Owieczka napisał(a):
Cytuj:
Nie wiem, czy masz taką potrzebę zbadania tematu od nowa, czy w innym aspekcie, czy inną? O Twoich pragnieniach też napisałaś, masz ich świadomość.
Moją potrzebą bylo dowiedzieć się, gdzie i kiedy odbywają się festiwale. A ponieważ zaczęto zadawać pytania, dyskutować, to i ja zaczęlam odpowiadać. Należaloby zapytać tych, którzy zaczęli dyskusję, jakie mają potrzeby.
Cytuj:
Każdy chyba musi sam sobie uczciwie odpowiadać na pewne pytania, a jak nas ktoś upomina, to trzeba wiedzieć, czy podstawnie, czy nie. A do tego też trzeba samemu ze Słowem Bożym przed Bogiem stanąć.
Nie bardzo rozumiem, za co jestem upominana. Za chęć śpiewania na festiwalach? Za to, że w ogóle szukam okazji do tego szukam okazji do tego, aby śpiewać gdzieś jeszcze poza prysznicem? Za to, że nie potrafię się odnaleźć w śpiewaniu wg raz zakreślonego kanonu( dla mnie jest to zwykle odśpiewywanie pieśni i nic ponadto), który nie pozwala na kreatywność?
Poza tym- nie ma w Slowie wytycznych odnośnie form muzycznych. Jeśli ktoś przychodzi do mnie i mówi, że na nabożeństwie nie wolno "śpiewać Duchem", to tego tam nie będzie. Będą tylko próby podciągnięcia pewnych fragmentów mówiących o porządku do uzasadnienia tezy o nie śpiewaniu Duchem...I tak dalej. Biorę Slowo i czytam, i pytam Boga- ale nie znajduję tam żadnych określonych jasnych zasad "to wolno, tego nie wolno". Dlatego napisalam, że każdy, kto ma Ducha musi pytać o te granice, których nie wolno przekroczyć.
I chętnie dowiem się konkretnie, za co się mnie upomina.
Owieczko, Gabi to jest forum dyskusyjne, więc dyskusja jest tu naturalna. I odniesienia w dyskusji też są na tym forum specyficzne. Można też nie dyskutować z innymi, jeśli ktoś nie ma ochoty. Uogólniałam swoje przemyślenia, a często odnosiłam do swoich refleksji dotyczących mojego zmagania się ze swoją cielesnością, bo po odrodzeniu chciałam i chcę się z nią zmagać, a nie koronować, żeby podobać się JHWH. Nie szukam dla siebie usprawiedliwienia w szarej rzeczywistości, w ograniczeniach kościelnych, czyimś legalizmie, poczuciu życiowej krzywdy- ja nie mam takiej optyki na swoje życie, nie mam też potrzeby, żeby dodawać do tego co robię chrześcijański szyld. Chcę żeby JHWH już przyszedł, za Nim tęsknię i o to Go proszę, chcę Go ujrzeć i wysławiam Go dzisiaj, dopóki czekam na tę nadzieję. Wystarcza mi-mam wszystko, co jest mi potrzebne do życia i pobożności: nie ze mnie to przychodzi, mam tego świadomość, Słowo Boże jest żywe, przyjmuje je, zmieniam myślenie, napełnia mnie Duch Św., staję w światłości Boga w wolności, to jest cudowne! Mam łaskę od Zbawiciela: piorę szaty, chcę się uświęcać, nie ma dla mnie nic atrakcyjniejszego, wysławiam Go jak mogę i umiem.
Moją motywacją włączenia się do dyskusji jest chęć pokazania, że to "dla kogo?" lub" dla czego?" śpiewam/gram TEŻ JEST GRANICĄ dla człowieka odrodzonego. Tyle. A jeżeli uważacie, że nie mówię w zgodzie ze Słowem Bożym, to proszę wskażcie mi te miejsca, pouczcie -żeby dać mi szansę i w tym zmienić myślenie na Boże
"Gdy sprawiedliwy mnie karze, to jest to łaska, A gdy mnie karci, to jest to jak wyborny olej na głowę, Przed którym głowa moja wzdrygać się nie będzie"[Ps 141:5]
_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]