Znajmy Słowo Boże. Amen. No, to przeczytajmy coś ze Słowa Bożego:
"Napisałem wam w liście, abyście nie przestawali z wszetecznikami; ale nie miałem na myśli wszeteczników tego świata albo chciwców czy grabieżców, czy bałwochwalców, bo inaczej musielibyście wyjść z tego świata. Lecz teraz napisałem wam, abyście nie przestawali z tym, który się mieni bratem, a jest (...) bałwochwalcą, (...) żebyście z takim nawet nie jadali. Bo czy to moja rzecz sądzić tych, którzy są poza zborem? Czy to nie wasza rzecz sądzić raczej tych, którzy są w zborze? Tych tedy, którzy są poza nami, Bóg sądzić będzie. Usuńcie tego, który jest zły, spośród siebie" [I Kor. 9:13]
"Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący" [II Kor. 6:14-18]
Słowo Boże każe zamykać się na tych, którzy mienią się braćmi, a są bałwochwalcami. Zabrania chodzić w jednym jarzmie z ludźmi, którzy są nieodrodzeni i służą innym bogom. Nawet, jeśli nazywają tych bogów "Jezusami":
"Zabiegam bowiem o was z gorliwością Bożą; albowiem zaręczyłem was z jednym mężem, aby stawić przed Chrystusem dziewicę czystą, obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością" [II Kor. 11:2-4]
Postępowanie wbrew Słowu Bożemu jest ściąganiem przekleństwa na własny kościół. Nie ma duchowej jedności między ludźmi odrodzonymi i nieodrodzonymi. Nawet jeśli nieodrodzeni są ubrani w owczą skórę i łudząco przypominają owieczki. Głoszenie poprawności politycznej i jednoczesne zachęcanie do wyciągania wniosków niepoprawnych politycznie śmierdzi fałszem na kilometr.
Nie jest prawdą założenie, że zamykanie się Kościoła na jedność duchową z wyznawcami innego Jezusa w innym duchu musi prowadzić do "zarozumiałości i degeneracji". Wręcz przeciwnie - otwieranie się na taka jedność prowadzi do skażenia myśli o odwrócenia się od szczerego oddania Chrystusowi, jak pisze apostoł w swoim politycznie niepoprawnym tekście z II Kor. 11:2-4..
Z Rafałem i wieloma innymi wierzącymi, którzy nie zgadzają się ze mną w sprawach drugorzędnych mam jedność, ponieważ jedność Ducha została nam DANA, a my mamy ją tylko utrzymywać i pielęgnować:
"Napominam was tedy ja, więzień w Panu, abyście postępowali, jak przystoi na powołanie wasze, z wszelką pokorą i łagodnością, z cierpliwością, znosząc jedni drugich w miłości, starając się zachować jedność Ducha w spójni pokoju" [Ef. 4:1-3]
Ekumenia jest ludzką próbą stworzenia czegoś, czego sam Bóg nie daje z ludźmi, którzy nie posiadają razem z nami tych samych wyróżników stanowiących o jedności Kościoła i wyliczonych w Ef. 4:4-6. Bóg nie wzywa nas do tworzenia czegoś, czego On sam nie daje, a nawet każe unikać. On wzywa nas do zachowywania tego, co sam daje.
Ironią jest fakt, że w Biblii czytamy słowa, które powinny wszystkim "ekumenistom" dać wiele do myślenia:
"Żeś zachował słowo cierpliwości mojej, ja też cię zachowam od godziny pokuszenia, która przyjdzie na wszystek świat [OIKUMENE], aby doświadczyła mieszkających na ziemi" [Obj. 3:10 BG]
"I zrzucony został ogromny smok, wąż starodawny, zwany diabłem i szatanem, który zwodzi cały świat [OIKUMENE]; zrzucony został na ziemię, zrzuceni też zostali z nim jego aniołowie" [Obj. 12:9]
"I widziałem trzy duchy nieczyste jakby żaby wychodzące z paszczy smoka i z paszczy zwierzęcia, i z ust fałszywego proroka; a są to czyniące cuda duchy demonów, które idą do królów całego świata [OIKUMENE], aby ich zgromadzić na wojnę w ów wielki dzień Boga Wszechmogącego" [Obj. 16:14]
Kościół zostanie pochwycony i zachowany od tego, co przyjdzie na OIKUMENE. Dlatego od "oikumenii" trzymajmy się z daleka, bo inaczej zostaniemy i skończymy jak "oikumeniści" czyli cały świat, który pójdzie w podziwie za zwierzęciem. Nawet sama nazwa ekumenii wcale nie pochodzi od zjednoczenia Kościoła. Ona pochodzi od zjednoczenia świata.
|