Smok Wawelski napisał(a):
To MY robimy czasem zamieszanie, zapominając o tym, że jeden list jest napisany do pogan, a drugi - do Żydów. Duch Święty natchnął obydwóch autorów, a On raczej nie jest duchem zamieszania.
No nie wiem, bo ja czytam że z dwóch uczynił jeden naród... i dwóch standardów też nie ma a jeden... no i cąłe Pismo, a nie że ta bardziej dla tych a ta dla tych... co nie wyklucza uwzględniania kontekstu historyczno-narodowościowego.
Smok Wawelski napisał(a):
Zakładam, że nie siedzisz na bezludnej wyspie...
Wstyd to przyznawać, ale na temat usprawiedliwienia... nie przeczytałem żadnej książki, artykułu, opracowania, jedynie czasem jakieś poszarpane dyskusje i czasem wspominane wersety w osobistej rozmowie z jednym człowiekiem... To co lubię czytać to patrystyka, ale dawno nie miałem okazji, jednak tam nie było nic na ten temat. A co do protestantyzmu, to też nie wiele bo zdarzyłem zauważyć, ze zarówno w kościołach, jak i na forach wiele osób posługuje się utartymi zwrotami, a rzadko analizą Słowa. A jak już była ta analiza to nigdy w tym temacie.
No nadal zostaje światkowizm
Naprawdę jak już coś czytam to suche analizy pełne cytatów i objaśnień słów greckich, bo inne książki mnie nudzą, gdzie więcej lania wody niż konkretów. Ale z tym Lutrem to zapomniałem to mi pomogło w zrozumieniu pewnych spraw.
Smok Wawelski napisał(a):
o jakiej wierze mówi Jakub od początku nauczania, czyli od Jak. 2:14. Jeśli wyrwiesz z kontekstu pogrubione zdanie, to wyjdzie Ci usprawiedliwienie z wiary ORAZ uczynków - co jest niezgodne z całą Biblią od początku do końca. Jeśli przeczytasz je w kontekście, to wyjdzie Ci, że usprawiedliwienie jest z takiej wiary, która owocuje widocznymi owocami przekładającymi się na uczynki. Co jest zgodne z całą Biblią od początku do końca. Myślę, że to jest w sumie proste.
Zdanie
Widzicie więc, człowiek zostaje usprawiedliwiony z uczynków, a nie jedynie z wiary jest konkluzją, podsumowaniem, zebraniem całości argumentów w całość. Więc samo w sobie stanowi równoprawne do używania zdanie, za którym kryje się odpowiednia treść, tak jak dałeś komentarz. Dlatego nie uważam, że to zdania należy unikać, bo wychodzi niby
usprawiedliwienie z wiary oraz uczynków.
Posądzanie mnie o wyrywanie z kontekstu jest dla mnie nieuzasadnione. Bo tylko to stwierdzasz, zakładając że ja ignoruje kontekst, a po raz trzeci powtarzam, że nie ignoruję. Jakub pisze konkretne słowa, i konkretne przesłanie. To ze Paweł napisał coś niby innego nie uprawnia do przedefiniowania słów Jakuba.
Nadal uważam, że kluczem do zrozumienia tematu jest:
Paweł mówi: "
nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił"
Jakub mówi: "człowiek zostaje usprawiedliwiony
z uczynków , a nie jedynie z wiary"
Nie pomijanie żadnego fragmentu powoduje, że interpretacja Pawła nie może pomijać Jakuba, a interpretacja Jakuba nie może pomijać Pawła. To co ja czytam w wielu postach według mnie czasem pomija Jakuba. Należy tak ułożyć te puzzle aby żaden element nie był wciskany na siłę, lub pomijany.
Dla podkreślenia powtarzam, wiem, że zarzutem było to że niby źłe rozumiem kontekst Jakuba i dlatego trzeba go inaczej odczytać, ale tródno inaczej odczytywać zdanie:
człowiek zostaje usprawiedliwiony z uczynków, a nie jedynie z wiary tutaj trudno coś wykręcać, ja oczywiście rozumiem, że chodzi o wiarę popartą uczynkami...
-------------------------------
Moja postawa też nie jest podyktowana katolicyzmem, protestantyzmem, świtkowizmem, albo innym ...izmem. Ja mam tendencje do traktowania tematu nie szablonowo. A to co ja obserwuje u adwersarzy to okopanie się na z góry przyjętych pozycjach i obronę nawet wbrew pewnym faktom i przesłankom.