Re: Wcielenie Syna Bożego
Cytuj:
Nowy postprzez Smok Wawelski » Pt sie 19, 2011 2:39 pm
OK, skoro tak, to wklejam moją odpowiedź dla Axanny (wysłaną do niej na priva), która pytała o te sprawy w wątku dotyczącym węża w Edenie:
Axanna napisał(a):Proczytalam dopiero dwie strony z pierwszego linka i jedna z drugiego - i niczego tam nie ma o Jezusie... Ja sobie nie wyobrazam Pana walczacdego z checia cos ukrasc - uwazam ze takich checi po prostu nie mial. Oddzielony od grzesznikow, Baranek nieskalany - nie wyobrazam sobie by Pan mial pokusy takie jak na przyklad ja miewam. Pisze, ze to co wychodzi z serca czlowieka kala czlowieka - wszyscy jestesmy tym skalani chyba nawet bez popelnienia czynu, komu swieca oczka na cudze dobro - ten juz jest skalany, kto pozadliwie popatrzy ten juz popelnil... Czy Pan tez byl tym skalany?
Przepraszam, ze nie doczytalam linki, a pisze, w dodatku nie tam gdzie trzeba - bo poki doczytam, zapomne co chcialam powiedziec, a potem jestem ciekawa dlaczego Talmid mowil, ze sie zgadza, ze Pan nie ma sklonnosci do grzechu, a jednoczesnie porownuje to co mowie do Swiadkow czy kogo tam jeszcze..
Axanno,
Chyba mylisz skłonność do grzechu z popełnieniem grzechu i pokusę z popełnieniem grzechu. Pan Jezus jest prawdziwie Synem Człowieczym - dlatego po matce odziedziczył ciało, które ma wszystkie cechy ludzkie. Inaczej nie byłby prawdziwie Synem Człowieczym, tylko Synem Boży udającym Syna Człowieczego. JHWH Zbawiciel wcielił się w takie ciało jakie mają wszyscy ludzie, bo inaczej nie mógłby w ich miejsce umrzeć na krzyżu. Paweł Pisze, że skłonność do grzechu jest związana ze skażonym ciałem, dziedziczonym po Adamie [Rzym. 7:14-23]. Dlatego musimy zmartwychwstać, żeby skutki odkupienia objęły trwale nasze ciała [Rzym. 8:22-23]. Pan Jezus jest nieskalany, ponieważ nie zgrzeszył, a nie dlatego, że nie mógł zgrzeszyć, bo miał inne ciało niż my.
"Na to bowiem powołani jesteście, gdyż i Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady; On grzechu nie popełnił ani nie znaleziono zdrady w ustach jego; On, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi" [I Piotra 2:22-23]
Gdyby Chrystus nie zgrzeszył dlatego, że nie był w stanie, to nie moglibyśmy wstępować w Jego ślady, bo to byłoby niemożliwe.
Grzech pochodzi z serca człowieka dlatego, że jest zepsute - a staje się zepsute w momencie, gdy człowiek umiera duchowo [Rzym. 7:9-11], a nie już od poczęcia. Dlatego "z ust niemowląt i ssących Bóg odbiera sobie chwałę" [Mat. 21:15-16]. Tzw. "zbiorowa wina" i "grzech pierworodny" w znaczeniu dziedziczonej winy (a nie skłonności) to nauczanie katolickie przejęte przez Kalwina i Lutra.
Owszem, był kuszony i to bardziej niż każdy z nas - kuszenie na pustyni było wolą Bożą i nie było tylko przedstawieniem, lecz realny faktem [Mat. 4:1]. Duch antychrysta nie wyznaje, że Jezus przyszedł w prawdziwym ludzkim ciele [I Jana 4:2-3]. Tymczasem Pan Jezus przyszedł w ciele obciążonym skłonnością do grzechu, lecz ponieważ został poczęty z Ducha Świętego w tym ciele, był pełen Ducha od początku, co dawało Mu pełne zwycięstwo nad pokusami. W Nim "zakon Ducha" czyli ciążenie ku świętości zawsze zwyciężał nad "zakonem grzechu w członkach" czyli ciążeniem ku grzechowi. Dlatego nie miał tego problemu, który opisuje Paweł w Rzym. 7:9-23. Nie miał, bo go zwyciężał w Duchu, a nie dlatego, że nie mógł zgrzeszyć.
Nauczanie, że Pan Jezus miał jakieś inne ciało, w którym nie było skłonności do grzechu, brzmi bardzo "duchowo", ale jest nieprawdziwe i pochodzi z katolicyzmu. Dlatego katolicy, chcąc pokazać, że Pan Jezus nie miał ciała takiego jak nasze (choć Hebr. 2:14 mówi dokładnie co innego, podobnie jak sam fakt, że się starzał, umarł, a ciało Jego nie uległo skażeniu po śmierci nie dlatego, że było inne, tylko dlatego, że zmartwychwstał - Dz. Ap. 2:29-31), wymyślili dogmat o niepokalanym poczęciu samej Marii - czyli, że to ona została niepokalanie poczęta. Zaczęło się to dosyć dawno, bodajże na Soborze Efeskim, kiedy uznano, że Maria jest matką Boga (theotokos), ale zapomniano dodać "wcielonego". I potoczyło się później tak, jak się potoczyło.
Mam nadzieję, że teraz jaśniej.
Człowiek na ten świat juz sie rodzi duchowo martwy dlatego potrzebuje Narodzenia z Wyższa z Ducha Świętego
Gdyby Chrystus nie zgrzeszył dlatego, że nie był w stanie, to nie moglibyśmy wstępować w Jego ślady, bo to byłoby niemożliwe.
Mesjasz i grzech -wzajemnie sie wykluczją.
W Nim grzechu NIE ZNALEZIONO ,a skoro Tak ,to jak moze przyjść myśl ze w Jego-Joszuah ciele-Osobie grzech moze miec chocby cień istnienia?
Skłonność do grzechu jest ZAPISEM genetycznym jest skażeniem DNA ,jakie ma znaczenie czy sie jest aktywnym zbrodniarzem czy w stanie spoczynku
czy aktywnie sie gwałci czy tylko -oczami ,myslą itp ...
axana sobie nie wyobraża by Baranek BEZ SKAZY ( genetycznej po matce) walczył z pokusami .
ON SAM mówi o Sobie ze Jego Ciało JEST Z NIEBA PRAWDZIWYM POKARMEM-CHELBEM podobnie i KREW JEGO PRAWDZIWY NAPÓJ ZYCIA .
Kuszenie na pustyni było Doświaczaniem -badaniem ..z" KIM mam do czynienia " - dlatego padał zwrot - "
SYN-ELOHIM " ...to ...
osadził Joszuah według tego co widział i według znajomości pożądliwości serca ludzkiego ....dlatego oferował to czego pragnie każdy cielesny bez Ducha.