katiuszka napisał(a):
Jack i Scarlett - dziękuję za odpowiedzi
Może ja jeszcze jestem za młoda w ciele i w wierze, że lecę za każdym "proroctwem", które usłyszę
A to rzeczywiście należy sprawdzać, macie rację. Co ciekawe, mama tej siostry ("uznany prorok w ich denominacji") miała też proroctwo dla mnie, przekazane mi przez osoby trzecie, którego zupełnie nie rozumiem, nie wiem czego miałoby dotyczyć, co więcej! Gdy je usłyszałam, trudno mi było się modlić, zamiast wierzyć i ufać Bogu zaczęłam się bać.
Nie chcę osądzać tej siostry, ale widocznie tutaj zawiodły ją emocje, pragnienia aby jedyna córka znalazła wreszcie szczęście w małżeństwie...
Cieszę się, jeśli mogłam być pomocna
Niestety - proroctwo jako metoda szantażu i zastraszania, do czego to doszło
Jeśli po usłyszeniu proroctwa nie możesz się modlić i odczuwasz strach to klasyczny sygnał, że nie jest ono z Ducha Świętego. Bardzo ładnie z Twojej strony, że nie chcesz osądzać tej siostry, ale jest napisane, że proroctwa i proroków trzeba osądzać, właśnie po to żeby nie zwiodły nas z właściwej drogi. Możliwe że, jak piszesz, tą siostrę zaślepiły jej pragnienia i emocje.
Cytuj:
A mój luby... nie tylko ja mówiłam mu wtedy, że utrzymując ten kontakt rani wszystkie zamieszane w to osoby, przemyślał to i posłuchał (choć sądzę, że nie mnie ale starszych w wierze braci, którzy niezależnie ode mnie mówili to samo). Więc kontakt z jego strony wymarł, w tym momencie chodzi tylko o moje wahania.
Dziękuję jeszcze raz za pomoc
Masz w takim razie mądrego lubego, że posłuchał osób dojrzalszych w wierze. Dobrze, że nie jest taki "samodzielny" i sam-wszystko-wiedzący jak wielu młodych facetów. Niestety takie przyjaźnie potrafią wyrządzić straszne zło, o czym się sama boleśnie przekonałam, choć zafundował mi to przekonanie kto inny niż mój obecnie mąż.