Oskarżonych o fałszerstwo na samym początku zostało sześciu zespołów i osobiście nie mam pojęcia, czy jest to prawda. Jak na razie, tylko o dwóch podane jakiś niepewne przesłanki na dowód
już postawionej tezy, że głoszą innego Jezusa i że są fałszerzami - i to po wielu prośbach bez odpowiedzi, co nadal ma miejsce w stosunku do innych zespołów.
Osobiście nie bronie żadnych "fałszywych braci", nie bronie nawet unitarian, ale chodzi mi o to, że Ani_isza nie miała prawa do wygłaszania o kimś, że jest fałszerzem, nie mając ku temu dostatecznych dowodów nawet w wypadku, gdyby rzeczywiście miała racje i gdyby rzeczywiście wszystkie te wymienione ludzie naprawdę byliby fałszerzami. I nie ma tu nic do rzeczy, czy ja znam się na nauce unitarian, czy potrafię odróżnić "uni" od "tryni", na co ciągle, nie wiadomo z jakiego powodu, spełza dyskusja.
Owszem - napisałam, że nie znam się na naukach unitarian, ale z tego bynajmniej nie wynika, że nie potrafię odróżnić Jezusa fałszywego od prawdziwego, a co za tym idzie - że nie potrafię odróżnić "uni" od tryni" i nie bardzo rozumiem, dlaczego Smok twierdzi, że nie mam takiego "obeznania" i co to ma do rzeczy w świetle pochopnych oskarżeń, co do których brakuje podstaw.
Smok napisał(a):
O ile dobrze zrozumiałem, Ani_Iszy chodzi o unitarian wyznających innego Jezusa niż my i "maskujących się" w stosunku do nas za pomocą co najmniej niejasnych wypowiedzi, które rzeczywiście są zastanawiąjące i każą się mieć na baczności.
Zgoda, że można i nawet należy się mieć na baczności, ale czy można twierdzić zaocznie, na podstawie jedynie
"zastanawiających wypowiedzi" że są to "fałszywi nauczyciele", jak to miało tutaj miejsce?
Smok napisał(a):
W dodatku, jak sama widzisz, "wzajemne przenikanie" jest związane z ekumenizmem mi. in. z katolikami, którego nie trawisz i przeciwko któremu słusznie występujesz. Moim zdaniem to nie jest przypadek i prawdopodobnie jest to pochodna tych niewyraźnych wyznań i nauczań.
Nie jestem "za" ekumenizmem z czymkolwiek, mającym choćby cień fałszowania prawdy o Bogu, jednakże nie o to mi się rozchodzi.
Smok napisał(a):
Jeszcze nie spotkałem trynitarianina, który podważałby kanoniczność Mat. 28:19 i sugerował, że "jest to osobny temat". Moim zdaniem hipoteza ariela jest błedna i nie jest poparta żadnym takim przypadkiem.
Ok, zgoda co do Matana. A co z innymi? A po drugie - cała ta dyskusja rozpoczęła się od
delikatnego upomnienia Ani_iszy wraz z pytaniem, czy ma podstawy do zaliczenia wymienionych ludzi do fałszywców i ze wzmianką, że "być może ma racje" - od czego poszła cała awantura, jak to ja zarzucam
"c o ś" i podobne, co więcej się okazuje że żadnych dowodów Ani nie ma.
Dlatego, zastanawiam się nad kwestią "równego" traktowania tutejszych użytkowników, gdy po raz kolejny, rozmowa zaczyna się toczyć wokół mojej osoby, jak to ja sama
"lubię wygłaszać tezy w ostrym tonie... a natomiast mam trudności z przyjęciem..." Jakoś nie zauważyłam, żeby podobne teksty skierowałeś do Ani kiedykolwiek, która nie jest w stanie przyjąć zwykłej uwagi, a natomiast do mnie to już kolejny raz kierujesz słowa krytyki, jakie należą się raczej Twojej protegowanej z przywilejami.
Cóż, trudno, ale nie mów potem, że to moja wina, że dyskusja skupia się na mnie.
JJ, ok, zgoda.
Pozdrawiam.