www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Wt cze 17, 2025 1:33 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 3:56 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Smok Wawelski napisał(a):
No, za szczerość należą Ci się punkty. Obyś miała taką odwagę do wyciągania wniosków z prostego tekstu Pisma.

Probuje za wszystkich stron spojrzec na trudna dla mnie sprawe Biblijna, zamiast przyjac automatycznie jedynie sluszna wersje... co w tym zlego?

Uwazam ze niesprawiedliwie mnie oskarzasz o lamanie regulaminu poprzez zmienianie tekstu Pisma - moge w ten sposob zarzucac Ci to samo, bo tekst nic nie mowi o wiecznie trwajacych mekach.
Cytuj:
Axanno, "dym męki" to jest po prostu... "dym męki". Powodem tego dymu jest męka. Tak jak powodem dymu czegoś, co się pali, jest spalanie tego, co się pali. Jeśli nic się nie pali, to nie ma dymu.

Jezioro juz istnieje, prawda? Ogien w nim sie pali? Dym od tego ognia jest?

Nie tworze zadnej doktryny, bo niby jaka? Niby co twierdze w miejsce doktryny istniejacej? Nie mam do niej pewnosci, to wszystko.
Cytuj:
W tym przypadku jest napisane wprost, że powodem dymu jest męka potępionych.

Ooo - zmieniasz tekst Pisma, lamiesz regulamin, ajaj :wink:
Cytuj:
Pismo NIE MÓWI o spaleniu, tylko o wiecznie trwającej karze.

Ja rozumiem, ze Pismo mowi o karze, ktora dotyczy wiecznosci, a nie wiecznego jej trwania - nie czytam, by Pismo tak mowilo.
Cytuj:
Im bardziej próbujesz ograniczyć czas tej męki, tym bardziej ograniczasz wartość zbawienia.
[/quote][/quote]
Ja tak nie uwazam. :|


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:05 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
szelka napisał(a):
1. Chyba nie padł, tu akurat, ani razu werset z Mk 9,42 nn. gdzie kilkakrotnie mowa jest "gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie". Jak ty sama to rozumiesz?

rozumiem, ze stawianie znaku rownosci od robaka do wiecznie trwajacego zycia w ogniu jest lekkim nadurzyciem. Jednoczesnie nie umiem rozlozyc tego fragmentu na czesci piersze z drobiazgowym wykladem co to znaczy, niestety. Ze ogien nie gasnie, to chyba nie problem, ale co ma znaczyc jakis robak - dla mnie nie jest zbyt przejrzyscie? A co Ty uwazasz, szelko, ze ludzie w jeziorze beda zarobaczeni, czyli w stanie rozkladu? A ten nieumierajacy robak ma swiadczyc o tym, ze zyja? Dla mnie to troche zagmatwane...
Cytuj:
2. W kwestii " wcale-nie- tak- łagodnego- zaśnięcia". Idąc twoim tokiem rozumowania, gdyby nie miało ono być łagodne, tylko jak twierdzisz bardzo bolesne, poprzez unicestwiające spalenie się w ogniu, to "jak to pogodzić z Bożą miłością"? Dlaczego dobry Bóg miałby tak bolesną śmiercią karać ludzi? Jak cieszyć się zbawieniem, ze świadomością, że ktoś bliski tak zginie? To już idźmy na całość: a może w ogóle Bóg jednak nikogo nie ukarze, tylko jednak wszystkim przebaczy, skoro "jest miłością"? Może nie mając pragnienia cudzych męczarni, powinniśmy się tylko z tego cieszyć, chwalić Pana i uznać to za rozwiązanie najlepsze?
A może w ogóle krzyż był niepotrzebny?

A teraz zobacz gdzie jesteśmy z takim myśleniem i od czego to się zaczęło...

Nie wydaje mi sie ze przedstawilas powyzej moj "tok rozumowania" :)
To sa skrajnosci do granic absurdu, ktore mozna stosowac na korzysc i niekorzysc kazdej opcji. Bo rownie dobrze temu absurdowi mozna przeciwstawic skrajnosc przeciwna.


Ostatnio edytowano Śr lip 20, 2011 4:22 pm przez Axanna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:22 pm 
Axanno, a pamietasz jak ten temat fantomik tlumaczyl Ci na protestantach w 2009. r ?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:25 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Nie pamietam, a Ty pamietasz ? :shock:
Ciekawe, czy pamietasz wszystkie polemiki z moim udzialem poprzez wszystkie lata, czy tylko ta jedna akurat, czy tylko sie pofatygowalas przeszukujac moje polemiki, by postawic mi cos przed oczy? W kazym razie czekam na ciag dalszy... :wink:

Mialam zamiar skonczyc owa dyspute, ale widze, to nie takie proste...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:28 pm 
Axanna napisał(a):
Nie pamietam, a Ty pamietasz ? :shock:
Ciekawe, czy pamietasz wszystkie polemiki z moim udzialem poprzez wszystkie lata, czy tylko ta jedna akurat, czy tylko sie pofatygowalas przeszukujac moje polemiki, by postawic mi cos przed oczy? W kazym razie czekam na ciag dalszy... :wink:

Mialam zamiar skonczyc owa dyspute, ale widze, to nie takie proste...
znalazlam przy okazji, bo sprawdzalam sobie jeszcze raz znaczenie slowa "kazn" po tym jak polecilas Milence , by sobie sprawdzila i trafilam tam na Twoja dyskusje; tu sie zaczyna; http://forum.protestanci.info/viewtopic ... 6f4f0bbb23


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:30 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Axanna napisał(a):
Jezioro juz istnieje, prawda? Ogien w nim sie pali? Dym od tego ognia jest?
Tekst mówi o dymie ich męki - nie o dymie "od ognia". Nie zmieniaj tekstu, bo łamiesz regulamin, ajaj.

Axanna napisał(a):
Ja rozumiem, ze Pismo mowi o karze, ktora dotyczy wiecznosci, a nie wiecznego jej trwania - nie czytam, by Pismo tak mowilo.
Nie. Pismo mówi o karze trwającej wiecznie [aionios]. Dokładnie to oznacza w oryginale "kaźń wieczna". A nie "kaźń, która dotyczy wieczności". Proszę, nie drocz się ze mną, bo pokazywałem to już kilka razy. Jeśli tak dalej będziesz postępować, to ja kończę dyskusję z Tobą.

Określenie "dym ich męki" jest zrozumiałe po polsku. Czego w nim nie rozumiesz? Sama zmieniasz tekst Pisma, a gdy ja Ci tłumaczę znaczenie prostych określeń, Ty twierdzisz, że ja zmieniam tekst Pisma. Sorry, ale ta zabawa mnie już nuży.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:33 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
agnieszkas napisał(a):
znalazlam przy okazji, bo sprawdzalam sobie jeszcze raz znaczenie slowa "kazn" po tym jak polecilas Milence , by sobie sprawdzila i trafilam tam na Twoja dyskusje; tu sie zaczyna; http://forum.protestanci.info/viewtopic ... 6f4f0bbb23

I? jakis komentarz?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:36 pm 
zobacz!


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:39 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Smoku, ja sie nie drocze... W sumie tez nie chce sie juz spierac, odpisalam przy okazji odpowiedzi na post szelki, bo nieladnie nie odpisac... Teraz widze agnieszka cos zaczyna, ale nie wiem co...

Wedlug mnie dyskusja zapietla i procz krecenia sie w kolko to juz nic sie nie da wykrzesac... Tak czy owak, nie uwazam, ze byla nadaremna, wrecz przeciwnie... Nie przekonalam sie co prawda, ale jest nad czym porozmyslac, dla innych moze tez.

Nie wykluczam, ze sie przekonam, moze i tak jest jak mowisz, kto wie... (znaczy sie ze ja poki co nie wiem za bardzo :) )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:46 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
agnieszkas napisał(a):
zobacz!

zobaczylam i co?

Agnieszko, prosze, skonczmy przepychanke, jezeli masz jakas uwage, to powiedz, jezeli nie, to nie umiem (ani tez nie jestem chetna) zgadywac ku czemu zmierzasz...

Troche mam za duzo tej polemiki, ktora pochlonela niemalo czasu i uwagi. Musze zrobic przerwe, zajac sie innymi sprawami, a tu jakies ciuciubabki...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 4:56 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
agnieszkas napisał(a):
znalazlam przy okazji, bo sprawdzalam sobie jeszcze raz znaczenie slowa "kazn" po tym jak polecilas Milence , by sobie sprawdzila i trafilam tam na Twoja dyskusje;

A to znaczenia slow trzeba sprawdzac na sasiednim forum? :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 7:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Axanno, zrozumiałam, że nie chcesz już dyskutować, jednak jednocześnie zadałaś mi pytanie, wiec ci chyba odpowiem :)

Axanna napisał(a):
rozumiem, ze stawianie znaku rownosci od robaka do wiecznie trwajacego zycia w ogniu jest lekkim nadurzyciem. Jednoczesnie nie umiem rozlozyc tego fragmentu na czesci piersze z drobiazgowym wykladem co to znaczy, niestety. Ze ogien nie gasnie, to chyba nie problem, ale co ma znaczyc jakis robak - dla mnie nie jest zbyt przejrzyscie? A co Ty uwazasz, szelko, ze ludzie w jeziorze beda zarobaczeni, czyli w stanie rozkladu? A ten nieumierajacy robak ma swiadczyc o tym, ze zyja? Dla mnie to troche zagmatwane...


Osobiście nigdy nie uważałam, że mowa o jakimś "zewnętrznym" robaku, do tego realnie istniejącym, nieszczęsnym bezkręgowcu zesłanym wraz z potępionymi do gehenny. Odnosiłam to od mojego pierwszego czytania do wnętrza człowieka pełnego obrzydliwości (Mt 23, 25-27)
To, co go toczy, myślę, że będzie go toczyło całą wieczność.W jakiś sposób pomaga mi to zrozumieć, że piekło nie jest wymyśloną specjalnie dla dręczenia ludzi karą, lecz odpowiedzią (ew.celem, metą, skutkiem, czymś takim) na stan człowieka już istniejący, z którego nie szuka ratunku. Szukając obrazowych porównań- człowiek jest jak kajaczek na rwącej rzece, zakończonej wodospadem. Albo jak pacjent ze zdiagnozowanym rakiem, który mówi "a może nic mi nie będzie..."

Cytuj:
To sa skrajnosci do granic absurdu, ktore mozna stosowac na korzysc i niekorzysc kazdej opcji. Bo rownie dobrze temu absurdowi mozna przeciwstawic skrajnosc przeciwna.


Z czystej ciekawosci, gdybyś odpoczęła i chciala mi taką odwrotnosć kiedyś pokazać i to jeszcze w sposób podkreślający zbawienie przez krzyż- chętnie przeczytam.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 8:11 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
szelka napisał(a):
Osobiście nigdy nie uważałam, że mowa o jakimś "zewnętrznym" robaku, do tego realnie istniejącym, nieszczęsnym bezkręgowcu zesłanym wraz z potępionymi do gehenny. Odnosiłam to od mojego pierwszego czytania do wnętrza człowieka pełnego obrzydliwości (Mt 23, 25-27)
To, co go toczy, myślę, że będzie go toczyło całą wieczność.W jakiś sposób pomaga mi to zrozumieć, że piekło nie jest wymyśloną specjalnie dla dręczenia ludzi karą, lecz odpowiedzią (ew.celem, metą, skutkiem, czymś takim) na stan człowieka już istniejący, z którego nie szuka ratunku. Szukając obrazowych porównań- człowiek jest jak kajaczek na rwącej rzece, zakończonej wodospadem. Albo jak pacjent ze zdiagnozowanym rakiem, który mówi "a może nic mi nie będzie..."

ogolnie brzmi logicznie, ale moj stosunek do tej wiecznosci znasz, bez wzgledu jak nazwac - odpowiedz, cel itp.
Cytuj:
Cytuj:
To sa skrajnosci do granic absurdu, ktore mozna stosowac na korzysc i niekorzysc kazdej opcji. Bo rownie dobrze temu absurdowi mozna przeciwstawic skrajnosc przeciwna.

Z czystej ciekawosci, gdybyś odpoczęła i chciala mi taką odwrotnosć kiedyś pokazać i to jeszcze w sposób podkreślający zbawienie przez krzyż- chętnie przeczytam.

A czemuz to jedna absurdalna skrajnosc ma krzyz eleminowac,a druga zas podkreslac - chytrenka :)

Chyba ze przedstawienie Boga jako... sadyste (przepraszam, ze cos takiego mowie) ma w jakis sposob podkreslic ten krzyz?

Nie chodzi o mocne zmeczenie sie polemika, tylko o brak czasu, zaniedbanie innych zajec no i potrzebe malej przerwy na przemyslenie i uporzadkowanie nabytej wiedzy :)

P.S. jeszcze odnosnie absurdow, to tak jak ja nie twierdze, ze Bog jest taki dobrenki, ze kary wcale zadnej ma nie byc, bo to niby za srogie, ze nawet potrzeba krzyza jest w ogole zbedna bo i tak przeciez wybaczy itp. - co Ty mi nie wiem czemu przypisujesz, tak i Ty nie twierdzisz o Bozej (przepraszam) zadzy zemsty i potrzebie wyladowania przez wiecznosc na nieszczesnikach frustracji, nienawisci, sadystycznych sklonnosci itp., a czego ja nie przypisuje Tobie. Pasuje taka odwrotnosc?
(nie wiem czy w ogole przystoi pisac takie teksty... az mi troche zle jakos... )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 10:43 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Axanna napisał(a):
A czemuz to jedna absurdalna skrajnosc ma krzyz eleminowac,a druga zas podkreslac - chytrenka :)


Axanno, ja wcale nie chcę cię "przechytrzyć", żeby wygrać na punkty, tylko uczciwie przekonać. Myślę, że krzyż, to dobry klucz do czytania Biblii- wszytsko,co go deprecjonuje, umniejsza jego znaczenie, zasłania, bezpośrednio lub pośrednio- to fałsz. I odwrotnie.

Cytuj:
jeszcze odnosnie absurdow, to tak jak ja nie twierdze, ze Bog jest taki dobrenki, ze kary wcale zadnej ma nie byc, bo to niby za srogie, ze nawet potrzeba krzyza jest w ogole zbedna bo i tak przeciez wybaczy itp. - co Ty mi nie wiem czemu przypisujesz, tak i Ty nie twierdzisz o Bozej (przepraszam) zadzy zemsty i potrzebie wyladowania przez wiecznosc na nieszczesnikach frustracji, nienawisci, sadystycznych sklonnosci itp., a czego ja nie przypisuje Tobie. Pasuje taka odwrotnosc?



Czyli absurdem nie jest argument o zbytniej dobroci Boga jak na istnienie piekła, ale absurdem już jest argument o zbytniej dobroci Boga jak na wrzucenie grzesznika do ognia i spalenie go żywcem?


Według logiki, jesli A implikuje B, a C jest równe lub zawiera się w B, to A implikuje C :)
Ty zatrzymałaś się w punkcie B, ale C nazywasz absurdem, a ja uważam, że to A jest błędnym założeniem.

Bog jest miłością i nie jest sadystą, ale to nie wyraża się skreśleniem piekła, lecz darmowym biletem do nieba. Darmowym dla grzesznika ale zapłaconym przez Niego ceną krwi. Bóg jest święty i nie może współistnieć z nieprawością. Nieprawość powoduje odległość od Niego. Zaprzeczanie tej odległości to jakby zaprzeczanie istocie i naturze świętego Boga. Jej ostatecznym wyrazem, obrazem, miernikiem jest piekło. Tak ja to widzę...ale już nie wiem, jak ci to jeszcze przedstawić...

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lip 21, 2011 2:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
szelka napisał(a):
Osobiście nigdy nie uważałam, że mowa o jakimś "zewnętrznym" robaku, do tego realnie istniejącym, nieszczęsnym bezkręgowcu zesłanym wraz z potępionymi do gehenny. Odnosiłam to od mojego pierwszego czytania do wnętrza człowieka pełnego obrzydliwości (Mt 23, 25-27). To, co go toczy, myślę, że będzie go toczyło całą wieczność.
Bingo 8)

"Umysł spokojny zapewnia ciału życie, lecz namiętność toczy członki jak robak" [Przyp. Sal. 14:30]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL