Smok Wawelski napisał(a):
Z opisów Ery Mesjańskiej np. w Iz. 65:20-25 wynika, że będą umierać i będą rodzić dzieci, tylko będą żyli dłużej.
ale tylko z tego fragmentu to miało by wynikać, tak ?
Smok Wawelski napisał(a):
quster napisał(a):
a potem pod koniec 1000 letniego panowania zmartwychwstaną na Sąd Ostateczny?
No skoro umrą, to muszą zmartwychwstać na sąd, prawda?
no. oczywiście jeśli założyć takie wytłumaczenie, to tak.
tylko tutaj taka mała dygresja, nie chcę może togo rozwijać, ale jeśli Pan Jezus będzie na ziemi, a te osoby umrą, to jak w tym kontekście rozumieć dzisiejsze stwierdzenia wielu chrześcijan ewangeliczny, gdy ktoś umrze, że "teraz jest z Panem" ?
wiem że to odrębny temat, tutaj jednak chciałem zapytać o zasadność takiego stwierdzenia w odniesieniu do śmierci w czasie 1000 letniego panowania (oczywiście nie chcę podchodzić do tego w sposób materialny, że skoro Pan Jezu na ziemi będzie to coś tam jest nie możliwe w innej dziedzinie, ale chodzi mi wogóle o to co się będzie z nimi z tym umarłymi działo, bo nie kojarzę żadnych wersetów w tym temacie, oprócz tego z Izajasza )
Smok Wawelski napisał(a):
Trybunał Chrystusowy to jest BEMA. Odbędzie się on w niebie i będą przed nim sądzeni członkowie Kościoła [Rzym. 14:10; I Kor. 3:11-15; II Kor. 5:10] przed zaślubinami Baranka i Oblubienicy [Obj. 19:7-8]. Ponieważ Kościół zostanie pochwycony przed Wielkim Uciskiem, będzie sądzony wcześniej w niebie. Po jego przyjściu wraz z Chrystusem na ziemię [Obj. 17:14; 19:11-16] nastąpi sąd nad narodami nie-żydowskimi, a dokładniej nad ludźmi pochodzącymi z nich, którzy dożyją do końca Wielkiego Ucisku.
BEMA oczywiście, pomyliłem literkę, ale... ja rozumiem co piszesz, z takim scenariuszem się zgadzam i go znam, jednakże pytam o pewną zasadność, a mianowicie czym jest w takim razie NOWONARODZENIE ? w kontekście tego co pisze Pismo ? bo ja rozumiem że jest JEDNO NOWONARODZENIE i wszystkie "prerogatywy" wiążące się z tym faktem będą udziałem wszystkich przechodzących ten fakt. Nie widzę przesłanek w Biblii, do dzielenia na dwa rodzaje nowonarodzenia.
Do Ducha w tym kontekście nawiążę dalej...
Smok Wawelski napisał(a):
Nowe narodzenie z wody i z Ducha nie jest synonimem chrztu, lecz nowego narodzenia. Czy osoby nawracające się w czasie Wielkiego Ucisku będą chrzczone w wodzie i w Duchu, tego nie wiemy. Przynajmniej ja o tym nie czytam.
Ja rozumiem, ze chrzest Duchem Świętym jest tożsamy z wylaniem, z Ducha, czy też Ducha na uczniów (przykłady znacie z Dziejów Apostolskich). Według mnie jest to ściśle związane z ważnym fragmentem z Ewangelii Jana. Zacytuje dwa fragmenty, które według mnie łączą się i wyjaśniają to co napisałem powyżej, pogrubię słowa które według mnie są synonimami:
Cytuj:
Jan 3:3-8
Jezus odpowiedział: Ręczę i zapewniam cię, że kto nie zostanie zrodzony na nowo, nie może zobaczyć Królestwa Bożego. Nikodem na to: Jak może urodzić się człowiek, gdy jest stary? Nie może (on przecież) powtórnie wejść do łona swojej matki i być (przez nią) urodzony. Jezus odpowiedział: Ręczę i zapewniam cię, że kto nie zostanie zrodzony z wody i Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co zostało zrodzone z ciała, jest ciałem, a co zostało zrodzone z Ducha, jest duchem. Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie być na nowo zrodzeni. Wiatr wieje, dokąd chce — słyszysz jego szum, ale nie wiesz, skąd nadciąga i dokąd zmierza; tak jest z każdym, kto został zrodzony z Ducha.
i drugi fragment, w BW pod tym z Jana jest odnośnik właśnie do tego fragmentu:
Cytuj:
Tyt 3:5-6
zbawił nas nie z uczynków, które my dokonaliśmy w sprawiedliwości, lecz według swojego miłosierdzia przez kąpiel powtórnego narodzenia oraz odnowę Ducha Świętego, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawcę naszego
inny przekład tego fragmentu:
Cytuj:
Tyt 3:5-6
zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego
Rozumiem, że całe świadectwo NT począwszy od Pana Jezusa, po Dzieje, listy apostolskie, ukazują że wraz z nowonarodzeniem idzie zrodzenie z Ducha, chrzest w wodzie, chrzest Duchem Świętym, bo czytam, że Pan Jezus miał przyjść i chrzcić Duchem, a skoro nie czytam nic o zmianie tego postępowania, to rozumiem, że to JEDNO NOWONARODZENIE ZAWSZE się z tym wiąże aż do końca...
Jeszcze jedna sprawa, sytuacja tych "błogosławionych Ojca" przedstawia się tak, że oni wchodzą do Królestwa, z powodu że są uznani za sprawiedliwych i tamte wersety podają że na podstawie uczynku, uczynków... względem Króla, przez pomoc braciom Króla.
Różnie można to interpretować, ale nie da się uniknąć tego faktu, który nieco kłóci się z tym "darmo, z wiary..." oczywiście wiem że uczynki idą za wiarą, ale wrażenie pozostaje ( to jednak też odrębny temat).
Nie czytam też, żeby nowonarodzeni nie mieli stanąć przed sądem innym jak BEMA, czytam natomiast słowa, że "wszyscy staniemy przed trybunałem Chrystusowym" WSZYSCY nowonarodzeni.
Tutaj jednak też wraca pytanie czym jest nowonarodzenie, ale to było w innych wątkach.