www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Śr cze 18, 2025 8:31 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 33  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 23, 2009 2:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Gabi napisał(a):
Przeciwnicy powoluja sie wlasnie na ten werset 11,10 twierdzac ze zmienia on znaczenie fragmentu z doslownego na symboliczne czyli ze mezatka jest pod autorytetem meza poprostu.

Chwileczkę. Jaka sensowna interpretacja pozwala zmieniać normalny, dosłowny tekst na symboliczny nagle w jednym wersecie, kiedy sam tekst mówi wprost, że nakrycie jest dosłowne i samo jest symbolem? Chyba tylko taka, w której WYGODNIEJ jest UNIKNĄĆ znaczenia literalnego. Poza tym kontekst mówi o tym, że dosłowne nakrycie głowy jest oznaką autorytetu męża. Dosłownego autorytetu. Poza tym chcąc koniecznie rozumieć to w ten sposób musielibyśmy uznać, że autorytet męża jest... na głowie żony. Chyba, że głowa tez jest rozumiana symbolicznie... tylko, że wtedy już kompletnie nikt nic nie wie. :roll:

Paweł od początku mówi o dosłownym nakrywaniu dosłownej głowy. Jeśli określenie "głowa" odnosi się do męża, to jest tak napisane. Tekst jest jasny i zrozumiały wprost. Po wyjaśnieniu dlaczego dosłowna głowa powinna byc dosłownie nakryta - dosłowna gradacja dosłownej chwały w dosłownym akcie dosłownego stworzenia - w wersecie 10 jest napisane, że żona powinna mieć "władzę na głowie". Każdy zdrowo myślący człowiek zrozumiałby, że chodzi o oznakę dosłownej mężowskiej władzy w postaci dosłownego nakrycia na dosłownej głowie. Potem Paweł wraca do sprawy nakrycia i zadaje retoryczne pytanie: "Osądźcie sami: Czy przystoi kobiecie bez nakrycia modlić się do Boga?" - czyli mówi o dosłownym nakryciu.

Nie wiem, jakim cudem dosłowne nakrycie z wersetów 4-7 nagle i na chwilę w wersecie 10 staje się symboliczną "czapką-niewidką" (w tym sensie, że nakrycie znika), a potem w wersecie 13 znowu jest dosłownym nakryciem. :lol:

Ja rozumiem chęć ucieczki od prostego znaczenia tekstu. Ale gdybyśmy w każdym interpretowanym tekście nagle zmieniali znaczenie jego jednej części na symboliczne, choć cały tekst jest zrozumiały w jego literalnym znaczeniu, to doprowadzilibyśmy do całkowitego zamieszania.

Panna i wdowa nie są pod autorytetem męża jako głowy. Dlatego moim zdaniem nie muszą nakrywać głów. Musiałyby, gdyby każdy mężczyzna był głową każdej kobiety w kościele. Ale ja tego w Biblii nie widzę.

Gabi napisał(a):
Pada tez pytanie dlaczego w czasie przebudzen (Aryka, Azja) kobiety nie nakrywaly glow a dzialy sie cuda i mialy miejsca masowe nawrocenia? Dlaczego ich do tego Duch Swiety nie przekonywal?

To nie jest sprawa dotycząca nawrócenia, tylko nabożeństw w kościele. Cuda dzieją się w różnych miejscach i gdyby były całkowicie uzależnione od całkowitego posłuszeństwa Bogu wszystkich wierzących w danym kościele, to cudów nie byłoby nigdzie. Ale Bóg jest łaskawy i długocierpliwy.

Gabi napisał(a):
I wogole dlaczego przekonuje o tym tylko niektore kobiety? A moze wszystkie? Tylko nie wszystkie chca Jego glosu sluchac...

Większość kobiet z góry skreśla temat, a jeśli nauczyciele im w tym pomagają, to już ich sprawa. Nie wiem, ile sióstr jest przekonywanych w tej sprawie, która rzeczywiście nie jest najważniejsza, ale w Biblii się znajduje. I chyba jest przyczynkiem do głębszych rozważań na temat małżeńskich relacji - dla mężów również, wbrew pozorom.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt kwi 24, 2009 6:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 12, 2008 3:41 pm
Posty: 194
Rzeczywiście nie spotkalam się z nauczaniem na temat nakrywania głów przez mężatki nigdzie poza ulicą prostą. Wcześniej słyszałam dwukrotnie wyśmiewające uwagi z ust dwóch różnych pastorów. Pierwszy szydził z zacofanych Rumunek w chustkach na nabożeństwie, drugi opowiadał, że po pewnym okresie swojej nieobecności zastał swoje siostry w chustkach. Kazal im je zdjąć.

Okolo dwóch lat temu temat ten przedstawiła bliska mi siostra i poleciła do przeczytania wątek na ulicy prostej. Wtedy dyskusja toczyła się pomiędzy Smokiem i Szelką. Bliżej mi było do zdania Szelki. Kiedy jednak miałyśmy się z ową siostrą i jej mężem zacząć modlić w ułamku sekundy zrozumiałam, że "dyskutuję" z Bogiem. Przerazło mnie to i postanowiłam być posłuszna. Bardzo staram się być uległą żoną. Są dziedziny, w których mąż zawsze decydował i tu nie mam problemu, najtrudniej jest tam gdzie on nie podejmuje żadnej, a w końcu trzeba to zrobić.

Ciekawa sprawa, że wiele w tym temacie wciąż odkrywam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 01, 2009 12:26 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Podaję jako ciekawostkę przemyślenia pewnego brata( natknęłam się w necie):
Cytuj:
Nigdzie nie znajdziemy na to dowodu, że pouczenie Pawła było związane z obyczajami tamtych czasów. Prawda natomiast jest taka, modlitwy mężczyzn z odkrytymi głowami i kobiet z nakrytymi. Była to praktyka stosowana jedynie przez chrześcijan i wynikała ona z apostolskiej nauki, aby wykazać Boży porządek. Bądźmy szczerzy i zastanówmy się dlaczego to pouczenie, przekazane w 11 rozdziale listu do Koryntian jest niemal całkowicie ignorowane przez współczesny kościół. Nie dzieje się tak z powodów zwyczajów panujących w Koryncie, ani dlatego, że pouczenie Pawła miało charakter chwilowy. Mówiąc szczerze, to przykazanie nie jest w dzisiejszych czasach zachowywane, gdyż jest całkowicie religijnie i politycznie niepoprawne. Ośmielę się stwierdzić, że prawdopodobnie jeden pastor na tysiąc, ma odwagę i prawość nauczać tego co 11 rozdział do Koryntian naucza. Wie, że spotka się z ogromnym sprzeciwem w swojej kongregacji. Jak wielu pastorów odważyłoby się nauczać: "Mężczyzna ma nie nakrywać swojej głowy, gdyż jest on obrazem chwały Bożej, a kobieta jest chwałą mężczyzny. Gdyż mężczyzna nie jest z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Ani mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny". Czy ta nauka jest głoszona w większości zgromadzeń? Nie sądzę. Co się stanie gdy chrześcijański przywódca przeskoczy ten 11 rozdział lub nie będzie w ogóle na jego temat mówił? Albo gdy dojdzie do tego miejsca w Liście do Koryntian, bardzo szybko je przeleci, aby nikt się nie zorientował co powiedział? Albo jeszcze gorzej powie, że taki był zwyczaj w czasach apostoła Pawła, lub siostry w Koryncie zostały wezwane do nakrywania głowy, by nie mylono je z prostytutkami? Nie ma to żadnych historycznych podstaw i List do Koryntian nic na ten temat nie mówi. Tak naprawdę ten 11 rozdział nie jest trudny do zrozumienia, jedyny problem leży w tym, że dzisiejsze kobiety nie akceptują tego, co on mówi. Słyszałem, że tylko świeckie kobiety, te na zewnątrz kościoła odrzucają tą naukę. Niestety muszę stwierdzić, że również te które uważają się za chrześcijanki, uważają tą naukę całkowicie do nie zaakceptowania. W dzisiejszych czasach, bardzo niewielu mężczyzn ma moralną odwagę, stanąć w Chrystusie i wystąpić przeciwko swojej żonie i kobietom w zgromadzeniu, wystąpić przeciwko obecnej kulturze. Podobnie jak Adam ulegamy żonie zamiast słuchać co mówi Bóg. Ironią jest, że dzisiejsze kościoły nadal stosują pierwszą część pouczenia Pawła. Ta część mówi, że mężczyzna musi modlić się z odkrytą głową. Mężczyźni nadal gdy idą do kościoła lub modlą się na zewnątrz, zdejmują swoje nakrycie. Nie byłem jeszcze na takim zgromadzeni chrześcijańskim, a byłem na dosyć dużych, gdzie mężczyźni mieliby czapki na swoich głowach. Ale tez nie byłem na takim nabożeństwie lub spotkaniu modlitewnym gdzie pastor powiedział by kobietom, by nakryły swoje głowy. Dzisiejsze kościoły sprowadziły 11 rozdział do następującej zasady: Mężczyźni muszą zdjąć nakrycia gdy się modlą, lecz kobiety nie muszą go mieć. To jest zasada jaką mamy dzisiaj. Zamiast nauki o przywództwie mężczyzn, dzisiejszy kościół naucza, że kobiety to klasa uprzywilejowana. Zobaczcie, mężczyźni muszą zająć czapki, lecz kobiety nie muszą ich zakładać. To umieszcza siostry na piedestale ponad braćmi. Nie jest politycznie i religijnie niepoprawne nakłanianie mężczyzn do zdejmowania nakrycia. Mężczyźni nie narzekają: "My musimy zdejmować nakrycie, a kobiety nie muszą je nosić". Nikt nie mówi, to jest ciężar dla mężczyzny przestrzegać takiej zasady. Lecz prawdą jest że dzisiaj cały porządek, szczególnie ten Boży jest przewrócony do góry nogami.


Całość na stronie: http://www.google.pl/search?hl=pl&q=bib ... l&aq=f&oq=


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 01, 2009 1:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Dobre.
Ostatnio na nabożeństwie byłam jedyna z nakrytą główką.
U nas odpowiedż Pań jest taka" to powinnaś też zapuszczać włosy" " .
Fakt,włosy mam niezbyt długie ale też nie "chłopięce".
Myślę,że chodzi o to aby dyskusje o długości włosów,nakrywaniu głów doprowadzic do absuru.
No i spokojnie wciskać feminizm do kościoła.
Oj męzczyżni,mężczyżni.Dlaczego Waszym paniom tak trudno jest nakrywac głowę? :evil: :evil:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 01, 2009 4:06 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Bardzo dobry tekst. Szczególnie końcówka dostarcza wielu argumentów do dyskusji.
Wynika z tego, że mężczyznom o wiele łatwiej okazać uległość wobec Boga, niż kobietom wobec mężczyzn. :(

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 01, 2009 5:03 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:D I nie wiesz Adamie dlaczego tak jest?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 01, 2009 8:10 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
tutaj cały tekst w DOC... "NAKRYCIE" za listem do Koryntian...

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 04, 2009 1:47 pm 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Witajcie!

A ja mam jeszcze dwa pytania ktore sa zadawane przez przeciwnikow nakrywania:

-na podstawie fragmentu z Kor. nie wynika ze chodzi TYLKO o zgromadzenie/nabozenstwo a wiec jesli traktowac to doslownie kobiety powinny caly czas miec cos na glowie bo przeciez mamy polecenie aby nieustannie sie modlic i mozemy to robic wszedzie i zawsze czyli nakrywasz w zborze to czemu tego w domu nie robisz modlac sie sama albo na ulicy, wszak i tam mozna wzdychac do Pana?

-jezeli brac ten fragment z Kor. doslownie to trzeba tez zachowac polecenie z tego samego listu ale dotyczace postawy kobiet na zgromadzeniu czyli zeby milczaly a pytania mezom w domu zadawaly i o ile jest to zrozumiale jesli chodzi o nabozenstwo to co z grupa domowa, czy nie jest to rowniez zgromadzenie, moze i tam trzeba milczec, szczegolnie gdy towarzystwo jest mieszane?

Pozdrawiam!
Gabi

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 04, 2009 2:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
"A dając to zalecenie[ co do nakrywania głów] nie pochwalam was, że się schodzicie nie ku lepszemu, ale ku gorszemu. Słysze bowiem najpierw, że gdy jako zbór się schodzicie..."I Kor. 11.17-18


Ja to odbieram jako zalecenie do tego, aby kobiety nakrywały głowy, gdy wierzący się "schodzą". Czy to będzie nabożeństwo, czy grupa domowa...

W Tym. jest napisane, że kobieta ma się uczyć w cichości. Fragment z Kor. odczytuję w ten sposób: na zgromadzeniach kobiety zadawały pytania w trakcie kazania(nauczania) albo czyniły jakieś uzupełniające wtręty. W ten sposób zakłócały porządek zebrania i wprowadzały zamieszanie. Szczerze mówiąc, można to obserwować do dzisiaj. Jakoś się nam wyrywa... :roll:
Nie wierzę, że chodzi tu o całkowity zakaz mówienia ponieważ jest napisane,ze jak kobieta prorokuje i modli się, to ma nakrywać głowę...Zatem może się odzywać, ale w ustalonym porządku.
Co do grup- jeśli spotykamy się na rozmowie, to dlaczego kobiety nie miałyby włączać się do rozmów? Pytać o coś, dzielić się doświadczeniem?

Zdarza mi się "wzdychać do Pana" na ulicy i jakoś kompletnie nie mam wyrzutów sumienia, że nie mam wtedy nic na głowie... :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 04, 2009 2:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 2:03 pm
Posty: 114
Lokalizacja: Śląsk
na spotkaniach poza nabożeństwem należy pozwalać niewiastom mówić,a najbardziej samotnym.Bo skąd mają brać odpowiedzi na pytania,jeśli na podorędziu nie ma męża?Albo jest ale w sprawach Bożych nie "kumaty"?

_________________
Graża


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 04, 2009 2:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Gabi napisał(a):
-na podstawie fragmentu z Kor. nie wynika ze chodzi TYLKO o zgromadzenie/nabozenstwo a wiec jesli traktowac to doslownie kobiety powinny caly czas miec cos na glowie bo przeciez mamy polecenie aby nieustannie sie modlic i mozemy to robic wszedzie i zawsze czyli nakrywasz w zborze to czemu tego w domu nie robisz modlac sie sama albo na ulicy, wszak i tam mozna wzdychac do Pana?

Paweł pisze o modlitwie kościoła, który schodzi się razem i dając to zalecenie [o nakrywaniu głów] podaje dokładnie kontekst modlitwy kościoła jako społeczności [I Kor. 11:17-18].

Taktyka przeciwników tego nauczania polega między innymi na tym, żeby samemu sprowadzić rzecz do absurdu poprzez błędną interpretację słów Pawła, a następnie dowieść, że on nie mógł mieć na myśli czegoś takiego, bo to byłby absurd.

gabi napisał(a):
- jezeli brac ten fragment z Kor. doslownie to trzeba tez zachowac polecenie z tego samego listu ale dotyczace postawy kobiet na zgromadzeniu czyli zeby milczaly a pytania mezom w domu zadawaly i o ile jest to zrozumiale jesli chodzi o nabozenstwo to co z grupa domowa, czy nie jest to rowniez zgromadzenie, moze i tam trzeba milczec, szczegolnie gdy towarzystwo jest mieszane?

Mówiliśmy już o tym kilka razy w tym wątku. Po pierwsze, kobiety moga się podczas nabożeństwa modlić i prorokować, więc nie chodzi o milczenie jako nieotwieranie ust. W I Kor. 14:34-35 Paweł pisze, żeby kobiety nie robiły zamieszania zadając publucznie pytania w trakcie nabożeństwa. Mogą to robić w domu, albo przy innych okazjach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 05, 2009 8:00 am 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Owieczko, Smoku!

Dziękuję za odpowiedzi. Brzmią sensownie :) .
Mam jeszcze jedną wątpliwość. Czym sie różni nabożeństwo od grupy domowej? Brakiem wieczerzy, uwielbienia? Dlaczego tu kobiecie trzeba milczeć a tu już pytania zadawać może tudzież wtrącać swoje spostrzeżenia? Czy pierwsi chrześcijanie rozróżniali takie pojęcia? Czy gdyby dziś apostoł Paweł towarzyszył nam na grupie domowej to by pochwalił zachowanie kobiet? Chustka na głowie ale na ustach mnóstwo słów (do siebie to mówię :oops: )? Trudno mi się powstrzymać bo przepadam za takimi "męskimi" teologicznymi dysputami a z drugiej strony nie chcę być nieposłuszna Słowu :( . Wiec jak to jest z tym zaleceniem pawłowym aby niewiasty na zgromadzeniach milczały?

Pozdrawiam!
Gabi

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 05, 2009 11:41 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Gabi napisał(a):
Czym sie różni nabożeństwo od grupy domowej? Brakiem wieczerzy, uwielbienia? Dlaczego tu kobiecie trzeba milczeć a tu już pytania zadawać może tudzież wtrącać swoje spostrzeżenia?

Różnica polega na celu spotkania. Nabożeństwo nie jest poświęcone dyskusji ani dopytywaniu się o cokolwiek i Paweł pisze, że powinno przebiegać "godnie i w porządku", ponieważ Bóg nie jest Bogiem nieporządku, lecz pokoju [I Kor. 14:40]. Uwielbiamy Pana, słuchamy Jego Słowa, modlimy się z dziękczynieniem, prosimy o różne rzeczy, ale nie robimy z nabożeństwa grupy dyskusyjnej, "grupy wsparcia", spotkania towarzystwa wzajemnej adoracji czy pikniku.

Gabi napisał(a):
Czy pierwsi chrześcijanie rozróżniali takie pojęcia? Czy gdyby dziś apostoł Paweł towarzyszył nam na grupie domowej to by pochwalił zachowanie kobiet? Chustka na głowie ale na ustach mnóstwo słów (do siebie to mówię :oops: )? Trudno mi się powstrzymać bo przepadam za takimi "męskimi" teologicznymi dysputami a z drugiej strony nie chcę być nieposłuszna Słowu :( . Wiec jak to jest z tym zaleceniem pawłowym aby niewiasty na zgromadzeniach milczały?

O ile wiem, to pierwsi chrześcijanie spotykali się po domach, a nabożeństwo nie było "zliturgizowane" jak to jest dzisiaj. Nie było wtedy grup domowych w tym sensie jak to jest dzisiaj. Ale na wszystko można znaleźć osobny czas. Paweł z pewnością nie pochwaliłby kobiet, które chcą "porządzić" (nawet jeśli mają poznanie Słowa) i publicznie nauczać, egzekwując autorytet nad mężczyznami, albo wprowadzać chaos niekontrolowanym słowotokiem. Teologiczne dysputy lepiej sobie zostawić na grupę domową z tym, że ktoś powinien jakoś takim spotkaniom przewodzić, żeby grupa domowa nie zamieniła się w jarmark. Uważam, że na grupie domowej można pytać i odpowiadać, bo temu między innymi takie spotkania służą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 9:44 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 13, 2006 9:08 am
Posty: 34
Lokalizacja: Polska C
Odgrzewam nieco ten wątek, ponieważ po przeczytaniu go całego!!! przyszło mi do głowy parę rzeczy, które nie były poruszone. Odnośnie mnie: ja mniej piszę, a więcej czytam i na forach najbardziej interesuje mnie jak inni rozumieją dane zagadnienie, albo werset, bo chce poszerzyć swoje zrozumienie i poszukuję odpowiedzi na niektóre zagadnienia biblijne. Temat nakrywania głów też mnie interesuje /jak wszystko inne w Biblii/ chociaż bezpośrednio mnie nie dotyczy, ze względu na płeć oraz to, że obecnie nie jestem już nauczycielem w Kościele. Przeczytałem ten temat na Forum EMAUS i teraz na U.P i w sumie najbardziej zgadzam się z argumentacją Smoka. Niemniej zwolennicy tzw. wyjaśnienia kulturowego też mają pewne mocne argumenty np. to że apostoł Paweł napisał: 1 Kor. 11:13
„Osądźcie sami: Czy przystoi kobiecie bez nakrycia modlić się do Boga?”
i z kontekstu wynika, że Paweł oczekuje odpowiedzi: „tak, faktycznie nie przystoi”, ale w obecnych czasach naturalna jest odpowiedź: „pewnie, że przystoi, dlaczego nie?”.
Tak więc myślę, że to zagadnienie odnosi się do naszych czasów, ale być może się mylę i to tylko odnosiło się do tamtych czasów i ich sytuacji. Najlepiej jest więc powiedzieć swoje stanowisko, ale nikogo nie zmuszać do tego i nikomu nie narzucać /jak to już wszystko było napisane/. Chciałem dodać to: zgadzam się że werset ten odnosi się tylko do mężatek, ale jeśli chcemy się trzymać wersetu i nic!!! do niego nie dodawać, to chcę zauważyć, że odnosi się to do mężatek tylko w czasie ich modlitwy (lub prorokowania). Werset ten nie mówi, że mężatki, mają siedzieć w zasłonach całe zgromadzenie, albo zakładać nakrycie gdy inne osoby się modlą, ale powinny mieć nakryte głowy tylko w tym czasie gdy same się modlą. Czyli gdy ja idę na nabożeństwo baptystyczne, gdzie modlitwy są po kolei i moja żona jest ze mną, ale ona wtedy /na tym zgromadzeniu, w tym dniu/ nie modli się publicznie, to z wersetu tego nie wynika, że powinna wtedy /na tym zgromadzeniu/ mieć nakrytą głowę. Mam nadzieję, że przedstawiłem to zrozumiale – co Wy na to? /co Ty Smoku na to?/.
Nie wydaje mi się też, żeby z tego wersetu wynikało, aby kobieta miała mieć zakrytą głowę w czasie śpiewania pieśni - jak to było wcześniej sugerowane w tym wątku, mówienie, że pieśni to jakaś forma modlitwy jest trochę naciągane, bo werset mówi: „jeśli się modli lub prorokuje”, a apostoł w paru miejscach wyraźnie mówi o śpiewaniu czyli jako o czymś innym np.:
1 Kor. 14:15
„Cóż tedy? Będę się modlił duchem, będę się modlił i rozumem; będę śpiewał duchem, będę też śpiewał i rozumem”.
Nie da się też udowodnić, że nakrywanie odnosi się do tzw. grup domowych i różnych pomniejszych spotkań - w Biblii nie ma wcale grup domowych, ale zgromadzali się na modlitwę (jak wtedy gdy Piotr był w więzieniu), natomiast w kilku miejscach Listu do Koryntian jest napisane :”gdy jako zbór się schodzicie” tak więc tutaj też mogą być różne podejścia tej sprawie – ja na razie nie mam zdania.
Coś z folkloru polskich zborów w tym temacie:
- /przegięcie duże/: byłem w takim zborze nad morzem polskim, gdzie wszystkie kobiety mają nakryte głowy przez całe zgromadzenie, ale nie wolno im się modlić wcale w Kościele ponieważ: „nie wolno kobiecie mówić w zborze”.
- /przegięcie mniejsze/: w wymienianej już w tym wątku Woli Piotrowej w EWZ: kobiety siedzą w nakryciach głowy – niezależnie od tego czy się modlą, czy nie.
Według mojego zrozumienia jw. i zasady: „aby nie rozumieć więcej niż napisano” uważam, że obie te postawy nie są właściwe tj. nie da się ich uzasadnić biblijnie.

_________________
Mat. 13:28-30
"Czy chcesz więc, abyśmy poszli i wybrali go?
A on odpowiada: Nie! Abyście czasem wybierając kąkol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy. Pozwólcie obydwom róść razem aż do żniwa".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 10:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
thomson napisał(a):
Niemniej zwolennicy tzw. wyjaśnienia kulturowego też mają pewne mocne argumenty np. to że apostoł Paweł napisał: 1 Kor. 11:13 „Osądźcie sami: Czy przystoi kobiecie bez nakrycia modlić się do Boga?” i z kontekstu wynika, że Paweł oczekuje odpowiedzi: „tak, faktycznie nie przystoi”, ale w obecnych czasach naturalna jest odpowiedź: „pewnie, że przystoi, dlaczego nie?”.

W tym argumencie jest podstawowy mankament: Otóż Paweł zadaje pytanie RETORYCZNE po tym, jak sam wytłumaczył w poprzednich wersetach, dlaczego żonie nie przystoi modlić się do Boga bez nakrycia. Stwierdzenie "osądźcie sami" odnosi się do wniosków z jego nauczania, a nie jest wezwaniem do samodzielnego osądzania. Gdyby Koryntianie mieli osądzać takie sprawy sami, to Paweł sam podważyłby sens własnego nauczania w tym temacie. Wnioskowanie z natury, że kobiecie włosy są dane jako okrycie i są jej chwałą [11:15] potwierdza tylko nauczanie Pawła, że własną chwałę mężatka powinna przykryć.

thomson napisał(a):
zgadzam się że werset ten odnosi się tylko do mężatek, ale jeśli chcemy się trzymać wersetu i nic!!! do niego nie dodawać, to chcę zauważyć, że odnosi się to do mężatek tylko w czasie ich modlitwy (lub prorokowania). Werset ten nie mówi, że mężatki, mają siedzieć w zasłonach całe zgromadzenie, albo zakładać nakrycie gdy inne osoby się modlą, ale powinny mieć nakryte głowy tylko w tym czasie gdy same się modlą. Czyli gdy ja idę na nabożeństwo baptystyczne, gdzie modlitwy są po kolei i moja żona jest ze mną, ale ona wtedy /na tym zgromadzeniu, w tym dniu/ nie modli się publicznie, to z wersetu tego nie wynika, że powinna wtedy /na tym zgromadzeniu/ mieć nakrytą głowę. Mam nadzieję, że przedstawiłem to zrozumiale – co Wy na to? /co Ty Smoku na to?/.

Moim zdaniem na nabożeństwo każdy przychodzi po to, żeby się modlić, a modlitwa ma różne formy. Można się modlić duchem (w językach), rozumem (po polsku), można śpiewać duchem, oddawać chwałę Bogu w pieśniach i hymnach - to wszystko jest modlitwą w zgromadzeniu. Dlatego nawet jeśli ktoś inny modli sie głośno, to przecież jako zbór modlimy się wszyscy. Nie widzę sensu zakładania i zdejmowania nakrycia głowy co chwilę, bo to nie ma podstaw, rozprasza i jest po prostu niewygodne. Nigdzie nie jest napisane, że głowa mężatki ma być nakryta wyłącznie wtedy, gdy modli się publicznie w takim sensie, że słychać tylko ją w całym zgromadzeniu. Po prostu jest napisane: "każda kobieta, która się modli albo prorokuje z nie nakrytą głową, hańbi głowę swoją" [11:5].

thomson napisał(a):
Nie da się też udowodnić, że nakrywanie odnosi się do tzw. grup domowych i różnych pomniejszych spotkań - w Biblii nie ma wcale grup domowych, ale zgromadzali się na modlitwę (jak wtedy gdy Piotr był w więzieniu), natomiast w kilku miejscach Listu do Koryntian jest napisane :”gdy jako zbór się schodzicie” tak więc tutaj też mogą być różne podejścia tej sprawie – ja na razie nie mam zdania.

No, to chyba odpowiedziałeś sam sobie. "Gdy się schodzicie jako zbór" oznacza po prostu zebranie wspólnoty. W Biblii nie ma grup domowych, bo nabożeństwa były po domach i tam się modlono. Dzisiaj wygląda to inaczej i dlatego mamy problem z podziałem na nabożeństwo i grupę domową. Ale przecież modlitwa wspólnoty może się odbywać na każdym spotkaniu wspólnoty poświęconym uwielbieniu Boga.

thomson napisał(a):
byłem w takim zborze nad morzem polskim, gdzie wszystkie kobiety mają nakryte głowy przez całe zgromadzenie, ale nie wolno im się modlić wcale w Kościele ponieważ: „nie wolno kobiecie mówić w zborze”.

No cóż, pozostaje im współczuć, bo najwyraźniej nie rozumieją, o co chodzi z tym zakazem mówienia w zborze. Ale o tym już pisaliśmy.

thomson napisał(a):
/przegięcie mniejsze/: w wymienianej już w tym wątku Woli Piotrowej w EWZ: kobiety siedzą w nakryciach głowy – niezależnie od tego czy się modlą, czy nie. Według mojego zrozumienia jw. i zasady: „aby nie rozumieć więcej niż napisano” uważam, że obie te postawy nie są właściwe tj. nie da się ich uzasadnić biblijnie.

No, to musiałbyś założyć, że niewiasta, ktora nie porusza ustami albo nie słychać jej w całym kościele, w ogóle się w tym momencie nie modli. To jest założenie bardzo wątpliwe, bo przecież one po to przyszły, żeby się modlić, a sposobów modlitwy jest wiele i nie wszystkie wymagają zewnętrznego przejawu. Moja żona na ten przykład ma nakrycie przez cały czas, gdy wspólnota się modli, bo ona jest członkiem Ciała, które się modli razem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 33  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL