www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz cze 19, 2025 9:00 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 02, 2008 7:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
quster napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
...Bóg zachęca, pomaga, wzmacnia, obdarza łaską, daje moc do wykonania, do pokonywania grzechu, do zmian - i tego wszystkiego własną pracą nigdy byśmy nie osiągnęli.

Natomiast nie jesteśmy bezwolnymi muppetami poruszanymi łaską, którym się w dodatku wmawia, że są wolne i odpowiedzialne za swoje wybory, które de facto nie istnieją. Jest takie pole, na którym nasze wolne wybory spotykają się z Bożą łaską, na której mamy polegać, bo tylko dzięki niej nasze wybory będą mogły zostać przełożone na efekt w postaci uświęcenia...

możesz to objaśnić szerzej to co pogrubiłem, bo jakoś nie jestem pewien czy dobrzę cie rozumiem.

Już objaśniam. Działanie łaski Boga w nas nie odbywa się wbrew nam, więc choć nie możemy przypisac sobie żadnej chluby i nie możemy powiedzieć, że "pomogliśmy Bogu" w dziele naszego uświęcenia, to jednak my decydujemy o tym, komu i czemu chcemy służyć, a dwom panom służyć nie można. Dlatego właśnie jesteśmy odpowiedzialni za nasze wybory i nie możemy obarczać Boga odpowiedzialnością za nasze złe czyny i mówic na przykład, że "Bóg nie zmienił mnie jeszcze na tyle, żebym przestał kraść, kłamać, cudzołożyć itd". A czasem wierzący ludzie tak robią, bo skoro "nie są pod zakonem tylko pod łaską", to pozwalają sobie na grzech i czekają, aż łaska tak ich zmieni wbrew nim samym, że przestaną grzeszyć.

A zapodany przez Ciebie filmik jest fajny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 02, 2008 9:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
Smok Wawelski napisał(a):
...Działanie łaski Boga w nas nie odbywa się wbrew nam, więc choć nie możemy przypisac sobie żadnej chluby i nie możemy powiedzieć, że "pomogliśmy Bogu" w dziele naszego uświęcenia, to jednak my decydujemy o tym, komu i czemu chcemy służyć, a dwom panom służyć nie można. Dlatego właśnie jesteśmy odpowiedzialni za nasze wybory ...

...nie odbywa się wbrew nam
...my decydujemy
...nasze wybory

oczywiście mamy tutaj do czynienia z codziennymi aktami naszych wyborów przed jakim ciągle stoimy ?

Smok Wawelski napisał(a):
i nie możemy obarczać Boga odpowiedzialnością za nasze złe czyny i mówić na przykład, że "Bóg nie zmienił mnie jeszcze na tyle, żebym przestał kraść, kłamać, cudzołożyć itd". A czasem wierzący ludzie tak robią, bo skoro "nie są pod zakonem tylko pod łaską", to pozwalają sobie na grzech i czekają, aż łaska tak ich zmieni wbrew nim samym, że przestaną grzeszyć.

ale są pod łaską... jednak bycie pod łaską wydaje owoc prawości... tak myślę

wbrew nim ? to jest trochę trudny temat, bo jeśli ja chcę aby różne sprawy w moim życiu sie zmieniły i czuję się bez silny, ale chcę... Tak jak Pan Jezus powiedział, że duch wprawdzie ochoczy al ciało słabe... Ja sobie ciągle uświadamiam, że sam nie mam siły, że nic nie mogę zrobić, a czasem robię coś, walczę, staram się ale to tak jakbym czynił to w brew sobie. Chodzi mi też o takie naturalne pragnienia, np jesli ktoś lubi jakąś potrawę, ale ze względów medycznych nie może jej jeść, to tutaj nie mamy tylko do czynienia z wolą, ale też z naturalną potrzebą, jak potrzeba spania np... W takich sytuacjach jest trudno i ja to czasem postrzegam jako sytuację gdzie tylko Bóg swoją mocą może to zmienić.

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 03, 2008 1:41 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
quster napisał(a):
oczywiście mamy tutaj do czynienia z codziennymi aktami naszych wyborów przed jakim ciągle stoimy?

Tak. Mówimy o procesie święcenia. Ale do przyjęcia zbawienia też nie jesteśmy zmuszani, tylko przekonywani [Jan 16:8].

quster napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
i nie możemy obarczać Boga odpowiedzialnością za nasze złe czyny i mówić na przykład, że "Bóg nie zmienił mnie jeszcze na tyle, żebym przestał kraść, kłamać, cudzołożyć itd". A czasem wierzący ludzie tak robią, bo skoro "nie są pod zakonem tylko pod łaską", to pozwalają sobie na grzech i czekają, aż łaska tak ich zmieni wbrew nim samym, że przestaną grzeszyć.

ale są pod łaską... jednak bycie pod łaską wydaje owoc prawości... tak myślę

Określenie "być pod łaską" nie oznacza automatycznego wydawania owocu prawości przez każdego, kto jest po łaską. Samo bycie pod łaską nie wydaje owoców. Owoce wydaje człowiek, który polegając na łasce oddaje siebie Bogu jako ożywiony z martwych, a swoje członki na oręż sprawiedliwości i nie służy grzechowi, co prowadziłoby go do śmierci, lecz Bogu, żyjąc sprawiedliwie:

"Niechże więc nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście nie byli posłuszni pożądliwościom jego, i nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a członki swoje Bogu na oręż sprawiedliwości. Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską. Cóż tedy? Czy mamy grzeszyć, dlatego że nie jesteśmy pod zakonem, lecz pod łaską? Przenigdy! Czyż nie wiecie, że jeśli się oddajecie jako słudzy w posłuszeństwo, stajecie się sługami tego, komu jesteście posłuszni, czy to grzechu ku śmierci, czy też posłuszeństwa ku sprawiedliwości?" [Rzym. 6:12-16]

quster napisał(a):
wbrew nim? to jest trochę trudny temat, bo jeśli ja chcę aby różne sprawy w moim życiu sie zmieniły i czuję się bez silny, ale chcę... Tak jak Pan Jezus powiedział, że duch wprawdzie ochoczy al ciało słabe... Ja sobie ciągle uświadamiam, że sam nie mam siły, że nic nie mogę zrobić, a czasem robię coś, walczę, staram się ale to tak jakbym czynił to w brew sobie. Chodzi mi też o takie naturalne pragnienia, np jesli ktoś lubi jakąś potrawę, ale ze względów medycznych nie może jej jeść, to tutaj nie mamy tylko do czynienia z wolą, ale też z naturalną potrzebą, jak potrzeba spania np... W takich sytuacjach jest trudno i ja to czasem postrzegam jako sytuację gdzie tylko Bóg swoją mocą może to zmienić.

Czyli właściwie chyba mówimy o tym samym. Mamy wolę, ale nie mamy mocy do wykonania, bo tę moc daje Bóg z łaski. Dlatego sama wiedza o tym, co jest dobre nie wystarczy (sama znajomość Prawa nie powoduje przestrzegania Prawa) i sama świadomość, że jesteśmy pod łaską, musi być połączona z korzystaniem z łaski i pragnieniem czynienia tego, co dobre (sama świadomość istnienia łaski nie powoduje korzystania z łaski). "Kto kradnie, niech kraść przestanie" [Ef. 4:28]. Czekanie, aż łaska sama spowoduje, że złodziej przestanie kraść, jest nieporozumieniem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 03, 2008 8:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
Smok Wawelski napisał(a):
Określenie "być pod łaską" nie oznacza automatycznego wydawania owocu prawości przez każdego, kto jest po łaską. Samo bycie pod łaską nie wydaje owoców. Owoce wydaje człowiek, który polegając na łasce oddaje siebie Bogu jako ożywiony z martwych, a swoje członki na oręż sprawiedliwości i nie służy grzechowi, co prowadziłoby go do śmierci, lecz Bogu, żyjąc sprawiedliwie (...)

jak najbardziej, laska jest aktem Boga, a wydawanie owocu, nawet jeśli oczywistym jest że to Pan daje chcenie i wykonanie, czyni ze swoją wolą mówiącą "chcę tego, tak" człowiek.

ale dodam, zapewne gdzieś to jest na forum, ale w tym temacie (prowadzę na trzech forach podobna dyskusję ) przejawia się temat podziału Prawa na ceremonialne i moralne, czy możecie na ten temat się wypowiedzieć. I mowa o przeminięciu jednego a trwaniu drugiego.

i jeszcze w kontekście tego tematu, co myślicie o tej wypowiedzi:

Cytuj:
Mat. 19:16-19
I oto ktoś przystąpił do niego, i rzekł: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby osiągnąć żywot wieczny? (...) A jeśli chcesz wejść do żywota, przestrzegaj przykazań. (...) Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, Czcij ojca i matkę, i miłuj bliźniego swego, jak siebie samego.


Pan Jezus nic nie mówi o wierze, ale mówi o uczynkach :D

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 04, 2008 10:31 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
quster napisał(a):
zapewne gdzieś to jest na forum, ale w tym temacie (prowadzę na trzech forach podobna dyskusję ) przejawia się temat podziału Prawa na ceremonialne i moralne, czy możecie na ten temat się wypowiedzieć. I mowa o przeminięciu jednego a trwaniu drugiego.

Podział Prawa na ceremonialne i moralne jest sztuczny i nie występuje w Biblii, bo Prawo jest traktowane jako jedna całość [Mat. 5:17-20; Jak. 2:10; I Jana 3:4 i inne]. Dyskusja na temat rzekomego podziału Prawa na cremionialne i moralne toczyła się u nas w wątku "Adwentyzm Dnia Siódmego:

http://www.ulicaprosta.net/forum/viewto ... alne#22084

quster napisał(a):
i jeszcze w kontekście tego tematu, co myślicie o tej wypowiedzi:

Cytuj:
Mat. 19:16-19
I oto ktoś przystąpił do niego, i rzekł: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby osiągnąć żywot wieczny? (...) A jeśli chcesz wejść do żywota, przestrzegaj przykazań. (...) Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, Czcij ojca i matkę, i miłuj bliźniego swego, jak siebie samego.

Pan Jezus nic nie mówi o wierze, ale mówi o uczynkach :D

Pan Jezus precyzyjnie odpowiada na pytanie "Co dobrego mam czynić, aby osiągnąć żywot wieczny?" Pan wymienia tylko kilka przykazań, co oznacza, że chodzi Mu o przestrzeganie przykazań jako takich. Młodzieniec został "przetestowany" na okoliczność przestrzegania fundamentalnego przykazania "Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej" [Mat. 22:37] i okazało się, że bardziej miłuje swój majątek. Jezus komentuje zachowanie młodzieńca następująco:

"A gdy młodzieniec usłyszał to słowo, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele majętności. Jezus zaś rzekł do uczniów swoich: Zaprawdę powiadam wam, że bogacz z trudnością wejdzie do Królestwa Niebios. A nadto powiadam wam: Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego. A gdy to usłyszeli uczniowie, zaniepokoili się bardzo i mówili: Któż tedy może być zbawiony? A Jezus spojrzał na nich i rzekł im: U ludzi to rzecz niemożliwa, ale u Boga wszystko jest możliwe" [Mat. 19:22-26]

Zbawienie jest u Boga i zawsze było u Boga. Usprawiedliwienie zawsze było z łaski przez wiarę i nikt nigdy nie został usprawiedliwiony z uczynków. Miłowanie Boga z całego serca prowadziło do znalezienia łaski u Boga. Tak było w przypadku Noego, Abrahama, Dawida i wszystkich innych, którzy dzięki Bogu odkryli ponadczasową prawdę, że "sprawiedliwy z wiary żyć będzie" [Hab. 2:4].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 04, 2008 6:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
w tym cytowanym wersecie gdzie Pan Jezus rozmawia z młodzieńcem, po wyliczeniu tych przykazań i odpowiedzi młodzieńca padło takie zdanie:

Cytuj:
Mar. 10:21
Wtedy Jezus spojrzał nań z miłością i rzekł mu: Jednego ci brak; idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, po czym przyjdź i naśladuj mnie.


zdumiewające, bo po mimo tego że był człowiekiem moralnym, z zasadami i Pan Jezus spojrzał na niego z miłością, pada zdanie: Jednego ci brak

tym samym Pan Jezus pokazuje co tak naprawdę jest ważne: serce, którego skarb jest w niebie. Czyli tak naprawdę ten wewnętrzny człowiek, który pragnie i stara się być blisko Pana. Dobrze myślę? :wink: :D

no i jeszcze słowa: przyjdź i naśladuj mnie...

jak myślicie co zawierają, na co Chrystus tutaj chciał zwrócić uwagę ?

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 04, 2008 9:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
quster napisał(a):
zdumiewające, bo po mimo tego że był człowiekiem moralnym, z zasadami i Pan Jezus spojrzał na niego z miłością, pada zdanie: Jednego ci brak

tym samym Pan Jezus pokazuje co tak naprawdę jest ważne: serce, którego skarb jest w niebie. Czyli tak naprawdę ten wewnętrzny człowiek, który pragnie i stara się być blisko Pana. Dobrze myślę? :wink: :D

Myślę, że dobrze myślisz. :D

quster napisał(a):
no i jeszcze słowa: przyjdź i naśladuj mnie... jak myślicie co zawierają, na co Chrystus tutaj chciał zwrócić uwagę ?

Na to, że wiara bez uczynków jest martwa. Tak myślę. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 10, 2008 11:00 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Miejmy więc radośc pełną :)

1 Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. 2 Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. 3 Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. 4 Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. 5 Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. 6 Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. 7 Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. 8 Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami. 9 Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! 10 Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. 11 To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.
[Jana 15:1-11]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 12, 2008 12:48 pm 
Offline

Dołączył(a): So sie 09, 2008 10:29 am
Posty: 1
Lokalizacja: Nowy Sącz
Myślę, że jest coś znacznie wiecej w chodzeniu pod zakonem i łaską niż to się zwykle obejmuje. Można chodzić pod zakonem nie tylko Mojżeszowym, ale też lokalnym zborowym czy troche ogólniejszyk kościelnym, powiedzmy denominacyjnym. Chodzenie pod zakonem ZAWSZE, ZAWSZE prowadzi do pychy typu: "Panie, jak dobrze, że nie jestem taki jak,... , ale JA, robię,.... "

Kiedy mowa o tym, że "grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską" mówi o wielu różnych rzeczach, zaczynając od tego, że zakon jest żądłem grzechu bo "przykazanie pobudziło grzech we mnie",... zatem człowiek uwolniony spod zakonu/ przykazania, nie ma (w tym sensie) takich pokus, bo nie ma już "nie wolno tego czy tamtego" lub "Masz to czy tamto", ale chodzi w łasce tzn.
Oczywiście "kazdy bywa kuszony przez własne pożądliwości)
Łaska, Jezus Chrystus w nim poucza go i pomaga mu wykonać "co dobre, właściwe i co jest wolą Bożą". To łaska w nas wykonuje pracę przeciwko grzechowi, bo "ciało i Duch są sobie przeciwne, ABYŚCIE nie czynili tego, co chcecie". Kiedy ktoś chodzi/żyje "pod zakonem" widzi przykazanie i mówi: "JA tego nie robię", więc z góry patrzy na wszystkich innych, bo ON nie robi (zewnętrznie, nawet jeśli w środku grzeszy więcej niż inni).
TAk więc prawdziwe chodzenie w łasce całkowicie usuwa wszelką zasługę w przestrzeganiu przykazań. (Zresztą chodzi nie tylko o te przykazania znajdujace się w Piśmie, ale, a możesz szczególnie, o te, które są przkazywane indywidualnie przez Ducha Chrystusowego wierzącemu).
Chodzenie w łasce uniemożliwia też pysznienie się z dobrych dzieł dokonanych, ponieważ, jak pisze Paweł: "działałem daleko wiecej niż oni wszyscy, WSZELKO NIE JA, ale łaska we mnie". To Łaska wykonuje pracę w wierzącym zarówno ku uświęceniu, jak i ku nagrodzie. Łaska jest kluczem do totalnej wolności we wszystkim, wolności od grzechu, "bo wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest dobre" wybieram to, co dobre, bo Łaska, która jest we mnie (Chrysutus) poczua mnie, co nie jest automatyczne, ale można mieć "zmysły wyćwiczone długim używanie w rozróżnianiu tego, co dobre". Pan (Łaska) daje chcenie i wykonanie,. czyli nawet jeśli działam wiecej niż innie to "nie ja, lecz Łaska, która mieszka we mnie". No i oczywiście "każdy z nas dokona tyle, ile da mu Pan". Nikt więcej nie zrobi, więc po co jakakolwiek konkurencja między kościołami, zborami, kazndziejami, pastorami? Czy wynika to z podejścia narzucanego przez świat, czy z wolności, którą mamy w Chrystusie. Przecież Bóg "umieścił nas w ciele jak chciał", a więc we wszystkim jesteśmy od Niego zależni. Dlatego wielu odejdzie z kwitkiem, choć czynili cuda, wypędzali demonu, uzdrawiali i głosili kazania...
dlatego:
no i jeszcze słowa: przyjdź i naśladuj mnie... jak myślicie co zawierają, na co Chrystus tutaj chciał zwrócić uwagę

Jak dalece mamy "naśladować Chrystusa"? Standard jest 'prosty' - NIE CZYNIĘ NIC OD SIEBIE, ALE TO CZYNIĘ CO WIDZĘ, ŻE OJCIEC CZYNI,... TO MÓWIĘ, CO MNIE OJCIEC NAUCZYŁ.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 12, 2008 2:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Witam Piotra :)

Przestrzeganie przykazań jest naszą powinnością i przejawem miłości do Boga, a nie źródłem jakichkolwiek zasług z naszej strony. To prawda, że sami z siebie nic nie możemy i gdyby nie Boża łaska, nasze wysiłki byłyby funta kłaków warte. Jednakże całkowite poleganie na łasce jako źródle mocy do jakichkolwiek zmian musi być związane z konkretnymi decyzjami i konkretnym działaniem z naszej strony. Otrzymaliśmy wszystko, co jest potrzebne do życia i pobożności, ale to my polegając na łasce mamy dokładać wszelkich starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić. Łaska nie zrobi tego za nas [II Piotra 1:3-11]. Łaska nie będzie za nas przestrzegać przykazań, jeśli postanowimy tego nie robić. Poza tym, nagroda będzie przyznawana konkretnym osobom, w zależności od ich czynów [I Kor. 3:11-15]. Sługa nie może się chlubić, że własna mocą wykonał to, co wykonał, ale nie wszyscy słudzy obracają talentami w taki sam sposób, choc dostępna łaska jest taka sama dla wszystkich. Nie wszyscy przyniosą tę samą ilość talentów, choć dostępna łaska jest taka sama. Nie wszyscy odbiorą taką samą nagrodę. Nie wszyscy wydadzą owoc stukrotny. Nikt nie jest w stanie uczynić więcej, niż da mu Pan, ale wielu może uczynić mniej, niż da im Pan. Czyli nie korzystać w pełni z danej im łaski.

Bóg ocenia nasze uczynki, nasz trud, naszą wytrwałość, nasze rozeznanie, naszą miłość do Niego, naszą nienawiść do kłamstwa i miłość do prawdy, naszą gorliwość w słuchaniu Ducha Bożego:

"Znam uczynki twoje i trud, i wytrwałość twoją, i wiem, że nie możesz ścierpieć złych, i że doświadczyłeś tych, którzy podają się za apostołów, a nimi nie są, i stwierdziłeś, że są kłamcami. Masz też wytrwałość i cierpiałeś dla imienia mego, a nie ustałeś. Lecz mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz. Na swoją obronę masz to, że nienawidzisz uczynków nikolaitów, których i ja nienawidzę. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzcy dam spożywać z drzewa żywota, które jest w raju Bożym" [Obj. 2:2-7]

Łaska jest kluczem, ale klucz trzeba wziąć do ręki i odpowiednio użyć, wchodząc we właściwe drzwi. Bo nie jesteśmy robotami napędzanymi łaską, tylko wolnymi ludźmi, którzy mają prawo z łaski skorzystać lub nie, dać się napełnić Duchowi lub nie, okazać Bogu posłuszeństwo lub nie, polegać na Nim lub nie, naśladować Pana lub nie. Łaska nie jest Chrystusem. To Chrystus udziela łaski.

"Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami wszystkimi. Amen" [Rzym. 16:24]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL