Cialo_Kosciol, albo Oblubieniec - Oblubienica, a wszystko spojone miloscia. Jesli ktoregos elementu brakuje, to rzeczywisci cala sprawa wyglada podejrzanie i pachnie szowinizmem.

Niestety, najczęściej jest tak, że nauczanie na podstawie I Kor. 11:3-16 jeśli głosi o powinnoścach żony, to jest "niezrównoważone powinnościami męża" - czyli zazwyczaj podkreśla się nakaz w stosunku do żon, ale bez odniesienia do roli, jaką w umożliwieniu praktykowania tej nauki grają mężowie. I tutaj mamy "brakujący element". W przypadku, gdy mężowie sami nie wypełniają swojej biblijnej roli w relacjach małżeńskich, natomiast przyklaskuja jednostronnemu nauczaniu o powinnościach żon, to istotnie unosi się nad tym wszystkim zapach szowinizmu, co jeszcze bardziej utrudnia wprowadzanie w życie nauczania Pawła. Ale odpowiedzialność za taki stan rzeczy spoczywa wtedy również na mężach, o czym rzadko pamiętają głosiciele powinności kobiet [żon].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 05, 2008 6:06 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Paweł był nie tylko "zakonoznawcą", on znał wszystkie Pisma,a napisał o odbiciu chwały w pewnych relacjach -moim zdaniem - wskazując na godność wynikającą z pewnej przynależności

Jezus był równy Bogu gdy był na ziemi, ale przyjął postać sługi i zewnętrznie został uznany za człowieka
jJego głową był Bóg
czy to było poniżające dla Jezusa?
nie

[szczegółowiej opisał tę relację Paweł w Flp.2:1-11 szczególnie werset 3 jest znaczący...]

człowiek jako mężczyzna i kobieta byli "stworzeni na obraz" Boga w naturalnych relacjach (naturalnych - czyli pierwotnych, jeszcze nie skażonych grzechem) [1Mojż.1:27-28, 2:21-25]

czy było poniżające dla kobiety, że przynależała?

dla mnie najbardziej istotna jest tu ta przynależność (kojarzona wcześniej z "obrazem i chwałą Boga" w wersecie 7):

Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. 12 Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga. 13 Osądźcie zresztą sami! Czy wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga? [1Kor.11:11-13]

a Piotr [1 p.3:5-6], chociaż nie był uczony również przywołuje za wzór zwyczaje kobiet świętych

i tak czytamy u Piotra o Sarze, która przynależąc nazywała męża panem
w 1Mojż.24:64 o Rebece, która przynależąc do swego Oblubieńca zakryła twarz [w PnP 4:1, 4:3, 6:7]

przynależność i chwała (jako min. godność) są moim zdaniem ze soba związane w podobny sposób w "Starym" jak i w "Nowym Testamencie"

porónanie godności kobiety ozdobionej jej chwałą i pozbawionej tej chwały jest opisane np. w Izaj. 3: 16-19 (zwróćcie uwagę na hańbiący brak włosów, brak zasłony na skroniach i welonu na głowie...):

16 Pan powiedział: "Ponieważ się wbiły w pychę
córki syjońskie,
ponieważ chodzą wyciągając szyję
i rzucając oczami,
ponieważ chodzą wciąż drepcząc
i dzwonią brząkadełkami u swych nóg,
17 przeto Pan sprawi, że wyłysieją czaszki córek syjońskich,
Pan obnaży ich skronie".
18 W owym dniu usunie Pan ozdobę brząkadeł u trzewików, słoneczka i półksiężyce, 19 kolczyki, bransolety i welony, 20 diademy, łańcuszki u nóg i wstążki, flaszeczki na wonności i amulety, 21 pierścionki i kółka do nosa, 22 drogie suknie, narzutki i szale, torebki 23 i zwierciadełka, cienką bieliznę, zawoje i letnie sukienki.


dlaczego zasłona na głowie kobiety ("przynależącej") jest to dla Boga jak jakiś znak godności i chwały? a brak tej zasłony jest kojarzony z poniżeniem i hańbą?


zobaczmy jeszcze w Izaj. 47:1-3:

1 Zstąp i usiądź w prochu,
Dziewico, Córo Babilońska!
Usiądź na ziemi, zrzucona z tronu,
Córo Chaldejska!
Bo przestaną cię nazywać
rozpieszczoną i rozkoszną.
2 Uchwyć żarna i miel [zboże] na mąkę,
zdejm twoją zasłonę,
podkasz suknię, odkryj nogi,
brnij przez strumienie!
3 Nagość twoją odsłoń,
niech widzą twą hańbę!


:idea:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 05, 2008 6:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
a teraz najpiękniejsza i najsmutniejsza historia o miłości:

"A gdy znowu przechodziłem koło ciebie i widziałem cię, oto nadszedł twój czas, czas miłości. Wtedy rozpostarłem nad tobą poły swojej szaty i nakryłem twoją nagość, związałem się z tobą przysięgą i zawarłem z tobą przymierze i stałaś się moją. I obmyłem cię wodą, spłukałem z ciebie twoją krew i pomazałem cię olejkiem. Potem przyodziałem cię szatą haftowaną, nałożyłem ci sandały z miękkiej skórki, dałem ci zawój z kosztownego płótna i jedwabną zasłonę.Przyozdobiłem cię klejnotami, włożyłem naramienniki na twoje ramiona i naszyjnik na twoją szyję. Dałem ci też kolczyk do nozdrzy i nausznice do uszu, i ozdobny diadem na twoją głowę. I zdobiłaś się złotem i srebrem, a twoją szatą było kosztowne płótno i szkarłat, i haftowana tkanina; jadłaś najprzedniejszą mąkę i miód, i oliwę, i stawałaś się coraz piękniejsza, i dostąpiłaś królewskiej godności. A twoja sława z powodu twojej piękności rozeszła się wśród narodów. Była bowiem doskonała dzięki mojej ozdobie, którą włożyłem na ciebie"

i chociaż wiadomo o czyjej miłości i do kogo napisane jest w tym fragm. pochodzącym ze smutnej całości Ezechiela 16 [tu 16:8-14]

to sam PAN najpiękniej ukazał jak ON pojmuje chwałę i godność jaką otoczył Swoją Umiłowaną (tu: Izrael), porównując to wybranie do ukochania kobiety

kobieta "przynależąc" dostąpiła takiej godności, jaką reprezentował jej Oblubieniec, a Jego chwała przynależała jej z racji tejże przynależności

godność i chwała zostały nadane z miłości, i chociaż czytamy dalej, że miłość została podeptana, to jeszcze godność i chwała zostaną przywrócone gdy powróci Król do swojego dziedzictwa

mnie ten fragment dużo wyjaśnił w sprawie: chwały, godności, bycia obrazem, wybrania, przygotowania, miłości, przynależności, zależności i wierności swemu "Wybrańcy" w świetle atrybutu/znaku tego wybraństwa jakim jest zasłona/welon/zakrycie czy chusta na głowie wybranki

ps.: przyznam się, że ja jeszcze nie czytałam żadnego nauczania na ten temat, bo mi moje zrozumienie (po wykładzie męża) jak na razie wystarczało, a zwłaszcza to, co sama postanowiłam znaleźć sobie na ten temat w Pismach :oops:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 05, 2008 8:16 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz lis 15, 2007 2:05 pm
Posty: 252
Lokalizacja: zagranica
ani_isza:
Cytuj:
A twoja sława z powodu twojej piękności rozeszła się wśród narodów. Była bowiem doskonała dzięki mojej ozdobie, którą włożyłem na ciebie

Mysle, ze tu jest zawarta cala esencja nauki o uleglosci i nakrywaniu glowy!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 9:38 am 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Przepraszam, ale musi Cię, Smoku rozczaruje - mam zamiar wycofania się z dyskusji bez głębszego zapoznania się z megatonami Twoich wypowiedzi, choć nie wątpię, że mądrych. Nie chodzi o zaniedbanie, lecz nie dysponuje po prostu aż takim nadmiarem czasu, aby studiować internetowe głębie, mimo iż przyznam, że dużo jest tam rzeczy pożytecznych.
Właściwie to ja też pisałam wcześniej dużo czego, zarówno w tym temacie, ale jakoś nie przyszło mi do głowy dyskutować, przerzucając się linkami, do wcześniejszych wypowiedzi, chociaż rzeczywiście ciekawa modernizacja dla zaawansowanych użytkowników - można nic więcej nie pisać, tylko dawać linki, jak gra w szachy, he-he.

Wracając do tematu, to powiedziałam o swoim stanowisku i poparłam go (w moim, oczywiście subiektywnym mniemaniu) argumentami i cytatami Biblijnymi. Jeżeli chodzi o pokazanie paluszkiem, to, proszę:

1Kor 11:4-15 Bw „Każdy mężczyzna, który się modli albo prorokuje z nakrytą głową, hańbi głowę swoją.
1)(5) I każda kobieta, która się modli albo prorokuje z nie nakrytą głową, hańbi głowę swoją, bo to jest jedno i to samo, jak gdyby była ogolona.(6) Bo jeśli kobieta nie nakrywa głowy, to niech się też strzyże; a jeśli hańbiącą jest rzeczą dla kobiety być ostrzyżoną albo ogoloną, to niech nakrywa głowę.
2)...(10) Dlatego kobieta powinna mieć na głowie oznakę uległości ze względu na aniołów.(11) Zresztą, w Panu kobieta jest równie ważna dla mężczyzny, jak mężczyzna dla kobiety.
3)(13) Osądźcie sami: Czy przystoi kobiecie bez nakrycia modlić się do Boga?(14) Czyż sama natura nie poucza was, że mężczyźnie, jeśli zapuszcza włosy, przyniosi to wstyd,(15) a kobiecie, jeśli zapuszcza włosy, przynosi to chlubę? Gdyż włosy są jej dane jako okrycie.”


