Gabi napisał:
Cytuj:
U mnie dziesiecina funkcjonuje, nikt nie robi z tego problemu. Mamy skarbnika, raz w roku przedstawiany jest raport finansowy. Jako ze nie jestesmy zborem domowym mamy duzy budynek do utrzymania. Taka forma jest w tym przypadku bardzo wygodna.
Wiesz Gabi, jak chcesz to dawaj.
Jak juz powiedziałam oczywiście miłość powinna nas pobudzać do dawania na Kościół, bliźnim, każdemu w potrzebie... I nie tutaj leży problem.
Z racji tego że wychowałam się w sekcie, jestem bardzo wraźliwa na wszelką rodzaju manipulację, manipulację wyczuwam na kilometr brzydzę się nią i jestem jej zaciekłym wrogiem
Z powodu tego,że wszelakie nauczanie o dziesięcinie manipulacją są podszyte (bo czym innym , przecież nie Biblią

), zdecydowanie mówię im NIE. Wiesz napatrzyłam się na (sorry za wyrażenie, ale idealnie oddaje tę kwestię) stare babcie z trzęsącymi się rękoma oddające 10 % swojęj renty (jak ma 500 złotych renty to sobie policzcie ile jej zostaje na życie

), nie mające póżniej na chleb. W czym różnią się od babci "smarujących" rodio maryja? Jak jedne tak i drugie są ofiarami obrzydliwej manipulacji, w której ja, sorry, udziału brać nie będę.
SW napisał:
Cytuj:
Są sprawy, w których nie ma sensu "kruszyć kopii". Można sobie spokojnie podyskutować i rozejść się w pokoju.
Tak, spróbuj zaciętemu zwolennikowi dziesięcin powiedzieć ,
że dziesięcina nie jest biblijna i rozejść się w pokoju
Ja próbowałam, i już nie mam zamiaru więcej. Wyszłam na chciwca, miłującego momonę egoistę... no cóż... life is brutal...
