szelka napisał(a):
Z jednej strony wygląda ono tak jak, Smoku, mówisz, na przywrócenie stanu Edenu, zwłaszcza w opisach przyrody i możliwości przebywania z Bogiem. Z drugiej ci wymieszani na nim ludzie - jedni zbawieni, w ciałach uwielbionych, drudzy w ciałach grzesznych (czyli nie takich jak Adam i Ewa? ) - to już nie jest rzeczywistość Edenu.
Bo na skażonej ziemi rzeczywistość Edenu można przywrócić jedynie DO PEWNEGO STOPNIA. Poza tym, w Edenie nie było ludzi w ciałach zmartwychwstałych, świątyni itd. To wydaje mi się oczywiste.
szelka napisał(a):
1. Ci drudzy (ludzie w ciałach grzesznych) będą również mogli oglądać Boga - mimo, że wyjściowo nie będą zbawieni? Będą mogli się nawrócić jak każdy lub zbuntować jak każdy mimo "taryfy ulgowej" i w jakiś sposób wszystko wróci do początku? Mimo, że będzie już po ślubie Baranka z Oblubienicą, czyli jakiś rozdział relacji Bóg-człowiek zostanie zapisany i zamknięty?
Za czasów ST ludzie mogli przebywać w świątyni i zbliżać się do Boga po oczyszczeniu krwią ofiarną. W Erze Mesjańsakiej będą oglądali JHWH Zbawiciela, czyli Syna Bożego w chwale, który będzie przebywał na Ziemi jako Mesjasz Król i jedna z Osób Boga. Boga Ojca jeszcze nie będą mogli oglądać. Jego człowiek w ciele skażonym widzieć nie może [I Tym. 6:16]. Dawid był usprawiedliwiony przez wiarę, lecz składał ofiary, by zbliżyć sie do Boga w skażonym ciele. Ofiary należało składać ze względu na urodzenie dziecka, po okresie połogu, po upłuwie nasienia itd. Właśnie ze względu na rytualna nieczystość przed Panem w świątyni. I tak będzie w Erze Mesjańskiej (oczywiście dla ludzi w ciałach skażonych). Ślub Baranka z Oblubienica to nie jest ostatni ani jedyny rozdział planu zbawienia - nasze "kościołocentryczne" myślenie wpajane nam od wieków mamy gdzieś "z tyłu głowy" i dlatego tak myślimy. A tymczasem Bóg ma w planie jeszcze wypełnienie obietnic danych Izraelowei według ciała ze względu na praojców, bo przecież ani przymierze Abrahamowe, ani Dawidowe nigdy nie zostały anulowane.
szelka napisał(a):
2. Dziwny jest dla mnie ten ewentualny bunt części ludzi Millenium, wobec faktu, że Bóg będzie dostępny, a szatan w tym czasie będzie związany. "Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze. I stanie się w owym dniu, że narody będą szukać korzenia Isajego, który załopocze jako sztandar ludów; a miejsce jego pobytu będzie sławne” (Iz 11,1-11)..."I już nie będą siebie nawzajem pouczać, mówiąc: Poznajcie Pana! Gdyż wszyscy oni znać mnie będą, od najmłodszego do najstarszego z nich - mówi Pan - Odpuszczę bowiem ich winę, a ich grzechu nigdy nie wspomnę” (Jer. 31:31-34). Czy nie wskazuje to raczej na powszechną przyjaźń Boga z ludźmi? Czy ten bunt nastąpi dopiero pod koniec tysiąca lat, gdy szatan zostanie wypuszczony?
Tak, i to jest napisane wprost:
"A gdy się dopełni tysiąc lat, wypuszczony zostanie szatan z więzienia swego i wyjdzie, by zwieść narody, które są na czterech krańcach ziemi, Goga i Magoga, i zgromadzić je do boju; a liczba ich jak piasek morski. I ruszyli na ziemię jak długa i szeroka, i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane. I spadł z nieba ogień, i pochłonął ich" [Obj. 20:7-9]szelka napisał(a):
3.Podobnie zresztą zastanawia mnie chwilę wcześniej możliwość nawrócenia się części ludzi w czasie wylania gniewu, gdy Duch Święty "ustąpi z pola". Kto wtedy będzie ich przekonywał o grzechu? Jak możliwe jest nawrócenie bez Jego działania?
Duch Święty ustąpi z pola w sensie "militarnym", a nie "ontologicznym". Dlatego zło wyleje się bez przeszkód na całej ziemi. Duch Święty był obecny zawsze na ziemi, tylko działał w inny sposób, zanim został wylany na wszelkie ciało. Teraz zostanie zabrany czyli okres powszechnej Jego dostępności się skończy, ale będzie nadal działał - tyle, że "punktowo", a nie powszechnie. Mimo to, podczas Wielkiego Ucisku nawrócą się całe rzesze ludzi [Obj. 7:13-14].
szelka napisał(a):
4. Jadę dalej. Kwestia ofiar w świątyni przyszłości. Już pomijam to, co sam poruszyłeś w wykładzie, tj sprzeczność tych ofiar z jedną złożoną już ofiarą Chrystusa. Nie do końca rozumiem Twoją odpowiedź o rytualnym zbliżaniu się do Boga poprzez te ofiary. Przez kogo bowiem?
Przez krew ofiarną. W ciele skażonym będzie można wejść do świątyni na takiej samej zasadzie, jak w ST, kiedy Bóg byl obecny w świątyni i nie można było stawić się przed Nim bez oczyszczenia. Usprawiedliwienie przez wiarę to osobna kwestia.
szelka napisał(a):
Przecież ci, którzy będą chcieli sie do Boga zbliżyć będą mieli taką możliwość wprost? Bez przechodzenia przez całe Stare Przymierze?
Tu nie chodzi o "przechodzenie przez całe Stare Przymierze". Po prostu osobista obecność Pana wymaga od człowieka w skażonym ciele rytualnego oczyszczenia. W naszych czasach Bóg nie jest obecny na ziemi w sposób fizyczny (ani w obłoku ani w Osobie Mesjasza uwielbionego). Janowi wystarczyła Jego wizja, żeby upaść.
szelka napisał(a):
"Oto Ja stworzę nowe niebo i nową ziemię i nie będzie się wspominało rzeczy dawnych, i nie przyjdą one na myśl nikomu, a raczej będą się radować i weselić po wszystkie czasy z tego, co Ja stworzę, bo oto Ja stworzę z Jerozolimy wesele, a z jego ludu radość! I będę się radował z Jeruzalemu i weselił z mojego ludu, i już nigdy nie usłyszy się w nim głosu płaczu i głosu skargi." (I.65:17-19).
W Iz. 65:8-25 mówi o Erze Mesjańskiej, ale jest tam wtrącony werset 17 i 18 mówiący o stworzeniu nowej ziemi i nowego nieba oraz o Nowym Jeruzalem. W wersecie 19 prorok wraca do opisu Jerozolimy podczas Ery Mesjańskiej. Takie wtrącenia się zdarzają w Piśmie i nie są niczym niezwykłym. Po prostu Bóg mówi, że stworzy coś jeszcze wspanialszego niż to, co się będzie działo w Erze Mesjańskiej - tam wszyscy będą oglądać Boga w ciałach zmartwychwstałych [Obj. 21:1-5]. Podobnie jest np. w Iz. 66:22.
szelka napisał(a):
Ponadto, jeśli dobrze zrozumiałam, w tym czasie cały Izrael będzie zbawiony - kto więc miałby składać te ofiary? Nienawróceni poganie? Czy w ogóle będzie jeszcze taka kategoria jak poganie?
Cały Izrael będzie zbawiony wtedy, gdy Bóg odwróci bezbożność od Jakuba [Rzym. 11:26-27] i cały Izrael wejdzie w Nowe Przymierze [V Mojż. 30:1-6]. Zauważ, że w Erze Mesjańskiej będa się rodzili ludzie w ciałach skażonych skłonni do grzechu [Iz. 65:20]. Poza tym, będzie taka możliwość, żeby się zbuntować. Na przykład nie chcąc obchodzić świąt, które będa obligatoryjne [Zach. 14:17-19].
szelka napisał(a):
5. I na koniec- czy nie jest to trochę dziwne, że miedzy ślubem Baranka a weselem musi upłynąć siedem lat, żeby mogli dołączyć na wesele męczennicy wielkiego ucisku? Czy to znaczy też, że oni nie będą poślubieni i Bóg ich nie widzi jako części kościoła? Zaproszeni "tylko" na ucztę?
Nie wiem, czy musi upłynąć 7 lat. Z tekstu wynika, że zaślubiny Baranka odbędę się w niebie z Oblubienica, a nie każdy zbawiony należy do Oblubienicy, bo nie wszyscy zbawieni są Kościołem. Niestety, takie teorie panowały długo, ale są po prostu błędne i wynikają z teologicznych prób zastąpienia Izraela Kościołem i zrobienia Kościoła z całego ludu Bożego na przestrzeni historii. Tymczasem w tradycji zaślubin istnieje taka kategoria jak przyjaciele Oblubieńca, którzy są zapraszani na wesele, ale nie uczestniczą w samych zaślubinach. Jan Chrzciciel miał świadomość, że nie należy do Oblubienicy, lecz jest przyjacielem Oblubieńca [Jan 3:29].
Mam nadzieję, że teraz trochę jaśniej