Jak mówiłam wcześniej, w moim rozumieniu Paweł wyraźnie tłumaczy, że chodzi nie o ubiór konkretnie, lecz o przyzwoitość, o obyczajowość dokładnie, gdyż zapytuje się sam : "czy przystoi kobiecie...". Ponieważ ówczesnym kobietom nawet na bazar wtedy nie przystało chodzić z niepokrytą głową, to tym bardziej na modlitwie w zborze.
Wcale nie poucza mnie natura, że zapuszczenie włosów jest dla mnie jakaś chluba, w różnicy od tamtych kobiet. Wcale nie uważam, że nie przystoi mi chodzić z niepokrytą głową, w różnicy od tamtych kobiet. Tak samo, wcale nie uważam, że nie przystoi mi się modlić z niepokrytą głowa - bo przystoi, w różnicy od tamtych, chodzić na bazar i w inne miejsca urzędowe i publiczne, nie tylko z niepokrytą głową, ale i z obciętymi na krótko włosami. Może to dla kogoś będzie szok, ale się przyznam, że tak właśnie wszędzie chodzę i nie uważam za coś hańbiącego - tak jak to było dla tamtych kobiet. Dlatego nie widzę nic hańbiącego gdy się modle z niepokrytą i do tego ostrzyżoną (skandal prawda?) głową.
Dla mnie w słowach Pawła o nakryciu głowy te wszystkie pojęcia o tym co przystoi, o chlubie i strzyżeniu włosów, o nakryciu przy modlitwie - ciasno są wplecione jedno w drugie i nie da sie tego oddzielić, jak to robią zwolennicy nakrywania się.
Takie na razie mam zdanie, subiektywne i możliwie błędne, ale którym chciałam się podzielić z wami, ale to nie było zbyt rozważne chyba. Czytając gdzieś tu obok o korzyściach wymiany zdań, o pokorze i spojrzeniu na siebie ze strony, o potrzebie dobrej woli do zrozumienia oponenta, naiwnie założyłam, że mowa ta dotyczy wszystkich i to mnie wprowadziło w błąd. Musiałam być bardziej ostrożniejsza, to bym oszczędziła sobie tego wszystkiego, co napisałeś o mnie w zaledwie paru postach, mimo zapewnień o dobrym do mnie nastawieniu - zupełnie niepotrzebnie, bo potrafię sama wyrobić w tej kwestii zdanie, czytając, że:
zmięłam "tę stronę papieru w kulkę i rzuciłam do kosza", zakładam "nieszczerość i obłudę sióstr" w waszej społeczności, pisze "coś co kompletnie nie ma związku z rzeczywistością", pisze "dla wygody własnego sumienia", sama sobie przeczę, mój "rodzaj argumentacji nie jest uczciwy", mieszam "konkretne nauczanie z pragnieniem dostosowania się" do czegoś, uciekam w absurd, czegoś bronie, bo się "boje, że coś się wyda", traktuje "zamiennie dwa zdania o zupełnie różnej treści", argumentuje "niekonsekwentnie i wybiórczo", probuje "wypaczenia poglądów adwersarza i pokazania ich w takim świetle, żeby wyglądały na absurdalne", probuje "nieuczciwych zabiegów", albo "rzeczywiście nie rozumiem", albo "nie za bardzo chcę zrozumieć", "wmawiam rzeczy, których w Biblii nie ma", rozumiem słowa Pawła, ponieważ "tak jest wygodniej", "mam życzenie wpisywać coś w tekst Biblii", ściemniam wbrew Pismu" - a Grażynka, zapewne też w przypływie miłości i "jak najlepszego" do mnie nastawienia, uzupełniła tą, zaprawdę imponującą listę, o "obłudę" :)
Ze wstydem, wiecie, muszę przyznać, że ten strumień epitetów mnie przerasta i nie potrafię uczestniczyć w podobnej dyskusji... moim zdaniem bardziej odpowiada słowo "szkalowanie", hmm, ale cóż, wybaczcie, ale daje dyla :lol:
Acha, jeszcze drobna uwaga do Grażynki :)
Oskarżyłaś mnie w obłudzie, na podstawie swojej własnej konstatacji:
Cytuj:
Piszesz Axanno, że w przypadku jednorazowej wizyty w jakimś zborze...
Zaskoczyła mnie ta lekkość z jaką przeszłaś do porządku dziennego nad takim poważnym (w moim mniemaniu) oskarżeniem o obłudę, opartym na Twoim własnym wyobrażeniu. "Ach, nie wiedziałam, że jestem taka chytra" - ot i całe tłumaczenie.
Chyba jestem rzeczywiście cała pokręcona, jak piszecie, bo w moim obłudnym pojęciu - tak się nie robi. Ha-ha... oj, już znikam...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 10:21 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Axanno, nastawienie do Ciebie nadal mam dobre, ale ja nie dysponuję takim nadmiarem czasu, żeby każdemu kolejnemu użytkownikowi, który zabiera głos w danym temacie pisać pok raz kolejny to, co zostało już napisane. Postaraj się to zrozumieć. Produkowanie kolejnych megaton identycznych wypowiedzi tylko dlatego, że Tobie się nie chce przeczytać poprzednich zabrałoby nam więcej czasu niż przeczytanie przez Ciebie wątku od początku.

