www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Śr cze 18, 2025 3:50 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 9:09 am 
Róża napisał(a):
agnieszkas napisał(a):
To dla mnie ten wpis! :)

Dla każdego :lol:


to jeszcze lepiej ! :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 9:36 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 06, 2010 3:07 pm
Posty: 119
Lokalizacja: dolnośląskie
A swoją drogą,to rzeczywiście Wrocław ma w sobie coś takiego...wyjątkowego..
Myślę,że niebagatelne znaczenie ma tu nasza historia..zawsze wielonarodowość i wielokulturowość-to sprawiało,że rózni ludzie musieli się nauczyć żyć ze sobą w pokoju i zgodzie...chcąc cokolwiek osiągnąć ;)

Nasi rodzice(+teściowie)są z różnych rejonow Polski-terenów wchodnich,Lwowa,Kalisza,Gorzowa jednak uznali to miasto za "swoje"...tu urodziłam się ja i mój mąż...ale wśród naszych przyjaciół jest wielu takich,którzy nie sa stąd...a jednak stąd :)
Nie wiem czy ktoś z Was słyszał o najsłynniejszym blogu wrocławskim-
"Wrocław z wyboru": http://wroclawzwyboru.blox.pl/html
Gość,ktory uznał (z wyboru) to miasto za swoje...poświęcił kilka dni (i nocy) aby umożliwiać komunikację i dostarczać najbardziej wiarygodnych i najświezszych informacji nt powodzi.
Parafrazując...nie pytaj się co inni mogą zrobić dla Ciebie,zapytaj co Ty możesz zrobic dla nich...
Co ja mogę zrobić dla mojego miasta wiedząc o zagrożeniach...np tych duchowych ?

_________________
"Pocieszajcie,pocieszajcie mój lud,mówi wasz Bóg!"
Iz.40,1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 10:05 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 06, 2010 3:07 pm
Posty: 119
Lokalizacja: dolnośląskie
Że się jeszcze tak lokalnie i patriotycznie pochwalę tym wspomnianym wcześniej blogiem...jak się komuś oczywiscie chce czytać :)

http://interaktywnie.com/biznes/newsy/s ... odzi-13556

_________________
"Pocieszajcie,pocieszajcie mój lud,mówi wasz Bóg!"
Iz.40,1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 10:51 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Róża napisał(a):
A bo my wrocławianie tak chyba trochę mamy :)
Jakoś tak jest w tym mieście,że nawet przyjezdni dość szybko zaczynają je uważać za "swoje" :)
Jestem emocjonalnie związana z tym miejscem-tak jak się jest zwiazanym ze swoim domem...wiem,że nie jestem z tego świata,ale...nie mogę udawać,że nie obchodzi mnie kogo zaprasza się do miasta w którym mieszkam i pracuję...
A skoro jest to "moje" miasto to czy mam prawo mówić,że zapraszają tzw :"oni",a nie "my"?
Czyż nie jestem jakoś odpowiedzialna za to co się tu dzieje?

Róża napisał(a):
Parafrazując...nie pytaj się co inni mogą zrobić dla Ciebie,zapytaj co Ty możesz zrobic dla nich...
Co ja mogę zrobić dla mojego miasta wiedząc o zagrożeniach...np tych duchowych ?
No właśnie, co jak Ci się wydaje możesz zrobić dla miasta - zastanawiam się jakie jest uzasadnienie biblijne dla odrodzonych w tym zakresie, wskażesz?
Ja przebywam w moim mieście i w każdym innym w którym mieszkałam, jako turysta zmierzający do swojej niebieskiej ojczyzny. A dbam tu tylko o to, w czym nie powinnam być dla nikogo zgorszeniem i żeby pełnić wolę mojego Pana JHWH Zbawiciela. Dla nieodrodzonych jednostek możesz zrobić bardzo wiele - zwiastować im pełną ewangelię i wskazać na konieczność oddzielenie się od dróg, metod i pożądliwości tego świata, wskazać na życie w posłuszeństwie Panu i Jego Prawdzie [objawionej w Słowie Bożym], wskazać na podejmowanie decyzji, które podobają się JHWH i na realia wieczności. Inaczej widzę, że serce człowieka jest zakorzenione tam, gdzie ma swój własny skarb. Nie można równocześnie zabiegać o powodzenie tego co tutaj na ziemi i tego co w niebie. Inaczej jest ze służeniem sobie wzajemnie w Kościele jako ciele Chrystusa. Miasto kościołem nie jest i przez synów opornych rządzi się prawami przeciwnymi JHWH, jak w Iz 59:4. Nawet chrześcijanie Prawdę zamieniają na wiele różnych idei [także społecznych], do których realizowania nawołują, a które z Prawdą [tą wyzwalającą] nie mają nic wspólnego. Boża Prawda np. potępia grzech, wskazując na niego i nawołuje do porzucenia go. Wskazuje na przeminięcie tego świata w jego obecnym kształcie i na pojawienie sie nowego w Bożym porządku. Jak to jest u Ciebie Różo, jak godzisz to o czym napisałaś z faktem, że w "tym świecie" [w zaangażowaniu w jego sprawy] nie możemy pozostać? A w tym co napisałaś orientujesz się na zaangażowanie w "nie dopuszczanie grzechu do miasta"? Czy ma to na celu transformację społeczną poprzez starania ludzi [np. wierzących]?

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Ostatnio edytowano Wt cze 15, 2010 12:24 pm przez ani_isza, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 11:19 am 
Ani_isho, napisalas, ze nalezy zwiastowac pelna ewangelie i pokazywac na koniecznosc oddzielenia sie od swiata.

Ale jesli niektore osoby nie chca, albo nie rozumnieja, ze powinny to zrobic, to czy mamy prawo drwic z nich, obrazac, nazywac np. "Frajerami", albo by "calowaly trzewik papierzowi". ?
Przepraszam moze glupie pytanie, ale dla mnie wazne.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 11:31 am 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Odrobinke przeinaczaylas, wiec uzupelnie - bowiem nie chodzi i osoby ktorzy tylko "nie rozumieja lub nie chca", lecz tak naprawde chodzi o osoby, ktorzy robia wszystko by zafalszowac ewangelie, zagmatwac prawde, odwiesc ludzi od Jezusa, nie dac im sie nawrocic, zamienic swiatlosc w ciemnosc i na odwrot, i ktorzy sa gotowi sie posunac (i tak robia) do nie wiadomo jakich oszczerstw, bluznierstw, lgarstw, kretactwa, sceimy i co tylko - gwoli scislosci napisalam, tym bardziej, ze jest dla ciebie "wazne", wiec lepiej chyba jak bedzie zgodne z faktami, prawda?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 11:49 am 
prawda Axanno ! jesli przeinaczylam to dobrze, ze mnie poprawilas. To w takim razie to samo moje pytanie dotyczace takich ludzi jakis opisala Axanna.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 11:49 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
agnieszkas napisał(a):
Ani_isho, napisalas, ze nalezy zwiastowac pelna ewangelie i pokazywac na koniecznosc oddzielenia sie od swiata.
Ale jesli niektore osoby nie chca,
To jest ich wybór


agnieszkas napisał(a):
albo nie rozumnieja, ze powinny to zrobic,
Jeżeli nie rozumieją swojego stanu i potrzeby ratowania się, to jaką ewangelię słyszą, że z niej nie wynika zrozumiałe przesłanie? Zastanowiła bym się co jest im głoszone jako ewangelia, bo jeśli nie rozumieją, to sa łatwym łupem dla szatana, więc kościół powinien dać takim podstawy nauczania. Jeśli są w stanie niemożności mentalnej, to nie jest im potrzebna ewangelia, gdyż ich stan jest jak dzieci.
agnieszkas napisał(a):
to czy mamy prawo drwic z nich, obrazac, nazywac np. "Frajerami", albo by "calowaly trzewik papierzowi". ?
Prawo drwić i obrażać? A kto drwi i obraża? Niech pokutuje póki ma jeszcze czas. Miłość pokazuje na Bożą prawdę o stanie człowieka nieodrodzonego i na możliwość zakrycia grzechów pod krwią z ofiary przebłagalnej, ostrzega przed wiecznym potępieniem, niesie radosną nowinę o możliwości pojednania z Bogiem i oddzielenia się dla Niego. O tym, że to sam Bóg daje odrodzonym moc do życia i pobożności, że nie powołał nas JHWH do nieczystości ale do uświęcenia. Można mieć pokój z Bogiem. Ale nie można ze światem, bo świat miłuje ciemność gdyż jego uczynki są dokonywane w ciemności, którą bardziej miłuje. Szacunek w granicach podobania się bardziej Bogu niż ludziom dla każdego bliźniego jest też tym, co wyróżnia uczniów Chrystusa [bliźni to ci, z którymi nie mamy braterstwa; braterstwo mamy z kimś dopiero przez odkupienie, miłowanie JHWH Zbawiciela Chrystusa i czczenie Go tak samo jak Ojca, posiadanie wspólnego Ojca i nadziei].
agnieszkas napisał(a):
Przepraszam moze glupie pytanie, ale dla mnie wazne.
Nie ma głupich pytań. Jest tylko problem z tym, co dalej. Jak ktoś czegoś nie wie, chce się uczyć, to co robi z tą nauką potem? Przyjmuje ją tylko mentalnie i zyje dalej obok tej prawdy zachowując swoją filozofię i optykę życiową, czy staje w tej prawdzie i widać efekty zmiany myślenia, postępy w uczeniu się? Uczenie się to przecież nie jest proces polegający na biernym odsłuchaniu/przeczytaniu : ) Jak coś jest żywe [ożywione przez JHWH] to widać, że reaguje w biblijny sposób [miłuje prawdę i nie pozwala jej wykrzywiać, a w Biblii ma punkt odniesienia dla swojego życia i priorytetów]. Albo tłumi prawdę, redefiniując ją według własnych potrzeb, albo np. rozwadniając ją humanizmem.

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 11:54 am 
Te ostatnie rady to jakos konkretnie do mnie, zauwazylas u mnie humanizm czy jak ? Bo ja pytalam o cos innego.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 11:59 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Axanna napisał(a):
chodzi o osoby, ktorzy robia wszystko by zafalszowac ewangelie, zagmatwac prawde, odwiesc ludzi od Jezusa, nie dac im sie nawrocic, zamienic swiatlosc w ciemnosc i na odwrot, i ktorzy sa gotowi sie posunac (i tak robia) do nie wiadomo jakich oszczerstw, bluznierstw, lgarstw, kretactwa, sceimy i co tylko

Okej. Trochę mi się czas kończy, więc na szybko:
"Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę...dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości..." [Rz 1:18-32]

"A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości." [2Tes 2:9-12]

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 12:21 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 06, 2010 3:07 pm
Posty: 119
Lokalizacja: dolnośląskie
ani_isza napisał(a):
Jak to jest u Ciebie Różo, jak godzisz to o czym napisałaś z faktem, że w "tym świecie" [w zaangażowaniu w jego sprawy] nie możemy pozostać? A w tym co napisałaś orientujesz się na zaangażowanie w "nie dopuszczanie grzechu do miasta"? Czy ma to na celu transformację społeczną poprzez starania ludzi [np. wierzących]?


Hmmm...transformacja społeczna..."przeobrażone miasta"...chyba o to pytasz?
Nie to miałam na myśli.

Ale na ile mam pozostać z boku gdy widzę potrzebę?..."choćby" duchową?
Jesteśmy solą tej ziemi-poprzez moją postawę-również zaangażownia w pewne kwestie i sprawy mogę i chcę ludziom okazać milosć...
Jak będę "tylko" gadać o nawróceniu,a nie znajdę płaszczyzny
porozumienia z tymi,którzy Boga nie znają to wiarygodna nie będę :(
Niestety nie da się oderwać pewnych rzeczy-uważasz,że nie mogę kochać swojego miasta?..
Jak się wobec tego wytłumacze z tego,że zabiegam o powodzenie mojej firmy?...Zatrudniam kilka osób-zależy mi aby mogli u mnie godziwie zarabiać...Jeśli powodzi się firmie-powodzi sie też pracownikom..
Jeśli powodzi się miastu-powodzi też się jego mieszkancom..
I w druga stronę-dopóki miasto(czyli jego mieszkańcy) przestrzegają (nawet w sposób ogólny) zasad Bożych mogą doświadczać błogosławieństwa...
W Biblii pelno jest zwrotów do ...miast.
Bóg nie mógl zniszczyć Sodomy dopoki nie został z niej wyprowadzony Lot...
Myślę,że to,że żyjemy tu i teraz w określonych miejscach ma znaczenie i przynosi pewną odpowiedzialność w naszym życiu.

Myślę,że ten człowiek z blogu wykonał realnie większą pracę niż wielu ludzi,ktorym za to płacili...myslę,że gdyby takiej samej pracy podjął się ktos wierzący,jego słowa o koniecznosci nawrocenia miałyby stokroć większą moc z powodu jego poświecenia....więc szkoda,ze nikt nawrócony się tak nie zaangażował :(

Jestem nawrócona ponad 20 lat i z biegiem czasu uważam,że samo głoszenie bez poświęcenia,ciężkiej pracy i zaangażowania w życie innych ludzi jest puste i nie przynosi wymiernych owoców..

Sorki,że tak chaotycznie o temacie-wyrwałam chwilę wśród obowiązków ;)

_________________
"Pocieszajcie,pocieszajcie mój lud,mówi wasz Bóg!"
Iz.40,1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 15, 2010 10:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Róża napisał(a):
ani_isza napisał(a):
Jak to jest u Ciebie Różo, jak godzisz to o czym napisałaś z faktem, że w "tym świecie" [w zaangażowaniu w jego sprawy] nie możemy pozostać? A w tym co napisałaś orientujesz się na zaangażowanie w "nie dopuszczanie grzechu do miasta"? Czy ma to na celu transformację społeczną poprzez starania ludzi [np. wierzących]?


Hmmm...transformacja społeczna..."przeobrażone miasta"...chyba o to pytasz?
Nie to miałam na myśli.
Ja też nie to, tylko o starania ludzi związane z przywracaniem społecznego ładu, braku przemocy, braku rasizmu, braku różnic majątkowych, analfabetyzmu, chorób, braku zagrożeń globalnych i ekologicznych degradujących planetę - czyli o organizowanie społecznych akcji mających zmienić tragiczne warunki życia ludzkości, na rzecz pokoju i sprawiedliwości - czynione w imieniu Jezusa [bądź o przyłączanie się uczniów Jezusa do takich akcji]. I nie chodzi mi bynajmniej o zwykłe, praktyczne lub wychowawcze działania dotyczące sprzątania naszych śmieci czy oszczędności zasobów przyrodniczych.
Róża napisał(a):
Ale na ile mam pozostać z boku gdy widzę potrzebę?..."choćby" duchową?
O jakich potrzebach duchowych piszesz? Bo wszystkim mamy dobrze czynić, a najwięcej domownikom wiary. A podstawową potrzebą duchową jest narodzenie się na nowo. Resztę zaopatruje JHWH osobiście i poprzez kościół. Odrodzony nie posiada mocy zbawczej, ani mocy zniewolenia woli innego człowieka [lub chociażby skutecznego ochronienia go] przed wybieraniem zła. Bezprawie się nasili i to jest objawione w Bożym Słowie. Dlatego mamy wykorzystywać czas na właściwe działania wobec naszych bliźnich.
Róża napisał(a):
Jesteśmy solą tej ziemi-poprzez moją postawę-również zaangażowania w pewne kwestie i sprawy mogę i chcę ludziom okazać milosć...
Jak będę "tylko" gadać o nawróceniu,a nie znajdę płaszczyzny
porozumienia z tymi,którzy Boga nie znają to wiarygodna nie będę :(
Każdy odrodzony nie będzie wiarogodny jeśli np. nie płaci podatków, korzysta z nielegalnego oprogramowania, pirackich kopii, pożycza od kogoś i nie oddaje, może pracować a tego nie robi, nie wypłaca pensji na czas, żyje w grzechu, pobłaża ciału, zachowuje nałogi i uzależnienia, lub daje innym możliwość do upadku w grzech, itp. itd.
Róża napisał(a):
Niestety nie da się oderwać pewnych rzeczy-uważasz,że nie mogę kochać swojego miasta?..
Ja bym włąśnie chciała zrozumieć, co przez to kochanie miasta rozumiesz, bo może wiemy to samo, ale inaczej o tym piszemy i dlatego ja nie rozumiem [więc pytam] :)
ps. Ja mam np. sentyment do pewnych miejsc, ale nie żebym się utożsamiała z nimi jako członek społęczności - biorę udział w wyborach, kierując się obowiązkiem jaki posiadam w tym państwie, a wybory i tak są podyktowane korzyściami wymiernymi. Ale np. nie uczestniczę już w wiecach proekologicznych, itp.
Róża napisał(a):
Jak się wobec tego wytłumacze z tego,że zabiegam o powodzenie mojej firmy?...Zatrudniam kilka osób-zależy mi aby mogli u mnie godziwie zarabiać...Jeśli powodzi się firmie-powodzi sie też pracownikom..
Czyli jesteś uczciwa.
Róża napisał(a):
Jeśli powodzi się miastu-powodzi też się jego mieszkancom..
Ale właściwie rozumiana miłość nie szuka swego, czyli korzyść osobista nie przyświeca miłości.
Róża napisał(a):
I w druga stronę-dopóki miasto(czyli jego mieszkańcy) przestrzegają (nawet w sposób ogólny) zasad Bożych mogą doświadczać błogosławieństwa...
Jakbyś mogłą rozwinąć biblijnie, bo nie rozumiem. Szatan też ma do zaoferowania człowiekowi to, czego człowiek z natury pragnie najbardziej -dobrobyt. Jeśli ktoś nie tłumi w swoim sumieniu prawdy to dobre uczynki mają go "prowadzić" ku odwróceniu się do JHWH i odrodzeniu. Same z siebie "dobre uczynki" które nie wypływają z miłości usprawiedliwionego człowieka są przed JHWH martwymi uczynkami.
Róża napisał(a):
W Biblii pelno jest zwrotów do ...miast.
Nie zaprzeczam przecież istnieniu takich jednostek jak miasto. A zwroty do miast w jakim są sensie [bo ja mam takie ogólne wrażenie, że w tych biblijnych zwrotach chodzi raz- o zbiorowości ludzkie i ich ogólne odstępstwo od JHWH; dwa- o Erę Mesjańską, gdzie wszystko będzie podporządkowane Prawu JHWH i Jego rządom przez 1000 lat].
Róża napisał(a):
Bóg nie mógl zniszczyć Sodomy dopoki nie został z niej wyprowadzony Lot...
Nie mógł, czy nie chciał? Myślę, że Abraham wiedział, że JHWH mógł zniszczyć to miasto, dlatego prosił za Lotem.
Róża napisał(a):
Myślę,że to,że żyjemy tu i teraz w określonych miejscach ma znaczenie i przynosi pewną odpowiedzialność w naszym życiu.
Tylko, że to jest odpowiedzialność przed JHWH w granicach wskazanych w Biblii.
Róża napisał(a):
Jestem nawrócona ponad 20 lat i z biegiem czasu uważam,że samo głoszenie bez poświęcenia,ciężkiej pracy i zaangażowania w życie innych ludzi jest puste i nie przynosi wymiernych owoców..
Warto myślę pytać JHWH o Jego wolę i w swoim zaangażowaniu chociażby w pomoc społeczną, robić to mądrze i biblijnie, żeby służyło Królestwu Bożemu. Bo inaczej to okaże się, że nasza budowla to słomiany pomnik dla nas samych i naszej służby w obcym jarzmie. O to mi chodzi i mam nadzieję, że Ty nie o tym, bo szkoda by było czasu i finansów [których odrodzeni są tylko szafarzami, a dawcą JHWH] na niewłaściwe inwestycje : ) Przesłaniem Ewangelii jest ewangelizowanie zgubionych oraz osobista pomoc cierpiącym. A nie nie jest np. ewangelizacja+światowy pokój+ekologia. Czyli przesłąniem Ewangelii nie jest ratowanie dusz+ratowanie planety+ratowanie porządku społecznego na ziemi. Niemiłowanie prawdy może przybierać także takie działania w kościele, wśród fundacji wierzących, dodające coś do przesłania Ewangelii lub pomijające Boże objawienie co do losu ludzkości, sposobu zakończenia tych czasów, czy uznania Jezusa za wcielonego JHWH i jedynej drogi do Ojca. Przy całym sprzeciwie odrodzonych wobec jawnego okultyzmu reprezentowanego np. przez "zaklinaczy" rodem z new age- w pozostałych "dodatkach do Ewangelii" realizowane są właśnie idee tej filozofii - niestety ekumeniczne z wszystkimi, którym te punkty wspólne również przyświecają [takie łączące nas "punkty wspólne" powodują wprzęganie się w odstępstwo od Bożej prawdy]. O to mi chodzi, gdy podaję w wątpliwość słuszność miłości do miasta i takiego angażowania się w dobro miasta i jego "duchowe potrzeby".

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 16, 2010 11:06 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 06, 2010 3:07 pm
Posty: 119
Lokalizacja: dolnośląskie
Ani_Iszo...jestem pod wrazeniem solidności i logicznosci Twych pytan oraz uzasadnień...
Ja jestem...bardziej nieuporzadkowana...niestety ;)
Zgadzam się z Tobą i wiem,że Twoje pytania były podyktowane głęboką troską czy nie tkwie przypadkiem po uszy w jakiś zwodniczych naukach.
Generalnie nie wiem czy moje myślenie o swiecie jest w pełni wlasciwe i prawidłowe...wiem natomiast,że Bóg to wie,a ja jako Jego dziecko jestem przez Niego korygowana i uczona przez całe życie :)
Lubię ludzi,lubię moje miasto...smutno mi i źle,że zapraszani są tu okultyści...Tyle chciałam powiedzieć rozpoczynając ten wątek :)


Pozdrawiam Cię serdecznie i przepraszam,że tak króciutko:)

P.S.Dziękuje Ci za solidny wykład poparty Słowem-naprawdę skorzystalam :)

_________________
"Pocieszajcie,pocieszajcie mój lud,mówi wasz Bóg!"
Iz.40,1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 16, 2010 2:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Róża napisał(a):
Generalnie nie wiem czy moje myślenie o swiecie jest w pełni wlasciwe i prawidłowe...wiem natomiast,że Bóg to wie,a ja jako Jego dziecko jestem przez Niego korygowana i uczona przez całe życie :)
Zachęcam Cię więc, żebyś przyjęła postawę berejczyków i sprawdzała idee własne i przysposobione oraz swoje życie z Biblią. "Bracia zaś wyprawili zaraz w nocy Pawła i Sylasa do Berei; ci, gdy tam przybyli, udali się do synagogi Żydów, którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają." [Dz 17:10-11]
Punktem odniesienia ZAWSZE jest Biblia, a Boża korekta jest stosowana także przez nią - nie zasiewa się sama w naszych umysłach [bo nie ilość lat życia z Bogiem świadczy na naszą korzyść, ale ich jakość: trwały owoc Ducha Świętego, gotowość i podatność na uświęcanie i zmianę złego myślenia i postaw, znajomość i miłowanie prawdy, ugruntowanie, stałość].

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 16, 2010 2:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 06, 2010 3:07 pm
Posty: 119
Lokalizacja: dolnośląskie
ani_isza napisał(a):
Zachęcam Cię więc, żebyś przyjęła postawę berejczyków i sprawdzała idee własne i przysposobione oraz swoje życie z Biblią

Staram się to robić Ani-Iszo.
Są jednak rzeczy i sprawy,które nie zawsze tak prosto sprawdzić w Słowie.
Cytowane przez Ciebie Słowo rozumiem tak,że Żydzi z Berei byli szlachetniejszego usposobienia skoro byli gotowi sprawdzać w Słowie to czy Chrystus rzeczywiscie jest Mesjaszem,natomiast nie jestem pewna czy chodziło w tym wypadku także o sprawy "pomniejsze"...

Kiedy "wychodziłam" z KK długo badałam w Słowie czy tak się rzeczywiście sprawy mają...czy nie popełniłam błędu,czy robie coś co jest miłe Bogu i zgodne z Jego wolą...To dla mnie oczywiste,że ważne jest sprawdzać sprawy dotyczace naszego życia duchowego czy zgadzają się ze Słowem.

Nie do końca rozumiem czy uważasz,że nie mogę martwic się i
zastanawiać co mogę zrobić dla miasta w którym mieszkam?

Czy skoro nie jest dokladnie napisane,że ktoś tak nie robił w Biblii to to co robię jest "niebiblijne"...
Skoro kraj czy miasto mieni się chrzescijanskim czemu zaprasza szamanów???
Jeśli miasta żydowskie były zamieszkiwane "teoretycznie" przez ludzi wierzacych w JHWH,to czemu oburzenie budziły świątynki i inne miejsca kultu,skoro i tak wiadomo było,że trudno wszystkich przymusić do pełnienia woli Boga?
Dlaczego ludzie,którzy żyli z wyrobu figurek bożkow tak bardzo wkurzyli się na Pawła...Przecież nie zakazał im niczego...A jednak jego działania miały wpływ na demony,które "zajęly" sobie to miasto...a raczej serca i umysły wierzących..
Czy mam z boku przypatrywac się jak demony chcą zająć więcej miejsca w obszarze mojego miasta i tłumaczyc sobie,że cały świat tkwi w złym i to przecież...normalka :(

Czy mogę coś zrobić ?

O to pytałam...


A,ze czasem nie nie wiem czy moje myślenie o swiecie jest w pełni wlasciwe i prawidłowe..cóż...A Ty to zawsze wiesz?

Pozdrawiam i błogosławię:)

_________________
"Pocieszajcie,pocieszajcie mój lud,mówi wasz Bóg!"
Iz.40,1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL