Smok Wawelski napisał(a):
Nie, mój drogi, tak nie będziemy dyskutować. Albo odnosisz się do konkretnych tekstów (w tym przypadku do Rzym. 7:9-10) albo będziesz próbował uciekać do innych tekstów mówiąc, "ale przeciez gdzieś indziej jest napisane..." - na taką dyskusję szkoda naszego czasu.
Smoku, nauczanie na temat grzechu i ignorancji jest rozsiane po całym Nowym Testamencie. Kilkadziesiąt miejsc o tym mówi pośrednio i bezpośrednio, i samo zestawienie opisu grzechu w NT to pokaźna - i bardzo pouczająca lista.
Warto to zrobić i jest to związane z tematem - tylko nie wiem, czy robić to teraz w tym wątku, czy gdzie indziej. Jak sądzisz?
A wracając do tematu - piszesz:
Cytuj:
Każdy człowiek jest poczęty z nieodpartą skłonnością do grzechu, dziedziczoną po przodkach [Ps. 51:7].
Oczywiście. Napisane jest: Oto urodziłem się w przewinieniu I w grzechu poczęła mnie matka moja.
Psalmista Dawid pisze, że jesteśmy poczęci w przewinieniu i rodzimy się w grzechu. Ty zaś mówisz o nieodpartej skłonności do grzechu. Dlatego jeszcze raz pytam:
Czy ta nieodparta skłonność do grzechu, z którą każdy z nas się rodzi (wyjąwszy Jezusa) jest nam zaliczana jako grzech? Czy tak samo ją rozumiesz - jak Dawid?
Pytam, ponieważ zdajesz się zaprzeczać Psalmiście pisząc coś takiego:
Cytuj:
Aha, i proszę Cię, nie żongluj już na wejściu pojęciami, definiując samą skłonność do grzechu jako popełniony grzech. I zdefiniuj sobie grzech w kategoriach nowotestamentowych.
Definicje nowotestamentowe (jest ich kilkadziesiąt) są jednoznaczne i bardzo dogłębne. Grzechem jest:
- wszelka nieprawość (aspekt negatywny)
- brak czynienia dobra (brak aspektu pozytywnego)
Grzechem jest więc nie tylko czynienie zła, ale i nieczynienie dobra, a także nieczynienie dobra tak, jak należy. Tak więc rozgraniczanie na grzech uczynkowy i - o ile dobrze Ciebie zrozumiałem - jakąś neutralną skłonność do zła nie ma sensu, ponieważ nieodparta skłonnośc do zła jest niczym innym jak nieodpartym tłumieniem skłonnosci do dobra.
Ta skłonność do zła w naszych naturach jest rzeczą nie pochodzącą od Boga - jest integralną częścią naszej woli, ale ta część przyszła do nas z zewnątrz wskutek grzechu Adama. Po przyjęciu Chrystusa skłoność do zła ulega pokonaniu, ale jest dalej w nas obecna.
Apostoł Jan pisze: "Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma". (1 Jan. 1:8) Z kontekstu wynika, że nie pisze tego o grzechach uczynkowych, tylko nawiązuje do naszej skażonej natury (o której mówi Psalm 51:7), która jest obecna w nas także po odrodzeniu (stary człowiek, chociaż podbity i ukrzyżowany w Chrystusie, ale nadal jest dopóki tu żyjemy).
Cytuj:
Co to jest grzech i czy należy go popełnić, żeby był faktem? Bo tłumienie prawdy nie jest skłonnością do tłumienia prawdy, tylko tłumieniem prawdy przez nieprawość.
Się Smoku zapętliłeś. Nieodparta skłonność do zła przejawia się w nieodpartej skłonności do tłumienia prawdy. Tłumienie prawdy W JAKIMKOLWIEK STOPNIU - czy to myślą, mową, uczynkiem, zaniedbaniem czy pragnieniami - jest nieprawością, a więc grzechem.
Ty zaś twierdzisz, że "nieskomsumowana" nieodparta skłonnośc do grzechu w nas nie jest grzechem i dlatego każde dziecko, które nie doszło jeszcze do uzywania rozumu - czy to poganina, czy ateisty, czy rzymskiego katolika, czy wierzacego, ma społeczność z Bogiem?
Skoryguj mnie, jeśli źle przedstawiłem Twoje opinie teologiczne.
Cytuj:
I jeszcze jedno: Łuk. 12:47-48, do którego usiłujesz uciec od Rzym. 7:9-10, nie ma się nijak do omawianego tutaj tematu. Jest to wyrwana przez Ciebie z kontekstu końcówka przypowieści dotyczącej powrotu Pana do swoich sług i rozliczenia ich za służbę (a nie świadomości grzechu każdego człowieka) ilustrującej zasadę podaną na samym końcu:
"Komu wiele dano, od tego wiele będzie się żądać, a komu wiele powierzono, od tego więcej będzie się wymagać" [Łuk. 12:48]
Jest to ogólna zasada, którą Apostoł Paweł odnosi do sądzenia nawet pogan - na podstawie otrzymanego światła.
Rz 2:14-16
14. Skoro bowiem poganie, którzy nie mają zakonu, z natury czynią to, co zakon nakazuje, są sami dla siebie zakonem, chociaż zakonu nie mają;
15. Dowodzą też oni, że treść zakonu jest zapisana w ich sercach; wszak świadczy o tym sumienie ich oraz myśli, które nawzajem się oskarżają lub też biorą w obronę;
16. Będzie to w dniu, kiedy według ewangelii mojej Bóg sądzić będzie ukryte sprawy ludzkie przez Jezusa Chrystusa.
(BW)
Pozdrawiam,