Pytajnik napisał(a):
Czy "łamanie przekleństw pokoleniowych" ma jakieś poparcie w Biblii? Ja swojego czasu łyknęłam to wraz z paroma innymi rzeczami, a dzisiaj odbija mi się to czkawką. I tak się zastanawiam, bo nigdy tego jakoś nie skonfrontowałam z Biblią (człowiek młody to niezbyt rozważny był), przyjęłam za prawdę (bo bardziej doświadczeni w wierze tak mówili), a teraz nie wiem co z tym fanetm zrobić. Jeśli odrzucić to na podstawie Biblii a jeśli przyjąć to także na Jej podstawie.
Jak się modlić o choroby, które są w rodzinie z pokolenia w pokolenie. Po prostu się modlić o uzdrowienie, nie patrząc w przeszłość...czy może jakoś się ztą przeszłością należy duchowo rozprawić?
Jeśli ten temat już się gdzieś pojawił, to podajcie link.
Dzięki
Co sie tyczy w niektórych kregach popularnej nauki, jakoby juz nowonarodzeni ludzie musieliby juz dawno po nawróceniu jeszcze wyznac jakis grzech popelniony przed nawróceniem, by doznac "uwolnienia od przeklenstwa", to nie znajduje tego w biblii. A wrecz przeciwnie: "Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie" (List do Galacjan 3:13, Biblia Warszawska)
Chrystus stal sie przeklenstwem ZA NAS - za kazdego, kto narodzil sie na nowo. Kazdy, kto stal sie dzieckiem Bozym, zostal CALKOWICIE oczyszczony: "Gdyż łaskawy będę na nieprawości ich, a grzechów ich nie wspomnę więcej." (List do Hebrajczyków 8:12, Biblia Warszawska)
Czasami w kregach, które wciaz wywlekaja jakies rzekome przeklenstwa chrzescijan, panuje równiez przekonanie, jakoby czlowiek mógl byc napelniony Duchem Swietym, a mimo to równoczesnie opetany. Skad oni to biora?