Dorion napisał(a):
ani_isza napisał(a):
Powstawanie Psychologii to koniec XIX wieku, a jako "nauka" ma 116 lat. Czy wiecie, że dopiero po drugiej wojnie światowej kongres amerykański utworzył dla psychologii oficjalnie pierwszą katedrę do badań naukowych [zdaje się, że 1957r. albo 1958r. ]?
Ani_isza, czy mozesz podac jakies konkretne zrodla tych dat? Zwlaszcza o powstawanu psychologii pod koniec XIX wieku???
Mogę.
Chociaż generalnie to czerpię z zasobów włąsnej pamięci i notatek z wykładów akademickich - chociaż i tak nie był to przedmiot kierunkowy.
Za datę ukonstytuowania się psychologii jako samodzielnej nauki empirycznej uważa się utworzenie w 1879 pierwszego laboratorium psychologicznego na Uniwersytecie Lipskim przez Wilhelma Wundta. Wundt usystematyzował metodę rejestracji subiektywnych doznań określaną jako introspekcja.1879 Wilhelm Wundt founds the first formal laboratory of Psychology in the University of Leipzig
http://www.cop.es/English/docs/reference.htmŻyciorys Wundta:
http://www.statemaster.com/encyclopedia/Wilhelm-WundtCo do U.S. i podatności na psychologię, to było bardzo ciężko, ciężej niż w Europie. Nie tak łatwo powołąć katedrę, bo za tym idą pieniądze podatników na badania kierunkowe. Machnęłam się jednak o 10 lat - w 1948 roku
1948 Establishment of a Experimental Psychology Department inside CSIC
http://www.cop.es/English/docs/reference.htmInne źródło:
STR 36, DRUGA KOLUMNA
http://books.google.pl/books?id=mC8bIA1 ... q=&f=falseDorion napisał(a):
ani_isza napisał(a):
Polecam analizę krytyczną pochodzenia tego wytrychu nazywanego TEMPERAMENTEM i tego jak to zmontował LaHaye:
http://www.psychoheresy-aware.org/lahaye74.html Analiza krytyczna? Mysle, ze to dosc odwazne stwierdzenie.
Przeczytalem te niby-analize, autor kreci sie w kolko powtarzajac magiczne slowa: antyczne mity,okultystyczne praktyki, Egipt , Babilon, astrologia i probuje nimi nastraszyc czytelnika, tak jak sie straszy niegrzeczne dziecko Baba-Jaga.
Wiesz, nie każdy ma ochotę wydawać kasę na kupno całej książki, podobnie jak nie każdy autor ma ochotę pozbawiać się tej kasy udostępniając za darmo całe opracowanie. Tak więc pozostają takie ich streszczenia. Jeżeli twierdzisz, że autorzy się mylą to podaj prawdziwą etiologię.
"Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie" - nie oznacza to nakazu, że żeby działanie czegoś przetestować i wpisać na listę pożytecznych należy koniecznie się tym zacząć zajadać, lub podawać innym. Oznacza to w-g mnie umiejętne rozróżnianie w produktach, którymi w ogóle się poczęstuję. Bo jak dowiedzieli się od JHWH Żydzi, niektóre produkty w ogóle nie zostały zaklasyfikowane jako jedzenie. A poświadcza mi konieczność tej ostrożności dalszy ciąg tego wersetu: "Od wszelkiego rodzaju zła z dala się trzymajcie."
To są realne zagrożenia, o jakich przestrzega nas Bóg "...abyśmy już nie byli dziećmi, miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu..." Może Cie rozbawi taka "Baba -Jaga" jaką postraszył odrodzonych JHWH w Biblii? Ech, figlarz z tego Boga, figlarz

[i taki nie humanistyczny, apodyktyczny tyran?]:
"Bo chociaż żyjemy w ciele, nie walczymy cielesnymi środkami. Gdyż oręż nasz, którym walczymy, nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej; nim też unicestwiamy złe zamysły
i wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi, Gotowi do karania wszelkiego nieposłuszeństwa, gdy posłuszeństwo wasze będzie całkowite." [2Kor 10:3-6]
Gdzie widać w Biblii sugestię, że mamy szukać pomocy dla naszej duszy u ludzi nieodrodzonych, lub w nauce, która ma u podstaw swego istnienia przeciwników Boga, a w wartościach, założeniach i metodach pracuje na duszy [osobowości?] i przy tym w założeniach eliminuje Boga jako Stwórcę? Ale oczywiście jest też poprawna politycznie dziedzina dla mających potrzebę uciszenia sumienia: psychologia religii
[mnie uczono, ze religia to jeden z irracjonalnych mechanizmów obronnych regulujących homeostazę sfer osobowości ze środowiskiem i własnym dysonansem poznawczym

]
"Tak mówi Pan: Przeklęty mąż, który na człowieku polega i z ciała czyni swoje oparcie, a od Pana odwraca się jego serce!" [Jr 17:5]
Pamiętasz jeszcze taką rzeczywistość do jakiej wchodzą odrodzeni:
"Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże. (11) Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. (12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył. (13) Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. (14) Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać. (15)
Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, sam zaś nie podlega niczyjemu osądowi.(16) Bo któż poznał myśl Pana? Któż może go pouczać? Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej." [1Kor 2:10-16] I do czego to się odnosi? Do czterech godzin tygodniowo, gdy wierzący siedzi na nabożeństwie?
Jeżeli jesteś narodzony na nowo z Ducha Świętego, a Twoje widzenie tego co jest białe i czarne tak zszarzało, to ja chciałabym się dowiedzieć dla jakiej przyczyny osobiście nie możesz się obejść bez istnienia psychologii w kościele złożonym z odrodzonych wierzących?
Co jest wolą Bożą dla odrodzonych?