Niestety paluszkiem nie pokazałaś wcale, że Pawłowi chodzi o ubiór. Pokazałaś jedynie, że włosy kobiety jako jej chwała powinny być przykryte. A jeśli nie chce przykryć swojej chwały, powinna sie oszpecić, czyli ostrzyc - w oryginale chodzi o strzyżenie "na zero". Nie ma tutaj mowy o obcinaniu włosów "na krótko". Natomiast cały czas mowa o głowie, włosach i ich nakryciu. To wszystko było już pisane w tym wątku. Pisałaś, że chodzi o ubiór, a teraz wycofujesz się z tego i piszesz, że chodzi o obyczajowość. Kontekst tego fragmentu mówi o jaką "przystojność" tutaj chodzi, a odnosi się ona do okrycia (a nie do nakrycia) - i to nie do okrycia całego ciała, bo kobiety na szczęście nie są owłosione na całym ciele.

To, co pisałem o Twojej argumentacji, jest normalną rzeczą w dyskusji i nie miało na celu obrażania Ciebie personalnie. Miałem nadzieję, że wywołam Twoją refleksję, w tymczasem wywołałem obrazę. Spróbuj może przemyśleć swoja argumentację, bo obrażanie się kompletnie nic nie wnosi do dyskusji. No i postaraj sie mierzyć wszystkich jednakową miarą - skoro już sugerujesz, że ktoś innym może być nieszczery (czyli obłudny) nakrywając głowę, to nie gniewaj się, gdy ktoś sugeruje nieuczciwość Twojej argumentacji (a nie Twoją presonalnie).

Agresywny sposób dyskusji często obraca się przeciwko dyskutantowi, a jeśli już ktoś zamierza dyskutować twardo i "dokładać" bez pardonu, musi być odporny na to, że jego argumentacja zostanie w jakiś sposób zbita lub określona. Wszyscy się uczymy. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 1:09 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Smok Wawelski napisał(a):
Axanno, nastawienie do Ciebie nadal mam dobre, ale ja nie dysponuję takim nadmiarem czasu, żeby każdemu kolejnemu użytkownikowi, który zabiera głos w danym temacie pisać pok raz kolejny to, co zostało już napisane. Postaraj się to zrozumieć. Produkowanie kolejnych megaton identycznych wypowiedzi tylko dlatego, że Tobie się nie chce przeczytać poprzednich zabrałoby nam więcej czasu niż przeczytanie przez Ciebie wątku od początku.

Smoku, ja też mam dobre nastawienie, ale... nie wątpię, że to co napisałeś jest naprawdę wartościowe, ale sprawa w tym, że ja nie podważam wcale polecenia uległości dla kobiet, o czym rozprawia trzy czwartych zaleconego do czytania tekstu. Wyrażam wątpliwości w stosunku do samego nakrywania jako znaku uległości i dlatego jakoś wątpię, że znajdę co nowego w tamtym tekście właśnie w tej kwestii.
Cytuj:
Niestety paluszkiem nie pokazałaś wcale, że Pawłowi chodzi o ubiór.

A i nie miałam takiego zamiaru, ponieważ mówiłam o ubiorze w kontekście obyczajowości, a nie o ubiorze jako takim. Pokazałam paluszkiem gdzie jest mowa o obyczajowości.
Cytuj:
Pokazałaś jedynie, że włosy kobiety jako jej chwała powinny być przykryte. A jeśli nie chce przykryć swojej chwały, powinna sie oszpecić, czyli ostrzyc - w oryginale chodzi o strzyżenie "na zero". Nie ma tutaj mowy o obcinaniu włosów "na krótko".

