Gabi napisał(a):
(...) Zareagowalam emocjonalnie bo mam uczulenie na wszelkie przejawy legalizmu. (...)
"
Izolacja i zbiór regul z powodu wiary
Te przez amiszów samym sobie nalozone zakazy sa z jednej strony uwarunkowane ich teologicznym podkresleniem zasady, wedlug której sa "na tym swiecie, ale nie z tego swiata". W zwiazku z tym amisze uzasadniaja, co jest 'swieckie', a co nie. Dodatkowa role gra przekonanie, ze musza zarobic sobie 'niebo na ziemi'. Amisze sami mówia na ten temat: 'Mir misse unser Glaawe ausschaffe'. Nazywa sie to legalistyczna teologia, która podkresla, ze wypelnianie praw i zasad zycia zapewnia wejscie do nieba."
(zródlo: niemiecka wikipedia, moje tlumaczenie,
http://de.wikipedia.org/wiki/Amish_Peop ... _Regelwerk )
Pota tym Jezus powiedzial: "Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody (...)" (Ew. Mateusza 28:19, BW). Natomiast Jezus nigdzie nie powiedzial: "stwórzcie sobie komune i odgrodzcie sie od swiata".
Niektórzy uwazaja, ze w dziejach apostolskich widac, ze chrzescijanie tworzyli komune, gdzie nikt nie mial juz swojej wlasnosci. Przesledzilem dzieje apostolskie, ale niestety nic takiego tam nie znalazlem. Uwazam wiec, ze jest to niebiblijne - jak i zamykanie sie w klasztorach.
Ostatecznie amisze sami sobie przecza. Przeciez wyraznie pisze: "Nie proszę, abyś ich wziął ze świata, lecz abyś ich zachował od złego." (Ew. Jana 17:15, Biblia Warszawska)
Wielu chrzescijan patrzy na nich i mysli, ze oni przeciez tak poboznie zyja, tak poukladane wszystko. Jednak swietemu latwo jest zyc wsród swietych. Wyzwaniem dla chrzescijanina nie jest zycie w kosciele, tylko pomiedzy grzesznikami. Juz sobie wyobrazam Jezusa odgrodzonego w amishowej wiosce - paranoja!