www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Śr cze 18, 2025 3:03 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 33  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr gru 09, 2009 2:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 13, 2006 9:08 am
Posty: 34
Lokalizacja: Polska C
W sumie przekonuje mnie to co Smok napisał ^^^.
Wrócę na chwilę do tego co wcześniej ja napisałem: nie uważam że trzeba ten temat na siłę wciskać, napominać siostry itp. - teraz może trochę za bardzo już będę „cedził komara” i teoretyzował /ale to jest przykład do tego co mam na myśli/, ale jakby istniała siostra, że tak powiem negatywnie nastawiona do tematu, mogłaby powiedzieć: "ja nie modlę się na nabożeństwach, bo się np. wstydzę, a ten werset odnosi się tylko do modlących i dlatego nie nakrywam głowy". I jeśli będziemy trzymali się samych tych wersetów, to faktycznie taka siostra miałaby rację, ja nie byłbym w stanie jej biblijnie uzasadnić, że nie ma racji bez używania takich sformułowań: ja myślę tak..., u nas w zborze..., moja żona to robi tak... itp. Tyle chciałem dodać w tym temacie.
Byłem członkiem w takim zborze baptystycznym, gdzie było nauczanie, że jak jedna osoba się modli to trzeba jej słuchać, nie można się wtedy modlić głośno albo cicho, tylko trzeba słuchać co ona mówi, bo należy na jej modlitwę odpowiedzieć: amen - powoływano się przy tym na 1 Kor. 14:16
„Bo jeżeli wysławiasz Boga w duchu, jakże zwykły wierny, który jest obecny, może rzec na twoje dziękczynienie: Amen, skoro nie rozumie, co mówisz?”
i w takim zborze, te osoby, które się głośno i publicznie nie modliły, to faktycznie i osobiście się nie modliły /ewentualnie można jedynie powiedzieć, że uczestniczyły w modlitwie Kościoła/.

_________________
Mat. 13:28-30
"Czy chcesz więc, abyśmy poszli i wybrali go?
A on odpowiada: Nie! Abyście czasem wybierając kąkol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy. Pozwólcie obydwom róść razem aż do żniwa".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr gru 09, 2009 2:53 pm 
thomson napisał(a):
(...) Byłem członkiem w takim zborze baptystycznym, gdzie było nauczanie, że jak jedna osoba się modli to trzeba jej słuchać, nie można się wtedy modlić głośno albo cicho, tylko trzeba słuchać co ona mówi, bo należy na jej modlitwę odpowiedzieć: amen - powoływano się przy tym na 1 Kor. 14:16
„Bo jeżeli wysławiasz Boga w duchu, jakże zwykły wierny, który jest obecny, może rzec na twoje dziękczynienie: Amen, skoro nie rozumie, co mówisz?” (...)

Hmm, tylko tego w tym fragmencie Pisma nie czytam, ze NALEZY koniecznie wogóle odpowiedziec. Nie pisze: "a po modlitwie jednego koniecznie kazdy musi powiedziec AMEN". JESLI mówie na modlitwe kogos innego AMEN, to faktycznie powinno sie wiedziec, czy "WYPADA" powiedziec AMEN - wtedy wiec dobrze znac tresc modlitwy. Ale przeciez moge nie odpowiadac "Amen", tylko w tle np. modlic sie dalej, lub poprostu na chwile zamilknac. Dlatego uwazam to za naciagane, jesli z tego wersetu ktos próbuje wywnioskowac, ze KONIECZNIE musze slyszec kazde slowo glosno modlacej sie osoby i DLATEGO nie wolno mi sie w tym samym czasie modlic po cichu itd. Kolejnym ulubionym wersetem na poparcie takiego "porzadku" nabozenstwowego zdaje sie byc nastepujacy: "a wszystko niech się odbywa godnie i w porządku." (1 list do Koryntian 14:40, Biblia Warszawska)
Jednak problematyczne jest wtedy dla zwolenników takowego "porzadku" uzasadnienie, dleczego nie jest to "godnie i w porzadku", jesli modle sie w tle na glos PO CICHU, tzn. nie przeszkadzajac innym, nie zagluszajac modlacego sie glosno ("przewodzacego" w tym momencie w glosnej modlitwie).

Przypomina mi sie jedno z takich nabozenstw pewnej ewangelicznej wspólnoty, na którym kiedys goscinnie uczestniczylem. Bylo ono "ewangelizacyjne" - mówil goscinny kaznodzieja, ewangelista. Spóznilem sie na spotkanie o pare minut, wiec stanalem calkiem z tylu. Kaznodzieja zaczal wyklad o synoptycznych ewangeliach :roll: - czyli jak sie uzupelniaja itp. Patrzalem na tych ludzi siedzacych na krzeslach - przez minuty nikt nawet palcem nie poruszyl, nawet nie przechylil glowy, nie podrapal sie. Po chwili bylem pewien, ze na spotkaniu nie ma ANI JEDNEJ osoby spoza zboru oprócz mnie i... mojego przyjaciela z mojego zboru, swiezo nawróconego i ochrzczonego Duchem Swietym, który siedzial calkiem z przodu (jego znajomy z tego zboru zaprosil nas na te spotkanie). Wiedzialem juz przy czym jestem, ze lepiej nie modlic sie na glos, a jezykami wara. Pod koniec swojego naukowego wykladu "ewangelista" napomknal tez cos o grzechu, winie i krzyzu, po czym poprosil, abysmy wstali i sie pomodlili. On modlil sie glosno, cala sala oczywiscie milczala. I wtedy mój mlody przyjaciel zaczal modlic sie glosno w tle. Natychmiastowo, podczas modlitwy, jakis brat z boku na niego warknal i go uciszyl. :(


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr gru 09, 2009 3:12 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Nie chciałbym na siłę ciągnąć tematu, bo jest już chyba wystarczająco szeroko omówiony, ALE napisze coś ze względu na ewentualne osoby czytające, ale nie uczestniczące w samej dyskusji.

thomson napisał(a):
jakby istniała siostra, że tak powiem negatywnie nastawiona do tematu, mogłaby powiedzieć: "ja nie modlę się na nabożeństwach, bo się np. wstydzę, a ten werset odnosi się tylko do modlących i dlatego nie nakrywam głowy". I jeśli będziemy trzymali się samych tych wersetów, to faktycznie taka siostra miałaby rację, ja nie byłbym w stanie jej biblijnie uzasadnić, że nie ma racji bez używania takich sformułowań: ja myślę tak..., u nas w zborze..., moja żona to robi tak...

Oczywiście praktyka mojej żony czy kogokolwiek innego w tej kwestii nie jest argumentem, tylko przykładem konkretnego postępowania zgodnego z jej rozumieniem idei modlitwy wspólnoty jako Ciała Chrystusa. To po pierwsze.

Po drugie, "siostra negatywnie nastawiona do tematu", która nie modli się na nabożeństwach (bo się wstydzi), powinna moim zdaniem usłyszeć 3 pytania: 1) Co ona w ogóle rozumie pod pojęciem "modlitwa"? ; 2) jak rozumie modlitwę całej wspólnoty, w której wszyscy są członkami jeni drugich? i 3) po co przychodzi na nabożeństwo, skoro się nie modli?

thomson napisał(a):
Byłem członkiem w takim zborze baptystycznym, gdzie było nauczanie, że jak jedna osoba się modli to trzeba jej słuchać, nie można się wtedy modlić głośno albo cicho, tylko trzeba słuchać co ona mówi, bo należy na jej modlitwę odpowiedzieć: amen - powoływano się przy tym na 1 Kor. 14:16
„Bo jeżeli wysławiasz Boga w duchu, jakże zwykły wierny, który jest obecny, może rzec na twoje dziękczynienie: Amen, skoro nie rozumie, co mówisz?”
i w takim zborze, te osoby, które się głośno i publicznie nie modliły, to faktycznie i osobiście się nie modliły /ewentualnie można jedynie powiedzieć, że uczestniczyły w modlitwie Kościoła/.

Z całym szacunkiem, ale chyba ktoś nie zrozumiał I Kor. 14:15 w jego kontekście. Przecież Paweł mówi o językach, które powinny być tłumaczone, jeśli ktoś modli się publicznie (czyli "w zborze"), a "zwykli wierni" to są osoby nie mające pojęcia o charyzmatach i dlatego narażone na dezorientację w takim przypadku. Ten tekst NIE MÓWI o tym, że należy siedzieć cicho, kiedy ktoś inny się modli po polsku, żeby móc go dokładnie zrozumieć.

No i wreszcie ostatnia sprawa: jeśli ktoś uczestniczy w modlitwie Kościoła będąc jedno duchem ze wspólnotą, która się modli, to jako członek tego Ciała modli się, czy się nie modli?

Parafrazując biblijny werset można chyba powiedzieć, że w omawianych przez Ciebie przypadkach ktoś usiłuje przecedzać komara tylko po to, żeby nie zauważyć ogromnego wielbłąda, który przed nim stoi i patrzy mu w oczy... :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 12:41 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 25, 2010 12:10 pm
Posty: 130
Lokalizacja: Norwegia
Smok Wawelski napisał(a):
Szechaniasz napisał(a):
Biblia nie zabrania kobiecie iść do fryzjera i skrócić sobie włosów. Biblia mówi tylko, że chlubą dla kobiety są włosy długie. Już nawet ST mówił, że Bożą wolą jest, aby kobieta odróżniała się od mężczyzny. Jedną z rzeczy która ją odróżnia to włosy które są u kobiet dłuższe niż u mężczyzn. Jednak Biblia nie podaje długości, więc nie wiem skąd biorą się tobie takie myśli. A jak w tej kwestii jest u ciebie w zborze?

Biblia mówi o zapuszczaniu włosów [I Kor. 11:14-15], a nie o ich konkretnej długości. Czytaj dokładniej. We mnie nie biorą się żadne zdrożne myśli na ten temat. Zadałem Ci pytanie i jest to na razie jedyne moje pytanie, na które odpowiedziałeś. Dziękuję. U mnie z zborze kobiety zapuszczają włosy. Mężczyźni nie, jeśli chciałbyś wiedzieć.

rozne tlumaczenia roznie mowia, w jednych jest o dlugich wlosach a w innych o zapuszczaniu, ale trzeba zwrocic uwage na koncowke:

"Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie." i teraz pytanie, o jakie okrycie chodzi, tzn. okrycie czego :?:

_________________
www.przemek-owczarski.blogspot.com
www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 1:15 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hardi napisał(a):
rozne tlumaczenia roznie mowia, w jednych jest o dlugich wlosach a w innych o zapuszczaniu, ale trzeba zwrocic uwage na koncowke:

"Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie." i teraz pytanie, o jakie okrycie chodzi, tzn. okrycie czego :?:

Jeśli różne tłumaczenia mówią różnie, to zajrzyj do oryginału. "Peribolaion" oznacza dosłownie "coś, co się ma na sobie". Może to być np. płaszcz. Kobieta ma na sobie włosy stanowiące jej chwałę (podobnie jak cały wygląd zewnętrzny) - dlatego je zapuszcza i traktuje jako ozdobę. Natomiast "komao" znaczy dosłownie "zapuszczać włosy, mieć długie włosy". Kontekst wskazuje, że chodzi o zapuszczanie włosów, które sąokryciem i chwałą [doxa] kobiety. W odróżnieniu od nakrycia, które jest symbolem. Ale o tym już rozmawialiśmy wcześniej w tym wątku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 1:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 25, 2010 12:10 pm
Posty: 130
Lokalizacja: Norwegia
Smok Wawelski napisał(a):
Jeśli różne tłumaczenia mówią różnie, to zajrzyj do oryginału.

nie mam oryginalu, z reszta chyba nikt nie ma, no chyba, ze sie odnalazl

Smok Wawelski napisał(a):
Natomiast "komao" znaczy dosłownie "zapuszczać włosy, mieć długie włosy". Kontekst wskazuje, że chodzi o zapuszczanie włosów, które sąokryciem i chwałą [doxa] kobiety. W odróżnieniu od nakrycia, które jest symbolem. Ale o tym już rozmawialiśmy wcześniej w tym wątku.

ok, to co okrywaja wlosy i jakie to dugie wlosy :?:

_________________
www.przemek-owczarski.blogspot.com
www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 1:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Chłopie, weź se przeczytaj ten wątek od początku. O tym już było. Uszanuj czas innych i nie powielaj elementów wyjaśnionych. :?:
ps.: Zdaje się, że nie odpowiedziałeś jeszcze na prośbę dot. wyjaśnienia 14 rozdz. L.do Rz. w innym temacie. Po co tak mnożysz wątki? Walczysz o TWOJĄ wolność ? :wink: Sam tu wpadłeś 8) Więc uszanuj zasady jakie tu funkcjonują - w REGULAMINIE jest prośba o wcześniejsze przeczytanie tematu w którym zamierza się pisać.
Wracaj też do roboty przy 14 rozdziale L.doRz., a jeśli nie chcesz trzymać się reguł panujących w domu, gdzie jesteś gościem, to załóż sobie prywatnego bloga albo pamiętnik.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 2:06 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hardi napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Jeśli różne tłumaczenia mówią różnie, to zajrzyj do oryginału.

nie mam oryginalu, z reszta chyba nikt nie ma, no chyba, ze sie odnalazl

Chodzi o Nowy Testament po grecku, który jest dostępny. Czyli w języku oryginalnym. Ewentualnie o interlinię. Jest dostępna w internecie.

Hardi napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Natomiast "komao" znaczy dosłownie "zapuszczać włosy, mieć długie włosy". Kontekst wskazuje, że chodzi o zapuszczanie włosów, które sąokryciem i chwałą [doxa] kobiety. W odróżnieniu od nakrycia, które jest symbolem. Ale o tym już rozmawialiśmy wcześniej w tym wątku.

ok, to co okrywaja wlosy i jakie to dugie wlosy :?:

Przeczytaj wątek od początku, bo nie ma sensu powtarzać po raz kolejny tego samego. Mowa jest o zapuszczaniu włosów, a nie o konkretnej ich długości. Z włosami też masz jakiś problem czy co? Widzę, że z Ciebie jakiś "bojownik o wolność"... Szkoda tylko, że najwyraźniej błędnie ją pojmujesz.

"Bo wy do wolności powołani zostaliście, bracia; tylko pod pozorem tej wolności nie pobłażajcie ciału, ale służcie jedni drugim w miłości" [Gal. 5:13]

"Albowiem taka jest wola Boża, abyście dobrze czyniąc, zamykali usta niewiedzy ludzi głupich, jako wolni, a nie jako ci, którzy wolności używają za osłonę zła, lecz jako słudzy Boga" [I Piotra 2:15-16]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 2:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 25, 2010 12:10 pm
Posty: 130
Lokalizacja: Norwegia
Widze, ze tutaj straszni nerowni ludzie sa :? Jak narazie same ataki na mnie, bo smiem miec troche inne poglady... Przeczytalem ten watek i nie ma tam faktycznie odpowiedzi na moje pytanie. A co do listu do Rzymian to napisal w skrocie.

_________________
www.przemek-owczarski.blogspot.com
www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 2:12 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hardi napisał(a):
Widze, ze tutaj straszni nerowni ludzie sa :? Jak narazie same ataki na mnie, bo smiem miec troche inne poglady... Przeczytalem ten watek i nie ma tam faktycznie odpowiedzi na moje pytanie. A co do listu do Rzymian to napisal w skrocie.

No to Ci odpowiedziałem spokojnie w ostatnim poście. Możesz mieć dowolne poglądy na tym forum, byleś je potrawił umocować w Słowie Bożym. Samo posiadanie innych poglądów nie jest żadnym bohaterstwem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 2:21 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 25, 2010 12:10 pm
Posty: 130
Lokalizacja: Norwegia
Nie znalazem tam odpowiedzi co okrywaja wlosy i jakie to dugie wlosy. A tylko sie grzecznie pytam.

_________________
www.przemek-owczarski.blogspot.com
www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 2:36 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hardi napisał(a):
Nie znalazem tam odpowiedzi co okrywaja wlosy i jakie to dugie wlosy. A tylko sie grzecznie pytam.

Odpowiedziałem Ci grzecznie, że Paweł nie pisze o długości, tylko o intencji zapuszczania włosów i że okrycie jest pojęciem ogólnym. Z kontekstu wynika, że są okryciem ozdobnym kobiety, przynoszącym jej chwałę - dlatego w pewnych okolicznościach (nabożeństwo) powinna je nakryć, jeśli jest mężatką.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 30, 2010 8:35 pm 
Hardi napisał(a):
Widze, ze tutaj straszni nerowni ludzie sa :? Jak narazie same ataki na mnie, bo smiem miec troche inne poglady... .

... z których jestem strasznie dumny. Niezrozumiany indywidualista - myślisz że tym jesteś? Większość nastolatków tak o sobie myśli, podczas gdy uprawiają bezsensowny bunt :lol:

Nerwowy - «mający słabe nerwy, łatwo ulegający rozdrażnieniu, zdenerwowaniu; też: świadczący o złym stanie nerwów, o zdenerwowaniu»

Ktoś tu jest rozdrażniony - oprócz Ciebie ewentualnie? Jeśli zadasz pytanie albo napiszesz jakieś twierdzenie, to dziwne, że ktoś odpisuje? Czy może wolisz, żebyśmy Cię olali i nic nie pisali? A może wolisz po prostu żebyśmy się zgodzili z Tobą? :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 31, 2010 10:04 am 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 25, 2010 12:10 pm
Posty: 130
Lokalizacja: Norwegia
Mala mi, po pierwsze nie jestem nastolatkiem tylko juz gosciem po 30-stce (jak ten czas szybko mija :wink: ), a po drugie, ja sie grzecznie pytam, a ani_isza niegrzecznie odpowiada.

Smoku dziekuje i pozdrawiam

_________________
www.przemek-owczarski.blogspot.com
www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 31, 2010 10:34 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Hardi napisał(a):
Nie znalazem tam odpowiedzi co okrywaja wlosy i jakie to dugie wlosy.

Skoro tak, to pewnie teraz już wiesz, że Twoja wcześniejsza sugestia:
Hardi napisał(a):
rozne tlumaczenia roznie mowia, w jednych jest o dlugich wlosach a w innych o zapuszczaniu, ale trzeba zwrocic uwage na koncowke:

jest nie stosowna, jeśli idzie o ustalenie tego, o czym jest mowa w całym nauczaniu Pawła na temat nakrywania się mężatek w czasie zgromadzenia.
Nakreślony aspekt jest wskazany przez Pawła jako duchowy, gdyż chodzi o świadome nieposłuszeństwo Bogu w sytuacji, gdy coś duchowego już rozumiemy, a mimo tego nie jesteśmy posłuszni. Co pociąga za sobą takie same konsekwencje jak nieposłuszeństwo Bogu w każdej innej sprawie. Wyrażenie w czynie [zewnętrzne] motywacji posiadanych w sercu, jest związane z normalną zasadą o zrozumieniu czegoś i akceptowaniu, co WIDAC PUBLICZNIE w określonych sytuacjach. Dlatego Paweł tłumaczy kto jest czyją głową, a potem kto kogo hańbi, że gdy żona nie jest uległa mężowi[nie nakrywa głowy we wskazanej sytuacji], to go hańbi i siebie samą, bo zakłóca gradację chwały, o której pisze Paweł w wersetach 7-8. I nie ma tam mowy o "ważności" którejkolwiek ze stron nauczania, albo dopuszczalnej długości włosów. Tylko o ich zapuszczaniu.

A na końcu, i owszem, jest "pieczątka" do całego nauczania Pawła w tym temacie [gdzie wyraża stosunek do podważających jego naukę w tym temacie], mianowicie taka:
"A jeśli się komuś wydaje, że może się upierać przy swoim, niech to robi, ale my takiego zwyczaju nie mamy ani też zbory Boże." [1Kor 11:16] I dopiero TO jest na końcu 8)

Taka zasada, że motywacje przekładają się na gesty zewnętrzne dokonywane publicznie i oznaczające coś konkretnego, jest podstawową zasadą wynikającą z dwu przykazań w których streszcza się Prawo i Prorocy. Taka też jest nauka apostolska: sama wiara bez uczynków jest bezowocna.
Proszę napisz mi Hardi, co Cię obraziło w mojej wcześniejszej odpowiedzi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 33  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL