lis napisał(a):
Cytuj:
Napisałeś tylko, że "byli skazani na własne domy". Ale to absolutnie nie oznacza, że musieli się spotykać we własnych domach. Tak samo, jak określenie "byli skazani na jedzenie suchego chleba nie oznacza, że musieli jeść suchy chleb. Czy my rozmawiamy jeszcze po polsku?
Byli skazani na własne domy, bo nie mogli spotykać się w synagogach - o tym pisałem. Co nie znaczy, że nie chcieli spotykać się w synagogach, o tym też pisałem.
A gdzie jest napisane, że chcieli się spotykać w synagogach? Ja nie widzę ani cienia takiej sugestii ani w Biblii, ani w historii Kościoła. Argumentujesz z milczenia Biblii i historii, a to jest argument bardzo słaby i stanowi wyłącznie Twoją spekulację. Biblia i historia pokazują, że pierwsi chrześcijanie od razu zaczęli spotykać się po domach i to wcale nie dlatego, że nie mieli innego wyjścia - gdzie jest napisane, że odrodzeni Żydzi najpierw byli wyrzucani z synagog i dlatego zaczęli się spotykać po domach? Pokaż mi takie miejsce.
lis napisał(a):
Podtrzymuję, że nie musieli spotykać się w domach, ale chcieli i było to sensowne wymuszone sytuacją doraźną rozwiązanie. Aktualne do dzisiaj, co nie wyklucza korzystania z innych miejsc i obiektów, w tym kaplic zborowych.
Twoja teoria, że pierwsi chrześcijanie chcieli, ale nie mogli spotykać się w synagogach, wisi w powietrzu i nie ma
żadnego oparcia - ani w biblijnym tekście, ani w faktach historycznych. Nie przytaczasz niczego na jej poparcie, lecz wyłącznie spekulujesz. Podaj COKOLWIEK OPRÓCZ TWOICH SPEKULACJI, co potwierdzałoby Twoją tezę. Uważasz, że pierwsi chrześcijanie pochodzenia pogańskiego też chcieli spotykać się w synagogach? Jakieś DOWODY?
Co do kaplic zborowych - nie wyklucza i ja nigdzie nie napisałem, że wyklucza. Jeśli napisałem, to mnie zacytuj. Natomiast kościół domowy to coś więcej niż tylko samo miejsce, w którym się ten kościół gromadzi. Kaplice zborowe to jest pochodna budowania budynków sakralnych w IV wieku, a nie funkcjonowania wczesnego Kościoła. Takie są fakty. I dlatego pojawiło się coś takiego jak "chodzenie do kościoła".
lis napisał(a):
Zmanipulowałeś wypowiedź Pawła, co skomentowałem wyżej. Głoszenie ewangelii najpierw Żydom - nie jest równoznaczne z koniecznością głoszenia jej w synagogach, aczkolwiek nie wyklucza takiej możliwości, bo jest tych możliwości więcej.
Jak Paweł rozumiał zasadę, którą opisał? Szedł z Ewangelią najpierw do Żydów. I ja tę zasadę rozumiem, bo Mesjasz też przyszedł przede wszystkim do zgubionych owiec z domu Izraela. Fakt, że Paweł najpierw głosił Ewangelię Żydom w synagogach (gdzie nie było pogan), nie oznacza, że wczesny Kościół chciał się spotykać w synagogach. Coś konfabulujesz.
lis napisał(a):
Cytuj:
Bo coś mi się zdaje, że Paweł rozumiał tę zasadę wprost i dlatego robił to, co robił w tej kolejności, a nie w innej.
Zasada dotyczy kolejności głoszenia ewangelii najpierw Żydom, a nie miejsca jej głoszenia.
A gdzie Paweł miał szukać Żydów według kolejności głoszenia, jeśli nie w miejscu, gdzie się zbierali? Lisie, dajże spokój.