No wiesz co, Smoku? Tak nie można - nie zgadzam się. Tekst oryginalny mówi wyraźnie jak o ostrzyżeniu włosów, tak i o goleniu. Przeczytaj werset 11:6 z interlinii:
Jeśli bowiem nie zakrywa się kobieta i niech się strzyże; jeśli zaś haniebne (dla) kobiety być strzyżoną I być goloną, niech zakrywa się -
zarówno golenie jak strzyżenie dla ówczesnych kobiet było hańbiące, strzyżenie też traktowano jako oszpecenie.
Cytuj:
Pisałaś, że chodzi o ubiór, a teraz wycofujesz się z tego i piszesz, że chodzi o obyczajowość.

Ja nie mam siły, Smoku, walczyć z Twoim nieodpartym pragnieniem udowodnienia mnie sprzeczności, naprawdę. Nie mówiłam, że chodzi o ubiór. Wspomniałam o ubiorze jako o pewnym aspekcie obyczajowości - od początku tak mówię. Nie można oderwać pojęcia obyczajowości od specyfiki ubioru. Po co ja tłumacze, w ogóle, przecież to jest oczywiste.
Cytuj:
To, co pisałem o Twojej argumentacji, jest normalną rzeczą w dyskusji i nie miało na celu obrażania Ciebie personalnie. Miałem nadzieję, że wywołam Twoją refleksję, w tymczasem wywołałem obrazę.

Wywołałeś refleksje - to pewne.
Cytuj:
Spróbuj może przemyśleć swoja argumentację, bo obrażanie się kompletnie nic nie wnosi do dyskusji. No i postaraj sie mierzyć wszystkich jednakową miarą - skoro już sugerujesz, że ktoś innym może być nieszczery (czyli obłudny) nakrywając głowę,
Niczego takiego nie sugerowałam. Pomyliłeś, Smoku - to mi nieustannie to sugerowano. Tłumacze po raz ... nie wiem który.
Uważam, że nie ma nic nieszczerego, ani obłudnego w tym, że jakąś kobieta, będąc członkiem takiej społeczności, gdzie przyjęto nauczanie o potrzebie okrycia włosów na znak uległości, podporządkowuje się zasadom danej społeczności i też nakrywa głowę niekoniecznie przekonana o potrzebie zarówno tego znaku, jak i tego że ten gest jest tym znakiem. Podporządkowuje się po prostu, będąc członkiem społeczności, przyjętemu przez całą społeczność nauczaniu. Mówiłam już, że sama bym tak robiła i nie widzę w tym niczego fałszywego, ani obłudnego, jejku.
Cytuj:
to nie gniewaj się, gdy ktoś sugeruje nieuczciwość Twojej argumentacji (a nie Twoją presonalnie).

Przestań łagodzić, Smoku, co ja dzieckiem jestem? Mówiąc mi o nieuczciwości argumentacji i o "ściemnianiu wbrew Pismu", stwierdzasz wprost, że jestem nieuczciwym ściemniaczem, bo nie można oderwać uczynków od tego, kto je popełnia, jak nie można oderwać obyczajowości od ubioru, jak nie można oderwać okrycia od strzyżenia i obyczajowości :lol:
Cytuj:
Agresywny sposób dyskusji często obraca się przeciwko dyskutantowi, a jeśli już ktoś zamierza dyskutować twardo i "dokładać" bez pardonu, musi być odporny na to, że jego argumentacja zostanie w jakiś sposób zbita lub określona. Wszyscy się uczymy. :D
A czy ja dokładałam bez pardonu? :lol: Nie zauważyłam coś, ale w razie czego to pardon :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 1:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Axanna napisał(a):
No wiesz co, Smoku? Tak nie można - nie zgadzam się. Tekst oryginalny mówi wyraźnie jak o ostrzyżeniu włosów, tak i o goleniu. Przeczytaj werset 11:6 z interlinii:
Jeśli bowiem nie zakrywa się kobieta i niech się strzyże; jeśli zaś haniebne (dla) kobiety być strzyżoną I być goloną, niech zakrywa się -
zarówno golenie jak strzyżenie dla ówczesnych kobiet było hańbiące, strzyżenie też traktowano jako oszpecenie.

"Niech się strzyże". Alternatywą nakrywania głowy podaną przez Pawła jest strzyżenie [keiro]. Golenie mówi samo za siebie. Zobacz, w jakim znaczeniu jest używane słowo "keiro" w Nowym Testamencie i nie tylko:

http://cf.blueletterbible.org/search/tr ... horn&t=kjv

Dz. Ap. 18:18 porównaj sobie z IV Mojż. 6:9,18.

Axanna napisał(a):
Uważam, że nie ma nic nieszczerego, ani obłudnego w tym, że jakąś kobieta, będąc członkiem takiej społeczności, gdzie przyjęto nauczanie o potrzebie okrycia włosów na znak uległości, podporządkowuje się zasadom danej społeczności i też nakrywa głowę niekoniecznie przekonana o potrzebie zarówno tego znaku, jak i tego że ten gest jest tym znakiem. Podporządkowuje się po prostu, będąc członkiem społeczności, przyjętemu przez całą społeczność nauczaniu. Mówiłam już, że sama bym tak robiła i nie widzę w tym niczego fałszywego, ani obłudnego, jejku.

Zapytałaś, skąd ja wiem, czy siostry z mojego zboru nie nakrywają głów po to, żeby uniknąć komentarzy, a nie dlatego, że są uległe, choć nauczanie mówi o uległości. Nie mów, że masz aż tak krótką pamięć. Jeśli znając nauczanie kobieta nakrywałaby głowę z innego powodu niż uległość mężowi, to oznaczałoby że albo nie zrozumiała nauczania, albo jest obłudna.

Axanna napisał(a):
Przestań łagodzić, Smoku, co ja dzieckiem jestem? Mówiąc mi o nieuczciwości argumentacji i o "ściemnianiu wbrew Pismu", stwierdzasz wprost, że jestem nieuczciwym ściemniaczem, bo nie można oderwać uczynków od tego, kto je popełnia, jak nie można oderwać obyczajowości od ubioru, jak nie można oderwać okrycia od strzyżenia i obyczajowości :lol:

No i nadal ściemniasz, bo wmawiasz Pawłowi coś, czego nie napisał w I Kor. 11:3-16. A tam nie napisał ani o obyczajowości ani o ubiorze, tylko o nakrywaniu głowy. To Ty usiłujesz powiązać ten tekst z całym ubiorem i z obyczajowością. Ja to nazywam ściemnianiem i naciąganiem tekstu w celu znalezienia w nim czegoś, czego tam po prostu nie ma. A gdyby nie można było oderwać uczynków od tego, kto je popełnia, to nasze winy musiałyby być zgładzone razem z nami. :)


Ostatnio edytowano Pn kwi 07, 2008 3:38 pm przez Smok Wawelski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 2:30 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Oj, Axanno...ogólnie się zastnawiałam nad istotą postępowania "przez grzeczność"...Tym bardziej, że wśród braci i sióstr...Czy w ogóle postępowanie "przez grzeczność"( a jednak wbrew naszym przekonaniom) nie niesie jednak tej odrobiny obłudy...
Ponieważ:
a) mam inne przekonania w tej sprawie
b) ale postępować będę jak ty, żeby cię nie zgorszyć lub żebyś ty nie czuł się źle( cokolwiek znaczy owa 'grzeczność" w danym przypadku)
c) postępuję zatem wbrew moim przekonaniu i nakrycie głowy oznacza u mnie zupełnie co innego niż u reszty...jest symbole nie "uległości" ale "grzeczności"

Być może szczere motywacje( szukanie korzyści bliźniego) w tym zwględzie przeważają i znoszą ową obłudę, która z "grzeczności" troszkę wynika...chcesz czy nie...

Ale nie posądzam Cię osobiście o wyrafinowaną obłudę i złe motywacje, możesz być pewna.

Pozdrawiam : Grażyna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 2:32 pm 
1Kor 11:10 BT "Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów."

To, też jest tu chyba ważne :idea:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 3:39 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Smok Wawelski napisał(a):
"Niech się strzyże". Alternatywą nakrywania głowy podaną przez Pawła jest strzyżenie [keiro]. Golenie mówi samo za siebie. Zobacz, w jakim znaczeniu jest używane słowo "keiro" w Nowym Testamencie nie tylko:
Ja niestety nie po naszemu nie kumam.
Cytuj:
Dz. Ap. 18:18 porównaj sobie z IV Mojż. 6:9,18.

No porównałam sobie, i co? Nie bardzo rozumiem co ma werset z Dzieow do wersetu z Mojżesza pisanego w innym języku....

Cytuj:
Zapytałaś, skąd ja wiem, czy siostry z mojego zboru nie nakrywają głów po to, żeby uniknąć komentarzy, a nie dlatego, że są uległe, choć nauczanie mówi o uległości. Nie mów, że masz aż tak krótką pamięć.
Co tu ma do rzeczy pamięć, kiedy można zerknąć co pisałam, a na pewno nie pisałam tego co twierdzisz jakobym pisała (pogrubiony odcinek). Mogę zacytować:
"...czy Ty aby na pewno jesteś pewien, że wszystkie kobiety w waszej społeczności, nakrywają głowę z rzeczywistego, płynącego z serca przekonania, że tak należy czynić,(chodzi o potrzebe nakrywania sie na znak uległości, a nie o samą uległość) czy może jest jednak tak, że połowa z nich (a może większość) nakrywa głowę tylko i wyłącznie dlatego, żeby oszczędzić sobie takich tekstów, jak ten, skierowany do mnie powyżej...
Nie podważałam nigdy, Smoku, kwestii uległości waszych kobiet, jak to wynika z Twojej wypowiedzi.
Cytuj:
Jeśli znając nauczanie kobieta nakrywałaby głowę z innego powodu niż uległość mężowi, to oznaczałoby że albo nie zrozumiała nauczania, albo jest obłudna.

Nie zgadzam się. Mogła zrozumieć nauczanie i jako że zostało przyjęte przez zbór do niego sie dostosować, o ile nie jest sprzeczne z jej sumieniem. Nie uważam, że nakrywanie włosów jest grzechem, czy czymś niewłaściwym jako takie, więc ani nie zgrzeszę, ani nie będę obłudna, gdy nakryje głowę, będąc członkiem społeczności gdzie "przyjęto" nauczanie o potrzebie nakrywania się na znak uległości.
Będąc zaś członkiem społeczności, gdzie nie "przyjęto" nauczania o potrzebie nakrywania się na znak uległości - nie będę nakrywać głowy. A w obu wypadkach mam przekonanie o uległości niezależnie od okrycia/nieokrycia głowy. I nie widzę ani chrzty w tym fałszu, prób dostosowania się, obłudy czy ściemniania. Jeżeli wy widzicie, to gratuluje orlego wzroku... zawsze macie taki, czy tylko poniekąd?
Cytuj:
No i nadal ściemniasz, bo wmawiasz Pawłowi coś, czego nie napisał w I Kor. 11:3-16.

Pewnie. Taki, wzbudzający respekt Smok, który jest kosą, może się na to pozwolić, tym bardziej w stosunku do jakieś tam byle Axanny, która jest trawą...he.

Grażyno, nigdy bym nie postępowała "wbrew swojemu przekonaniu" i gdybym, będąc członkiem społeczności gdzie przyjęto nauczanie o potrzebie nakrycia głowy jako znaku uległości nakrywała bym nie wbrew przekonaniu, lecz według przekonania o potrzebie uległości, którą okazywałabym przez przyjętą w danej społeczności zasadę poprzez nakrycie.
Ponieważ nie jestem członkiem społeczności, gdzie przyjęte nauczanie o potrzebie nakrycia głowy dla okazania znaku uległości, to nie nakrywam głowy, będąc jednak przekonana o potrzebie uległości.
Gdzie Ty tu fałszu się dopatrujesz, zupełnie nie rozumiem, naprawdę.
Pozdrawiam również.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 4:00 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Axanna napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
"Niech się strzyże". Alternatywą nakrywania głowy podaną przez Pawła jest strzyżenie [keiro]. Golenie mówi samo za siebie. Zobacz, w jakim znaczeniu jest używane słowo "keiro" w Nowym Testamencie nie tylko:

Ja niestety nie po naszemu nie kumam.
Cytuj:
Dz. Ap. 18:18 porównaj sobie z IV Mojż. 6:9,18.

No porównałam sobie, i co? Nie bardzo rozumiem co ma werset z Dzieow do wersetu z Mojżesza pisanego w innym języku....

Po prostu wszystkie teksty stosujące "keiro" mówią o ostrzyżeniu "na zero". Po hebrajsku w ST mamy opis tego, co Paweł zrobił i co zostało opisane po grecku w NT.

Axanna napisał(a):
Cytuj:
Jeśli znając nauczanie kobieta nakrywałaby głowę z innego powodu niż uległość mężowi, to oznaczałoby że albo nie zrozumiała nauczania, albo jest obłudna.

Nie zgadzam się. Mogła zrozumieć nauczanie i jako że zostało przyjęte przez zbór do niego sie dostosować, o ile nie jest sprzeczne z jej sumieniem. Nie uważam, że nakrywanie włosów jest grzechem, czy czymś niewłaściwym jako takie, więc ani nie zgrzeszę, ani nie będę obłudna, gdy nakryje głowę, będąc członkiem społeczności gdzie "przyjęto" nauczanie o potrzebie nakrywania się na znak uległości. Będąc zaś członkiem społeczności, gdzie nie "przyjęto" nauczania o potrzebie nakrywania się na znak uległości - nie będę nakrywać głowy. A w obu wypadkach mam przekonanie o uległości niezależnie od okrycia/nieokrycia głowy. I nie widzę ani chrzty w tym fałszu, prób dostosowania się, obłudy czy ściemniania. Jeżeli wy widzicie, to gratuluje orlego wzroku... zawsze macie taki, czy tylko poniekąd?

Rozumiem, że nie rozumiesz, że to, co dotyczy duchowych spraw, nie powinno być robione "przez grzeczność", jak to określiła Grażyna. Próbuję tłumaczyć, że to każda żona znająca i rozumiejąca nauczanie w sercu powinna rozstrzygnąć, czy zewnętrzna oznaka ulgłości jest RZECZYWIŚCIE znakiem tego, co ona ma w sercu - a nie robić takie gesty dlatego, że inni przyjęli nauczanie. Albo mamy rzeczywistość i znak tej rzeczywistości, albo udajemy ze względu na innych. Przy okazji byłoby to wprowadzanie w błąd innych, prawda? Mówimy o osobach będących członkami społeczności, w której nauczanie jest znane.

Jeśli widzę gdziekolwiek jakąś siostrę w nakryciu głowy, to zakładam, że nie robi tego "z grzeczności", bo nikt nie wymaga, żeby gesty o charakterze duchowym były czynione z takich powodów. To tak, jakby "przez grzeczność" niewierzący przystępował na przykład do Wieczerzy Pańskiej - też wykonuje gest o charakterze duchowym, no nie? Nie wiem, czy nie mylisz znaku uległości wobec męża z oznaką uległości wobec lokalnych zwyczajów i czy nie podchodzisz do całej sprawy zbyt płytko.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 4:59 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Cytuj:
Próbuję tłumaczyć, że to każda żona znająca i rozumiejąca nauczanie w sercu powinna rozstrzygnąć, czy zewnętrzna oznaka ulgłości jest RZECZYWIŚCIE znakiem tego, co ona ma w sercu - a nie robić takie gesty dlatego, że inni przyjęli nauczanie. Albo mamy rzeczywistość i znak tej rzeczywistości, albo udajemy ze względu na innych. Przy okazji byłoby to wprowadzanie w błąd innych, prawda?

"Udajemy" co? Przecież mówię cały czas o rzeczywistym przekonaniu o uległości, więc o jakim udawaniu w ogóle mowa? Jakim cudem kogoś "wprowadzamy w błąd"? Gdyby nie mielibyśmy przekonania o uległości, wtedy rzeczywiście wprowadzalibyśmy innych w błąd. A jeżeli naprawdę mamy przekonanie o uległości - to kogo wtedy wprowadzamy w błąd i w jaki błąd?
Naprawdę, mam serdecznie dość.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 5:58 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Axanno- problem polega na tym, że dla Ciebie nakrycie głowy nie jest duchowym znakiem uległości wobez męża, tylko jakimś gestem kulturowym niemającym uzadanienia w naszej rzeczywistości. Zatem nakrywając głowę na nabożeństwie w zborze, gdzie inne tak robią , robisz to jedynie dlatego, żeby ukazac swą gotowość do uległości starszym tego zboru i przez "grzeczność" wobec sióstr i braci.
Jednakże pamiętaj o tym, że dla owych sióstr może to być autentyczny znak uległości wobec męża , a czyniąc to chcą pokazać, że są posłuszne Słowu Bożemu. Jesli Ty nakryjesz głowę z innych powodów wprowadzasz ich w błąd.
Może trochę mętnie to napisałam, ale jeśli zrozumiesz, że dla kogoś to może mieć większe znaczenie( od 'kulturowego gestu") to wtedy chyba nie powinnać nakrywać głowy do modlitwy, bo dla Ciebie jest to nic nieznaczący gest( jeśliby dla Ciebie cokolwiek znaczył, to albo konskekwentnie byś nigdzie nie nakrywała głowy, albo konsekwentnie ją nakrywała, gdzieśkolwiek byś była).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 07, 2008 7:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Axanna napisał(a):
A jeżeli naprawdę mamy przekonanie o uległości - to...


... to stosujemy się do zaleceń Pawła, który wskazał, że jedno jest wynikiem drugiego

albo uczciwie stwierdzamy, że z powodu braku przekonania o jednym nie robimy też drugiej czynności

albo twierdzimy, że pierwsze owszem, ale bez drugiego i golimy sobie głowę "na zero"

bo chociaż nie zależy od tego nasze zbawienie, ale idąc Twoim Axanno tokiem rozumowania to jakbyśmy przytakiwali, że:

owszem można "ustami wyznać" ["zewnętrzna oznaka" pewnej prawdy] bez "uwierzenia w sercu" [część "duchowa" tej prawdy] albo "uwierzę w sercu", ale "nie wyznam", bo po co - przecież Bóg wie, że wierzę...

ps.: dlaczego tyle kontrowersji wzbudza prosta nauka biblijna?
przypomina to temat: "Czy starszy [biskup] kościoła powinien mieć żonę i dzieci?" :idea:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 33  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL