wujcio napisał(a):
Wawelski napisał(a):
Takie "dowolne skojarzenia" jak te wujciowe prowadzą do dowolnej interpretacji całej Biblii.
Zwracam uwagę, iż w temacie " głównym "podałem jedynie def. ze słownika.
To, że w niektórych fragmentach Pisma niepokój bezbożnych narodów jest porównywany do wzburzonego morza, nie oznacza, że w każdym fragmencie Pisma mówiącym o morzu chodzi o jakieś ludy lub narody.
wujcio napisał(a):
A jeśli chodzi o " falę " to, np. Lk 21:25 Bw "I będą znaki na słońcu, księżycu i na gwiazdach, a na ziemi lęk bezradnych narodów, gdy zahuczy morze i fale." Zahuczały fale, czy nie ?
Przeczytajmy najbliższy kontekst:
"(...) i padną od ostrza miecza, i zostaną uprowadzeni do niewoli u wszystkich narodów, a Jerozolima będzie zdeptana przez pogan, aż się dopełnią czasy pogan. I będą znaki na słońcu, księżycu i na gwiazdach, a na ziemi lęk bezradnych narodów, gdy zahuczy morze i fale. Ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych rzeczy, które przyjdą na świat, bo moce niebios poruszą się. I wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą." [Łuk. 21:24-27]
Fale i morze zahuczą wtedy, gdy czasy pogan się dopełnią, moce niebios poruszą się i będą znaki na słońcu, księżycu i na gwiazdach - czyli tuż przed powtórnym przyjściem Syna Człowieczego w mocy i chwale na ziemię.
Dodam jeszcze, że w tym fragmencie słowa "morze", "fale", "księżyc", słońce" i "gwiazdy" należy traktować dosłownie, bo nic nie wskazuje na to, żeby miały być traktowane symbolicznie.