Tomaszu, po raz kolejny uciekasz od rzetelnej dyskusji na konkretny temat.
tomasz napisał(a):
Po pierwsze powolujesz sie na wersety raz tyczace sie Kosciola a raz ludzi w wielkim ucisku, wszystko aby poprzec teze o sluzbie swiatynnej 24 starszych (oznaczajacych wg Ciebie caly kosciol pochwycony) przed uciskiem.
Chciałeś dowodów na to, że ktoś służy w niebiańskiej świątyni. No to dostałeś te dowody. Będą tam służyły dwie grupy - Kościół to filary i kapłani, a druga grupa to ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku. Nie są ani filarami ani kapłanami w tej świątyni. Ale jedni i drudzy w niej służą i to jest odpowiedź na Twoje pytanie.
Cytowane przez Ciebie teksty są albo przez Ciebie wypaczone, albo w ogóle nie potwierdzają tego, co byś chciał, żeby potwierdzały.
II Kor. 3:11-15 nie mówi o Dniu Pańskim i słowa "Pański" NIE MA W TEKŚCIE - to Ty je wsadziłeś, żeby "wyjść na swoje". A to jest NIEUCZCIWE. Za dodawanie czegokolwiek do Słowa Bożego grożą konkretne konsekwencje opisane w Biblii.
I Jana 2:28 został przez Ciebie wyrwany z kontekstu - kilka wersetów dalej jest napisane, że chodzi o moment, w którym "ujrzymy Go jakim jest" - wtedy będziemy do Niego podobni, bo zmartwychwstaniemy [I Jana 3:2]. Przecież my Go zobaczymy w czasie Pochwycenia.
I Kor. 9:24 mówi o nagrodzie, ale nie mówi, kiedy miałaby być otrzymana, więc jest nie na temat.
I Tes. 2:19 mówi o przyjściu Pana po Kościół - wtedy Paweł będzie z dumą mógł zobaczyć, że jego "wychowankowie" również zostana pochwyceni. Słowo "przyjście" oznacza po prostu przyjście. Może być po Kościół albo z Kościołem - w zależności od kontekstu.
O tym samym mówi
Flp. 2:15 - Paweł chce być dumny z innych swoich wychowanków, czyli Filipian, podczas Pochwycenia Kościoła, kiedy Pan przyjdzie po swój Kościół. Pan Jezus powiedział, że o tym dniu nikt nie wie i dlatego mamy czuwać [Mat. 24:36-44].
II Tym. 4:9 mówi o pojawieniu się Jego pokazanie się. Czy tutaj jest napisane, że chodzi o pokazanie się światu? Nie zauważyłem. Bo chyba nie zakładasz, że Kościół nie zobaczy Pana, skoro ma się z Nim spotkać na obłokach?
Niestety, ANI JEDEN z podanych przez Ciebie tekstów nie mówi o DNIU PAŃSKIM. Dlatego usiłujesz przekręcić tekst, wsadzając tam słowa, których w nim nie ma, albo usiłujesz SUGEROWAĆ, że Pochwycenie jest Dniem Pańskim - dlatego piszesz "w Dniu Chrystusa (inaczej Pańskim)".
Tylko I Kor. 3:11-15 mówi o rozdaniu nagród, ale niestety wypaczyłeś tekst, bo on mówi o "dniu", ale nie mówi o Dniu Pańskim. Inne teksty pokazują jaki to będzie dzień [dzień sądu przed trybunałem Chrystusowym] i gdzie odbędzie się ten sąd [w niebie przed zaślubinami Baranka].
tomasz napisał(a):
Nie podales adnego wersetu sadu Bema, ktory odbedzie sie w momencie paruzji. Oczywiscie Pan przyjdzie w chwale wraz z tysiacami swoich swietych.
Napisałem, dlaczego sąd ten musi dotyczyć ludzi zmartwychwstałych (czyli po Pochwyceniu Kościola) i dlaczego musi sie odbyć przed zaślubinami Baranka, które odbędą się w niebie. Nadal nie otrzymałem od Ciebie odpowiedzi na pytanie jak i kiedy Kościół dostanie sie do nieba i gdzie odbędą się zaślubiny Baranka, skoro on przyjdzie Z NIEBA z Kościołem.
Przestań kręcić i odpowiedz wreszcie na te i inne moje pytania.
tomasz napisał(a):
Co do "braci w niebie" to sam sobie odpowiedziales - kto idzie do nieba i kiedy. Wiec wierzacy nie musza byc w niebie WSKUTEK SEKRETNEGO POCHWYCENIA. Czyli samobój.
Czy ty odróżniasz dusze męczenników od Kościoła zabranego do nieba do mieszkań w niebie? Bo ja nie zauważyłem, żeby Pan Jezus mówił w Jana 14:2-3 o zabraniu dusz wierzących do nieba, albo o męczeństwie wierzących. Mówił o zabraniu Kościoła do mieszkań przygotowanych w niebie - stąd "mieszkańcy nieba" jako bracia męczenników. Twój problem polega na tym, że Twoja teologia w ogóle nie wpuszcza Kościoła do nieba po Pochwyceniu - najwyraźniej widzisz tam same dusze.
Tomaszu, dopóki nie odpowiesz na moje pytania, niestety muszę Cię ignorować. Cały czas uciekasz w jakieś inne wątki i szczegóły, wymyślasz coś nowego i zadajesz kolejne pytania, ale nie umiesz odpowiedzieć na moje, które zadałem już dawno temu. No i proszę o alternatywną interpretację Obj. 4-5. Dopóki tego nie uczynisz, nie licz na moje odpowiedzi.